Olcia! ja to sie dobrze cuzlam do końca, ale mój to mały był, nawet 3 kg nie wazył. Pamiętam jedynie,ze dzien przed porodem kreciło mi sie we łbie Może to juz TO u Ciebie
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Poznajmy się lepiej
Collapse
X
-
-
Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.
Irena toś mnie pocieszyła!! Mój chłop na 3 dni wyjeżdża a Ty mnie zbliżającym porodem straszysz Moja to już chyba ze 3 kg waży, bo tak dość książkowo ta waga jej szła. W 33 tyg ważyła 2100 więc teraz koło 3 by jej wypadało. No i może tak być, bo ten brzuch coraz cięższy... Jak tam Twój mały? Przeszło?
Ola żeby Ci w nocy nie dała czadu... Miejmy nadzieję że odeśpi swoje i będzie już zdrowa
Skomentuj
-
-
Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.
cały dzien ma temperature w okolicach 37-37,4, więc nic mu nie daję, niech walczy. Skłaniam sie, ze to pewnie zeby idą nastepne. Zobaczymy jak bedzie w nocy jutro
Ale gdyby faktycznie sie zaczęło podczas nieobecności męża masz kogo poprosić o pomoc?Attached Files
Skomentuj
-
-
Odp: Wielkopolskie Mamuski
czacza Antos jak jest chory to rano ma zawsze 36. Raz mial nawet 35,9. I tez sie martwilam, ale nic mu nie bylo. Potem rosla. Tylko mialam mu podawac nurofen 3 razy dziennie, ale jak mial rano taka niska to sie balam i podawalam z dwie godziny ppozniej, ajk juz temp wracala troche do normy
sloneczko a ucza w tej ksiazce co zrobic zeby 2 miesieczne dziecko spalo najlepiej od 20 do 8 rano? alez mi sie cos takiego marzy
Skomentuj
-
Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.
Niestety mój braciszek też właśnie w sobotę wyjeżdża na urlop. Wiesz, torba spakowana. Dzwonię po taksówkę i jestem w szpitalu. Jakoś pod dom się z nią zwlokę, jest winda Tylko, że smutno samej tyle godzin w szpitalu... Mam jeszcze jedną dobrą koleżankę, która jak coś to się deklarowała, ale to zależy czy będzie mogła. Ogólnie nie martwię się. Jak coś to dam radę. Tylko muszę jeszcze iść do bankomatu i kasę na taxi odłożyć, żeby w razie co mieć.
SUPER ZDJĘCIE
Skomentuj
-
-
Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.
ja juz po aerobiku
zajechana na maxa,ze ledwo wlazlam na to 3 pietro hahaha
ola trzymam kciuki,zeby mąż zdążył...
u mnie było podobnie,ja w nysie mąż w warszawie,wstałam rano,siadłam na kibelek i poczułam chlupniecie(odkleił sie czop) i za jakies 30 min rozbolał z lekka brzuch ,że odrazu za telefon i do pana N z pretensjami że wiedziałam że tak będzie,że sie zacznie a on w warszawie hahahha
wiec biedny chłop wsiadl w intrercity i przybył do nysy,to był wtorek a urodziłam w czwartek a dokladniej w nocy z srody na czwartek hahahahah o godz. 01,20
takie "prawdziwe bóle" przyszły dopiero w środe po południu,do szpitala pojechałam równo o 21,zanim mnie "spisali itd" było ok 22 wiec tak na dobrą sprawe nie było aż tak źle
no nioestety ,mój dzieć ma gorączke 38,ale nadal bez kataru i kaszlu wiec moze to 3-dniówka
Skomentuj
-
-
Odp: Wielkopolskie Mamuski
Aniu ja Ci tą książke kiedyś wysłałam już. Dokładnie 19 stycznia. Sprawdź dobrze poczte
Czacza kurujcie się dziewczyny, bo jak tylko się zrobi ciepło to wpadam do Was na spacerek
Słoneczko nie ma mnie bo mi się nie chce siedziec na necie. Wchodzę na nk i czasami zajrzę tutaj. A w weekend to już mnie wcale nie będzie. Mężulo przyjedzie . Strasznie się ciesze.
I jeszcze tylko się pochwale z postępów Michasi. Misia nauczyła się wołać EEE i robi siusiu i kupi na nocniczek. Nie za każdym razem zawoła, bo nie potrafi jeszcze dobrze trzymac moczu, albo kupka z bączkiem wyleci. Ale jak zrobi to też woła EEE. W ciągu dnia zmieniam jej pieluche rano jak wstanie, po spacerku, po popołudniowej drzemce. A tak pieluszki ma suche. No chyba, że ma te wpadki. Jestem dumna jak nie wiem. No i dzisiaj nauczyła się robić "moja mama". Biega po domu sama, a ja za nią, bo się boje że się przewróci i sobie coś zrobi. Jak siedzi w chodziku to też biega bez trzymanki. Misia zrobiła się wybredna i nauczyła się, że na drugi sniadanko jest jogurcik i chleba nie ruszy. Mlesio pije 2x dziennie. A jak w ciągu dnia zgłodnieje to woła Aaaaam. I dzisiaj też chodziła sama po domu, stawała nagle, chwytała się za głowe, nuciła sobie i ruszała dupką jakby tańczyła. Wyglądało to przekomicznie. Jak ładnie poproszę to daje mi buziaka. Ogólnie kochana jest bardzo. Jutro idziemy na basen. Rano jakiś spacer. Wieczorem muszę posprzątać dokładnie, bo jak M przyjedzie to wszystko musi być na swoim miejscu (np teraz mam mleko i butelki pod ręką, a on zawsze odkłada na pułeczke). Same widzicie, że u nas nuuuda.
A teraz lece porobić pare brzuszkow, położyc Misie normalnie w łóżeczku, bo śpi w strasznie dziwnej pozycji na przytulankach i potem na długi ciepły prysznic (mam straszną ochotę ).
Dobranoc i do jutraur. 16.05.2009
3590 g
56 cm
Moje Największe Szczęście
Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971
Skomentuj
Skomentuj