Ja suknię ślubną po prostu wypożyczyłam Nawet nie myślałam o kupnie bo wiem że czasem trudno sprzedać później Więc pożyczyłam i oddałam i był spokój Nie żałuję tego wyboru Teraz zrobiłabym tak samo
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Co zrobić z suknią ślubną?
Collapse
X
-
-
Odp: Co zrobić z suknią ślubną?
ja miałam oddać do komisu - ale znajoma która tam pracuje powiedziala mi iz robi sie tak iz taka suknie wypozycza sie 3 lub 4 razy zanim włascicielka ja sprzeda i jeszcze jest tłumaczenie iz trzeba obnizyc cene bo sie nie moze sprzedac - to wg mnie nie uczciwe bo wlasciciel komisu zarabia jeszcze dodatkowo na takiej sukni - wyprałam w pralni wystawiłam na allegro i sukienka poszła w ciągu dwóch dni na szczęscie
Skomentuj
-
Odp: Co zrobić z suknią ślubną?
Napisane przez zoooja1988 Pokaż wiadomośćja miałam oddać do komisu - ale znajoma która tam pracuje powiedziala mi iz robi sie tak iz taka suknie wypozycza sie 3 lub 4 razy zanim włascicielka ja sprzeda i jeszcze jest tłumaczenie iz trzeba obnizyc cene bo sie nie moze sprzedac - to wg mnie nie uczciwe bo wlasciciel komisu zarabia jeszcze dodatkowo na takiej sukni - wyprałam w pralni wystawiłam na allegro i sukienka poszła w ciągu dwóch dni na szczęscie
Ale to takie dziwne mi się wypożyczać najpierw tyle razy Po każdym ślubie prana ,prasowana to i już nie jest taka "nowa"
Skomentuj
-
Odp: Co zrobić z suknią ślubną?
Jak ktoś nie ma co zrobić z suknią ślubną to chętnie ją przyjmę he he..mogę nawet opłacić koszty wysyłki ;-)
Planuję ślub ale nie stać mnie w chwili obecnej na sukienkę..miałam wypadek samochodowy, auto skasowane, więc trzeba odkładać na nowy, bo przy małym dziecku bardzo sie przydaje. W zwiazku z wypadkiem i przodującym łożyskiem muszę leżec, więc moja pensja zmniejszyła się o połowę..tak tak, dzisiejsze czasy, premie i prowizje dostaje sie pod stołem..a jak nie pracuję to tylko to co na umowie niestety. W chwili obecnej kupujemy to co musimy :-)
Tylko nie pomyślcie, ze tu żebrze czy coś..bo jeszcze nie głoduje i prawdę mówiąc nie jest źle, inni mają gorzej..ale jeśli mogłabym na czymś oszczędzic to dlaczego nie ?
Ja również mam rózne ciuchy, które mogłabym oddać :-) jeśli są jakieś chętne to poproszę o wiadomosć, prześlę fotki.
Skomentuj
-
-
Odp: Co zrobić z suknią ślubną?
Moja suknia również została sprzedana, zostawiłam jedynie welon z myślą o córce
Nie polecam komisów, oddałam tam suknię gdyż nie miałam czasu na umawianie sie z klientkami przymierzanie, jednym słowem, chciałam pójść na skróty, myśląc że komis sprzeda suknię a ja otrzymam kasę za nią.
Oddając sukienkę musiała być w stanie idealnym i taka była, oglądana przed przyjęciem bardzo dokładnie.
Niestety sukienkę odebrałam po miesiącu, kiedy klientki zaczęły do mnie dzwonić z pytaniami, dlaczego nie mogą obejrzeć sukienki np. po 18 lub w weekend w końcu, wkurzona pojechałam po suknie i byłam w szoku, sukienka była brudna i jak po kilku weselach;/ byłam potwornie zła, dlatego nie polecam komisów, lepiej opuścić cene i sprzedać ją taniej niż potem użerać się z komisem i dochodzić swoich racji, których i tak nie uda się udowodnić.
Suknię sprzedałam dosyć szybko jednak juz po niższej cenie niż oczekiwałam, nowa panna młoda była mega zadowolona wydzwaniała do mnie w sukni na sobie że jest szczęśliwa
Jednak Nie wiem czy to zabobon czy też nie, ale nasz ślub był przesunięty o tydzień, potem jak mi powiedziała dziewczyna która kupiła suknie też swój ślub przesuneli.
Skomentuj
-
Odp: Co zrobić z suknią ślubną?
Ja też próbuje sprzedać swoją, ale właśnie to nie takie proste. Musze chyba poczekać na nowy sezon i spróbowac na allegro, bo w innym serwisie na razie zero odezwu od kogokolwiek. Sentymentalna nie jestem, a bez sensu żeby suknia za 3000 złotych się kurzyła, jak mi pójdzie za tysiaka to bede bardzo zadowolona
Skomentuj
-
-
Odp: Co zrobić z suknią ślubną?
Ja kupiłam używaną suknię za 1400 zł, sprzedałam tydzień po ślubie za 1000 zł i tak naprawdę wyszła mnie 400 zł
Bo zakochana byłam w jednej sukni, nazywała się Emii Mariage - Romance...jak zobaczyłam jej cenę w sklepie to się popłakałam...
I mama wpadła na ten pomysł i mówi, córcia, przecież na pewno ktoś już taka sukienkę kupił, może ktoś ma do odsprzedania, nie masz napisane na czole - używana_ a nawet gdyby, to co? I to był strzał w 10!
Skomentuj
-
-
-
Odp: Co zrobić z suknią ślubną?
Są różne Panie i chude i grubsze i każda szuka jakiejś kiecki, więc nie ma co z góry zakładać że nie pójdzie.
Nie pomyślałam ale w sumie może i faktycznie po nowym roku spróbóje ja wystawić na olx. Kurcze za ile by nie poszła to warto, bo jak ma leżeć na stryku to bez sensu a zawsze to wiecej miejsca by było
Skomentuj
-
Odp: Co zrobić z suknią ślubną?
Moja w salonie kosztowała 5000 zł, także mnie nie było stać.
Welon kupiłam też używany na allegro za 50 zł, piękny, haftowany, nie sprzedałam go, bo chciałam go zostawić na zawsze! Buty też kupiłam używane...ja miałam szczęście, poszła tydzień po ślubie i kupiła ją osoba co miała tak samo na imię jak ja i jej mama nazywała się tak samo jak moja mama.. ha ha taki zbieg okoliczności
Skomentuj
Skomentuj