Młodziutka Mama.. Gorsza? NIE!;)

[majajula]

a ja byłam młodą mamą, urodziłam w 3 klasie liceum i wiele mnie ominęło, ale jak mogę żałować że mam dziecko przecież je kocham
jednak żałuję że np. nie mogłam studiować dziennie, że przez 3 lata wychowywałam sama dziecko i wyłam jak mijałam szczęśliwe, pełne rodziny
więc mimo że też zaliczam się do tych młodych i nieodpowiedzialnych to zgodzę się z Gopi, FRoch że nie wyszalałam sie na tyle na ile bym chciała a teraz to już co innego

Drugie dziecko mam już z mężem i jest "normalnie" nie martwie się co będzie jutro bo mam mężą który mi pomoże nie opuści
i powiem że planowanie dziecka z zegarkiem jest jak dla mnie najlepsze bo wybieram moment w którym jestem gotowa emocjonalnie ale również i materialnie gotowa na ptzyjęcie dziecka
bo dziecko to nie zabawka i mimo że miłość jest najwazniejsza to trzeba temu dziecku zpaewnić odpowiedni byt
a mam 19 jest wstanie utrzymać dziecko- wątpie- musi liczyć na pomoc rodziny i żadko zostaje z ojcem dziecka bo niestety faceci w tym wieku to jeszcze dzieci

[aneta88ad]

wiecie co... sa nieodpowiedzialne mlode matki ale trzeba tez powiedziec ze sa takie starsze matki
i ja tu mam troche wrazenie ze probujecie same siebie przekonac ze jestescie(jestesmy)dobrymi matkami a po co? wazne ze wy i wasze dziecko to wie a wszystkich innych miejcie gdzies a sami im kiedys pokazecie jak bardzo sie mylili!!!!

[aneta88ad]

a mam 19 jest wstanie utrzymać dziecko- wątpie- musi liczyć na pomoc rodziny i żadko zostaje z ojcem dziecka bo niestety faceci w tym wieku to jeszcze dzieci

a ztym sie nie zgodze zaszla w ciaze jak mialam19 lat i juz mieszkalam z moim kochaniem i sama sie utrzymywalam. a moi rodzice sa daleko daleko od nas i nie korzystam z ich pomocy zreszta i tak nie byliby mi w stanie pomoc

[FamilyTree]

aneta błagam Cię !!! co Ty za herezje wypisujesz, przecież tutaj nikt nikogo nie gani i nie krytykuje !!! Wierz mi nikt mi nie musi udowadniać, czy jest dobrą matką czy nie... bo to nie moje życie.
Ty chyba nie czytasz dokładnie tego kto coś pisze, chodzi o statystyki. Jasne
masz racje i "dorosłe" matki są nieodpowiedzialne, ale takich przypadków jest mniej.

[tosienka]

aneta88ad a o czym my tu piszemy ? Ilez mozna powtarzac ze nie wszystkich do jednego wora itp ?
Dla mnie priorytetem jest rodzina( glownie maz i syn ) , z pewnoscia nie milosc matki.O rodzine dbam, staram sie by bylo im dobrze, o milosc matki starac sie nie musze. Dla rodziny zrobie wszystko, o milosc mamy ubiegac sie nie bede.Ale jak widac kazdy ma inne priorytety.

[majajula]

Aneta dziewczyno jak chiałaś się dowartościować to nie tu
nik nie mówi że jesteś złą matką, bo nikt Cię nie zna
Ja też myłam młodą gęsią jak Julkę urodziłam ii uważam że na ile mogłam na tyle się starałam zeby ją dobrze wychować
Także spoko dziewczyno wyluzuj bo zwariujesz

i brawo że już byłaś w stanie utrzymać swoje dziecko ale uwierz jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę

[emilka620]

Wiem, że chęć i miłość to nie wszystko, trzeba zapewnić odpowiednie warunki i jak już napisałam ja je posiadałam, gdyby nie one na pewno byłoby inaczej bo przecież wiadomo, że nie planowałabym dziecka nie mając ani domu ani kasy no chyba proste nie?
Kaprys? Dziecko to za poważna sprawa i ogromna odpowiedzialność i nawet ktoś niezbyt mądry to wie i wątpię by miewał "kaprys na dziecko".. jak już się decyduje to na pewno nie dlatego że ma taki kaprys.

[FamilyTree]

emilka620 sama miałam lat 16. Miałam do czynienie z takową młodzieżą I wiem jakie są dzieci w tym wieku i rzadko się zdarza aby 16latka była w miarę rozsądna, a nie spotkałam się z ani jednym przypadkiem aby dziewczyna w tym wieku zaplanowała sobie ciążę. Więc jeśli tak by się zdarzyło to to nic innego
jak kaprys.

[majajula]

w wieku16 lat to można zaplanować sobie impreze a nie dziecko

[Lullaby]

Tak, czytam czytam i z tym priorytetem, też mnie ubawiło. I zgodzę się z Gopi, że w dorosłym życiu już każde z nas, ma raczej inne priorytety niz miłość matki. Ona owszem jest ważna, no ale hallloł, nie uderzajmy w taki wielki dzwon! Dorosły człowiek stara się już układać sobie życie samodzielnie, ale na pewno po części na podwalinach tego jak wyglądało jego życie wcześniej (czy miał możliwość kształcenia, rozwijania się itp). Czy tu sama miłość rodziców wystarczy?
Nie przeceniajmy też inteligencji kilkulatka. Dzieci przykladowo często się porównują, wiadomo w grupie nikt nie chce odstawać, a taka młoda matka bez pieniędzy, co powie dziecku, że nigdy nie ma tego co inni, czy jest inaczej ubrane. Nie kupię ci, ale za to bardzo cię kocham? I niby dla dziecka to ma być priorytet, które dziecko jest na tyle dojrzałe, żeby tak to postrzegać?
Podoba mi się wypowiedz Majajuli, bo przynajmniej miała odwagę powiedzieć głośno to co naprawdę myśli, a nie uparcie bronic młodych mam, bo jest jedną z nich.

[FamilyTree]

Bo Majajula wie jak było i jest teraz... ma porównanie, więc jest obiektywna

Ona owszem jest ważna, no ale hallloł, nie uderzajmy w taki wielki dzwon!

ależ fajne

[Edyta2310]

ja w wieku 16-stu lat to nawet imprezy sobie niemoglam zaplanowac gdzie... pfuuu :-)

[majajula]

Tree dokładnie widzę kolosalną róznicę
ale nie twierdzę że młoda matka jest gorsza no ale cóż może kiedyś mieć żal do siebie a niedajboże do dziecka o to co się stało za młodu

ja to tylko boleję najbardziej nad tym że zaocznie musiałam studiować i tego sobie nigdy nie daruję
bo podróże i takie tam mam nadzieję że jeszcze przede mną (na emeryturze jak dobrze pójdzie)

[Edyta2310]

znam duzo mlodych matek i zgadzam sie z waszymi wypowiedziami, ale znam i takie matki ktore urodzily w wieku po 25 roku zycia i niektore to sa gorsze od tych 17,18 letnich, roznie to jest w zyciu heh

[majajula]

ja w wieku 16-stu lat to nawet imprezy sobie niemoglam zaplanowac gdzie... pfuuu :-)

o widzisz a co dopiero dziecko

to ja opiszę moją siorę ma właśnie 16 lat i obecnie egzaminy czy testy do liceum i wiedziała że trzeba nowy lakier i kolczyki kupić a o cyrklu nie wiedziała także co tu dalej dyskutować