Ukochane perfumy: Yves Saint Laurent "Parisienne" moje najnowsze odkrycie. Mm.. na taki zapach długo czekałam.
Do tej pory, jak tylko zapach miał w składzie różę, od razu mnie odstraszał, ale Parisienne dowodzi, że róża może pachnieć ślicznie
Do tej pory, jak tylko zapach miał w składzie różę, od razu mnie odstraszał, ale Parisienne dowodzi, że róża może pachnieć ślicznie
Skomentuj