Witam. Po pierwsze dziekuje za życzenia dla Zosi. My po urodzinach. Ja oczywiście tydzień mam wypełniony na calego. Lekarze, wizyty, do mechanika auto bo musze wymienić katalizator i badania tecgniczne. Moi rodzice chca sprzedac swoje auto starsze i musze je wyczyścić i zajac sie sprzedaza. Tylko pogoda nie nastraja do optymizmu i do ilosci rzeczy do zrobienia. Chyba juz jesien normalnie idzie. Narazie zamowiona jest brama garazowa. Teraz bede musiala rozejrzec sie za drzwiami wejsciowymi. Tata ma za chwile urlop i prac na budowie mnostwo bo schody też trzeba wylac. Gruntowac ściany, malowac na bialo i ocieplić dach w pokoju nad garazem.
Patrycja kreatywne masz dziecię z tym ukrywaniem telefonu. Szwagier niby po obronie mowil ze nie idzie na mgr ale połknął bakcyla i idzie tez studia sa scisle zwiazane z jego praca i to go ciekawi. Byc moze mnie to tez czeka wiec moze byc ciekawie ...
Beata nie ma za co podziwiac tak naprawde nie mam wyjscia. Dla mnie bohaterkami sa mamy spędzające dnie i noce przy szpitalnych lozkach dzieci. Ja nie mam wyjscia musze jakos to ciagnac bo wpasc w dol psychiczny jest latwo ale wyjsc z niego to juz inna bajka. Tak naprawde dzis jestem jutro moze mnie nie byc i musze robic tak by to Zoska miala ciut latwiej kiedys. Szczerze dusze sie juz zyciem u tesciow i meczy ciagle bycie na walizkach bo raz jestesmy tu a raz tu tzn u mnie w domu. Musze jakos tam wejsc tzn na budowe bo moze ciut ulzy mi i spadnie ten wielki kamien albo choc jego czesc z mego serca. To dzieciaki Twoje lubia imprezy a imprez u Was chyba nie malo bo rodzina tez nie mala chyba. Miłego dnia
Skomentuj