Starszego synka ochrzciłam gdy miał 3 miesiące, a młodszego gdy miał pół roczku. Uważam, że lepiej ochrzcić trochę wcześniej, bo z każdym dniem dziecko jest coraz cięższe i potem coraz trudniej je utrzymać
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Chrzest - jak najszybciej czy poczekać?
Collapse
X
-
-
Odp: Chrzest - jak najszybciej czy poczekać?
Napisane przez blawatkowa15 Pokaż wiadomośćStarszego synka ochrzciłam gdy miał 3 miesiące, a młodszego gdy miał pół roczku. Uważam, że lepiej ochrzcić trochę wcześniej, bo z każdym dniem dziecko jest coraz cięższe i potem coraz trudniej je utrzymać
Skomentuj
-
Odp: Chrzest - jak najszybciej czy poczekać?
Kiedyś dzieci chrzczono zaraz po urodzeniu, już z jedno/dwu dniowym maleństwem jechano do kościoła... Wiem to XIX, początek XX wieku był. Z czasem to się zmieniło. Nie ma reguły. Wszystko zależy od decyzji rodziców.
Cytat:
Napisał blawatkowa15 Zobacz post
Starszego synka ochrzciłam gdy miał 3 miesiące, a młodszego gdy miał pół roczku. Uważam, że lepiej ochrzcić trochę wcześniej, bo z każdym dniem dziecko jest coraz cięższe i potem coraz trudniej je utrzymać
Co mnie zdziwiło, to to, że "dziecko coraz cięższe i potem coraz trudniej je utrzymać". Syn był chrzczony, gdy miał 7 miesięcy i nikt go nie trzymał całą Mszę na rękach! Normalnie, jak na każdą inną Mszę zabraliśmy go w wózku.
Skomentuj
-
Odp: Chrzest - jak najszybciej czy poczekać?
Napisane przez bobusie2 Pokaż wiadomośćKiedyś dzieci chrzczono zaraz po urodzeniu, już z jedno/dwu dniowym maleństwem jechano do kościoła... Wiem to XIX, początek XX wieku był. Z czasem to się zmieniło. Nie ma reguły. Wszystko zależy od decyzji rodziców.
Cytat:
Napisał blawatkowa15 Zobacz post
Starszego synka ochrzciłam gdy miał 3 miesiące, a młodszego gdy miał pół roczku. Uważam, że lepiej ochrzcić trochę wcześniej, bo z każdym dniem dziecko jest coraz cięższe i potem coraz trudniej je utrzymać
Co mnie zdziwiło, to to, że "dziecko coraz cięższe i potem coraz trudniej je utrzymać". Syn był chrzczony, gdy miał 7 miesięcy i nikt go nie trzymał całą Mszę na rękach! Normalnie, jak na każdą inną Mszę zabraliśmy go w wózku.
czasy się zmieniają, kiedyś mwiono, że trzeba ochrzcić by nie sprowadzać na dziecko nieszczęścia i wytępić diabełka z tego co kojarzę - tak mówiła nam babcia a to co napisała blawatkowa15 raczej ja odebrałam w formie żartu
Skomentuj
-
-
Odp: Chrzest - jak najszybciej czy poczekać?
Napisane przez blawatkowa15 Pokaż wiadomośćStarszego synka ochrzciłam gdy miał 3 miesiące, a młodszego gdy miał pół roczku. Uważam, że lepiej ochrzcić trochę wcześniej, bo z każdym dniem dziecko jest coraz cięższe i potem coraz trudniej je utrzymać
Skomentuj
-
Odp: Chrzest - jak najszybciej czy poczekać?
My chrzcilismy jak mała miała prawie 3 miesiące i u nas w rodzinie uważali, że to i tak późno heh. Ale uważam, że był to idealny moment. Mała przespała całą uroczystość Nie trzeba było jej karmić, przewijać, upakajać itp. Także ja polecam jak najszybciej chrzcić. Współczuję tylko tym, którym chrzty wypadają zimą, bo ja sobie nie wyobrażam ani chrztu ani ślubu zimą.
Skomentuj
-
-
-
Odp: Chrzest - jak najszybciej czy poczekać?
Syn ma 3 miesiące i ciągle czekamy z chrztem. Chcieliśmy jak najszybciej, ale różne przygody były po drodze i w efekcie ciągle ten moment odwlekamy. A kiedy najlepiej? Teoretycznie faktycznie, im mniejsze dziecko tym więcej śpi, więc wytrzymanie godzinnej mszy nie byłoby dla niego problemem.
Skomentuj
-
Odp: Chrzest - jak najszybciej czy poczekać?
Napisane przez kyasarin Pokaż wiadomośćSyn ma 3 miesiące i ciągle czekamy z chrztem. Chcieliśmy jak najszybciej, ale różne przygody były po drodze i w efekcie ciągle ten moment odwlekamy. A kiedy najlepiej? Teoretycznie faktycznie, im mniejsze dziecko tym więcej śpi, więc wytrzymanie godzinnej mszy nie byłoby dla niego problemem.
Skomentuj
-
-
Odp: Chrzest - jak najszybciej czy poczekać?
Myślę, że to indywidualny wybór rodziców, niektórzy chcą poczekać, inni chcą jak najszybciej, czasem też zdarzają się takie sytuacje, które odsuwają w czasie chrzciny, tak jak mój znajomy, który chrzcił córkę, gdy ta miała rok, ale to dlatego, że on sam z żoną mieszka w Chinach, a chciał chrzcić w Polsce, więc się to przesunęło aż o rok. Myślę, że nie ma tu żadnych konkretnych wyznaczników.
Skomentuj
Skomentuj