Odp: Wpadki i śmieszne zdarzenia podczas ślubu
majajula-ależ Ty waleczna jesteś uśmiałam się że hoho
Co do picia na weselu, to ja chyba nie piłam nic. O ile dobrze pamiętam, to dopiero na poprawinach.
A jeść też nie miałam czasu- pierwszy raz usiadłam cos koło północy. Sukienkę miałam odcinaną, bez ramion, wiec bardzo dopasowaną-ledwo w nią wchodziłam. A na drugi dzień (bo na poprawinach na początku też w niej byłam) sama sobie ją zapięłam-taki luzik Nie ma to jak "odchudzzająca impreza weselna
majajula-ależ Ty waleczna jesteś uśmiałam się że hoho
Co do picia na weselu, to ja chyba nie piłam nic. O ile dobrze pamiętam, to dopiero na poprawinach.
A jeść też nie miałam czasu- pierwszy raz usiadłam cos koło północy. Sukienkę miałam odcinaną, bez ramion, wiec bardzo dopasowaną-ledwo w nią wchodziłam. A na drugi dzień (bo na poprawinach na początku też w niej byłam) sama sobie ją zapięłam-taki luzik Nie ma to jak "odchudzzająca impreza weselna
Skomentuj