Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Przyszłe mamusie z Poznania:)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Hej
    To że się będę męczyć na polnej to była święta racja
    Zanim zrobili mi badania na izbie przyjęć minęło... 6 i pół godziny!!
    To absurd totalny. Mój Tomek to myślałam że na głowe dostanie. Ale skoro do Was piszę to znaczy że jestem w domu, a co za tym idzie wcale nie musiałam zostać w tym cholernym szpitalu A Maleńka właśnie nadrabia zaległości
    Zosia ur.07-07-2010
    wtorek 14:55




    http://pu zz.org.pl/?p=8yhM5FrWogpd

    Skomentuj

    •    
         

      I powiem Wam jeszcze że baardzo fajnie mieć WAS
      Zosia ur.07-07-2010
      wtorek 14:55




      http://pu zz.org.pl/?p=8yhM5FrWogpd

      Skomentuj


        No i całe szczęście, że jesteś w domu... A co z tymi przepływami? Błąd w badaniu był czy Mała zrobiła nieśmiesznego psikusa?
        Ja pamiętam swój pierwszy raz na Polnej... Spakowałam torbe, bo myślałam, ze jak już mnie wołają do szpitala to na kilka dni... Zanim zrobili mi badania i dostałam wyniki zrobiło sie popołudnie i do domu... A ja cały dzień siedziałam na niewygodnym krzesełku na sali z innymi cieżarnymi...
        ur. 16.05.2009
        3590 g
        56 cm

        Moje Największe Szczęście





        Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

        Skomentuj


          hej pozwole sie dołaczyc do topiku jestem rowniez przyszłą mamusia z poznania termin mam na 14.04
          Nasz synuś Michaś 18.04.2009 godz. 23,20 cc 3120g i 52cm

          Skomentuj


            Miło, że jest nas troszkę z tego Poznania

            Terminu zazdroszcze Pinka Ja mam termin miesiąc po Tobie. A skoro Tobie tak blisko do terminu to powiedz gdzie będziesz rodzić?
            ur. 16.05.2009
            3590 g
            56 cm

            Moje Największe Szczęście





            Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

            Skomentuj


              Witaj Pinka! Miło że do nas dołączylaś
              Pesteczka,cieszymy sie razem z Tobą że wszystko dobrze sie skończyło
              A nie mówiłam że Mała jeszcze Ci pokaze co potrafi wyczyniać w brzuchalku?!
              Ja w 12 tygodniu dostałam plamienia...miałam dosłownie 2 kropeczki na bieliznie ale myslałam ze umre ze strachu o dzidziulka...Tak sie roztrzesłam ze Tesciowa musiala rozmawiac przez telefon z moim ginekologiem bo ja ni byłam w stanie... kazał mi od razu przyjechać,pojechałam.Zbadał mnie i powiedział że z małym jest wszystko dobrze,na tym usg zobaczyłam po raz pierwszy jak przebiera nóżkami a co do tych kropeczek krwi to lekarz mi powiedzial że poprostu musiałam sobie cos obetrzeć na zewnątrz a w środku jest wszystko ok.Takze tak jak napisała wczoraj Atusia"ze te Małeistotki pod naszymi serduszkami to przecież Małe Aniołki, nic nikomu nie zrobiły, nie ma za co je krzywdzić więc wszystko dobrze się ułoży - potrzeba czasu" to święta prawda i trzeba w to wierzyć.
              Pozdrowionka Mamusie!
              Nasze najdroższe Słoneczko-Nikulek ur.17.06.2009 godz.6.22 2720g 53cm

              http://mamaczytata.pl/pokaz/7739/kur...bdzius_tatusia

              Skomentuj


                No wiecie, nasze Maluszki chyba lubią robić nam takie "żarciki". Potrzebują większej uwagi czy coś. Już teraz pokazują nam, że dadzą nam ostro popalić jak już się pojawią na świecie

                Tak się zastanawiam po kim odziedziczy charaketerek nasza córeczka... Moi rodzice i rodzice męża mieli z nami duuuużo roboty. Ja np jak byłam mała nie chciałam smoka i jak mój tatuś wyjeżdżał w delegacje to ja całą noc płakałam jak oszalała Od najmłodszych chwil byłam rozpieszczona przez dziadków... A mąż - 4 dziecko w rodzinie (3 starsze siostry). Wiecie jak to chłopak - broi non stop
                ur. 16.05.2009
                3590 g
                56 cm

                Moje Największe Szczęście





                Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                Skomentuj

                •    
                     

                  Ja też nie miałam pojęcia co to. Chodzi o przepływ krwi w tętnicach macicy i pępkowej do Maleństwa (w skrócie tak mi wytłumaczył gin). Lekarz stwierdził że coś musi być nie tak właśnie z tym i dlatego mała się nie rusza zeby zaoszczędzić tlen. Dlatego ta polna. Mój gin stwierdził że niechętnie mnie tam wysyła ale właśnie tam najlepiej się mną w tej kwestii zajmą.
                  No ale już jestem spokojna, a to najważniejsze

                  No i witam serdecznie nową Poznaniankę
                  Zosia ur.07-07-2010
                  wtorek 14:55




                  http://pu zz.org.pl/?p=8yhM5FrWogpd

                  Skomentuj


                    Chyba rozumiem. A dlaczego lekarz Cię niechętnie kierował na Polną? A w ogóle co powiedzieli o tym na Polnej?
                    Ja pamiętam w pierwszej ciąży Mały mi się nie ruszał cały weekend, ale to dlatego, że byłam bardzo nerwowa - mój ślub Piątek wieczorem, sobota i niedziela zero ruchów. Od poniedziałku zaczął dawać znać o sobie i odpracował cały weekend.
                    Teraz ja Maluda ma zły dzień to też jakoś mniej sie rusza. No i muszę ją "pobudzać" włączając głośno muzykę, "zaczepiać" ją jakoś w brzuchu. Ale jak ma lepszy dzień to marze by się uspokoiła i poleżała sobie w tym brzuszku spokojnie...
                    ur. 16.05.2009
                    3590 g
                    56 cm

                    Moje Największe Szczęście





                    Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                    Skomentuj


                      Lekarz powiedział mi tylko że "niechętnie, bo nie jest to szpital który bym szczególnie lubił, ale musi się panią zająć ktoś, kto się tym regularnie zajmuje" Więc kwestia dowolnej interpretacji jeśli chodzi o tę wypowiedź
                      A na Polnej po badaniach okazało się że nie to było przyczyną, a przynajmniej w dzisiejszych badaniach nie było nieprawidłowości które były wczoraj. Może to wina sprzętu może nie, ale cieszę się że mój lekarz nie przesądził sprawy i wolał rozwiać wątpliwości.
                      Zosia ur.07-07-2010
                      wtorek 14:55




                      http://pu zz.org.pl/?p=8yhM5FrWogpd

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Znaczy się, że Twój lekarz nie pracuje na Polnej... Ale chwała mu za to, że się dobrze Wami zajmuje. Mój lekarz też zawsze wysyła mnie na Polną jak mam zrobić jakieś badania (test podwójny w 14 tc itd).

                        A ja tam myśle o porodzie i sama już nie wiem gdzie chce rodzić. Niby na Polnej, ale się zastanawiam co i jak... Boję się, że teraz mogą mnie brzydko zszyć po cc albo coś... Jak nie podejme decyzji do maja to ja nie wiem co zrobie jak zaczne rodzić
                        ur. 16.05.2009
                        3590 g
                        56 cm

                        Moje Największe Szczęście





                        Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                        Skomentuj


                          Atusia,mamy ten sam problem z wyborem szpitala.... Ja byłam już na 99% zdecydowana na szpital "raszei" a dzisiaj odczytałam maila od kumpeli z klasy z gimnazjum ze ona rodziła w "raszei" i ze zle sie nia zajeli,ze prawie stracila dziecko bo ja przetrzymali do 43 tc,ze w koncu zrobili jej cc ale na szybko,nie zdezynfekowali narzedzi i ona dostala jakies zakazenie macicy i juz nigdy nie bedzie mogla miec dzieci...... I ona osobiscie poleca mi Lutycka bo jej 2 kumpele tam rodzily i sa mega zadowolone i ona ma namiary na super polozna na lutyckiej...inna moja znajoma,ktora ma termin na za 4 tygodnie tez jest zdecydowana na Lutycka... z kolei moj ginekolog do ktorego chodze prywatnie, pracuje na codzien w swietej rodzinie...i gdybym sie zdecydowała tam rodzic to jest duza szansa ze to on by odbieral poród a musze powiedziec ze ufam mu i czulabym sie duzo bezpieczniej gdyby on byl przy porodzie niz gdybym ogladala same nieznajome twarze....Nie wiem co robic.... bo co osoba to opinia....
                          Nasze najdroższe Słoneczko-Nikulek ur.17.06.2009 godz.6.22 2720g 53cm

                          http://mamaczytata.pl/pokaz/7739/kur...bdzius_tatusia

                          Skomentuj


                            Jakby poród nie mógł być łatwiejszy, przyjemniejszy....

                            Ja chyba pogadam sobie jutro z moim lekarzem na temat porodu i może coś on mi doradzi.
                            Jedni chwalą jakiś szpital, inni wręcz przeciwnie. Ciesze się, że za pierwszym razem mi nic nie zrobili, bo zabiłabym gdybym nie mogła mieć dzieci.

                            Przez ten głupi poród będę myśleć tylko gdzie mam jechać rodzić. Niby mam mieć cesarke, ale boję się, że coś mi pokombinują i źle zszyją, albo coś.... Porodu naturalnego boję się jeszcze bardziej: bo nie będę miała siły wyprzeć dziecka, popękaja mi blizny po porzedniej cesarce. No i jak narazie Maluda leży tyłeczkiem w dole... Jakoś za pierwszym razem się nie bałam porodu, a teraz....
                            ur. 16.05.2009
                            3590 g
                            56 cm

                            Moje Największe Szczęście





                            Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                            Skomentuj


                              nio,ja tez słyszałam ze gdy pierwszy poród odbył sie przez cc to na to by drugi mógł byc naturalny raczej nie ma szans i jest sie skazanym na cc...ale nie przejmuj sie,napewno wszystko ułoży sie pomyślnie bedziemy z poznańskimi dziewczynami trzymały kciuki za Ciebie i Maleńką byście przeszły te chwile lekko i bez komplikacji
                              Nasze najdroższe Słoneczko-Nikulek ur.17.06.2009 godz.6.22 2720g 53cm

                              http://mamaczytata.pl/pokaz/7739/kur...bdzius_tatusia

                              Skomentuj


                                Wszystkie damy rade... No i możemy się informować co i jak w szpitalach sie dzieje...
                                ur. 16.05.2009
                                3590 g
                                56 cm

                                Moje Największe Szczęście





                                Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X