Ja ostatnio ciąglę słyszę że za szybko jeżdzę, a jeżdzę maksymalnie 120 km/h, nie wyprzedzam na trzeciego, na zakretach itp. myslicie że to i tak za szybko?? raczej takie prędkości to rozwijam na prostych odcinkach.
Wydaje mi się, że jeżdżę dość ostrożnie. Jeśli jadę szybko, to tylko na dobrych drogach. Jeśli wyprzedzam to tylko przy pełnej widoczności itp. itd.
Chociaż to pewnie też kwestia samochodu. Mam małego Citroena z silnkiem 1.4, więc nie szaleję. Kiedyś przydarzyła mi się jazda próbna samochodem o dwa razy większym silniku i tam naprawdę nie było czuć, kiedy auto rozpędziło się do setki.
Oboje z mężem nienależymy do typów kierowców lubiących adrenalinę i jeździmy spokojnie. Oczywiście nie jesteśmy też jakimiś zawalidrogami, ale przestrzeganie przepisów odnoście szybkości nie stanowi dla nas problemu. Dla lubiących dreszczyk emocji polecam skoki spadochronowe, a nie jazdę na łeb - na szyję 177km/h
Generalnie jeżdżę spokojnie. Teraz mam chwilę przerwy, bo oddałam samochód do naprawy niezależnego ogrzewania w serwisie Materla. Wiem, że tam zawsze będę miała wszystko dobrze naprawione.
Ja czasem jeżdżę firmowym samochodem, który ma zamontowany lokalizator GPS ikol i dzięki temu mogę na bieżąco sprawdzać swój sposób jazdy. Lokalizator ma funkcję Ecodriving, która sprawdza gwałtowne zakręty, hamowania, przyspieszenia, przekroczenia prędkości. Bardzo dobre rozwiązanie - od razu można sprawdzić, kto jeździ prawidłowo, a kto szaleje służbowym pojazdem. Na prywatnych też oczywiście można coś takiego zamontować
Jeżdżę bardzo dużo i mój mąż mówi że jeżdżę ostrożnie ale dynamicznie. Jak jestem na autostradzie to jadę szybciej ale poruszając się w terenie zabudowanym jadę zawsze wolno i zwracam uwagę na pieszych i wyjeżdżające auta z bocznych dróg
Osobiście uważam, że jeżdżę bezpiecznie (co nie zawsze znaczy powoli :P) Zastanawiam się tylko co zrobić, aby mój samochód mniej palił, a silnik był bardziej dynamiczny - bo to chyba nie umiejętności grają rolę tylko raczej sprzęt...
Skomentuj