Odp: Poranna kawa
biedactwa dzieciaki, które zmagają się z kolkami - u nas też męczyły Zosię,
Patrycja i u Oleńki przyjdzie taki czas, że zacznie się interesować lalkami i małymi dziećmi - u nas przyszło z dnia na dzień, cudnie się opiekowała z taką delikatnością i troskliwością a mi się łzy cisnęły do oczu, by była by cudowną starszą siostrą a nigdy tego nie zazna ...
u nas też Peppa Zosię interesuje - choć na razie umiarkowanie, bo u siostry Gabi ogladałaby ino bajkę Pepę i jest wielki szał na nią
my wczoraj z Zosią u moich rodziców cały dzień byłyśmy, nagle przed 18 jak miałyśmy jechać do domu to Zosią stwierdziła, iż idzie leżeć, miała już gorączkę - podałam jej przeciwgorączkowy - usnęła na godzinę, pojechałyśmy do domu, wykąpałam ją i poszła spać, koło 4 miała jeszcze gorączkę bo się obudziła, jak rano wstała koło 8 na szczęście brak gorączki - zobaczymy czy to tylko taki incydent gorączkowy czy coś się rozwinie z tego
biedactwa dzieciaki, które zmagają się z kolkami - u nas też męczyły Zosię,
Patrycja i u Oleńki przyjdzie taki czas, że zacznie się interesować lalkami i małymi dziećmi - u nas przyszło z dnia na dzień, cudnie się opiekowała z taką delikatnością i troskliwością a mi się łzy cisnęły do oczu, by była by cudowną starszą siostrą a nigdy tego nie zazna ...
u nas też Peppa Zosię interesuje - choć na razie umiarkowanie, bo u siostry Gabi ogladałaby ino bajkę Pepę i jest wielki szał na nią
my wczoraj z Zosią u moich rodziców cały dzień byłyśmy, nagle przed 18 jak miałyśmy jechać do domu to Zosią stwierdziła, iż idzie leżeć, miała już gorączkę - podałam jej przeciwgorączkowy - usnęła na godzinę, pojechałyśmy do domu, wykąpałam ją i poszła spać, koło 4 miała jeszcze gorączkę bo się obudziła, jak rano wstała koło 8 na szczęście brak gorączki - zobaczymy czy to tylko taki incydent gorączkowy czy coś się rozwinie z tego
Skomentuj