Odp: Poranna kawa
Hej!
Justyna-Dobrze że masz taki azyl-rodzinny dom do którego możesz pojechać i odpocząć od toksycznego jadu teścia i się wyciszysz. Na taką osobę nie ma rady, ale wydaje mi się że nie można się poddawać przez takiego osobnika i porzucać realizacji swych marzeń. Ja wczoraj też podpadłam teściowi tak że znów się do mnie nie odzywa-niefortunnie wykręcając samochodem na podwórku wjechałam w jego samochód pechowo (to się nazywa fart). Na szczęście jego auto całe.
Beata-w wolnej chwili pochwal się kartkami. U mnie rekolekcje odpadają-nie ma kto zostać z dziećmi, a Ola w kościele biega, krzyczy i rozrabia. A Wasz rekolekcjonista w fajny sposób widze podchodzi do różnych aspektów od strony często nie poruszanej
Hej!
Justyna-Dobrze że masz taki azyl-rodzinny dom do którego możesz pojechać i odpocząć od toksycznego jadu teścia i się wyciszysz. Na taką osobę nie ma rady, ale wydaje mi się że nie można się poddawać przez takiego osobnika i porzucać realizacji swych marzeń. Ja wczoraj też podpadłam teściowi tak że znów się do mnie nie odzywa-niefortunnie wykręcając samochodem na podwórku wjechałam w jego samochód pechowo (to się nazywa fart). Na szczęście jego auto całe.
Beata-w wolnej chwili pochwal się kartkami. U mnie rekolekcje odpadają-nie ma kto zostać z dziećmi, a Ola w kościele biega, krzyczy i rozrabia. A Wasz rekolekcjonista w fajny sposób widze podchodzi do różnych aspektów od strony często nie poruszanej
Skomentuj