Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Odwieczny problem - karmienie, bekanie i usypianie [długi]

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odwieczny problem - karmienie, bekanie i usypianie [długi]

    Witam serdecznie,

    Tym razem tatuś! Mam cudowną, 2.5 tygodniową Kingę. Wszyscy znajomi mówią nam, że jesteśmy szczęściarzami, bo mimo tak młodego wieku dziecka, w zasadzie budzi się nam ona raz w nocy. Jest wieczorne karmienie, ok. 21, potem 3,5-4 godzin snu, jedyne nocne ok. 2 i następne już wczesnoranne, ok. 6-7. Co z tego, skoro cała "procedura" (przewijanie, karmienie, odbijanie i usypianie) trwa u nas zwykle 1,5-2 godziny, czasami nawet dłużej? U innych podobno trwa to 15-20 minut karmienia i 3-5 minut usypiania. Nie jestem do końca przekonany, co lepsze? Częste wstawanie, czy dwugodzinna walka co noc? Czytam "Jak usypiać" Giny Ford, ale na razie po kilkudziesięciu pierwszych stronach dowiedziałem się tylko, jakim to ona jest specjalistą, ale w zasadzie żadnych sensownych konkretów.

    W związku z tym, mam kilka pytań do mam (i tatusiów? , którzy są już pewnie bardziej doświadczeni ode mnie w tej materii:

    1. Najważniejsze - czy w tym wieku (2,5 tygodnia) w ogóle ma sens cokolwiek zmieniać, albo próbować ustalać? Czy może trzeba to "wrzucić w koszty" i przetrwać, bo dziecko jest jeszcze zbyt małe, by zaczął wykształcać się u niego jako taki rytm dobowy? Nie chcę wyjść na panikarza, który od samego początku się przejmuje, ale jak chyba w każdej dziedzinie życia - złe nawyki nauczone na początku bardzo trudno się potem odzwyczaja i chciałbym tego uniknąć.

    2. Jak wspominałem - zasypianie (razem z karmieniem i przewijaniem, od obudzenia się do zaśnięcia) trwa zwykle 1,5-2 godzin. Dziecko praktycznie w ogóle nie umie zasypiać samo. Jeśli nie zaśnie przy piersi lub w trakcie odbijania (lekkie poklepywanie po plecach działa na nią często usypiająco) i zostanie położone do łóżeczka z otwartymi oczami, to prawie zawsze po chwili jest płacz. Czy to normalne?

    3. W pokoju mamy temperaturę 22-23 stopnie Celsjusza. Większość przewodników mówi, że dziecko powinno spać w ok. 18 stopniach Celsjusza (prawda to?). Ale jak, do diabła, to osiągnąć? Pokój mamy ogromny (20 m2) i przestronny (nie zawalony meblami), z ogromnym oknem, wietrzony przez dwie godziny przed snem. Mimo to temperatura nie spada. Kupić wentylator? Spać przy otwartym oknie? Czy zbyt wysoka temperatura może być problemem przy zasypianiu?

    4. Mała śpi w ciągu dnia po 3 godziny zwykle. W wielu poradnikach jest napisane, że to za dużo. Że drzemki w ciągu dnia, nawet u małego dziecka, nie powinny być dłuższe niż 1,5-2 godziny, a potem należy budzić na karmienie. Czy tak długie spanie w ciągu dnia może być powodem takiego marudzenia przy zasypianiu wieczorem i w nocy? Jak to się ma do karmienia na żądanie? Karmić, gdy dziecko faktycznie chce (obudzi się i płacze, bo jest głodne), czy budzić na siłę najdalej po dwóch godzinach (w ciągu dnia!) i karmić nawet jak nie płacze?

    5. Czy ktoś może mi podać jakieś magiczne sposoby na odbijanie się dziecka? Wiem, że to podstawa zdrowego i długiego snu, ale powoli kończą mi się koncepty. Noszę ją w pozycji pionowej lub tak z nią siedzę, poklepuję delikatnie lub masuję plecki i tak nieraz nawet dziesięć minut. I co z tego? Skuteczność ok. 25% - 2-3 próby na dziesięć kończą się sukcesem.

    6. Kolejny odwieczny temat - spanie na pleckach. Podobno zapobiega śmierci łóżeczkowej (chociaż geneza tego schorzenia nie jest znana, więc to takie wróżenie z fusów) i podobno dzieci lepiej śpią na plecach. A inni krzyczą, że jak się dziecku przez sen uleje, to się zakrztusi i żeby na noc koniecznie układać na którymś z boków. I bądź tu mądry.

    7. Smoczek? Jedni mówią, żeby nie dawać tak długo, jak się da, bo zgryz się psuje. Inni - że jeśli odpowiednio wcześnie zabrany, to ze zgryzem nie ma żadnego problemu, a dziecko usypia elegancko ze smoczkiem. Znajomy podawał swojemu synkowi od drugiego dnia życia, odpowiednio wcześnie zabrał i problemów nie ma żadnych. A mały spał, jak młody bóg.

    Sorki, za tak długi post i z góry dziękuję za wszelkie sugestie i rady,
    Trejder
  •    
       

    #2
    Witaj
    Fajnie że piszę Tatuś a nie Mamusia .coś nowego
    Nie wiem czy CI pomogę gdyż każde dziecko inne i na każde jest inny sposób ,ale się postaram.


    1.Tak małe dziecko nie wie jeszcze co to noc a co dzień,śpi swoim rytmem.
    Aby nauczyło się spania wieczornego proponuje co wieczorne rytuały tzn.
    o tej samej godzinie kąpiel , karmienie kołyska itp i co najważniejsze w tej samej kolejności.Z czasem maleństwo się nauczy że już pora lulać.
    2.Małe dziecko można szybko nauczyć dobrego i jeżeli od początku malutka zasypiała na rękach nie dziw się że uśnie sama.
    W naszym przypadku działał punkt nr 1 , i dziś Amelka usypia sama ,kąpiel ,po kąpieli mleko i spać.
    3.U nas w pokoju jest 22/20 stopni zależy od pogody i nigdy nie było problemu z uśnięciem Amelki.Lufcik od okna zawsze na noc otwarty.Gdy Twojemu maleństwu jest za ciepło może nie spać w tym celu sprawdź ręką jej kark.Jeżeli jest spocony i gorący to znak że jest jej za ciepło.Może pomoże zmiana ciuszków albo okrycie cieńkim kocykiem?Zbliża się lato i temp będzie coraz wyższa.
    4.Widać że Twa córcia to mały śpioszek ale nie martw się tym.Pamiętaj karmi się na żądanie dziecka.Ja nigdy nie budziłam gdy była pora karmienia gdyż dziecko jak będzie głodne samo się obudzi.
    5.Odbijanie?Hmm wiesz ciężko mi coś CI doradzić gdyż mojej córeczce nie odbijało się wcale , a gdy już się odbiło był to sukces.Na wizycie u lekarza spytałam czy to normalne a ten odpowiedział że tak gdyż po prostu nie którym dzieciom nie odbija się wcale.Amela nie miała kolek ani jej się przez to nie ulewało.Kto wie może Kinga ma coś podobnego??
    6.Układanie dziecka ma bokach wspomaga kształtowanie się główki aby była okrągła.Ja swoją córeczke kładłam na boczku na noc a w ciągu dnia na pleckach gdyż miałam ją pod okiem.Dziś śpi na brzuszku a też piszą że ŚŁ jest przez spanie na brzuszku.I komu wierzyć?
    7.U nas smoczek jest od 2 tyg życia do dziś.Około 2 latek zaczynam oduczanie zobaczymy co z tego wyjdzie.Krzywy zgryz nie jest główna przyczyną smoczka ale też i genetyki.6 m-ny maluch nie ma wielkiej potrzeby ssania(tak piszą naukowcy) więc dużo Mam zabiera je dzieciom.Jeżeli Kinga go nie potrzebuję nie dawaj , i ciesz się że problem oduczania nie będzie Cie dotyczył

    Mam nadzieję że choć trochę pomogłam.A i pewnie inne Mamy też pewnie pomogą.Pozdrawiam
    Amelia 12.03.08

    Skomentuj


      #3
      Oj, pomogłaś bardzo! Serdeczne dzięki i uściski dla małej Amelki. P.S.: Nie wiem, czy Kinga nie potrzebuje smoczka - jakoś nie chce powiedzieć! :] Ale ma dość konkretny odruch ssania, który do tej pory interpretowaliśmy jako nieustanną potrzebę jedzenia, a tu może chodzić o smoka! Dzięki i pozdrowienia,

      T.

      Skomentuj


        #4
        Napisane przez trejder Pokaż wiadomość
        Witam serdecznie,

        Tym razem tatuś! Mam cudowną, 2.5 tygodniową Kingę. Wszyscy znajomi mówią nam, że jesteśmy szczęściarzami, bo mimo tak młodego wieku dziecka, w zasadzie budzi się nam ona raz w nocy. Jest wieczorne karmienie, ok. 21, potem 3,5-4 godzin snu, jedyne nocne ok. 2 i następne już wczesnoranne, ok. 6-7. Co z tego, skoro cała "procedura" (przewijanie, karmienie, odbijanie i usypianie) trwa u nas zwykle 1,5-2 godziny, czasami nawet dłużej? U innych podobno trwa to 15-20 minut karmienia i 3-5 minut usypiania. Nie jestem do końca przekonany, co lepsze? Częste wstawanie, czy dwugodzinna walka co noc? Czytam "Jak usypiać" Giny Ford, ale na razie po kilkudziesięciu pierwszych stronach dowiedziałem się tylko, jakim to ona jest specjalistą, ale w zasadzie żadnych sensownych konkretów.

        W związku z tym, mam kilka pytań do mam (i tatusiów? , którzy są już pewnie bardziej doświadczeni ode mnie w tej materii:

        1. Najważniejsze - czy w tym wieku (2,5 tygodnia) w ogóle ma sens cokolwiek zmieniać, albo próbować ustalać? Czy może trzeba to "wrzucić w koszty" i przetrwać, bo dziecko jest jeszcze zbyt małe, by zaczął wykształcać się u niego jako taki rytm dobowy? Nie chcę wyjść na panikarza, który od samego początku się przejmuje, ale jak chyba w każdej dziedzinie życia - złe nawyki nauczone na początku bardzo trudno się potem odzwyczaja i chciałbym tego uniknąć.

        2. Jak wspominałem - zasypianie (razem z karmieniem i przewijaniem, od obudzenia się do zaśnięcia) trwa zwykle 1,5-2 godzin. Dziecko praktycznie w ogóle nie umie zasypiać samo. Jeśli nie zaśnie przy piersi lub w trakcie odbijania (lekkie poklepywanie po plecach działa na nią często usypiająco) i zostanie położone do łóżeczka z otwartymi oczami, to prawie zawsze po chwili jest płacz. Czy to normalne?

        3. W pokoju mamy temperaturę 22-23 stopnie Celsjusza. Większość przewodników mówi, że dziecko powinno spać w ok. 18 stopniach Celsjusza (prawda to?). Ale jak, do diabła, to osiągnąć? Pokój mamy ogromny (20 m2) i przestronny (nie zawalony meblami), z ogromnym oknem, wietrzony przez dwie godziny przed snem. Mimo to temperatura nie spada. Kupić wentylator? Spać przy otwartym oknie? Czy zbyt wysoka temperatura może być problemem przy zasypianiu?

        4. Mała śpi w ciągu dnia po 3 godziny zwykle. W wielu poradnikach jest napisane, że to za dużo. Że drzemki w ciągu dnia, nawet u małego dziecka, nie powinny być dłuższe niż 1,5-2 godziny, a potem należy budzić na karmienie. Czy tak długie spanie w ciągu dnia może być powodem takiego marudzenia przy zasypianiu wieczorem i w nocy? Jak to się ma do karmienia na żądanie? Karmić, gdy dziecko faktycznie chce (obudzi się i płacze, bo jest głodne), czy budzić na siłę najdalej po dwóch godzinach (w ciągu dnia!) i karmić nawet jak nie płacze?

        5. Czy ktoś może mi podać jakieś magiczne sposoby na odbijanie się dziecka? Wiem, że to podstawa zdrowego i długiego snu, ale powoli kończą mi się koncepty. Noszę ją w pozycji pionowej lub tak z nią siedzę, poklepuję delikatnie lub masuję plecki i tak nieraz nawet dziesięć minut. I co z tego? Skuteczność ok. 25% - 2-3 próby na dziesięć kończą się sukcesem.

        6. Kolejny odwieczny temat - spanie na pleckach. Podobno zapobiega śmierci łóżeczkowej (chociaż geneza tego schorzenia nie jest znana, więc to takie wróżenie z fusów) i podobno dzieci lepiej śpią na plecach. A inni krzyczą, że jak się dziecku przez sen uleje, to się zakrztusi i żeby na noc koniecznie układać na którymś z boków. I bądź tu mądry.

        7. Smoczek? Jedni mówią, żeby nie dawać tak długo, jak się da, bo zgryz się psuje. Inni - że jeśli odpowiednio wcześnie zabrany, to ze zgryzem nie ma żadnego problemu, a dziecko usypia elegancko ze smoczkiem. Znajomy podawał swojemu synkowi od drugiego dnia życia, odpowiednio wcześnie zabrał i problemów nie ma żadnych. A mały spał, jak młody bóg.

        Sorki, za tak długi post i z góry dziękuję za wszelkie sugestie i rady,
        Trejder
        Boze trejder ulituj sie ,na takie male dziecko nie ma zadnych regul!Nie mam teraz zbytnio czasu ale postaram ci sie odpowiedziec na wszystkie pytania w prywatnej wiadomosci .Swoja droga polecam ci zmiane lektury.,,Ach spij kochanie,,to tytul,znajdziesz latwo na necie.Mi to pomoglo przetrwac najciezsze chwile z malym inaprawde rozwialo wszystkie watpliwosci.Musicie sie ,,nauczyc ,,waszego maluszka,dla niego wszystko poza cycusiem mamy jest obce.Pozdrawiam serdecznie .Wspaniale ze sa ojcowie ,ktorzy tak sie interesuja swoimi dziecmi i pomagaja mamom.Brawo!

        Skomentuj


          #5
          Napisane przez trejder Pokaż wiadomość
          Oj, pomogłaś bardzo! Serdeczne dzięki i uściski dla małej Amelki. P.S.: Nie wiem, czy Kinga nie potrzebuje smoczka - jakoś nie chce powiedzieć! :] Ale ma dość konkretny odruch ssania, który do tej pory interpretowaliśmy jako nieustanną potrzebę jedzenia, a tu może chodzić o smoka! Dzięki i pozdrowienia,

          T.
          Jeżeli Kingusia bardzo mocno chcę ssać możecie podać smoczka , bo w sumie jeżeli będziecie non stop ją karmić gdy tylko chcę ssać nie pozna uczucia głodu prawda?
          Podanie smoczka jest Waszą decyzją
          I tak jak napisała Annse to Wy musicie nauczyć się żyć z dzieckiem ,nauczyć je wielu rzeczy.
          Amelia 12.03.08

          Skomentuj


            #6
            Fajnie widziec ze tatusiowie tez interesuja sie swoimi maluszkami,to sie chwali

            Co do karmienia,ja karmilam co 3 godziny,niektore matki karmia na zadanie to juz kazda kobieta ustala sobie sama
            Moj synek bedac taki malusi jak twoja dzidzia bardzo dobrze spal,potrafil 5 godzin bez przerwy spac.3 godz drzemki w ciagu dnia potrzebuje okolo roczne dziecko a wiec twoj dzidzius moze spac duuuzo wiecej...
            Spanie na plecach...moj maluch tak wlasnie spal ,teraz woli na brzuczku
            Co do tej temperatury w pokoju...u nas jest zawsze ok 22 stopnie,wiecej nie lubimy a te przepisowe 18 o ktorych piszesz to dla nas za chlodno.

            Polecam ksiazke "Pierwszy rok zycia dziecka",jest tam duzo ciekawych wskazowek odnosnie pielegnacji i rozwoju niemowlaka.

            Skomentuj


              #7
              karmienie w rytmie nie zadziej niz co 3 godziny dotyczy pierwszych dni zycia , bo dziecko moze miec cukrzyce i nie miec sily sie obudzic na jedzenie, gdy wszystko ok, mozna juz nie wybudzac na jedzenie.

              na mnie patrzeli ze zdziwieniem gdy nie nosilam syna do odbekniecia, prawie nigdy nie bekal, ponoc dzieci piersiowe nawet nie musza odbekac(oczywiscie jezeli dobrze ssaja z piersi), ja kladlam na poczatku na boczku bo wtedy nie trzeba wlasnie odbekiwac(ale moj mial mocny odruch moro i szybko zaczelismy klasc spac na brzuszku,nawet w nocy, tylko klin pod materacem bo ulewal)

              przebudzanie w nocy dziwnie ze to wam tak dlugo trwa... moze wlasnie wasz dziec jest nie w tym rytmie dobowym,
              mi jak zjadl to go przewijalam(bo podczas jedzenia zawsze zalatwil co trzeba) i kladlam spac, w nocy to on sie prawie nie wybudzal wszystko na spiocha, ile r azy zasnelam w fotelu podczas karmienia.

              WAZNE
              zero swiatla(jak naj mniej) ja wlączalam swiatlo w kibelku i przez szybe mi tylko przedpokoj rozswietlalo zeby sie nie pozabijac bo najmniejsza ilosc swiatla powodowala wybudzenie na 2-3 godziny(zwiazane jest to z przysadka mózgową)

              ŚŁ to wiele różnych czynnikow wrzuconych w jeden worek. jezeli nie masz poduch to i na brzuszku mozna bez strachu klasc(ja tak robilam)
              Last edited by pieczulka; 17-06-2009, 20:38.

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Tajder, tak malutkiego dziecka jeszcze nie rozumie, że kapiel, przewijanie i
                jedzonko to noc i teraz trzeba szybko zasypiać No nie da się tak od początku
                mieć wszystko.
                Natomiast możecie już konsekwentnie zacząć wprowadzać rutuał
                wieczorny. My tak zrobilismy i teraz tata kąpie Julkę w tym czasie ja szykuję
                wszystko w pokoju (czyli zasłaniam rolety itp). Dostaję wykapną córcię,
                zakładamy jej pieluszkę, ubieramy. Mała daje tacie buziaka, robi mu papa.
                Ja zostaję z nia sama, tez daję jej buziaczka, mówię dobranoc i że tylko jak się
                obudzi to zaraz do niej przyjdę. Po czym odkładam ją do łóżeczka. Mala ma
                tak już zakodowane, że to wygląda tak a nie inaczej, że sama wyrywa się z
                moich rąk do łóżeczka. Ale przyznaję, że sa to miesiace konsekwetnego
                postepowania. Wypracujcie sobie jakis wlasny system i do dziela
                Z tego co czytam bardzo troszczycie sie o swoją córczkę i na pewno dacie
                radę
                A co do smoczka... może to byc wyjscie. Sama jego nazwa wskazuje, ze
                uspokaja. Moja corcia nie mogla byc karmiona piersia (nie mialam pokarmu)
                a miala silna potrzebe ssania a do tego co chwilke by jadla. Zrobiło się tak,
                że jadla co chwilke po 10 ml. Smoczek pozwolil na uregulowanie tego
                i mała jadła regularnie no i ładnie zasypiala.

                Pozdrawiam i powodzenia


                Skomentuj


                  #9
                  pieczulka z bekaniem to prawda,ja mojego rzadko "oklepywalam" zeby odbil i jakos nigdy ne mial ani kolek anie boli brzuszka...
                  co do swiatla,my dostalismy (uzywamy do dzis)takiego stworka z ikei (dostepne w 3 kolorach my mamy niebieski).Jak go nacisnac na glowe to swieci (nasz na niebiesko)przytlumionym swiatelkiem tak ze dziecko sie nie rozbudzi.

                  Skomentuj


                    #10
                    u nas o dziwo nawet te do kontaktu slabe swiatelko na poczatku bylo za mocne... ale teraz to juz luz

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Napisane przez trejder Pokaż wiadomość
                      Witam serdecznie,

                      Trejder
                      Odpowiadam na twoje pytania Trejder\
                      Rzeczywiscie wasi znajomi maja racje ,ze jestescie szczesciarzami.To jest naprawde rzadkoscia by tak male dzieci tak pieknie sypialy.Nie jest natomiast pewne czy ten rytm sie utrwali,wiec dobrze jest miec okreslone zasady postepowania ,nawet z tak malym dzieckiem ,o czym pisaly wczesniej kolezanki.Mozecie byc pewni ze w miare wzrostu dziecka okreslone punkty dnia beda ulegac zmianie .Warto jednak ,by jesli nie kapiel codzienna wieczorna ,to chociaz zachowanie spokoju i wyciszenia oraz przyciemnienia pokoju w ktorym zasypia niemowle ustalilo sie jako bezwzgledny schemat.To przyda sie maluchowi w wieku 5,6 mcy ,gdzie maluch zaczyna ,,przyzwyczajenie,,do rytmu dnia.
                      punkt1/chyba tak malemu oseskowi nie nalezy wytyczac por karmienia i spania w ciagu dnia,bo jak wspomniales ze tak przepieknie spi w nocy.Po prostu trzeba poczekac ,maluch potrzebuje cycusia mamy po prostu,przeciez w brzuszku maminym nigdy nie byl glodny.Nie dziw sie ze twoj bobas nie chce zasypiac sam ,on chce bliskosci mamy ,przeciez nie slyszy bicia jej serca ,do ktorego byl przyzwyczajony przez 9mcy.I inne dzwieki wcale jego nie beda bawic,jest po prostu na to za maly...Dajcie mu podrosnac .Kiedy zacznie go interesowac otoczenie na pewno to sie zmieni.
                      punkt2/sprobujcie puszczac mu muzyke,dobrze jesli bedzie to muzyka ,ktorej sluchala mama w ciazy ,to pomaga .Ja moge tylko podpowiedziec jeden sposob ,ktory ja wyprobowalam,mimo karmien na zadanie .Miedzy jednym a drugim karmieniem nawet na zadanie jest czas ok.2,2ipol godz.Nie staralam sie karmic wczesniej,zoladeczek tez musi miec odpoczynek!To jednak stosowalam po miesiacu ,nie wczesniej!I koniecznie odbicie.Jesli wasz maly placze z zaczerwieniona twarzyczka ,mozecie byc pewni ze to kolka,po wykluczeniu mokrej pieluchy oczywiscie.
                      punkt3/duzo dzieci lubi chlodek przed snem,musicie poznac co lubi wasze dziecko sami.Jezeli jest spocone na karku to ewidentnie ma za cieplo.
                      punkt3/nie budzic!dziecko samo sobie reguluje potrzebe snu ,moj syn jak mial 3 tyg.potrafil spac 3 do 3,5g i nic mu sie nie dzialo...Po 4 g.to raczej mozna sprobowac juz mu dac cycusia,zwlaszcza jak jest cieplo.
                      punkt 4/tu sie troche rozesmialam ,ty nosiles 10 min?Ja nieraz do odbicia to i godzine nosilam!!!Sprobuj glaskac glowke w kierunku do twarzy dziecka w pozycji na ramieniu jakbys mial je przez nie przerzucic.To jakies takie moje widzimisie ale skutkowalo.Maly tez plakal i to przewaznie jak mu sie nie odbilo i bolal wtedy brzuszek.
                      punkt5/faktycznie ,nie kladz na plasko i raczej glowka nieco wyzej na podusi niz lozeczko ,najlepiej na boczkach dopoki sam nie zacznie pracy glowka
                      punkt6/nie mam doswiadczen ze smokiem,moj maly w ogole go nie chcial ,nawet jak przestalam karmic piersia,
                      Zycze powodzenia w opiece nad malym .Po roku zapomnicie o nieprzespanych nocach i oczach na zapalki.Ja z mezem chodzilismy jak zombie przez pierwsze tygodnie.
                      Last edited by annse3; 18-06-2009, 00:56.

                      Skomentuj


                        #12
                        Ja to jak moja Lala nie chce po jedzonku odbeknac, (choc ja nosze juz jakies 20 minut) zawsze klade do lozeczka na boczek i stoje jeszcze nad nia jakies 5 min, i gdy widze, ze sie kreci w lozeczku, odrazu ja biore do gory i wtedy wiem, ze za moment odbeknie. Rzadko to sie zdarza bo akurat u nas jak tylko zje, to odbekuje po chwili jak sie ja wezmie na rece.
                        A dlugim spaniem to sie nie przejmuj, poczekaj jeszcze troche to potem bedziesz zalowal, ze juz tak dlugo nie spi U nas Laura tez dlugo spala do ok. 2 miesiaca, potrafila nawet do 5 h czasem w dzien, ale w 2 miesiacu to moim zdaniem bylo juz za dlugo i karmilam ja na spiocha po 3h i zjadala wszystko po czym dalej spala.
                        Ja na brzuchu nigdy nie kladlam jej do spania w dzien ( a w nocy to juz wogole) Bylam strasznie przeczulona, ze jak zostawie ja na 5 min sama na brzuchu to cos sie stanie(!) Zawsze na boczek, raz na jeden raz na drugi. Teraz ma 4 miesiace i tez tak robie, w nocy sama potem z boku przekreca sie na wprost.
                        A smok moim zdaniem jak najbardziej. U mnie Lala jest przyzwyczajona ssac go tylko wtedy gdy idzie spac. Jak nie spi nawet go nie chce.

                        Laura 12.o2.2oo9/19:45 (4o5og 59cm)

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: Odwieczny problem - karmienie, bekanie i usypianie [długi]

                          Po 1 to ja również na poczaku życia mojego synka (mam na myśłi 2-3 tyg) miałam podobnie. kwestia jest tego typu, ze powinniscie nauczyc dziecko samo zasypiac. mi to przyszło jakos dosyc łatwo :] pomogła mi książka Tracy Hogg. Odbijanie ( z tego, co mowily mi polożne) nie jest konieczne, jezeli dzidzia nie ma kolek, wystarczy polozyc je na boczku lub na brzuszku, zeby sie nie zachlysnelo. po 3, to dobrze, ze Mała śpi tak długo. jak dziecko śpi, to rośnie. z czasem zacznie spać coraz krócej i ten sen bedzie coraz płytszy. za to w nocy bedzie spac tak jak powinna. bynajmniej u mojego 2 miesiecznego synka tak to wszystko wyglada i sie powoli reguluje nad czym ubolewam, bo coraz mniej czasu na zrobienie makijazu itp o smierci łozeczkowej nie radziłabym tyle czytac, bo mozna wpasc w paranoje, poza tym ja kłade mojego Jasia na brzuchu, bo nie chce by miał płaską głowę :] co do karmienia - jezeli dziecko mialo zóltaczke, to trzeba je budzic do karmienia, poniewaz to pomaga w wydalaniu bilirubiny, pozniej na zadanie - pamietaj, ze tez dziecka nie wolno przekarmiac! Na koniec... Kazde dziecko jest inne, ma inny charakterek i inaczej na wszystko reaguje. Moze wasza Niunia jest wrazliwa i potrzebuje waszej b;iskosci, dlatego placze.. :] pozdrawiam.

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: Odwieczny problem - karmienie, bekanie i usypianie [długi]

                            Po 1 to ja również na poczatku życia mojego synka (mam na myśłi 2-3 tyg) miałam podobnie. kwestia jest tego typu, ze powinniscie nauczyc dziecko samo zasypiac. mi to przyszło jakos dosyc łatwo :] pomogła mi książka Tracy Hogg. Odbijanie ( z tego, co mowily mi polożne) nie jest konieczne, jezeli dzidzia nie ma kolek, wystarczy polozyc je na boczku lub na brzuszku, zeby sie nie zachlysnelo. po 3, to dobrze, ze Mała śpi tak długo. jak dziecko śpi, to rośnie. z czasem zacznie spać coraz krócej i ten sen bedzie coraz płytszy. za to w nocy bedzie spac tak jak powinna. bynajmniej u mojego 2 miesiecznego synka tak to wszystko wyglada i sie powoli reguluje nad czym ubolewam, bo coraz mniej czasu na zrobienie makijazu itp o smierci łozeczkowej nie radziłabym tyle czytac, bo mozna wpasc w paranoje, poza tym ja kłade mojego Jasia na brzuchu, bo nie chce by miał płaską głowę :] co do karmienia - jezeli dziecko mialo zóltaczke, to trzeba je budzic do karmienia, poniewaz to pomaga w wydalaniu bilirubiny, pozniej na zadanie - pamietaj, ze tez dziecka nie wolno przekarmiac! Na koniec... Kazde dziecko jest inne, ma inny charakterek i inaczej na wszystko reaguje. Moze wasza Niunia jest wrazliwa i potrzebuje waszej b;iskosci, dlatego placze.. :] pozdrawiam.

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: Odwieczny problem - karmienie, bekanie i usypianie [długi]

                              nie wiem w czym problem, karmienie bekanie i usypianie to najprostsze elementy macierzyństwa prawdziwa górka zaczyna się jak dziecko robi się starsze .

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X