Odp: Wielkopolskie Mamuski
dziś m jest cały dzień w domu i jutro też ma jeszcze urlop, po przeprosinach pojeździliśmy po biedronkach w poszukiwaniu garnków ale już nie było, ale zadzwoniłam do kuzyna, który pracuje w Jeronimo i powiedział, że mi załatwi..
teraz zrobiliśmy listę prezentów do końca (przynajmniej tak mi się wydaje)
Amelka od mojego brata z rodziną dostanie kosmetyki, kaszki i bobofruty za określoną cenę - sama jutro idę to kupić i zapakuję Małej od nich prezent,
od moich rodziców chcę dla Małej willę Hello Kitty, może to będzie z teściami na pół,
od nas dostanie albo znikopis albo kolejkę
od chrzestnej chciałabym (zależy ile chce przeznaczyć) małą farmę z Lego Duplo..
jutro jedziemy do Tesco i porobimy prezenty..
naprawdę Pesteczce się udało, faktycznie co mówiła Kasia - trzymałyśmy kciuki i mówiłyśmy, że się wszystko jakoś ułoży i się udało
dziś m jest cały dzień w domu i jutro też ma jeszcze urlop, po przeprosinach pojeździliśmy po biedronkach w poszukiwaniu garnków ale już nie było, ale zadzwoniłam do kuzyna, który pracuje w Jeronimo i powiedział, że mi załatwi..
teraz zrobiliśmy listę prezentów do końca (przynajmniej tak mi się wydaje)
Amelka od mojego brata z rodziną dostanie kosmetyki, kaszki i bobofruty za określoną cenę - sama jutro idę to kupić i zapakuję Małej od nich prezent,
od moich rodziców chcę dla Małej willę Hello Kitty, może to będzie z teściami na pół,
od nas dostanie albo znikopis albo kolejkę
od chrzestnej chciałabym (zależy ile chce przeznaczyć) małą farmę z Lego Duplo..
jutro jedziemy do Tesco i porobimy prezenty..
naprawdę Pesteczce się udało, faktycznie co mówiła Kasia - trzymałyśmy kciuki i mówiłyśmy, że się wszystko jakoś ułoży i się udało
Póki co powoli o tym myślę, ale niedługo trzeba będzie podjąćdecyzje, żeby nie wpaść w grudniowy szał!
A co do kojca... my mamy mieszkanie starego typu. Osobna kuchnia od pokoju i do tego malutka, więc dla dziecka nie ma tam miejsca, jak była mała to leżała w leżaczku, ale teraz już nie chce leżeć... a pokój zawalony meblami... i tak już jest o niebo lepiej niż było jak babcia tu mieszkała, bo był tu wciśnięty jeszcze jeden fotel i wersalka. A z kolei Justynki łóżeczko jest w pokoju po drugiej stronie, i nie chcę żeby tam sama siedziała. A tak to tak ją ustawię żeby mnie widziała i może się sprawdzi takie rozwiązanie.
Skomentuj