Patrycja moja tescowa i mama maja pigwe i wykorzystuja do herbat więc polecam, my mamy na dzałce około 200 iglaków ale krzewów owocowych malutko oj malutko trzeba nad tym popracować
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Poranna kawa
Collapse
X
-
-
Odp: Poranna kawa
Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomośćPatrycja moja tescowa i mama maja pigwe i wykorzystuja do herbat więc polecam, my mamy na dzałce około 200 iglaków ale krzewów owocowych malutko oj malutko trzeba nad tym popracować
Coś mnue choroba łapie, mam nadzieję,że nie zaraze Oli. Dziś pół dnia na dworzu spędzilyśmy i się doprawiłam
Dobrej nocy
Skomentuj
-
Odp: Poranna kawa
Patrycja krzewów dużo mamy bo wyznam szczerze chcieliśmy się trochę odgrodzić, obok zaraz jest skład budowlany więc kurzu jest pełno ;/ a to jakaś zasłona choć trochę bo niby na składzie są osłony z płyt betonowych ale kurzy się węgiel, piasek, pierwsze krzewy posadziliśmy zaraz po ślubie 4 lata temu i rosną , zdrówka życzę i kuruj się
Skomentuj
-
-
Odp: Poranna kawa
Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomośćPatrycja krzewów dużo mamy bo wyznam szczerze chcieliśmy się trochę odgrodzić, obok zaraz jest skład budowlany więc kurzu jest pełno ;/ a to jakaś zasłona choć trochę bo niby na składzie są osłony z płyt betonowych ale kurzy się węgiel, piasek, pierwsze krzewy posadziliśmy zaraz po ślubie 4 lata temu i rosną , zdrówka życzę i kuruj się
Dziękuję, zaraz zrobię sobie imbir z miodem
Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomośćwitam u nas dziś pochmurno znów i zimno brrr, ja ogarniam domek i idę do Zosiaka się bawić, muszę jej coś kreatywnego wymyślić bo drugi dzień w domku może zapowiedzieć katastrofę, jutro albo my jedziemy do mnie do domku albo przyjeżdza siostra do nas więc nudy nie będzie
Jak jest w miarę blisko ktoś, do kogo mozna sie wybrać, albo kto cię odwiedzi, to fajna sprawa- szczególnie jak jest to siostra to miłego dnia!
Skomentuj
-
Odp: Poranna kawa
Hej dziewczyny. Impreza się udała dzisiaj było podsumowanie i wszystko było w jak najlepszym porządku tylko trochę mało losów na loterię mieliśmy bo wszyscy nie zdążyli kupić( brakło).
Dzieciaczki w końcu zdrowe i oby tak zostało bo nie mam siły na te choróbska.
Pozdrawiam was cieplutko
Skomentuj
-
Odp: Poranna kawa
Witam
Wczoraj postanowiłam nie włączać kompa i się udało
Patrycja jak zdrówko ? my wieczorem jeszcze sobie spacery robimy jak pogoda pozwala niech się dzieci hartują
Justyna to dużo zieleni u was
Teresa dobrze że impreza udana I trzymajcie się w zdrowiu
Rano jest tak zimno że się wstawać nie chce a to dopiero październik ...
Skomentuj
-
-
Odp: Poranna kawa
Napisane przez Lara5 Pokaż wiadomośćWitam
Wczoraj postanowiłam nie włączać kompa i się udało
Patrycja jak zdrówko ? my wieczorem jeszcze sobie spacery robimy jak pogoda pozwala niech się dzieci hartują
Justyna to dużo zieleni u was
Teresa dobrze że impreza udana I trzymajcie się w zdrowiu
Rano jest tak zimno że się wstawać nie chce a to dopiero październik ...
Napisane przez teresa211186 Pokaż wiadomośćHej dziewczyny. Impreza się udała dzisiaj było podsumowanie i wszystko było w jak najlepszym porządku tylko trochę mało losów na loterię mieliśmy bo wszyscy nie zdążyli kupić( brakło).
Dzieciaczki w końcu zdrowe i oby tak zostało bo nie mam siły na te choróbska.
Pozdrawiam was cieplutko
Tylko u nas grzybów nie ma. A wczoraj przeżyłam chwilę grozy- ola się wywaliła i uderzyła się o kant stołu. bardzo dużo było krwi... ale na szczęście tylko wewnętrzną wargę sobie rozcięła. W pewnym momencie patrzę a ona się uśmiecha a krew wciąż leci. Wyglądało to upiornie,Więcej strachu (mojego)było niż bólu. Ale ja chyba na zawał zejdę, a przecież wypadki się zdarzają. musimy mieć nerwy ze stali, by nie panikowac, a ja właśnie z z tych panikujących zaraz. Miałyście takie sytuacje?
Skomentuj
-
Odp: Poranna kawa
moja siostra pojechała, panna na polku z babciom bo ja odpisuje na meila męża, Patrycja zdrówka da Ciebie i Oleńki, biedactwo małe - ja miałam jedną taką sytuacje, gdy Zosia wpadła do wanny u babci na dole, ja byłam na górze i jak biegłam po schodach to o mało zawału nie dostałam i nie połamałam nóg - też było strachu ogrom i bałam się co z jej głową bo tak uderzyła, a Ola przygryzła sobie wargę czy uderzyła nią o stół? ja też jestem panikara straszna szczególnie kiedy Zosia cos je lub pije a się krztusi bo d razu przypomina mi się sytaucja z zaksztuszeniem gdy Zosiek miał miesiąc
Skomentuj
-
Odp: Poranna kawa
Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomośćmoja siostra pojechała, panna na polku z babciom bo ja odpisuje na meila męża, Patrycja zdrówka da Ciebie i Oleńki, biedactwo małe - ja miałam jedną taką sytuacje, gdy Zosia wpadła do wanny u babci na dole, ja byłam na górze i jak biegłam po schodach to o mało zawału nie dostałam i nie połamałam nóg - też było strachu ogrom i bałam się co z jej głową bo tak uderzyła, a Ola przygryzła sobie wargę czy uderzyła nią o stół? ja też jestem panikara straszna szczególnie kiedy Zosia cos je lub pije a się krztusi bo d razu przypomina mi się sytaucja z zaksztuszeniem gdy Zosiek miał miesiąc
Skomentuj
-
-
Odp: Poranna kawa
ja się do tej pory strasznie boje jak Zosia się krztusi, dobrze ze u Twojej kuzynki dobrze się skończyło, u nas też był bezdech, mój maż też miał w sobie ogrom zimnej krwi i Zosia odzyskała oddech szybko, u nas skończyło się szpitalem bo wezwaliśmy pogotowie i zachłystowym zapalaniem płuc, ja przyznaje byłam ogromnie spanikowana może nie w czasie sytuacji, w tym momencie zachłysniecia ale potem jak już opadły emocje to telepało mną strasznie, tak ze mąż jechał z Zosią w karetce a ja dojechałam autem do szpitala, a ja ją zobaczyłam z tymi kablami, wspomaganiem oddechu to nogi się ugieły pode mną, my byliśmy tylko 10 dni w szpitalu ale obok nas kobieta z synkiem 4 miesięcznym była w szpitalu 1,5 miesiąca po dokładnie takiej samej sytuacji bo wynikły komplikacje, a Oleńka niefortunnie uderzyła strasznie z tego co piszesz i nie dziwie się, że również najadłaś się strachu Patrycja, ja wiem ze niby upadki dzieciaków są nieuniknione ale człowiek pilnuje dziecię, ale zawsze coś się stanie nieoczekiwanego, wcześniej urwało mi tekst więc napisze co pisałam Lara u nas dzis tez zimno rano było strasznie ja byłam w sklepie po bułki i zmarzłam strasznie, mamy też zieleni trochę ale to też z konieczności bo ten skład i pył mnie dobija - ja nawet nie chce myśleć jakie będą kiedyś okna jak już je wstawimy, Teresa super, że impreza się udała Was i życze aby zdrowie dopisywało, ehh rozpisałam się jak zwykle ide do Zosi
Skomentuj
-
Odp: Poranna kawa
Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomośćja się do tej pory strasznie boje jak Zosia się krztusi, dobrze ze u Twojej kuzynki dobrze się skończyło, u nas też był bezdech, mój maż też miał w sobie ogrom zimnej krwi i Zosia odzyskała oddech szybko, u nas skończyło się szpitalem bo wezwaliśmy pogotowie i zachłystowym zapalaniem płuc, ja przyznaje byłam ogromnie spanikowana może nie w czasie sytuacji, w tym momencie zachłysniecia ale potem jak już opadły emocje to telepało mną strasznie, tak ze mąż jechał z Zosią w karetce a ja dojechałam autem do szpitala, a ja ją zobaczyłam z tymi kablami, wspomaganiem oddechu to nogi się ugieły pode mną, my byliśmy tylko 10 dni w szpitalu ale obok nas kobieta z synkiem 4 miesięcznym była w szpitalu 1,5 miesiąca po dokładnie takiej samej sytuacji bo wynikły komplikacje, a Oleńka niefortunnie uderzyła strasznie z tego co piszesz i nie dziwie się, że również najadłaś się strachu Patrycja, ja wiem ze niby upadki dzieciaków są nieuniknione ale człowiek pilnuje dziecię, ale zawsze coś się stanie nieoczekiwanego, wcześniej urwało mi tekst więc napisze co pisałam Lara u nas dzis tez zimno rano było strasznie ja byłam w sklepie po bułki i zmarzłam strasznie, mamy też zieleni trochę ale to też z konieczności bo ten skład i pył mnie dobija - ja nawet nie chce myśleć jakie będą kiedyś okna jak już je wstawimy, Teresa super, że impreza się udała Was i życze aby zdrowie dopisywało, ehh rozpisałam się jak zwykle ide do Zosi
Powiedźcie mi co ja moge zrobić z orzechów włoskich? Mogę je jakoś na zimę 'zakonserwować'?
Skomentuj
-
Odp: Poranna kawa
hej rano pisałam do Was post i cio długi długi post oczywiście jak go wysyłałam to wszystko się skasowało mi ;/ więc dopiero teraz mam chwilkę bo Zosia z tatą w warsztacie, u nas słonko ja robię pranie któreś z kolei, była siostra z Gabi na śniadanku u nas i przed chwilką pojechały do domku, ja mam dziś zamiar jeszcze wyczyścić dywany - część pracy za mną został mi tylko jeden duży, Patrycja co do orzechów to ja znam jeden tylko sposób, wyłuskać, obrać, do torebki papierowej schować i w suche miejsce odłożyć, ale pewno są inne myslę, że Lara Cię wspomoże , miłego dnia Dziewczyny
Skomentuj
-
-
Odp: Poranna kawa
Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomośćhej rano pisałam do Was post i cio długi długi post oczywiście jak go wysyłałam to wszystko się skasowało mi ;/ więc dopiero teraz mam chwilkę bo Zosia z tatą w warsztacie, u nas słonko ja robię pranie któreś z kolei, była siostra z Gabi na śniadanku u nas i przed chwilką pojechały do domku, ja mam dziś zamiar jeszcze wyczyścić dywany - część pracy za mną został mi tylko jeden duży, Patrycja co do orzechów to ja znam jeden tylko sposób, wyłuskać, obrać, do torebki papierowej schować i w suche miejsce odłożyć, ale pewno są inne myslę, że Lara Cię wspomoże , miłego dnia Dziewczyny
Mnie z kolei okna straszą i aż proszą sie o mycie
Dziękuję za radę Masz rację, na pewno Lara ma jakiś patent
Skomentuj
Skomentuj