Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

brudasek

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    Odp: brudasek

    Napisane przez podolec Pokaż wiadomość
    Moje dzieci to też brudaski,córka po mimo że ma prawie10lat wszystko bierze do buzi i żyje,nawet krost w buzi nie miała,mały kocha psa i kota i żyje,nie zwasze myję mu ręce po zabawie z nimi-prawie wcale ich nie myję.Bardzo lubi oblizywac swoje ręce jak sa brudne i dycha-strach ma wielkie oczy

    Podolec obrzydliwe jest to co napisalas
    Slow mi braklo

    Mam siostre 9-cio letnia i nigdy nie widzialam, zeby takie duze dziecko bralo wszystko do buzi, o oblizywaniu brudnych rak nie wspomne. Zawsze po powrocie do domu leci myc raczki, ale to juz jest kwestia wychowania.

    Dziewczyny polecam Wam zel Amuchina - jak juz wspominalyscie jest super. Ja co prawda nie mam jeszcze dzieci, ale sama uzywam produktow tej serii.
    Oprocz zelu do rak mam dodatek do prania, ktory likwiduje bakterie, plyn do mycia owocow i warzyw oraz zwykla amuchine, ktora dodaje jak np. myje podloge, zlew czy lazienke.
    Last edited by Promesse; 16-07-2010, 07:11.


    Skomentuj

    •    
         

      #32
      Odp: brudasek

      Napisane przez Chemical Pokaż wiadomość
      marlenabog - oj, nie mędrkuj się tak, nie mędrkuj

      Wieś to wieś, brud jest innego typu, niż ten np. w osiedlowej piaskownicy, gdzie koty srają na potęgę (dzień w dzień po kilka gówienek wyławiam, choć wcale ich nie szukam, po prostu leżą sobie jak eksponat w muzeum), a jaj pasożytów jest więcej, niż ziarenek piasku.

      Jakby Ci dziecko grzebało w kociej kuwecie, do której sra kilkanaście kotów, to też byś rąk mu nie umyła i radośnie stwierdziła, że mu nie zaszkodzi?
      to Ty chyba nigdy na wsi nie byłaś


      Skomentuj


        #33
        Odp: brudasek

        Są żele do mycia rąk o działaniu jak sama nazwa wskazuje myjącym oraz przeciwbakteryjnym ale to już kwestia sporna
        Używam takiego żelu od jakiegoś czasu kupiłam w aptece z polecenia farmaceutki ( jakiś sens to chyba zatem ma)
        Żel sprawdza sie na codzień,a zwłaszcza podczas weekendowych wypadów za miasto
        Oczywiście nie mozna nim zastąpić tradycyjnych "środków" do mycia rąk ale awarynie jest super

        Skomentuj


          #34
          Odp: brudasek

          Napisane przez podolec Pokaż wiadomość
          To chyba normalne ale bez przesady
          Oczywiście nie mozna wpaść w paranoję ale..... lepiej "dmuchać na zimne"
          Łatwiej jest przetrzeć ręce żelem niż później leczyć się na robale
          Dlatego nosze Amukinę w torebce i w przypadku awarii używam

          Skomentuj


            #35
            Odp: brudasek

            Uważam, że tak należy zachować zdrowy rozsądek
            Myślę jednak, ze wszytsko jest dla ludzi i skoro są na rynku produkty, które ułatwiją życie to nie bójmy się ich stosować
            Ja preferuje 1+ 1 czyli chusteczki + żel moim zdaniem super się uzupełniają

            Skomentuj


              #36
              Odp: brudasek

              Dokładnie. Również po wypróbowaniu doszłam do wniosku, że żel jest świetnym uzupełnieniem

              Skomentuj


                #37
                Odp: brudasek

                Napisane przez Mary56 Pokaż wiadomość
                Dokładnie. Również po wypróbowaniu doszłam do wniosku, że żel jest świetnym uzupełnieniem
                Przetestuj Amukinę naprawdę działa i fajnie pachnie

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Odp: brudasek

                  Czytam ten wątek i widzę, że jak zawsze, różne mamy - różne zdania. Zaczynając od tych, którym wystarczam mydło i woda, do tych, które stosują żele nie tylko do rąk, ale i do podłóg, łazienek i prania.
                  A ja, jak słyszę w reklamie o "higienicznej czystości " i ostatnio o bakteriobójczym proszku do prania (czy cos takiego) to czuję, że ci wszyscy producenci tych cudownych specyfików zacierają ręce i zbijają kasę.
                  Bo przecież ludzkość nie jest w stanie przeżyć bez tych niezbędnych produktów i nie ma znaczenia, że życie na ziemi ma milardy lat. I o to chodzi w reklamie - żeby nas przekonać, ze zarazki nas zabiją jesli nie będziemy uzywać "wody utlenionej nowej generacji" po każdej czynności.
                  A lekarze mówią wyraźnie - higiena tak, ale sterylność nie. Zachowajmy więc zdrowy rozsądek (i higienę) i nie dajmu się ogłupić specjalistom od marketingu.
                  Łukasz 11.10.2007

                  Skomentuj


                    #39
                    Odp: brudasek

                    Napisane przez MonikaPB21 Pokaż wiadomość
                    Czytam ten wątek i widzę, że jak zawsze, różne mamy - różne zdania. Zaczynając od tych, którym wystarczam mydło i woda, do tych, które stosują żele nie tylko do rąk, ale i do podłóg, łazienek i prania.
                    A ja, jak słyszę w reklamie o "higienicznej czystości " i ostatnio o bakteriobójczym proszku do prania (czy cos takiego) to czuję, że ci wszyscy producenci tych cudownych specyfików zacierają ręce i zbijają kasę.
                    Bo przecież ludzkość nie jest w stanie przeżyć bez tych niezbędnych produktów i nie ma znaczenia, że życie na ziemi ma milardy lat. I o to chodzi w reklamie - żeby nas przekonać, ze zarazki nas zabiją jesli nie będziemy uzywać "wody utlenionej nowej generacji" po każdej czynności.
                    A lekarze mówią wyraźnie - higiena tak, ale sterylność nie. Zachowajmy więc zdrowy rozsądek (i higienę) i nie dajmu się ogłupić specjalistom od marketingu.
                    Tak, Tak i jescze raz TAK!
                    Zgadzam się z tobą w 100% ale z drugiej strony nie zamykajmy się na nowości, które mogą nam ułatwić/ usprawnić życie
                    Al do wszytskiego podchodźmy z tzw. zdowym rozsądkiem

                    Skomentuj


                      #40
                      Odp: brudasek

                      Napisane przez podolec Pokaż wiadomość
                      To chyba normalne ale bez przesady
                      Zgadza się i tu właśnie przydają się żele
                      W takich miejscach gdzie wody nie ma lub jest dalek, a nie sądzę żebyś nosiła mydło w torebce
                      Taki żel jest naprawdę praktyczny
                      Kilka kropelek, wcierasz w ręce i sprawa załatwiona
                      Koszt żaden około 10 zł za buteleczkę, a pomoc duża

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        Odp: brudasek

                        Tak, żel jest fajny, ale jest ANTYBAKTERYJNY! A mamy myślą, że jak po zabawie w piaskownicy wytrą rączki dziecka to już ok. Przecież o to chodzi, że skoro w piaskownicy załatwiają się koty to zagrożeniem są jaja pasożytów a nie bakterie. Środki niszczące bakterie nie niszczą jaj pasożytów. Czytajcie naklejki, czy na którymś z tych żeli jest napisane, że niszczy jaja(larwy, cysty, czy cokolwiek co wydalają zwierzaki)? Dlatego do mnie bardziej przemawia woda, albo nasza zasada: jemy w domu, na placu zabaw się bawimy. Żele tylko usypiają czujność.

                        Skomentuj


                          #42
                          Odp: brudasek

                          Napisane przez 111kurczak Pokaż wiadomość
                          Tak, żel jest fajny, ale jest ANTYBAKTERYJNY! A mamy myślą, że jak po zabawie w piaskownicy wytrą rączki dziecka to już ok. Przecież o to chodzi, że skoro w piaskownicy załatwiają się koty to zagrożeniem są jaja pasożytów a nie bakterie. Środki niszczące bakterie nie niszczą jaj pasożytów. Czytajcie naklejki, czy na którymś z tych żeli jest napisane, że niszczy jaja(larwy, cysty, czy cokolwiek co wydalają zwierzaki)? Dlatego do mnie bardziej przemawia woda, albo nasza zasada: jemy w domu, na placu zabaw się bawimy. Żele tylko usypiają czujność.
                          Z większością twojej wypowiedzi się zgadzam
                          Oczywiście, ze to nie jest środek na całe zło
                          Jest to produkt głównie do higieny, mycia rąk , a nie do "zabijania" zarazków, larw czy innych śiństw
                          Jest to idealne roziązanie awaryjne w podróży na podwórku w autobusie, czy piaskownicy
                          W domu i tzw normalnyh sytuacjach jak najbardziej woda+ mydło
                          A jakiego używasz??

                          Skomentuj


                            #43
                            Odp: brudasek

                            Aha czyli twój wywód to teoria nie poparta praktyką?
                            Czyli nie użuwasz, nie używałaś ale odradzasz stosowanie żeli?
                            Tak mam to rozumieć?
                            MOze kup to wydatek żedu 10 zł przetestuj i wtedy napisz?
                            Polecam wszytskim żel Amukina- pachnie cytrynką i jest wydajny ale śa jescze o zapachu aloesu i innych zapachach
                            ( niektóre śmierdzą spirytem)

                            Skomentuj


                              #44
                              Odp: brudasek

                              Jak najbardziej teoria, poparta nauką! W praktyce to sobie mogę co najwyżej sprawdzić, że cytrynką pachnie. A i że wydajny jest...Żyby potwierdzić działanie to badania mikrobilogiczne trzeba by zrobić. Tłumaczę tylko co to znaczy antybakteryjny (czyli to co deklaruje producent) - czyli, że sprawdzi się gdy chcesz zjeść a dotykałaś klamek, poręczy, wózka w sklepie itp., niestety nie mam złudzeń, że moje dziecko może bezpiecznie jeść, gdy wyciągnę je z piaskownicy i "umyje" nim rączki, ja nie ryzykuję a wielu mamom wydaje się, że po żelu już jest OK.

                              Skomentuj


                                #45
                                Odp: brudasek

                                Pomyślałam, że może jeszcze za mało obrazowo to wyjaśniłam, więc: owsiki, glisty i tasiemce to nie są bakterie, więc żel antybakteryjny im rady nie da, a głównie na nie narażone są nasze dzieci bawiące się w niestety nienajczystszych piaskownicach. A mama dziecku rączki "myje", bułę daje a potem się dziwi skąd tasiemiec jak ona tak o higienę dba, że nawet zelu używała.

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X