Stresa mam choć na pewno mniejszego bo w końcu jesteśmy ze sobą już długo i nie zakładam że mąż powie mi NIE przy ołtarzu hehe
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Ślub i wesele- pomocy! :)
Collapse
X
-
-
Odp: Ślub i wesele- pomocy!
Napisane przez mikaa997 Pokaż wiadomośćStresa mam choć na pewno mniejszego bo w końcu jesteśmy ze sobą już długo i nie zakładam że mąż powie mi NIE przy ołtarzu hehe
Skomentuj
-
Odp: Ślub i wesele- pomocy!
Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomośćja stresowałam się wszystkim oprocz tego ze B. powie "nie" a to pogoda, a to gośćmi, a to tortem itd. - to byl stresujący ale bardzo wyjątkowy dzień dla mnie i zycze Wam aby również ten Wasz Dzień byl magiczny
Skomentuj
-
Odp: Ślub i wesele- pomocy!
Ja z mężem ze względu na ograniczone środki postanowiliśmy zorganizować niewielkie przyjęcie dla najbliższej rodziny - czyli około 30 osób, które też nie trwało pół nocy. Większość spraw załatwialiśmy we własnym zakresie, na przykład muzykę. Dzięki temu koszty wesele znacznie się obniżyły, a i tak wszyscy świetnie się bawili. Myślę, że to naprawdę dobre rozwiązanie.
Skomentuj
-
-
Odp: Ślub i wesele- pomocy!
Napisane przez mikaa997 Pokaż wiadomośćeh też mnie to przeraża tym bardziej że ja "uwielbiam" wszystkim się przejmować. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze a Tobie dziękuję za słowa otuchy
Skomentuj
-
Odp: Ślub i wesele- pomocy!
to takie wielkie wydarzenie iz nie ma siły aby sie nie przejmowac nawet najdrobniejszą kwestiom, ja sie stresowałam chyba wszystkim co tylko mozliwe najbardziej restauracjom (jest swietna pod względem jedzenia - ale ze względu na moją pracę związaną z organizacjom przyjęc to miałam jakies fobie na tym punkcie) mikaa jak przygotowania idą Wam?
Skomentuj
-
Odp: Ślub i wesele- pomocy!
Napisane przez jjmka Pokaż wiadomośćJa myslę że chyba nie ma kobiety, która by sie nie przejmowała własnym slubem - każdą najmniejszą pierdołą. Takie już kobiety są, myslę że o dzicko też kobieta bardziej się martwi i przejmuje niż facet.
Skomentuj
-
-
Odp: Ślub i wesele- pomocy!
No ominął, ominął ale byłam w 5 m-cu ciąży to przynajmniej nikt nie miał do mnie pretensji. Ale to się akurat dobrze złożyło, bo kiedy ustalaliśmy termin nie wiedziałam jeszcze, że jestem w ciąży i bałam się reakcji mamy na brak weela a tak to znalazłam idealną wymówkę
Skomentuj
-
-
Odp: Ślub i wesele- pomocy!
A ja Wam powiem, może to nie ładnie tak mówić, ale ja byłam tak zmęczona po przysiędze, że miałam wszystkiego dość, chciałam żeby sobie wszyscy pojechali i dali mi spokój z jakimiś przyjęciami ( ale tak jak pisałam byłam w 5 m-cu ciąży, ciągle wymiotowałam) ale już na szczęście po wszystkim i nie żałuję, że nie miałam wielkiego przyjęcia
Skomentuj
-
-
Odp: Ślub i wesele- pomocy!
Napisane przez jjmka Pokaż wiadomośćChyba faktycznie największy stres jest przed przysięgą, żeby np. nie powiedzieć że sie męża nie dopuści aż do śmierci ja jeszcze się stresowałam przed podziękowaniami dla rodzicó żeby się nie zaryczeć
Na jednym weselu co kiedyś byliśmy Pan młody powiedział "Ja Monika biorę sobie ciebie za żonę "
Skomentuj
Skomentuj