Przede wszystkim wiek nie ma znaczenia, więc po 30 też jest dobry czas na noszenie aparatu. Właśnie nie musi to już być taki stały tylko można wybrać invisalign - czyli niewidoczne nakładki na zęby, które się wymienia co 2 tygodnie. To moim zdaniem rewelacyjna metoda dla wszstkich, którzy nie chcą nosić stałego i widocznego aparatu. Dla mnie to, że nie widać nakładek to był najważniejszy argument za, ale też to, że mogę je wyjmować i że czas leczenia jest krótszy niż stałym aparatem. Pewnie nie każdą wadę zgryzu da się leczyć tą metodą ale z tego, co wiem wiele tak. Ja niedawno się zdecydowałam, wcześniej sporo czytałam na ten temat, jest też trochę filmów na yt no i strona oficjalna invisalign na której znalazłam ortodontkę p. Dominikę Romanik. Wybierając gabinet czy lekarza warto sprawdzić czy jest na tej stronie, bo to spory wydatek i nie warto ryzykować.
Ja wiem na pewno, że gdyby nie było invisaligh, to nigdy bym się nie zdecydowała na stały aparat...
Skomentuj