Pinklady - może to ta sama lekarka? Skąd jesteś?
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Lekarz - prywatnie czy bezpłatnie
Collapse
X
-
Napisane przez pinklady Pokaż wiadomość
Pinklady - może to ta sama lekarka? Skąd jesteś?
Krzysiu: 05.12.2005 10:15 3170g 52cm
http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...3daisy;page:-1
Jacek: 15.02.2008 22:45 3790g 56cm
http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...aisy23;page:-1
Ania i Jarek:
-
-
Aha, w drugiej ciąży poszłam min. prywatnie bo lekarka pracowała też w szpitalu i chciałam żeby była przy porodzie (bo przez przypadek była przy pierwszym porodzie choc nie prowadziłą ciąży)
Ale ostatecznie i tak nie była przy drugim porodzie.
Krzysiu: 05.12.2005 10:15 3170g 52cm
http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...3daisy;page:-1
Jacek: 15.02.2008 22:45 3790g 56cm
http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...aisy23;page:-1
Ania i Jarek:
Skomentuj
-
Ja chodzilam do poradni K i bylam bardzo zadowolona.Lekarz byl super, mnostwo pacjentek mimo ze panstwowo.
To nie kwestia kasy a lekarza i jego podejscia, sa lekarze ktorym sie nie chce bo za darmo, a sa tacy co to raz dwa pacjente "zalatwia" bo kazda to kolejna kasa.
Mysle ze to tak jak z polozna, jedni musza oplacac dodatkowe by czuc sie bezpieczne, inne to bezpieczenstow "daja" za darmo.
Niektorym nam kasa dziala na psyche,daje złudne poczucie bezpieczenstwa i komfortu - stwierdzenie ze zaplacimy to zostaniemy lepiej "obsluzone ". Nieprawda ... ja jestem przykladem super traktowania, super sprzetu i darmowej opieki.Czyli jednak mozna
Wczoraj bylam prywatnie - musialam zmienic poprzedniego lekarza z przyczyn osobistych. Mam pod nosem i przyjmuje po 16 wiec nie musze zalatwiac opieki malemu bo maz o tej porze jest czasem w domu.Lekarka wysluchala, zbadala doglebnie , zrobila USG i dala skierowanie na badania hormonalne-70 zl wizyta.Badanka wyjda mnie jakies 60 zl , potem wizyta juz z wynikami i wypisaniem recepty za free.Last edited by Goplana; 20-02-2009, 21:37.
Skomentuj
-
Jakis czas temu bylam u hematologa i w tym samym miejscu przyjmowal ginekolog; maz pani hematolog. przyjmowal od godziny 17.30 a o 16 poczekalnia byla pelna. Wielce sie zdziwilam co sie tutaj dzieje. Dopiero po wyjsciu moja mama mi powieedziala, ze ten lekarz przyjmuje bez zapisow, a pacjentek ma tyle, bo sprzet ma dobry. Rozmawiala z ta jedna babka z poczekalni i ona powiedziala, ze kiedys o 22 wchodzila do gabinetu, a za nia czekalo jeszcze z 10 pacjentek. Wtedy sie zastanowilam jak taki lekarz wogole moze wykryc jakas chorobe czy bcy wogle dobry w fachu siedzial w gabinecie do pozna w nocy a na rano do szpitala szedl. Stwierdzilam wiec, ze facet robi kase i nic po za tym.
Tak wiec lekarz sam w sobie musi byc dobry nie wystarczy, ze mu sie zaplaci. Stwierdzam wiec, ze najczesciej placimy za dobre traktowanie i czas lekarza i jak dla mnie oplaca sie za to zapalcic, bo w przychodni naprawde nie wiem na jakiego trafie.
Skomentuj
-
-
eee tam.... ja chodziłam do poradni K i zawsze się mnie lekarz pytał czy
mam jakieś pytania, wątpliwości. Pytał jak się czuję. A również przyjmował
prywatnie.
Na USG chodziłam prywatnie bo po prostu był lepszy sprzęt.
Myślę podobnie jak Goplana od lekarza to zależy a nie od pieniędzy.
Cóż to za lekarz, który jest milszy po zapłaceniu niż w przychodni? To
właśnie takich się powinno unikać
Skomentuj
-
ja chodziłam prywatnie.moj gin nie mial sprzętu usg więc chodziłam wtedy kiedy mi kazal.wszystkie badania robilam prywatnie,na drugi(badz trzeci )dzien miałam już wyniki.u nas w przychodni sie czeka do 2tyg. i nie ma dobrego lekarza..:/
myślę,że moj lekarz czy bym chodzila prywatnie czy państwowo to i tak jest bardzo miły..itd. wiadomo że są lekarze i...lekarze..
Skomentuj
-
-
diabelecke no tak masz rację dlatego ja jestem zdania, że najpierw powinno
się "wypróbować" lekarzy z przychodni. W końcu po coś płacimy składki...
darmowa opieka nam się należy. Ale jeśli będziemy przyzwyczajać lekarzy
do płacenia za ich "dobry nastrój" no to z tych naszych składek nic nie
będzie
Skomentuj
-
Ja chodziłam prywatnie do lekarza w czasie ciąży.
Gość był miły, zawsze delikatny, dokładny, wynik cytologii potrafił tłumaczyć
godzinami Fakt był faktem, że nawet jeśli było się umówionym na
konkretną godzinę to można było założyć min 15 a najczęściej 30 minutowe
spóźnienie. Ale nie przeszkadzało mi to specjalnie.
Akurat trafiłam tak (tzn me dziecię ) że kiedy rodziłam, mój gin miał akurat
zmianę. Co chwilę zaglądał, sprawdzał jak się czuję. Potem w czasie
obchodu zawsze chwilkę ze mną pogadał, zapytał o Julkę (bo pamiętał,
że urodziła się malutka).
Ponadto przyjmuje na kasę chorych, ale w innej miejscowości (a nie chciało
mi się dojeżdżać) i opinie tych pacjentek były takie same jak moje
Fajnie, że są jeszcze tacy lekarze
Skomentuj
-
cos wam mile opowiem
gdy po poł roku staran o dzidzie nic nie wychodzilo poszlam do gina prywatnie panstwowo jest on ordynatorem połoznictwa i ginekologi wykryl umnie torbiel i od razu skierowal na wycięcie ja mu mówie ze nie mieszkam w Polsce i nie mam ubezpieczenia a on na to ze zaden problem on to ukryje polozy na 2dni w szpitalu mam sie nie martwic potem sie rozliczymy oprócz tego powiedzialm mu ze w tym czasie dostane okres a on znowu nie ma problemu. wrocilam do domu pomyslalam zalatwilam ubezpieczenie w urzedzie pracy (co by mu nie bulic bo po co)
no i gdy juz lezalam na oddziale pan doktor zapytal sie czy nadal nie mam ubezpieczenia a ja na to ze mam i sprawa odwrócila sie o 180 stopni nagle operacji nie mozna wykonac natychmiast jak obiecal tylko trzeba czekac na wyniki po trzech dniach okazalo sie ze nie wykona zabiegu bo mam okres zglupialam serio siedzialam i ryczalam liczyla sie tylko kasa chcial wyciągnąc ode mnie ile sie da
wrocilam do domu znalazlam lekarza w innym miescie bo tu bylam juz spalona i na szczescie trafilam do super lekarza torbiel wyleczyl mi tabletkami obylo sie bez zabiegu
i teraz czekam na swoja dzidzie
dodam ze ordynatora polecali mi wszyscy w kolo a tego drugiego wybralam z ogłoszeniaw gazecie
teraz wiem nie ufaj nikomu
Skomentuj
-
-
Ja chodziłam tylko na książeczke i lekarz był miły i badania bezbolesne. Ale to i tak od lekarza zależy więc nie ma co poruwnywać. Moja znajoma też chodziła na książezke i w 2 miesiącu okazało się że dziecko nieżyje bo już od początku nie biło serduszko a lekarz tego poprostu nie sprawdził więc poruwanać można lekarzy jeśli chce się komuś polecić a tak to nie ma najmniejszego sensu
Skomentuj
-
-
Na pierwszej wizycie w czasie ciąży byłam państwowo...Lekarz okropny.Wyglądało to tak że tylko wydawał polecenia(typu:"na fotel,kozetkę").Przez całą wizytę nie odezwał się ani słowem,nie powiedział czy wszystko w porządku(miałam problemy z zajściem w ciążę),jak robił usg to gdy chciałam zobaczyć to mi odburknął"i tak tu pani nic nie zobaczy"....Na wizycie byłam w 8 tyg ciąży a pracuję w ciężkich warunkach(praca stojąca 12 godz w trujących oparach,noszenie ciężkich rzeczy-hala produkcyjna...) i chciałam zaświadczenie że jestem w ciąży to usłyszałam że do 3 miesiąca nie wystawia bo jest najwięcej poronień i nie ma pewności czy sie ciąże utrzyma....Ale się uparłam i z łaską dostałam.Jak zapytałam o l4 to popatrzył na mnie jak na idiotkę i stwierdził że ciąża to nie choroba kiedyś kobiety urodziły i szły do pola robić.Na następną wizytę poszłam prywatnie(wizyta 60zł co 3 tyg) i tak chodziłam do końca ciąży.
Skomentuj
Skomentuj