Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kogo kochacie bardziej?Faceta czy dziecko?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    szczerze... odechciało mi się nawet z nim sypiać

    na szczęście teraz jeszcze nie mogę, bo jestem dopiero kilkanaście dni po porodzie, chce mi sie seksu jak cholera ale nie za bardzo z Nim - tzn. z nikim innym tez nie, wiadomo, ale nawet nie mam ochoty żeby się do mnie zbliżał i przytulał taka jestem na niego cały czas wkur... za przeproszeniem

    co sie z Nami dzieje co sie ze mną dzieje...

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Sikornik hormony buzują... to po porodzie jest na prawdę normalne.
      Ja cały czas płakałam i też nie widziałam dlaczego.
      Do tego jeszcze zmęczenie, twój partner jest gdzieś a nie z Tobą. Wiele się nakłada na kiepskie samopoczucie.
      Wszystko się unormuje zobaczysz.
      Julek: 10/3/2008

      Skomentuj


        #18
        sikornik to normalne co teraz przezywasz,poczekaj troche,daj sobie czas wszystko sie unormuje zobaczysz.Ja ryczalam z byle powodu jeszcze dlugo po porodzie,wszystko mnie wkurzalo ,do tego jeszcze bylam grubaa zblizalo sie lato...zobaczysz ze bedzie dobrze

        Skomentuj


          #19
          dotka
          nawet mi nie wspominaj o lecie - mam do zrzucenia 12 kg. tak sobie obliczyłam żeby było git, a Radek mi oświadczył że na przełomie lipca i sierpnia chce z nami jechac nad morze jestem przerażona...

          to niby 2,5 miesiąca ale ja jestem w zasadzie cała szczęśliwa jak sobie teraz siedzę w domciu i nikt mnie nie ogląda hehe bo i tak nie ma co oglądać - hmm... lub właśnie jest za dużo

          udało Ci sie zrzucić tyle ile chciałaś moja Droga???

          Skomentuj


            #20
            Sikornik po porodzie co kilka dni płakałam bez powodu,byłam szczęsliwa że mały jest już ze mną a za chwile ogarniało mnie jakieś przerażenie i wyłam jak bóbr.Byłam wściekła na wszystkich i na wszystko-na mojego męża że idzie do pracy a ja sama siedze z płaczącym noworodkiem,na samą siebie że nie mam siły sprzątac itp.ale to minęło.Masz prawo byc wściekła tak bez powodu.
            Alanek 14.09.2006

            Skomentuj


              #21
              sikornikwrzuć fotę twojej figury..a na pewno pozbędziesz się przy nas kompleksów..

              Skomentuj


                #22
                froch o Ty bestio... mówisz że trzeba tu zastosować taki chwyt hehe

                powiem szczerze że przed moim chłopem to ja jakoś ich nie mam, może dlatego że jak np. pojawiły mi sie pierwsze nieśmiałe rozstępy w ciąży to zaraz mu pokazałam i uświadomiłam żeby juz odkładał na usuwanie (żarcik oczywiście) i on mnie po prostu taką akceptuje, zresztą ja schudnę na pewno, jak sie upre to jest koniec...
                tęsknie do moich ciuszków pochowanych w kartonach w piwnicy

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  sikornik BABO....a czego Ty od siebie chcesz jak jesteś dopiero 2 tyg po porodzie
                  ja mojemu męzowi uświadomiłam,że rozstępy nie znikają,on i tak ich nie zauważa,a ja i tak nie chodzę z brzuchem na wierzchu...więc problem rozwiązany

                  Skomentuj


                    #24
                    sikornik po ciazy szybko doszlam do siebie,po pol roku wazylam tyle co przed ciaza ale wysilku to troche kosztowalo...teraz znowu mam pare kg do zrzucenia ale nieduzo.Przeciez zadna kobieta po porodzie nie wyglada jak modelka,nic sie nie przejmuj prawie kazda z nas to przerabiala Nerwy tez ci mina jak sie hormony uspokoja

                    Skomentuj


                      #25
                      ja tak samo - żadnego brzucha na wierzchu, nawet jakbym miała kaloryfer, goła to ja moge latac przed chłopem w sypialni a nie ma ulicy - nie mój styl, za stara jestem

                      bo ja froch jestem tak niecierpliwym człowiekiem że aż mi czasami siebie szkoda, ale mój Mały Terrorysta Johnny to mnie dopiero tresuje jeśli chodzi o cierpliwość i pokorę
                      i bardzo mi sie przyda

                      na razie zainwestowałam w gorset - a Jonatan to dla mnie najlepsza dieta - nie ma opcji że pozwoli mi zrobić sobie normalny obiadek więc chwytam po surowe warzywa i owoce czy jogurcik i tak mi waga leci

                      no i nauczyłam sie jeść warzywne zupki - nie instant jak kiedyś bywało

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Sikornik Zrzucisz Te Wszystkie Kilogramy I Nawet Nie Bedziesz Wiedziala Kiedy To Zrobilas!!!naprawde!ja W Ciazy Przytylam 15kg A Schudlam Po Porodzie 22!po Prostu Nie Mysl O Tym!dzidzius Wszystko Z Ciebie Wycignie I Nawet Nie Zauwazysz Kiedy Waga Pojdzie W Dol.teraz Mysl Tylko O Swoim Szczesciu,ktore Niedawno Sie Narodzilo,bo Mimo Przykrych Dolegliwosci Pologowych To Piekny Czas!glowa Do Gory!

                        Skomentuj


                          #27
                          Tak samo.. Ale rodziców bardziej :| Jestem patologiczną jedynaczką, co życie za rodziców a mąż i syn na 2 miejscu :|

                          Skomentuj


                            #28
                            ja po urodzeniu się syna mam wrażenie że pokochałam męża jeszcze bardziej, to dzięki niemu mam tak wspaniałą istotkę przy sobie. choć przy pierwszym dziecku wyglądało to zupełnie inaczej ale to inna stara historia.

                            kocham moich chłopaków na tym samym poziomie, nie potrafiłabym powiedzieć że któregoś bardziej, na pewno inaczej, a córę to jeszcze inaczej i też tak bardzo bardzo w końcu to pierworodna i tyle lat byłyśmy same razem chyba zawsze będzie maminym oczkiem w głowie choć nie czuję że bardziej ją wyróżniam czy kocham, po prostu inaczej i tyle

                            Skomentuj


                              #29
                              Problem jest w pytaniu a nie w odpowiedzi...

                              Zaintrygowało mnie Wasz dylemat. Jestem Facetem i strasznie ciekawiło mnie "damskie spojrzenie" na tak postawioną tezę.

                              Podobnie jak w tytule uważam, że problem jest w pytaniu a nie w odpowiedzi na nie. Proponuję odpowiedzieć sobie na bardziej prozaiczne pytanie, gdzie każdy z was będzie wyrocznią dla siebie samego - "Gdyby ktoś postawił Ci bezdyskusyjny warunek: wybierz co chcesz utracić WZROK czy SŁUCH?".
                              Co byś wybrał/ła?

                              Taki dylemat próbowałem rozwiązać jak miałem 12-15 lat. Zaznaczam, że kocham muzykę (mam wykształcenie muzyczne). Bardzo szybko doszedłem do wniosku, że nie ma fajnej odpowiedzi na tak postawione pytanie.
                              Kiedyś pewien starszy, mądry człowiek pouczył mnie "Zanim zadasz pytanie zastanów się, czy chcesz poznać odpowiedź".

                              Skomentuj


                                #30
                                jellou pięknie powiedziane

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X