gdy mój synek miał 5 miesięcy dorwała mnie jakaś wirusówka - wymioty co 10 minut... Balam się okropnie, że mój karmiony piersią synek się zarazi... Wymioty były coraz silniejsze, a leków żadnych nie mogłam przyjąć. Wylądowałam na pogotowiu pod kroplówkami. Spędziłam tam 12 godzi. Mieliśmy na szczęście trochę zamrożonego mleka dla synka. Gdy wróciłam musiałam odciągnąć całe mleko. Mały na szczęście się nie zaraził. Z resztą w domu tylko ja zachorowałam. Czy spotkało Was coś podobnego? A może jednak jakieś leki można przyjąć?
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Grypa żołądkowa, jelitówka przy karmieniu piersią
Collapse
X
-
-
Odp: Grypa żołądkowa, jelitówka przy karmieniu piersią
Jak mnie to chwyciło kompletnie ie wiedziałam co robić... Mężowi w aptece wcisnęli jakiś syrop, który można niemowlętom przy wymiotach podawać. Nic oczywiście nie pomógł i skończyło się jak się skończyło. Szczęście, że Alek się nie zaraził.
Skomentuj
Skomentuj