Ja az taka wyrozumiała nie jestem Nie po to sobie przysiegaliśmy aby później takie rzeczy wyczyniać. Ze względu na dzieci tez bym nie wybaczyła...za bardzo by bolało.
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
zdrada
Collapse
X
-
-
Odp: zdrada
Napisane przez madureczka Pokaż wiadomośćChyba nie umiałabym wybaczyć zdrady, choć wiem, że wiele związków żyje nadal w zgodzie po tym jak jedno z partnerów zdradziło. Nawet gdzieś czytałam, ze zdrada jest potrzebna, ale absolutnie się z tym nie zgadzam.
Skomentuj
-
-
Odp: zdrada
Napisane przez Becia88 Pokaż wiadomośćgdybym dowiedziała się o zdradzie męża to byłby koniec związku. Nie byłabym w stanie wybaczyć.
W tych wszystkich serialach paradokumentalnych w których wynajmowani są prywatni detektywi jest wiele prawdy. Są różne możliwości techniczne aby zdobyć dowody na zdradę. Ot zacząć można od zainstalowania programu do szpiegowania. Tutaj jest cała kategoria artykułów http://programszpiegujacy.pl/k/zdrada/ poświęconych temu zagadnieniu.
Skomentuj
-
Odp: zdrada
Napisane przez teresa211186 Pokaż wiadomośćMam nadzieję ze mąż mnie nigdy nie zdradzi, ale ja jestem taką osobą co potrafi przebaczyć i myślę że bym mu przebaczyła. Na pewno dużo by mnie to kosztowało nerwów i czasu ale tak Go kocham że wybaczyłabym
Skomentuj
-
-
Odp: zdrada
Mój mąż zdradził mnie 2 lata temu. Miało to miejsce na kilku dniowym wyjeżdzie służbowym. Zdradził mnie ze swoją sekretarką. Od razu mi o tym powiedział, bo mój mąż należy do ludzi, którzy nie potrafią kłamać, a także nie chcą okłamywać innych. Zaproponował, że zwolni sekretarkę i tak też zrobił. Dał jej dużą odprawę, napisał list referencyjny i pomógł znaleźć pracę. Postanowiłam dać mu szansę, ale nie bardzo radze sobie w tej sytuacji. Niby minęły już dwa lata, ale czasem odnoszę wrażenie jakby minęło dopiero kilka dni. Za sprawą tego artykułu https://rodzinazdrowia.pl/na-czym-po...atowac-zwiazek postanowiłam pójść na terapie małżeńską, żeby ratować ten związek. Jednak nie mam pojęcia jak przekonać do niej męża.
Skomentuj
-
-
Odp: zdrada
U nas nie było zdrady fizycznej ale była zdrada psychiczna. Ze strony męza. Nie twierdzę,że ja jestem czysta jak łza ale to bolało i to bardzo. On zaczął się ode mnie oddalać. Im bardziej on sie ode mnie oddalał tym ja byłam bardziej na niego zła oraz zimna. Błędne kolo się zamykało.... Postanowiliśmy skorzystać z pomocy psychologa bo doszliśmy do wniosku,ze jeśli to nam nie pomoże to pozostaje jedynie rozwód ( myśleliśmy,ze jedynie dzieci nas trzymają razem).
Na terapie chodziliśmy w Warszawie do Strefy myśli: http://strefamysli.pl/psychoterapia-par-i-malzenstw/ . Terapia okazała się dla nas zwrotnym punktem. Okazało się,ze jeszcze nadal coś do siebie czujemy. Nie żałuję bo udaje nam się dzieki temu odbudowywać nasz związek.
Skomentuj
-
-
Odp: zdrada
Jakkolwiek to zabrzmi sama zdrada nie jest najgorsza, najgorszy jest brak lojalności w zwiąku. U mnie nagle ni z tego ni z owego mąż zarządał rozwodu. Chciał przy tym bardzo udowodnić mi, że to moja wina, manipulował mną i mówił, że nie zasługuję na to, żeby dostać od niego chociażby złamany grosz. Byłam w zbyt słabym stanie psychicznym, zeby wtedy to zauważyć, ale moja siostra dodała dwa do dwóch i zatrudniła specjalistów z Business Intelligence Agency i zebrali dla mnie dowody nieuczciwości męża. O detalach nawet nie bedę się rozpisywać bo to wstyd, ale okazało się, ze od dłuższego czasu mnie zdradzał, naszemu otoczeniu wmawiał, że jestem chora psychicznie i...szkoda zreszta mówić.
Skomentuj
Skomentuj