Moja mama zrobiła sobie brwi ponieważ po chemioterapii Jej nie wyrosły. Są plusy i minusy. Ja bym raczej tego sobie nie zrobiła,bo jednak widać tą nienaturalność ale gdybym była na miejscu mojej mamuni to nie miałabym wyjścia i bym go sobie wykonała.Na pewno dużo też zależy od umiejętności kosmetyczki.
Moja mama zrobiła sobie brwi ponieważ po chemioterapii Jej nie wyrosły. Są plusy i minusy. Ja bym raczej tego sobie nie zrobiła,bo jednak widać tą nienaturalność ale gdybym była na miejscu mojej mamuni to nie miałabym wyjścia i bym go sobie wykonała.Na pewno dużo też zależy od umiejętności kosmetyczki.
no wlasnie, gorzej jak ona oszpeci.... wtedy tragedia!
Wtedy to tylko lament. Widziałam już kiedyś u niektórych dziewczyn efekt "więźniarki"- kreska pod oczami. Masakrycznie to wyglądało. Kolor nadodatek z czasem wypłowiał do takiego zielonkawego!!
mojej znajomej sitra ma namalowane brwi o maj gadddd!! tragedia tragedi i tak chodzi juz 8 lat i non sto tak samo maluje sie zastanawiam czy mzoe ona se ich nie wytatyuowala hahahha
mysle ze na sesji jutro chcoiaz jedno fote m iz myszami zrobia to pokaze w razie co :* moje ombre hehe mam takie delikatne u gory taki jasny braz i chodzi w dol coraz jasniej, delikatne nie takei gwaltowne ze 2 mocne kolory
jak zrobiony profesjonalnie to wygląda ok, ale czy ja wiem czy to potrzebne
Czasami tak. Po chemioterapii to się sprawdza albo u tych,które mają jasne brwi i rzęsy. Tylko trzeba by było znaleźć kosmetyczkę,która nie oszpeci tym zabiegiem.
Skomentuj