Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Poranna kawa

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Poranna kawa

    Teresa też mi sie u was podoba bardzo że tyle osób się angażuję nie tylko nauczyciele ale i rodzice Dzieci się nie nudzą i mogą kreatywnie spędzić czas
    Patrycja to wszystko pierwsze jest takie stresujące Następne wycieczki ,przedstawienia i te okazje będą już mniej stresujące ale to wszystko trzeba i tak przejść
    Wracaliśmy z Tesco dziś i widzieliśmy wypadek Potrącony rowerzysta Jakiś starszy pan :/ Nie mogę pozbyć się tego obrazu z głowy

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Poranna kawa

      Witajcie!

      Teresa, fajny zapowiada się ten Wasz Dzień Dziecka Podoba mi się, bo wszystko jakby dzieje się w swoim gronie, wśród swoich ludzi.

      Ostatnio mniej mnie tutaj, bo pogoda zachęca do spędzania dni poza domem. Wczoraj zostawialiśmy Benia popołudniu u znajomych. Był już tam kiedyś, to nie była dla niego nowość, a zrobił nam niespodziankę: wył przez prawie pół godziny, także mąż nie mógł wyjść. Dopiero po tych 30 minutach. Potem, jak się bawił już było ok. Zaczynam się bać, że z przedszkolem będą podobne sceny rozpaczy...

      Skomentuj


        Odp: Poranna kawa

        Hania Pogoda teraz super trzeba korzystać A z przedszkolem to niekoniecznie tak będzię Więc nie przejmuj się na zapas , trzeba pozytywnie myśleć

        Skomentuj


          Odp: Poranna kawa

          hej

          Haniu, mam podobne odczucia. Oleńka ostatnio przed weselem nie chciała zostać z mą teściową, a swą babcią. Wpadła w histerię. Na szczęscie dzieci szybko się aklimatyzują i Benio też da radę w przedszkolu. A na razie może jakieś książeczki o przedszkolu i przedszkolakach, by przybliżyć mu przedszkole?

          Beata, biedny człowiek. Nawet jak się kogoś nie zna, to takie rzeczy też się przeżywa.

          Iwonka886-Dziś będzie też pięknie. Szykuje się miły dzień mamy

          Skomentuj


            Odp: Poranna kawa

            Dzień dobry
            Czasami to i dzieci mają jakiś kryzys ale wszystko się unormuje . Dziś Kuba idzie na urodziny do kolegi Jutro dzień Mamy i Taty w szkole
            Dziś znalazłam informacje na temat tego wypadku co pisałam I to pijany rowerzysta był niestety ...

            Skomentuj


              Odp: Poranna kawa

              Witam
              Ja już po szkolnym przedstawieniu w szkole ale rozbolała mnie bardzo głowa :/ Przed samym wyjściem Laurze leciała krew z nosa i nigdy aż tak bardzo :/ Białe bluzki miałyśmy poplamione i szybko trzeba było się przebierać Koleżanki mówiły że to przez gorąco albo jest osłabiona ale mnie aż to przeraziło ...

              Skomentuj


                Odp: Poranna kawa

                Napisane przez Lara5 Pokaż wiadomość
                Witam
                Ja już po szkolnym przedstawieniu w szkole ale rozbolała mnie bardzo głowa :/ Przed samym wyjściem Laurze leciała krew z nosa i nigdy aż tak bardzo :/ Białe bluzki miałyśmy poplamione i szybko trzeba było się przebierać Koleżanki mówiły że to przez gorąco albo jest osłabiona ale mnie aż to przeraziło ...
                hej!
                Jak się czujecie? Często Laurze zdarzają się takie przypadki? Biedactwo. To miałyście nieprzyjemny początek, ale mam nadzieję, że reszta dnia udana. I jak przedstawienie?

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Poranna kawa

                  Napisane przez perpetua88 Pokaż wiadomość
                  hej!
                  Jak się czujecie? Często Laurze zdarzają się takie przypadki? Biedactwo. To miałyście nieprzyjemny początek, ale mam nadzieję, że reszta dnia udana. I jak przedstawienie?
                  Laura przespała się i czuje się dobrze Właśnie to pierwszy taki raz się jej zdarzyło krwawić z nosa Przedstawienie super wyszło i wierszyk pięknie powiedział i tańce dzieci wyszły super !

                  Skomentuj


                    Odp: Poranna kawa

                    witam się z Wami - ehh ciężko mi tu jakoś pisać, bo ciężko ubrać słowami co się u nas dzieje,
                    Beata życzę zdrówka dla Was?
                    Patrycja u Was sezon uroczystości za Wami już? czy coś Was czeka - my otrzymałyśmy zaproszenia na ślub mojej kuzynki i kuzynki Męża - ale z wiadomych względów się nie wybieramy
                    a u nas hmmm ja mam wątpliwości ostatnio odnośnie budowy i cały czas mnie to gryzie, a zaczęło się od tego iż teść za moimi plecami bądź co bądź i bez żadnych ustaleń zamówił jakiegoś zbrojarza, który jest zupełnie zbędny bo każdy chce pomóc i w mojej rodzinie budowlańców nie brakuje - i tutaj w mojej głowie tysiące pytań się pojawiło i tak naprawdę nie wiem co zrobić, czy mam na to siły, co z tym wszystkim zrobić i począć - jednym słowem beznadzieja

                    Skomentuj


                      Odp: Poranna kawa

                      Hej!

                      Beata-pewnie z dumą patrzyłaś na Kubusia jak występował. Mam nadzieję, że u Laury więcej nie będzie się działo nic złego. Ja nie mogę się doczekać pierwszej laurki (może za rok). Chyba, że zaliczyć do laurki mogę pomazane blaty i fronty białych szafek świecówkami dziś

                      Justyna-z majem skończyły się u nas uroczystości i dobrze w sumie, bo portfel jakoś tak schudł w oczach.
                      Justynka- jak dobrze, że masz wsparcie w rodzinie, a każdy chce pomóc. Choć z drugiej strony pomoc bez konsultacji nawet w dobrej wierze może zirytować. Ogarnięcie budowy nie jest prostym zadaniem, ale może masz kogoś w rodzinie, komu mogłabyś powierzyć tę rolę "kierownika budowy", a kto zna się na rzeczy, z kim się dogadujesz ale nie będzie samowolnie podejmował decyzje tylko liczył się z twoim zdaniem? Wiem, że ja np. w takiej sytuacji mogłabym liczyć na męża siostry i tatę, oni przejęliby stery budowy, ja się na tym nie znam kompletnie i też czułabym że nie mam na to sił. Może jest ktoś taki u Ciebie? W sprawie budowy ze wszystkim zwrócić byś się mogła do jednej osoby, która by nad wszytskim czuwała, ale szanowała Twoje zdanie. Bo gdzie kucharek sześć.... A samo postanowienie i zadecydowanie o dalszych losach budowy jest ogromnym dylematem, jednym z wielu pewnie teraz. Mam ogromną nadzieję, że uśmiechnie się do Was Kochane słoneczko-to życiowe ogrzeje Was choć troszkę, a beznadzieja zamieni się w nadzieję.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Poranna kawa

                        Witam
                        Patrycja oj tak dumna byłam a i pomazane szafki też można zaliczyć Za rok będzie już na kartce
                        Justyna Własnie tak jak Patrycja pisze dobrze mieć jednego fachowca który dopomoże zawsze Pamiętam jak mój się radził kilku znajomych w sprawie budowy to każdy radził mu co innego A tak to lepiej mieć jednego doradce Może i teść chciał dobrze a wyszło jak wyszło Trzymaj się dzielnie Wszystko się ułoży !

                        Skomentuj


                          Odp: Poranna kawa

                          witam się,
                          w tym cały sęk iż mój teść nie zna się na niczym związanym z budową bo i nawet te 35 lat temu nic na swej budowie nie zrobił własnymi rękoma, po prosty jest fachowcem odnośnie transportu i aut, od początku było uzgodnione iż mój tata będzie to ciągnął bo jest budowlańcem, a teść wyskoczył z jakimś zbrojarzem - a tutaj chodzi o koszty bo tak jak mój mąż na budowę nigdy od rodziców nie brał - tak i ja nie zamierzam - powód na nasz plan minimum na ten rok odnośnie budowy mamy finanse odłożone od początku roku, każdy krok mamy rozpisany i to są zapiski mojego Bogusia i tego się trzymam - bo ja tylko chce aby to było tak jak on chce, ja sądzę, iż tutaj chodzi o to, iż ta nieszczęsna ziemia jest już nie w rękach teściów chodź, ja nigdy nie chciałam być jej właścicielem i z tego też powodu nie zgodziłam się na to by być w akcie notarialnym gdy darowali to B., choć ja nie mam aspiracji by to było moje - dla mnie zawsze to był i będzie mojego B, nikt tego nie powiedział wprost ale taka moja dedukcja, ja chciałam po tym wszystkim oddać to siostrze B. ale się nie zgodzili - a teraz coś czuje, że żałują ... może źle myślę, ale takie moje myśli - gdzieś tam w głowie była myśl, iż jakimś cudem uda mi się za kilka lat zrealizować Jego marzenie o wybudowaniuu tego domu dla Zośki - a teraz sama nie wiem co zrobic

                          Skomentuj


                            Odp: Poranna kawa

                            Justyna och trudno doradzić :/ Nie wiem jacy są twoi teściowie Bo rzeczywiście jakoś niemądrze twój teść postąpił i być może robić to dalej Musicie sobie szczerze porozmawiać i wyjaśnić co i jak będzie aby i w przyszłości nikt do nikogo nie miał pretensji o cokolwiek

                            Skomentuj


                              Odp: Poranna kawa

                              ja rano muszę sie napić kawy bo inaczej nie obudzę się, nie ma szans

                              Skomentuj


                                Odp: Poranna kawa

                                Tak, ja jestem zdania, że zawsze trzeba próbować dojść do porozumienia, szczerze porozmawiać i powiedzieć co się na ten temat uważa...kiedy to nie pomoże można wtedy zastanawiać się jak postąpić, co zrobić dalej.

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X