Dziś przeczytałam ostrą krytykę na temat Doroty Zawadzkiej i jej programu. Oglądałyście Supernianię? Ja tak.
Wcześniej wszyscy chcieli się jej radzić, teraz piszą, że wyrządziła tym dzieciom krzywdę na całe życie.
Cyt:
"W końcu ktoś się odważył napisać prawdę o reality show, na którym wypromowała się Dorota Zawadzka. Naruszanie prawa dzieci do intymności, prowokowanie konfliktów, nieprzewidywanie konsekwencji, jakie w przyszłości może spowodować kaleczenie kruchej psychiki dziecka – „Tygodnik Powszechny” poddaje surowej krytyce m.in. program „Superniania” prowadzony przez Dorotę Zawadzką."
i dalej:
"Rodziny, które zdecydowały się wystąpić w programie Doroty Zawadzkiej, dziś czują się oszukane. Obawiają się jednak mówić o tym głośno, ponieważ grożą za to kary finansowe. Najbardziej pokrzywdzeni, to jednak nie rodzice – ci może następnym razem zastanowią się, czy warto dla pieniędzy wystawiać intymność na sprzedaż. Prawdziwa krzywda spotkała bezbronne dzieci."
"Po programie rodzina musiała skorzystać z psychoterapii – opowiada pan Stanisław."
Co o tym myślicie? Czy to tylko madialny szum? Jak dla mnie jej rady wydawały się sensowne i trochę wkurza mnie teraz to całe bezstresowe wychowanie, bo jakieś zasady muszą być i dziecko nie może robić co mu się żywnie podoba, a my nie reagować, bo zrobimy mu krzywdę na psychice.
Wcześniej wszyscy chcieli się jej radzić, teraz piszą, że wyrządziła tym dzieciom krzywdę na całe życie.
Cyt:
"W końcu ktoś się odważył napisać prawdę o reality show, na którym wypromowała się Dorota Zawadzka. Naruszanie prawa dzieci do intymności, prowokowanie konfliktów, nieprzewidywanie konsekwencji, jakie w przyszłości może spowodować kaleczenie kruchej psychiki dziecka – „Tygodnik Powszechny” poddaje surowej krytyce m.in. program „Superniania” prowadzony przez Dorotę Zawadzką."
i dalej:
"Rodziny, które zdecydowały się wystąpić w programie Doroty Zawadzkiej, dziś czują się oszukane. Obawiają się jednak mówić o tym głośno, ponieważ grożą za to kary finansowe. Najbardziej pokrzywdzeni, to jednak nie rodzice – ci może następnym razem zastanowią się, czy warto dla pieniędzy wystawiać intymność na sprzedaż. Prawdziwa krzywda spotkała bezbronne dzieci."
"Po programie rodzina musiała skorzystać z psychoterapii – opowiada pan Stanisław."
Co o tym myślicie? Czy to tylko madialny szum? Jak dla mnie jej rady wydawały się sensowne i trochę wkurza mnie teraz to całe bezstresowe wychowanie, bo jakieś zasady muszą być i dziecko nie może robić co mu się żywnie podoba, a my nie reagować, bo zrobimy mu krzywdę na psychice.
Skomentuj