Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Szkraby z maja i czerwca 2011 :)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • luna_1979
    replied
    Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

    Aha i ostatnio szok przeżyłam, bo wyjęłam dwie pary bucików po Gabrysiu, w którym tamten chodził jak miał około roku i czterech miesięcy. I co się okazało... Na Natanielka są za małe . Wiedziałąm, że ma dużą stópkę, ale nie przypuszczałam, że te buciki za małe będą, a się cieszyłam, że wydatek odpadnie hehe.

    Leave a comment:

  •    
       

  • luna_1979
    replied
    Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

    Witam

    Renatka, widzę, że nie ciekawie u Was ze snem u dzieci . U nas Natuś też bez zmian jeśli chodzi o nocki...

    Pogodę mamy od paru dni piękną, czyli ciepło i słonecznie. Weekend w większości czasu spędzony na dworze, w parku i placu zabaw...

    Ostatnio kupiliśmy Natusiowi pierwsze butki, bo ostatnio w skarpetkach śmigał na placu zabaw po podłożu z desek i takiej jakby gumy, ciepłe to było bo od słońca się nagrzało, wiec przyszedł czas na buciki. I powiem Wam, że jak w sklepie kobitka założyła mu te butki na nóżki to On tak się rozpłakał bo w nich chodzić nie potrafił . Biedny nie wiedział co się stało i jak nóżką ruszyć hehe. Ale wczoraj już ładnie chodził na placu zabaw, widać, że praktyki trochę potrzebował .

    Jak zgram zdjęcia na komputer to wstawię jakieś foteczki.

    Pozdrowionka

    Leave a comment:


  • corleone5
    replied
    Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

    Hejka
    Cześć dziewczyny!
    Niestety u mnie dalej komp zepsuty, teraz mąż na weeknd przyniósł mi komputer to piszę .
    Co u nas ? Maja już ma 6 zębów , więc ma czym gryźć, ogólnie dalej jest bardzo marudna i w nocy płaze przez sen i budzi się kilka razy. Ostnio z Szymkiem robią nam na zmianę ranne pobudki od 5 rano i już nie śpią, więc z mężem chodzimy nie wyspani. Maja już je coraz więcej rzeczy i ogólnie nie mogę narzekać na apetyt. Co do postępów ruchowych to siedzie ale z raczkowaniem narazie jakoś jej do końca nie wychodzi pełza tylko i nieraz buja się na kolnach i na rękach i z jden kroczek,że tak powiem przejdzie.
    Szymek teraz kaszle i ma katar, więc mam nadzieję,że Mai nie zarazi.
    Co do Natanielka, to naprawdę wysoki z niego facet super ,że rozwija się bardzo dobrze, teraz tylko żeby z jedzeniem było lepiej i żebyś mogła wprowdzać mu coraz więcej rzeczy
    Co tam u Maciusia, jak mu wychodzi pływanie?
    Jeszcze raz przepraszam,że tak długo nie pisałam ale bez komputera to tak kiepko
    Piszcie, piszcie
    U nas już coraz cieplej, pozdrawiamy

    Leave a comment:


  • luna_1979
    replied
    Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

    Witam

    Natanielek waży 10,660kg i ma 81 cm wzrostu, rozwija się bardzo dobrze .
    To tyle relacji z bilansu hehe.
    Co u Was dziewczyny, piszcie...

    Leave a comment:


  • luna_1979
    replied
    Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

    Hej

    Oj szkoda, że zdjęcie Ci nie weszło, bo fajnie byłoby zobaczyć nurkującego Maciusia .
    Może faktycznie na zęby taki niespokojny jest, Natuś to od jakiegoś czasu znów zaczął się strasznie ślinić, siedzi w wózku i ślinka mu z buzi cieknie ech...
    Za to Gabrysiowi szóstki wychodzą , całkiem przypadkiem ostatnio odkryłam hehe.
    W czwartek przychodzi do Natanielka pielęgniarka środowiskowa na bilans więc zobaczymy ile waży.
    W piątek dostałąm od Gabrysia piękną laurkę i własnej roboty słodycze na dzień matki, bo tutaj w ostatnią niedziele obchodzili, inaczej niż w PL.

    Pozdrowionka

    Leave a comment:


  • maciejekp
    replied
    Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

    Coś nie mogę załaczyć fotki

    Leave a comment:


  • maciejekp
    replied
    Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

    Hej Dziewczyny.

    Ostatnio mój Maciejek nawet 5 min nie chce być sam i taka mala wiercipięta jest. Nauczył się sam wstawać i chodzić wokół łóżeczka i chyba wkońcu idą mu zęby - trochę marnie mi zaczął od soboty jeść, ale może faktycznie to te zęby, pożyjemy zobaczymy a i Maciejek "nurkuje" pod wodą jak na załączonym obrazku.
    Pozdrowionka.
    Last edited by maciejekp; 20-03-2012, 08:48.

    Leave a comment:

  •    
       

  • luna_1979
    replied
    Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

    Hej

    Ja tak planowałam do roku małego karmić, ale np Gabrysia też planowałam karmić rok a karmiłam półtora roku . Ale Natanielek jest straszny cycol, On potrafi domagać się czasem co pół godziny, bo chce mu się po prostu przytulić do piersi... I zrobił się straszny wymuszacz, jak chce na rękę to tak wrzeszczy i płacze, że aż mi włosy dęba stają...
    No właśnie nie wiem co się dzieje z dziewczynami, może już w ogóle zrezygnowały z forum...

    Pozdrawiamy

    Leave a comment:


  • corleone5
    replied
    Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

    Hejka
    A powiedz Marlena do kiedy chcesz karmić małego? No powiem ci że ja maje teraz cycsiem to tak karmię ok 16.17 ae wtedy to zależy od dnia raz chce więcej a raz to z 2 razy pocmoka i nie chce no i raz w nocy ją karmię, nieraz jest tak jak bardzo dobra noc że potrafi się obudzio k godz, 6.00 i dopiero wtedy ją karmię ale napewno musi być dobra noc, Ja widzę, różcę że powiedzmy jak z zębami jest w mairę spokój to i noc jest lepsza. Maja widzę,że się strasznie denewuje jak jej to raczkowanie nie wychodzi to takiego nerwa dostaje. U mnie Szymek przechodzi jakiś bunt i wogóle się nie slucha z góry nastawiony jest na nie, więc sa kary nie oglądanie baje i stawianie do kąta ale nieraz to nic nie przynosi skutków. Kurcze dziewczyny co się stało,że taka cisza zapadła na naszym formu.
    Pozdrawiamy

    Leave a comment:


  • luna_1979
    replied
    Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

    Witam

    Natanielek teraz więcej chodzi niż raczkuje, prawie cały czas na nogach...
    Oj mówię Wam jak śmiga ten mój szybciasek .
    Za to w nocy cały czas przy cycusiu leży, normalnie ruszyć się nie mogę bo ten już chce cyca . Padnięta po takiej nocy jestem...

    Leave a comment:

  •    
       

  • corleone5
    replied
    Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

    Hejka
    No własnie tak patrzę, że straszna cisza, co tam słychać u Was dziewczyny. U mnie komputer zepsuty i jestem zdana na łaskę i nie łaskę męza żeby przynosił na wieczór służbowy komp. Mai idzie 6 ząb . Co dopłaczliwości to nieraz potrafi sie tak wkurzyć i zdenerwoać jak jej coś nie wychodzi. Coraz czesćiej niestety nie chce jeździć w wózku, i musze mieć ze sobą chrupasy to wtedy jakoś usidzie. U nas na ten weekend zapowiadją wiosnę więc zobaczy i weekend na dworzu spędzimy. Szymusia zapisaliśmy do przedszkoal zobaczymy czy dostanie się do tego co chcemy. Co tam u Was ? Jak Natanielek zdrowy jak mu wychodzi chodzenie?
    Pozdrawiam
    Odzywajcie si dziewczyny

    Leave a comment:


  • luna_1979
    replied
    Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

    Hej

    Jejku dziewczyny co tu taka cisza.

    Leave a comment:


  • corleone5
    replied
    Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

    Hejka
    O kurde, rzeczywiście współczuję, domyślam się jaki horror przezyłaś. No nasi męzowi chyba właśnie w takich sytuacjach się sprawdzają i zachowują zimną krew. A jak Natanielek oki. No super że chodzi, bardzo szybko. Moja Maja to dopiero zaczyna raczkować.Teraz trzeba mieć oczy wokół głowy a to i tak za mało. Ja mam kojec więc jak gdzieś wychodze na dłużej to do kojca Maję wsadzam.
    Pozdrawiam

    Leave a comment:


  • maciejekp
    replied
    Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

    O matko to przeżyłas niezły horror ... ja to bym chyba z miejsca poleciała do lekarza - tak na wszelki wypadek
    Ja jak wychodze do łazienki to zabieram Maciusia ze sobą albo zostawiam go w siedzonku do jedzenia i zapinam szelkami - bo mi też o malo co nie spadł kiedys z łożka - złapałam go w ostatniej chwili ...

    Pozdrowionka

    Leave a comment:


  • luna_1979
    replied
    Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

    Witam

    Dziękuję w imieniu Natanielka . Natuś potrafi sam przejść cały salon więc chyba mogę powiedzieć, że mój szkrabik zaczął chodzić , Gabryś zaczął chodzić jak miał 9 miesięcy i 20 dni a Natanielek troszeczkę wyprzedził braciszka i zaczął mając 9 miesięcy i 10 dni . Powiem Wam, że Natanielek nie lubi chodzić trzymany za rączki, od razu wtedy przykurcza nóżki i na czworaka zmyka, za to jak sam przy meblach chodził to dosłownie robił to biegiem hehe i zawsze udawało mu się ze dwa kroczki zrobić, aż któregoś dnia sam wstał na środku salonu i poszedł przed siebie. Naprawdę nie spodziewałam sie, że wreszcie się odważy a tu taka niespodzianka .

    Natanielek to oprócz cycusia zjada obiadek, deserki owocowe i chrupki kukurydziane, przez ta jego alergie to nie mogę mu żadnych kaszek ani nic na bazie mleka i jogurtu podawać . Ale On straszny cycol jest, a ostatnio to już nie wiem co się dzieje bo bawi się i za chwilę przychodzi wyciąga do mnie rączki a jak Go wezmę to kładzie się i ciągnie bluzkę żeby sobie wziąć cycusia. A w nocy to cały czas by chciał przy piersi spać, a jak Daję mu w zamian smoka to rzuca nim ze złością i domaga się cyca...

    A tak z innej beczki to powiem Wam co ja trzy dni temu przeżyłam...
    Zostawiłam Natanieka w salonie na podłodze, przejście do strefy kuchennej odgrodzone mamy krzesłami i przy tych krzesłach stawiam takie poduchy, czyli oparcie z kanapy. Jak ja wyszłam do łazienki to moje dziecko obsunęło lekko tą poduchę, wdrapało się na krzesło i spadło na drugą stronę uderzając główką a dokładniej czołem o metalową listwę łączącą wykładzinę i płytkami kuchennymi... Mówię Wam dziewczyny co ja przeżyłam... Złapałam Go na ręce a On tak strasznie płakał i tak dziwnie oczkami robił jakby mu się spać chciało, ale tak po 3 min się uspokoił i wszystko było ok. Ale ja cały czas się martwiłam czy mu się coś w tej główce nie zrobiło od tego uderzenia. Nawet chciałam do szpitala jechać jak m wrócił z pracy, ale ten mi powiedział, że jak mały nie ma objawów wstrząśnienia mózgu to w szpitalu i tak nie zrobią mu żadnego prześwietlenia. No i mi teraz nie może to z głowy wyjść...i tak żałuję, że Go zostawiłam w tym salonie...a myślałam, że nic złego Go nie może tam spotkać...

    No nic będę kończyć. A Czarna i Martyna to już tak dawno się nie odzywały, że aż się za nimi stęskniłam .

    Pozdrowionka

    Leave a comment:

       
Working...
X