Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy Rocznik 2008. Wątek Zbiorczy!

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    witam
    jaka_ja mam nadzieje ze wykurujesz sie szybciutko zapalenie pecherza to okropieństwo.
    opisz kochana jak tam pierwszy dzien w pray i jak Nadusia w domku. Trzymamy za was kciuki

    geneva ja wprost uwielbiam myc okna tak ze do tej pory tylko u nas w pokoju brudne ale dzisiaj sie wezme juz ostatni dzwonek

    zrobiłam pranie (cała łazienka i balkon zawieszone) byłam z Tolem na spacerze piekny park mamy 15 miut spacerkiem od domu. posiedzielismy chyba ze 2 godzinki, padnieta jestem

    ewisienka
    ja tez zagladałam przez weekend, wczoraj i przedwczoraj ale taka padnieta byłam ze tylko czytałam.
    odkad wychodze z Antkiem na spacery codziennie estem zmeczona po południu.
    rozumiem twoje rozdraznienie, ja doswiadczyłam chamstwa na własnej skorze w autobusie jak mi sie starsze panie ustawiły w wydzielonym miescu dla wozka mimo ze miejsca siedzace w autobusie były wolne dopieo po moim niezbyt miłym komenarzu sie usuneły. Tragedia kazdy mysli teraz tylko o sobie.

    Dzisiaj siedzielismy sobie razem na ławce bo go chyba wozek parzył
    radoche miał na 102

    pozdrawiam wszystkie mamy
    Last edited by pamka; 07-04-2009, 16:20.
    "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












    Skomentuj

    •    
         

      cześć laski

      jaka ja sok żurawinowy i duuuuużo wody - naprawdę pomaga.... sama sprawdziłam, choć furagina najlepsza..... mam nadzieję, że dzień w pracy szybciutko minął i nawet nie wiesz kiedy mogłaś się juz cieszyć czasem z córunią ... ja mam jeszcze miesiąc

      byliśmy dziś na szczepieniu... oczywiście usłyszałam, że grubas... 10 kg !!!! i 67 cm. ale straci jak zacznie raczkować... jedna normalna lekarka - nie kazała mi dzieciaka odchudzać... bo jak go odchudzić, jak płacze, że chce jeść.... wprowadzamy gluten - kaszke manną - 1 łżeczkę. Możemy już spacerować w spacerówce !!! eeee.. to chyba wszystko, dzidzia w normie, zdrowa i nawet ne płakał.... tylko uprzedziła nas, że wkrótce wyjda zęby - dolne jedynki - bo dziąsła już ma bardzo obrzmiałe.... teraz śpi biedula, cały dzień nie mógł spać....

      ewisienka współczuję, ale prawda jest taka, że po pierwsze matkę z małym dzieckiem rzadko zrozumie ktoś, kto dzieci nie ma, albo ma, tylko że małe były wieki temu .... a po drugie nie można mówić o kulturze w naszym społeczeństwie.... ciągle będziemy tego doświadczać.... ja ostatnio na parkingu pod sklepem - facetowi wózek przeszkadzał jak karmiłam Lolka w samochodzie.... szkoda gadać

      pozdrawiam serdzecznie

      Skomentuj


        He4j dziewczynki mam takie pytanko do Was mo9że będziecie się orientowały. Ostatnio brałam tabletki nantykoncepcyjne cerrazete i jak skończyły mi się to już nie brałam bo zapomniałam wykupić i dostałam okresu. Teraz nie wiem kiedy mam zacząć nowe opakowanie cz7y mogę dzisiaj rozpocząć, czy muszę czekać ponownie do opkresu i wziąść pierwszą tabletkę w pierwszym dniu. Z góry dziękuję za odp.
        WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
        NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







        Skomentuj


          ewisienka chętnie bym Ci pomogła, ale totalnie się na tym nie znam, bo nigdy nie brałam tabletek....

          Skomentuj


            Pierwszy dzień w pracy za mną. Jestem zmęczona. Dużo wrażeń.
            Miło zostałam przyjęta, dostałam prezent, otwarto szampana...niby cieszyłam się z tak miłego rozpoczęcia pracy, ale myślami byłam wciąż przy Nadii.
            Co chwilę telefonowałam do teściowej, by zapytać jak się miewa moja córcia.
            Nie mogłam się skupić na pracy.
            Nadia była marudna, miała problem z drzemkami.
            Nie wiem, czy to z powodu naszego rozstania, czy też przez ząbkowanie.
            Przygryzła sobie język do krwi.Ząbka jeszcze nie widać,nie wiem, jak to zrobiła.
            Po pracy byliśmy z mężem na zakupach, potem tragiczne korki, jak zawsze w Gdańsku...w domku byłam dopiero o 17:30.
            2,5 h żeby nacieszyć się córcią to trochę mało.
            Zasnęła szybciutko, zaraz po kąpieli, ale śpi strasznie niespokojnie, stęka przez sen i rzuca się...
            Cały dzień dzielnie się trzymałam, ale teraz nerwy puściły i się wypłakałam mężowi na ramieniu.
            Na dodatek ten pęcherz i jeszcze pierwszy po ciąży i karmieniu okres...Masakra

            ewisienkanie brałam nigdy tabletek, mam wkładkę.Nie doradzę Ci więc.

            genevażurawiny to nawet dobrze zapobiegawczo pić, czy jeść, ale ja oczywiście nie zapobiegam,więc teraz muszę leczyć. Jestem na antybiotyku.

            Idę spać dziewczyny, bo jestem zmęczona, a jutro znowu pobudka po 6:00


            Skomentuj


              Witajcie dziewczynki

              Wpadłam w szał porządkowania...do tego zakupy ta piękna pogoda...ale widze, że nie tylko ja mam tu zaległości

              ewsienka my mamy taki pierwszy album dziecka, jest super bardzo się cieszę, że go mamy!
              Wklejam zdjęcia, wpisuje ważne daty nawet mamy odrysowaną dłoń i stópkę z 3 miesiąca Polecam taki album!
              Brawa dla malej gimnastyczki!
              A tabletek nigdy nie brałam także nie doradzę<bezradny>

              geneva Wam jakiś lekarz mówił, żeby dziecko odchudzać?!
              O rany!!!
              Ile miał Karolek jak się urodził? Wszyscy tak patrzą na tę wagę, porównują rówieśników a to sprawa indywidualna!
              ważne jest jaka była waga urodzeniowa, dziecko w 3 miesiącu powinno podwoić wagę urodzeniową a w 6 potroić!

              jaka ja dzień pełen wrażeń za Tobą...na zachowanie Nadii pewnie wpłynęła i Twoja nieobecność i swędzące dziąsełka. O rany jak ona to zrobiła?! Do krwi?!
              Nie martw się gorzej już pewnie być nie może...teraz tylko z górki!
              Opowiadaj jak dzisiejszy dzień?


              A u nas na pierwszym planie ząbkowanie...ten pierwszy ząbek przeszedł super teraz czym dalej tym gorzej...tzn nie jest tragicznie ale coraz częściej marudzi, wszystko dosłownie wszystko nerwowo pcha do buźki! Jak go trzymam na rękach wgryza mi się w ramie brode wszystko co napotka na swej drodze.
              A dziś zobaczyłam, że ma już opuchnięte dolne dwójki...

              buziaki:*
              jagodzianka

              Skomentuj


                ewisienka
                powinnas wziasc pierwsza tabletke w okres czyli teraz musisz czekac do pierwszego dnia miesiaczki. ja brałam tabletki dosc długo,przestałam przed ciaza chyba 0,5 roku.
                my rowniez mamy abum dziecka chyba do 5 lat, takze tez wklejam zdjecia i wpisuje wazne daty

                geneva moj Antol tez do chudych nie nalezy i mam takie samo podejscie do tego jak ty, nie nalezy dziecka odchudzac a napewno nie takiego malenstwa

                jaka_ja wspolczuje naprawde ciezkiego dnia, ale dacie rade Nadusia to naprawde super dziewczyna tak jak mama

                pozdrawiam serdecznie.
                marzenia_n a co tam u Ciebie...??
                "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












                Skomentuj

                •    
                     

                  Hej Dziewczyny!
                  U nas jak to przed świętami...dużo pracy,porządków.Wróciliśmy w niedzielę i od poniedziałku wzięłam się ostro do roboty
                  Poza tym oczywiście piękna pogoda więc chodzimy z niunią na spacerki.
                  Dziś przyjechała do nas chrzestna Martynki i poszły sobie razem na dworek,a ja mam chwilę wolną i zajęłam sie sprzątaniem łazienki.
                  Oderwałam się chwilowo i piszę do Was
                  Moja Martynka ostatni bardzo marudna nie umiem czasem sobie z nią poradzić,idą jej ząbki i strasznie płacze.Poza tym chyba trochę nauczyła sie przebywać z duża ilością ludzi jak byłyśmy u rodziców.I teraz jest problem jak tylko zostanie sama płacze,nie umie sie sobą zająć przez chwilkę.Wczoraj już myślałam ze nie dam rady.Może macie jakiś pomysł co by zrobić zeby wrociła moja dawna Martynka

                  Jaka_ja mam nadzieję ze już jest lepiej z Nadią.Może po mału się uspokoi.Rozumiem doskonale twoj niepokój.Sama będąc w pracy też byłabym myślami przy córci.Dobrze chociaż ze mała jest z babcią a nie z obcą kobietą.
                  Trzymajcie się.Będzie dobrze

                  Pozdrowionka.
                  Martynka ur.11 listopada 2008
                  Iga ur.3 sierpień 2012



                  Skomentuj


                    Hej Dziewczyny!
                    U nas jak to przed świętami...dużo pracy,porządków.Wróciliśmy w niedzielę i od poniedziałku wzięłam się ostro do roboty.
                    Poza tym oczywiście piękna pogoda więc chodzimy z niunią na spacerki.
                    Dziś przyjechała do nas chrzestna Martynki i poszły sobie razem na dworek,a ja mam chwilę wolną i zajęłam sie sprzątaniem łazienki.
                    Oderwałam się chwilowo i piszę do Was.
                    Moja Martynka ostatni bardzo marudna nie umiem czasem sobie z nią poradzić,idą jej ząbki i strasznie płacze.Poza tym chyba trochę nauczyła sie przebywać z duża ilością ludzi jak byłyśmy u rodziców.I teraz jest problem jak tylko zostanie sama płacze,nie umie sie sobą zająć przez chwilkę.Wczoraj już myślałam ze nie dam rady.Może macie jakiś pomysł co by zrobić zeby wrociła moja dawna Martynka

                    Jaka_ja mam nadzieję ze już jest lepiej z Nadią.Może po mału się uspokoi.Rozumiem doskonale twoj niepokój.Sama będąc w pracy też byłabym myślami przy córci.Dobrze chociaż ze mała jest z babcią a nie z obcą kobietą.
                    Trzymajcie się.Będzie dobrze

                    Pozdrowionka.
                    Martynka ur.11 listopada 2008
                    Iga ur.3 sierpień 2012



                    Skomentuj


                      O kurcze dwa razy to samo mi się dodało..a jak to nie wiem nawet
                      Martynka ur.11 listopada 2008
                      Iga ur.3 sierpień 2012



                      Skomentuj

                      •    
                           

                        cześć...
                        za mną 2 męczące dni..... a przede mną 4 męczące.... śniadanie w niedzielę i obiad w poniedziałek u mnie.... sprzątanie, gotowanie.... a do tego Lolo marudny... szczepionka go męczy, miał odrobinke podwyższoną temperaturę.... no i te zęby... sąsiadka poleciła mi czopki homeopatyczne m.in. na rozdrażnienie wywołane bolesnymi dziąsełkami... daliśmy mu po kąpieli i po raz pierwszy od kilku dni zasnął bez oporów. ciekawe, czy obudzi sie w nocy, bo ostatnio ma w zwyczaju budzić koło 2-iej i 5-tej..... w dzien marudzi, nie może się sam sobą zająć... musi mnie chociaż mieć na oku, szybko sie nudzi.... biedne te dzieciaczki... tak więc marzenia n chyba trzeba to przetrwać....

                        jagodzianka Lolo nie był jakimś dużym dzieciaczkiem jak sie urodził - średniak : 3.625 kg i 55 cm - moje mleko takie kaloryczne

                        jaka ja dzielna z Ciebie dziewczyna... i Nadusia też teraz bedzie juz tylko łatwiej - najgorsze za Wami trzymam za Was kciuki ..

                        pozdrawiam i ide spać, bo padam...

                        Skomentuj


                          A jakie czopki mu podałaś Geneva bo i ja chyba bede musiała coś kupić,bo jest cięzko...Na wieczór to jest już tragedia,płacz niemiłosierny
                          Martynka ur.11 listopada 2008
                          Iga ur.3 sierpień 2012



                          Skomentuj


                            marudznie na potege

                            geneva, marzenia_n u mnie to samo. Antke marudny strasznie, nie wiem czasami co sie dzieje bo nic mu nie pasuje. Na rece ni, siedziec nie, lezec nie. Jak sa sie przekreca nabrzuszek to ez mu nie pasuje. Jesli zabiore mu jakas zabawke np. opakowanie od chusteczek - ryk.
                            spokojny jest około godzinke po przebudzeniu pozniej w dzien, masakra. wychodzimy codziennie na dworek bo wtedy moj Toluń spi.
                            ech nie wiem co mam juz robic bo tak samo jak ty marzenia_n czasami wydaje mi sie ze juz nie dam rady. ogladałam dziąsełka, zobaki widac dwie jedynki na dole ale jeszcze sie nie przebiły. czy to mozliwe ze wyjda dwie na raz? moj maz twierdzi ze to nie zeby, no to w takim razie co???
                            przełozylsmy wizyte u neurologa na 20 po swietach przed swietami nie wyorbiłabym sie. w szitalu mamy nadal na 20 maja. pojde i tu i tu.
                            co do zopkow to rowniez mam takie nazywaja sie VIBURCOLn
                            uciekam ogranac troszke bo narazie jest spokojny ale nie wiadomo jak długo to potrwa.
                            marzenia_n bardzo dziekuje za karteczke jeszcze raz buziaki :*
                            "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












                            Skomentuj


                              To widzę,że nie jestem sama....troszkę mi ulżyło.
                              Wczoraj znow pod wieczór był atak okropnej histerii i przeraźliwego płaczu.Byłam sama i nie dawałam sobie rady,jedynie w kąpieli było znośnie.
                              A po niej znów się zaczęło.Nie ma sposobu na uspokojenie jej,tak mi jej szkoda,musi bardzo cierpieć.
                              Nie umiem sobie poradzić z faktem,że do tej pory miałam w domu aniołka,który gugał i bawił sie,a teraz na krok nie można odejsć.Jakby przez ostatnie kilka dni urosły różki
                              Pamka U nas też coś widać bialutkiego pod dziąsełkiem,więc pewnie ząbek,który sie jeszcze nei przebił.U nas bedzie to chyba 4ka po prawej stronie.
                              Dziś mąż kupi te czopki,mam nadzieję,że jej pomogą.
                              No nic lecę piec babeczki poki mała spi....
                              Martynka ur.11 listopada 2008
                              Iga ur.3 sierpień 2012



                              Skomentuj


                                marzenia n to te same czopki co pamka, ale nie wiem, czy coś pomogły, bo 3 razy do niego chodziłam dziś w nocy, o 1-szej, 4-tej i 5-tej.... przynajmniej wieczorem zasnął spokojnie....
                                miłego dzionka życzę

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X