Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Poznajmy się lepiej

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Wielkopolskie Mamuski

    wczoraj zaczęłam się tak konkretnie pakowac i zrobilo mi sie smutno...

    słów kilka dlaczego wyjezdzam. Jak to często bywa chodzi o kasę. Obliczyliśmy, że jak pojde do pracy a dzieci do zlobka to wyjdzie na to samo jakbym nie pracowala i siedzila u rodzicow. to oczywiście nie był na tyle dobry powód żeby się zdecydować, ale od stycznia Antek miał chodzić do prywatnego przedszkola, wiec juz musielibysmy doplacac. Poza tym ostatnio w zlobku bardzo chorowal. jako że mąz nie mogłby brac opieki musialabym to robi ć ja. Jeśliby jeszcze Julianka tak chorowała to praktycznie wcale bym nie pracowała... Oczywiście doszły by lekarstwa, więc znowu troszkę w dół. Mogłoby się znów okazać, że Antek nie może chodzić do żłobka, a na opiekunkę nas nie stać. No i argument najbardziej motywujący - od stycznia zamieszkalby u nas Zbyszka brat z rodziną (chcą sobie kupić mieszkanie i na ten okres przejsciowy szukali mieszkania) no i płacili by nam ratę w ramach czynszu. A więc my moglibyśmy sporo odłożyć, żeby spłacić dodatkowy kredyt który mamy, a który ciąży.
    Poza tym tutaj jestem prawie cały dzień sama. Mąż wraca o 17. Potem jest zawsze cos do zrobienia. potem kladziemy dzieci i jestesmy zmeczeni i zaraz sami idziemy spac. Tam u rodziców mam dużo znajomych. Blisko szwagierkę która 2,5 miesiąca temu urodziła synka, kuzynkę z dwójką brzdąców w wieku Antka, no i sporo rodziny do odwiedzania. A poza tym jest mama, tata i siostra którzy czasami zajmą się dziećmi (a tego mi brakuje)
    Antoś 24.01.2008r


    Julianka 06.01.2010r


    Moje dwa łobuzy

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Wielkopolskie Mamuski

      więc dużo przemawia za, ale..

      rok temu tak się cieszyliśmy na to mieszkanie. każdy kąt urządzaliśmy po swojemu (chociaż nie na wszystko starczylo kasy), a urodziców dostaiemy jeden pokój.
      A najbardziej było mi smutno jak pakowałam Antka i Juliankę, bo wyobrażałam sobie że tu mała postawi pierwsze kroki, ze Zbyszek pierwszy usłyszy pierwsze słowa (u Antka tez go to omineło bo pracował w delegacji), Antka pokój robiliśmy z myślą o nim, a teraz będzie stał pusty...

      rok pewnie szybko minie. Ale sądziłam, że jak już będziemy mieli włąsne mieszkanie to wszystko się ułoży (do tej pory wynajmowalismy i jak Antek był mały byłam prawie rok u rodzicow), a tu się okazuje że nic nie jest pewne..
      Antoś 24.01.2008r


      Julianka 06.01.2010r


      Moje dwa łobuzy

      Skomentuj


        Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

        Ola, według mnie podłoga to jest najlepsze miejsce dla takiego malucha. I jeszcze długo będzie. Bo co prawda może sobie głowę obić o np. krzesło, to jednak nie spadnie, a i tak musi nauczyć się bezpiecznego przemieszczania. No i w łóżeczku przecież nie nabierze wprawy w poruszaniu się, raczkowaniu, a później w chodzeniu. Ja ten etap nawywałam "dzieckiem podłogowym".
        Co prawda trzeba przyjrzeć się mieszkaniu z poziomu podłogi (kable, kontakty itp.), ale to nadal najbezpieczniejsze miejsce od chwili gdy malec zaczyna sie samodzielnie przemieszczać.
        Łukasz 11.10.2007

        Skomentuj


          Odp: Lublin i okolice

          Napisane przez NoraPe Pokaż wiadomość
          Ja też jestem z Lublina, mam 28 lat i jestem pierwszy raz w ciąży.
          Mam pytanie, czy któraś z Was rodziła na Kraśnickiej w wannie? Czy wiecie, czy w ogóle można tam rodzić w wannie, czy jedynie przebywać w wannie przed porodem?

          ech, coś widzę, że tu nieczęsto się mamy odzywają, może dlatego że mało tu nas:/
          ja tam rodziłam, miałam tzw poród w wodzie, czyli cały poród odbywał się w wannie, lecz na samą akcję przeszłam na łóżko, nie wiem czy jest możliwy poród do wody. jest chyba 5 salek do porodu, na pierwszej jest wanna jest dosc spora, wiec mozna sie ulozyc tak jak nam wygodnie


          ELENA ZUZANNA ur.12.09.2008r godz. 07:00 mierzyła 56cm ważyła 3660g




          IGOR SEBASTIAN ur.16.06.2010r godz. 06:10 mierzył 59cm ważył 4350g



          ---------------------------------------------------

          Moderator działów: Walentynki / Dzień Babci i Dziadka / Czekając na dziecko, ciąża poród /

          Skomentuj


            Odp: Lublin i okolice

            Cóż za brak kultury z nmojej strony mam na imie klaudia, 22lata i jestem mamą 2letniej Eleny i 3 miesięcznego Igora. Mieszkam w Rejowcu


            ELENA ZUZANNA ur.12.09.2008r godz. 07:00 mierzyła 56cm ważyła 3660g




            IGOR SEBASTIAN ur.16.06.2010r godz. 06:10 mierzył 59cm ważył 4350g



            ---------------------------------------------------

            Moderator działów: Walentynki / Dzień Babci i Dziadka / Czekając na dziecko, ciąża poród /

            Skomentuj


              Odp: Wielkopolskie Mamuski

              Mroovcka to faktycznie moze byc Tobie smutnoaz mie sie przykro zrobilo jak to przeczytalam ale pociesz sie tym ze rok szybko zleci i wrócicie do swojego wymarzonego domku)z jakims zapleczem finansowym)







              Skomentuj


                Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                A tak, ja też lubię jak sobie leży na kocyku. Do krzeseł i kabli jeszcze nie sięga, więc w tym temacie jeszcze mamy spokój. Zawitkowski w swojej książce też pisze "dziecko podłogowe"

                No i mamy dziś 5 miesięcy aż nie do wiary...

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Wielkopolskie Mamuski

                  mrovca... ja chyba jestem kompletnie nie w temacie. Dobrze zrozumiałam, że wyjeżdżasz na cały rok z dziećmi do rodziców, a mąż będzie nadal tutaj pracował? O ile dobrze pamietam, to mieszkają ponad 200 km stąd, tak?

                  Co do mleka w nocy, to u nas nigdy nie było tego problemu. Ale zawsze chłopcy pili o 19:00, a potem dopiero o 8:00. Teraz budzą się po 6:00 i od razu chcą mleko. Chyba szybko głodnieją przez noc. A próbowałaś dawać w nocy wodę albo herbatkę? Mlekiem Antoś się nasyci, więc tym samym przyzwyczajony jest do "nocnego jedzenia". Woda nie dawałaby tego efektu. Może np po tyg już by się nie budził...???

                  Skomentuj


                    Odp: Wielkopolskie Mamuski

                    mroovcka to spotkanie było w odpowiednim momencie - takie pierwsze i ostatnie (na razie) w takim gronie..
                    życzę Ci samych przyjemności i nie załamywania się, jakoś sobie ułożycie życie i jak wrócicie będzie tylko lepiej, jeśli jest szansa na lepsze to czemu tego nie wykorzystać?!

                    powysyłałam Wam zdjęcia..
                    Amelia ur. 19.04.2009
                    godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51






                    Alicja ur. 18.08.2012
                    godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56

                    Skomentuj


                      Odp: Wielkopolskie Mamuski

                      byłam dziś w H&mie z zamysłem kupna spodni ocieplanych dla Amelii ale nie ma nic jesiennego, są same zimowe kombinezony ale za to kupiłam Małej super czapkę i taki szal-komin, jestem załamana bo Amelia nie ma żadnych spodni na tę porę roku, spóźniłam się z zakupami nie wiedząc, że już zimowe ciuchy wchodzą
                      Amelia ur. 19.04.2009
                      godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51






                      Alicja ur. 18.08.2012
                      godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Wielkopolskie Mamuski

                        wczoraj dałam Amelii do spróbowania budyń na mleku normalnym i czekamy na jakieś objawy, mam nadzieję, że nic specjalnego się nie ukaże na Ameliowej skórze bo fajnie by było gdyby jakieś mleczne (krowie) rzeczy jadła typu naleśniki, budyń właśnie czy nadzwyczajny drożdżowiec..
                        Amelia ur. 19.04.2009
                        godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51






                        Alicja ur. 18.08.2012
                        godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56

                        Skomentuj


                          Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                          Buziaczki z okazji 5 miesięcy.

                          Bardzo możliwe, ze to od Zawitkowskiego podłapałam to okreslenie. Jak się urodził Łukasz namiętnie oglądałam "Mamo to ja", a on tam często był.
                          Ola, jeszcze kabli nie musicie chować, ale za 2-3 miesiące bedzie zupełnie inaczej.
                          Mój Łukasz od początku niemal nie chciał leżeć w łóżeczku. Właściwie tylko w nim spał. A w dzień poczatkowo na naszym łóżku, a później właśnie na podłodze.
                          Co prawda czasem żałowałam, że go na siłę nie przyzwyczaiłam do zabawy w łóżeczku, ale on tam się nudził. A wiadomo, że taki maluch jedną rzeczą, zabawką bardzo szybko sie nudzi. Więc łaził zamiast tego po podłodze, a ja razem z nim. Niestety im starsze dziecko tym więcej uwagi potrzebuje, praktycznie bawiłoby się z mamą non stop.
                          Łukasz około 2. urodzin nauczył się, że po spacerze wczesnym popołudniem ja zajmuję się gotowaniem, a on samodzielną zabawą. I zaczął zajmować się sobą 15-20 minut, później pół godziny i dłużej. Ale niech tylko usiądę, położę się na momen - już jest koło mnie.

                          A ja za pół godziny idę po niego do przedszkola. Ciekawe jak wrażenia po pierwszym leżakowaniu...
                          Łukasz 11.10.2007

                          Skomentuj


                            Odp: Wielkopolskie Mamuski

                            a Sloneczko gdzie się podziewa - może jeszcze jest pod wrażeniem naszego spotkania?
                            Amelia ur. 19.04.2009
                            godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51






                            Alicja ur. 18.08.2012
                            godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56

                            Skomentuj


                              Odp: Wielkopolskie Mamuski

                              itka właśnie to zaplecze finansowe mnie najbardziej mobilizuje mam nadzieję że szybko to zleci.

                              Kasiu dobrze zrozumiałaś Tylko że mąż pracuje pod Gnieznem ijak wyjadę to będzie tam mieszkał (i dostanie więcej kasy bo będzie to praca w delegacji)

                              Próbowałam i wody i herbatki. Efekt taki sam, budzi się co pół godziny dopóki nie dostanie mleka. Ale może czas znów spróbować...
                              Antoś 24.01.2008r


                              Julianka 06.01.2010r


                              Moje dwa łobuzy

                              Skomentuj


                                Odp: Wielkopolskie Mamuski

                                mrovca- może rzeczywiście czas znowu spróbować z wodą. Jeśli po kilku dniach się nie uda, to trudno. A Ty u rodziców będziesz tam gdzies pracowac, czy po prostu tak jak tutaj będziesz opiekowac się dziećmi???

                                czacza- ja kupuję jak na coś trafię. NIeraz zimowe rzeczy latem. Jak widziałaś- chołopcy mają różne rozmiary, więc zawsze któryś założy.

                                Pogoda beznadziejna- chciałam isć na zakupy, ale szkoda mi wychodzić z wózkiem na taką pluchę

                                Dawid fatalnie znosi taką pogodę. Od rana co chwilę mu coś nie pasuje.

                                My własnie mamy przygotowany budyń. Ale niestety słoik zaproawionych malin okazał się zepsyty

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X