jak wrocisz ze szpitala to najpierw zarejestruj dziecko w przychodni wysla ci polozna,a z malcem na kontrole poszlam pod koniec pierwszego miesiaca. nastepne wizyty co miesia.pzdr
U mnie położna przyszła z wizytą patronażową tydzien po porodzie, przysługuje 6 odwiedzin ja skrzystałam z 5.
Całą dokumentację wypełniła i sama dostarczyła do przychodni,więc nie musiała biegac z papierami.
Jak córka miała 3 tyg. połozna umówiła (zadzwoniła kiedy i o której mamy wizyte)Nas do pediatrylepiej nie trzeba..
kurde żeby wszędzie tak było!!!!!!!!
do przychodni latał mąż, a położna (dość wiekowa zresztą) była raz , stwierdziła żę się nic nie dzieje a ona ma dużo babek pod swoja opieką to nie będzie przychodziła bo ja doświadczona (moje 2 dziecko) a jakby co to mam dzwonić.
na koniec stwierdziła że mam za drogi wózek bo kto to tyle wydaje na wózki i poszła.
przyszła kiedys potem ale jej nie wpuściłam.
U nas począwszy od tygodnia po porodzie pojawiała się położna (2razy) co prawda nie przekroczyła progu bo stwierdziła, że ja już wszystko wiem (drugie dziecko) i zostawiła tylko deklarację do przychodni. w dwunastym dniu życia pojawił się u nas pediatra z wizyta patronażową i ta wizyta była 1 klasa
mmamma ooo to są jeszcze miejsca,gdzie pediatrzy przychodzą do
domu ?? Super !!!!
Tak powinno być wszędzie. Wiem, że kiedyś tak było, a teraz to
to szkoda gadać, dobrze, że przynajmniej u nas wizyta patronażowa
jest "bez kolejki"
A co do położnej to mi przysługiwały dwa spotkania, ale ja się zdycdowałam
na jedno, w zasadzie po co więcej.
pinklady a Twoja położna to skąd się urwała ?? Co ją obchodziło
jaki Ty masz wózek ?!
dajcie spokój, Pani była starej daty koło 60tki,dorabiała do emerytury żeby pomóc dzieciom finansowo jak stwierdziła. dlatego po tym wózku juz jej nie wpuściłam.
a u mnie lekarza w domu nie było, musiałam sama pójść.
u nas juz chyba lekarze po domu nie chodza bo żadna koleżanka mi sie nie pochwaliła.
A ja myślałam, że takie wizyty to norma. U nas to normalka. Można nawet zadzwonić i dowiedzieć kiedy spodziewać się pediatry. Po wizycie beznadziejnej położnej, wizyta pediatry była super.
Ale położna krytykująca cenę wózka. Szczyt bezczelności.
Skomentuj