Mojej córeczce na śniadanie podałam twarożek ze szczypiorkiem (własnej roboty), wzięła kilka łyżeczek niechętnie i zwymiotowała później zjadła coś innego i było ok. Wieczorem na kolację zrobiłam jej kanapeczkę z twarozkiem ziołowym w stylu "Almette" i po zjedzeniu pół kromki też zwymiotowała. Czy to może być jakiś rodzaj nietolerancji laktozy? Czy to może tak szybko działać?
Dodam, że nigdy nie było z nią problemów jeżeli chodzi o jedzenie, bardzo chętnie zawsze wszystko zjada i nic jej nie jest, mleka krowiego nie piła jeszcze, ale je serki homogenizowane naturalne i smakowe, jogurty, ser żółty i nigdy jej nic nie było, twarożek już też wcześniej jadła, ale dosyć dawno.
Jak myślicie?
Pozdrawiam
Dodam, że nigdy nie było z nią problemów jeżeli chodzi o jedzenie, bardzo chętnie zawsze wszystko zjada i nic jej nie jest, mleka krowiego nie piła jeszcze, ale je serki homogenizowane naturalne i smakowe, jogurty, ser żółty i nigdy jej nic nie było, twarożek już też wcześniej jadła, ale dosyć dawno.
Jak myślicie?
Pozdrawiam
Skomentuj