Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Poranna kawa

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Poranna kawa

    Beata ja pamiętam jak ja byłam już w ciąży z Zosią i moja kuzynka w tym samym czasie straciła dziecko - wprawdzie potem bardzo szybko zaszła w kolejną ciąże, ale jej starte ja będę w ciąży przeżyłam strasznie, jako ze u nas była ciąża problematyczna ze względu na krwiak koło płodu u mnie o stanie w jakim jestem dowiedzieli się koło 15 tygodnia, ale strata dziecka to cos strasznego w moim odczuciu
    a co do zakupów to ja kupuje ubrania dla siebie, B i Zosi - akurat w C&A jesta darmowy zwrot jak coś nie pasuje, ja praktycznie nie kupuje w sklepach stacjonarnych ubrań - chyba zrobiłam się stara bo zakupy mnie męczą, a na necie można kupić coś w bardzo fajnych cenach - ja dziś kupiłam 2 pary leginsów na 17 zł, 3 bodziaki za 23 zł, bluzeczka za 10 dla Zosi - i jakoś z C&A jest b. dobra po praniu nic sie z tym nie dzieje

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Poranna kawa

      Justyna czas leczy rany mam nadzieję że będzie z nią dobrze aby się tylko nie załamała
      to cenowo jest tam w miarę ładnie ale póki co na razie nic nie potrzebuję nic a zakupy to naprawde męczące zajęcie

      Skomentuj


        Odp: Poranna kawa

        Witajcie

        Justyna-

        Lara- mniam! jak Ty to robisz że tak piekne i pyszne torty Ci wychodzą? cudo! I też bardzo mi przykro....niezależne ile to trwało...miesiac czy pół roku to jednak strata która boli. Oby szwagierka szybko doszla z mężem do siebie

        Justyna- az zajrze sobie na stronkę C&A i zerknę co mają w promocji. rzeczywiście niezłe mają rzeczy, kiedyś jak pisałaś oglądałam bodziaki, zamówiłam i jestem z nich zadowolona. Ale ogólnie ja nie mam szczęścia do zamawiania. ostatnio z zalando dla męza przyszła za mała bluza a na mnie za duze rzeczy:P wszystko odeslaliśmy

        Skomentuj


          Odp: Poranna kawa

          Witam
          Patrycja dzięki Wiecie jestem taka zadowolona bo dziewczyna mówiła że każdy był zachwycony i jeszcze chciał kawałek tego dzieła sztuki Ale żadne to dzieło było ale wiedziałam że będzie smaczny Mogę wam masy zdradzić
          Dobrze że można odesłać towar jak nie pasuje i nie trzeba się martwić wtedy

          Skomentuj


            Odp: Poranna kawa

            hej Widzę weekendowo u was A ja siedzę na necie i inspiracji szukam Koleżanka zadzwoniła z zamowieniem na kartke urodzinową na 40-tkę kolegi i tu mam dylemat Dobrze ze za wczasu dzwoni to będę mieć czas na zrobienie bo to za miesiąc i nie wiem jak dla faceta chyba też kwiatowa kartka tylko ciemniejsze kolory ? Tyle tego na necie ze zwariować można
            A to kartki ostatnio zrobione i proszę was o uwagi To dopiero początek i muszę się nauczyc i kolory dobierać i wogóle
            Attached Files

            Skomentuj


              Odp: Poranna kawa

              Hej dziewczyny.
              U nas jakaś masakra. Zuza wyzdrowiała to Fabian ma gorączkę i całą noc nie spałąm a dzień też był nie ciekawy bo cały czas marudził.
              Wczoraj cały dzień spędziłam z teściem w szpitalu na izbie przyjęć. Bolało go w klatce piersiowej był u lekarza a ten skierował go do szpitala. Chciał wezwać karetkę odrazu do ośrodka zdrowia, ale teściu stwierdził ze pojedzie sam. Teściowa nie ma prawa jazdy i tylko zadzwoniła spytać czy go zawiozę , czy ma jechać od lekarza prosto do szpitala a to jakieś 30 km. więc trochę niebezpieczne bo gdyby to był stan przed zawałowy to stwarzał niebezpieczeństwo dla siebie i innych. No i powiedziałam ze go zawiozę. Do szpitala dojechałam przed 14 a wróciłąm po 20. Zrobili mu badania i powiedzieli ze to nie zawał i ze ma jechać do domu.
              A do domu jak wróciłam to Fabcio miał już 39 gorączki i marudził i cały czas go nosiłam bo do nikogo niechciał iść. Ale dość już narzekania.
              Dzisiaj dostałam mój pierwszy w życiu rower. Mąż sie postarał.
              Miłego wieczoru i jutrzejszego świętowania

              Skomentuj


                Odp: Poranna kawa

                Teresa ach mieliście przeżycia :/ A jak teraz czuje się Fabian ? Chociaż masz z czego się cieszyć To będziecie wyprawy rowerowe robić
                Nas wczoraj mąż zabrał na pizzę i tyle przyjemności mieliśmy teraz wziął dzieci na spacer to mam chwilę spokoju

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Poranna kawa

                  No dzisiaj już bez gorączki, ale marudny był.Jak widział ze ide z Zuzą na dwór to płakał chciał iśc z nami, ale dzisiaj jeszcze wolałam żeby został w domu.
                  Wycieczki bedziemy robić, tylko mąż mógłby sobie też rower sprawić.Ale teściowa mówi ze sobie kupi to bedzie miał od kogo brać.
                  My mieliśmy dzisiaj jechać z mężem do Wrocka, ale przez chorobę siedzieliśmy caly dzień w domu. Odbijemy to sobie za tydzień w Poznaniu.

                  Skomentuj


                    Odp: Poranna kawa

                    Witajcie

                    Teresa-To wpierw zdrowia dla synka, by ta noc była juz spokojna, a Ty byś mogła się wyspać. I choć zeszło Wam pół dnia w szpitalu, to jednak całe szczęście, że to nie zawał. A na osłodę takich przeżyć rower to cudowny prezent Mąż bardzo się postarał

                    Lara-jak dla mnie twoje kartki są idealne, już w pełni profesjonalne, więc żadnych konstruktywnych uwag mieć nie mogę, podobają mi się i już A co do tej kartki dla znajomego, to może np. dałoby się zrobić z pasków np. puchar z 40 w środku...hm... nie znam się, ale na pewno coś fajnego stworzysz, masz tyle niesmowitych pomysłów. Proszę potem byś się pochwaliła kartką A przepis na te masy baaaardzo proszę, mam ambitny plan niedługo na uroczystość zrobić tort i chętnie skorzystam z twego przepisu

                    Skomentuj


                      Odp: Poranna kawa

                      Witam
                      ja chyba zwariuję przez ten internet tak mi przerywa :/
                      Patrycja super pomysł normalnie dzięki Bo tyle myślałam i właściwie o kwiatach tylko ale z pucharem to już zmienia obraz
                      Teresa to u ciebie wyjazdowo się szykuje No nie dziwie się że mały też chciał wyjść Ładna pogoda była My wczoraj bazie już zebraliśmy Chyba wiosna wiosna będzie

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Poranna kawa

                        Hej dziewczyny.
                        Beata wybieramy się na weekend do mojej przyjaciółki, lubimy do nich jeżdzić na weekendy a Zuzia to jest zachwycona bo ma tam dziewczynkę w swoim wieku i ma z kim się bawić. A przyjaciółka w czerwcu urodzi maluszka i może Fabian będzie też miał z kim się bawić.

                        A u nas dzisiaj już dobrze. Zuzia była w przedszkolu a Fabian też już zdrowy. Jakiś wirus panuje i przez to mieli gorączkę.

                        Mam do zrobienia w tym tyg 9 kompletów spineczek dla dziewczynek z Zuzi grupy na dzień kobiet. Wieczory zapowiadają sie pracowicie
                        Pozdrawiam

                        Skomentuj


                          Odp: Poranna kawa

                          Witam
                          Teresa dobrze że już po chorobach No i masz dużo zamówień To dziewczynki się ucieszą z takich pięknych spineczek
                          Patrycja już daję przepisy przez tego neta zapomniałam :/
                          Krem czekoladowy
                          1 1/2 kostki masła
                          słoiczek mały nutelli
                          1/2 litra śmietany kremówki
                          2 śmietan-fixy
                          1 budyń śmietankowy +mleko
                          gorzka czekolada
                          Masło ucieramy z nutellą dodajemy budyń ugotowany i przestudzony (bez cukru bo nutella słodka ) i ubitą śmietanę kremówkę Na koniec startą czekoladę gorzką Sprawdzasz słodkość jeśli wydaje ci się za mało słodka to dodasz cukru pudru Ale lepiej aby nie była za słodka
                          Masa wiśniowa
                          1 op galaretki wiśniowej
                          1 budyń waniliowy
                          50 dag wiśni (świeże ,mrożone czy z kompotu)
                          2 szklanki kompotu lub soku wiśniowego
                          2 jaja
                          1/2 szkl cukru
                          1 1/2 kostki masła
                          Połowę kompotu zagotować i rozpuścić w ni galaretkę Pozostały zimny kompot wymięszać z proszkiem budyniowym a następnie z płynną galaretką
                          i mięszając zagotować Z białek ubić pianę Masło utrzeć z cukrem i żółtkami na krem potem dodać masę galaretko-budyniową i wiśnie Na koniec pianę z białek ( można i bez jajek jak ktoś się boi wyjdzie tak samo pycha)

                          Masa wiśniowa słodka to masa czekoladowa powinna być mniej słodka tak polecam Biszkopty do tortów dobrze nasaczyć i ja jeszcze daję na dolną warstę biszkoptu dżem z borówek czy z żurawiny Mialam z agrestu ale mi się skończyły :/

                          Skomentuj


                            Odp: Poranna kawa

                            Pysznie brzmi ten przepis. Wypróbuję na torcie dla teściowej.
                            Tą masę z kukułek robiłam na prostokątnym biszkopcie i wszystkim bardzo smakowała
                            Pozdrawiam

                            Skomentuj


                              Odp: Poranna kawa

                              Teresa próbuj Naprawdę polecam !Krem czekoladowy to wychodzi taki delikatny puszysty a krem wiśniowy równie smakowity Cieszę się ze i ta kukułkowa masa smakowała
                              Justyna a ty gdzie się podziewasz ???

                              Skomentuj


                                Odp: Poranna kawa

                                Beata spróbuję na pewno.
                                A Justynka to pewnie po walentynkach dochodzi do siebie, albo mąż zabrał ją na romantyczną wycieczkę i jeszcze nie wrócili
                                Oderwałam się na chwilę od spineczek, bo od rana robię, a Fabian mi pomaga wyciągając wszystko ze szuflady. A jak już wszystko wyrzucił to sam do niej wszedł i się cieszy. Takich pomysłów jak on ma to chyba żadne dziecko nie ma. Wczoraj Łukaszowi schował sie do szafki pod zlewem i gdyby nie to że kosz stał na wierzchu to tatuś by go szukał i szukał. Ale oczywiście najpierw na mnie że jak wyrzucam śmieci to mam chowac kosz i zamykać szafkę, a nie pomyślał że synek tam siedzi i się bawi workami na śmieci.

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X