Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Marzec-kwiecień 2011

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Marzec-kwiecień 2011

    No to nas przenieśli

    Ja prawko zaczęłam 18 września. Mam stracha jak przed maturą choć wszyscy mówią żebym wrzuciła na luzzz...

    Jestem padnięta, idę spać.



  •    
       

    #2
    Odp: Marzec-kwiecień 2011

    No to nas przenieśli pisałam do moderatora żeby przeniósł tutaj nasze stare posty żebyśmy miały pamiątkę, bo z sentymentu czasem wraca się do tyłu

    Trzymam kciuki! daj znać jak będziesz po

    Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

    Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




    Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

    Skomentuj


      #3
      Odp: Marzec-kwiecień 2011

      Normalnie mam takiego pietra że szok

      Lilka znów przespała całą noc. I zaczęła więcej jeść tfu, tfu, tfu...
      Sypie znów u nas, wkoło tyleee śniegu. Fajną jutro jazdę będę miała.



      Skomentuj


        #4
        Odp: Marzec-kwiecień 2011

        gratki dla Lilusi, oby jej to spanko zostało
        stresować mi się nie stresuj, bo z nerwów na pewno jakąś gafę strzelisz, choćbyś nie wiadomo jak dobrze jeździła
        A u nas pogoda super, chłodno bo tylko 0 stopni,ale słońce w całe niebo

        Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

        Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




        Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

        Skomentuj


          #5
          Odp: Marzec-kwiecień 2011

          Ulcia trzymamy za Ciebie kciuki
          Ja CI na poprawienie humoru opiszę mój egzamin - ten któy zdałam.
          Miałm wskazać światła stopu. Więc naciskam a facet do mnie nic nie iwdzę; kuźwa myślę ślepyś naciskam jeszcze raz on mówi nic nie ma. Ja już trzęsę się jak garaleta a on otwiera drzwi i się mnie pyta: Czy jest pani pewna że jeździła kiedyś samochodem (a to mój 8 egzamin i chyba z 60 h wyjeździłam łącznie) kazał mi wysiąść z samochodu wziąść głeboki wdech i wykonać jeszcze raz zadanie. I nagle mnie olśniło że zamiast chamulca wciskałam gaz. No ale potem już ani jednego błedu nie zrobiłam. Ale powiem Ci że 2 razy oblałam na górce (nie spóściła chamulca do końca) raz na mieście bo zapomniałam o światłach ; także stres jak widać nieźle mnie zozpierniczał


          JULA

          MAJA

          OLGA

          Skomentuj


            #6
            Odp: Marzec-kwiecień 2011

            majajula wielkie dzięki kochana!:* Normalnie z tym pedałem gazu mnie rozbroiłaś.

            Jutro o 11 trzymajcie kciuki i oby do przodu.



            Skomentuj


              #7
              Odp: Marzec-kwiecień 2011

              Majajula posikałam sie ze śmiechu normalnie!!!! niezła jesteś agenciara

              uluś pięści zaciśnięte baaaardzo mocno

              Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

              Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




              Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Marzec-kwiecień 2011

                Wiecie co, oblałam i to na mieście.

                Ale co było najlepsze to jak zobaczyłam egzaminatora to powiedziałam sobie "mam przerąbane". Gość z wyglądu i chodu przyprawiał mnie o dreszcze. I miałam rację. Już na placu chciał mmnie ulać. Jak jechałam po łuku i stanęłam na kopercie to prawie pod maskę mi kukał czy czasem nie najechałam na linie.
                A powiem wam na czym mnie ulał. Zrobiłam wsio co miałam zrobić i już wracaliśmy do Ośrodka, dwa skrzyżowania nam zostały. Nagle kazał mi skręcić w jakąś uliczkę, całą zaśnieżoną i wio pod górkę. Nigdy tam nie byłam a po śladach na drodzę widziała że dziś to chyba ja pierwsza tam jadę:/ I jak zjeżdża się z góry jest ustąp pierwszeństwa. No to ja rozglądam się w prawo i w lewo i wyjeżdżam. Już jestem na prawym pasie miałam prostować kierownicę a ten po hamulcu. Ja zdziwko o co chodzi. A on do mnie żebym popatrzyła w prawo. A tam golf sobie jedzie pomalutku. I że ja go nie przepuściłam, że wymusiłam pierwszeństwo.
                Jak mogłam wymusić skoro go nie było nawet jak byłam na środku jezdni?! Zdążyłabym 10 razy wyjechać zanim on by mnie dojechał... Jeszcze chwila a bym się z nim pokłóciła. No cóż, są krzesła i parapety... Tak wyglądał mój egzamin.

                Na szczęście nie zraziłam się tylko ustaliłam od razu drugi termin na 24 lutego dopiero. Takie u nas terminy.
                Dziękuję dziewczynki za kciukaski, napewno pomogły



                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Marzec-kwiecień 2011

                  A i dla rozluźnienia poszłam na -70% wyprzedaże z mężem do Coccodrillo
                  Udane łowy.



                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Marzec-kwiecień 2011

                    ulcia ależ mi cię szkoda! ale trudno, następnym razem się uda na pewno!
                    twoje oblanie wyglądało tak samo jak moje, miałam dokładnie taką samą sytuację też byłam zdziwiona, wściekła i zawiedziona. Pamiętam, że jak wysiadłam z samochodu już pod ośrodkiem, to się z tej wściekłości rozbeczałam

                    Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                    Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                    Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Marzec-kwiecień 2011

                      Ja jak tylko weszłam do auta do się poryczałam, tak mnie gość wkurzył. Ale jak miał zamiar oblać to oblał. Najzabawniejsze jest to, że kilka lat temu on egzaminował mojego męża i też oblał, bo powiedział że za pewnie jeździ.



                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Marzec-kwiecień 2011

                        Ulcia szkoda oj szkoda. Ale wiem co czujesz ja raz miałm tak że też powinnam zdać a cham chciał inaczej. Zresztą jak tylko usłyszałm jego głos "pogromca" go przezywali to już wiedziałm że po mnie. A oblał mnie za nie wykorzystanie strzałki zaczełam się z nim kłócić że jest to nie obowiązkowe. A było to w takim miejscu gdzie wcześniej obłałam bo wykorzystałm strzalkę a ona zgasła dosłownie w ostatniej chwili przed wjazdem na pasy.
                        Trzymamy kciuki za następny raz


                        JULA

                        MAJA

                        OLGA

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: Marzec-kwiecień 2011

                          Lilce od wczoraj próbują się przebić dwie górne jedynki na raz i ma temperaturę 37,5-38 st. Marudna jest i dwa razy ją przeczyściło. To możliwe że ma temperaturę a przy ostatnich zębach nie miała?
                          Żal mi jej strasznie bo widzę jak się męczy. A te jedynki to łopaty w porównaniu do dolnych jedynek. I takim sposobem drugą nockę mam niezbyt przespaną bo mała kręci się strasznie i często rozbudza.

                          U nas piękne słońce Powiedzcie mi czy jeśli ma temperaturę 37,5 czy mogę z nią na chwilę wyjść na pole?



                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: Marzec-kwiecień 2011

                            Bardzo prawdopodobne, że gorączka i biegunka, to od zębów. Dzieci niestety tak reagują. Piotruś przy zębach miał gorączkę, a Bartek jak tylko jakiś ząb idzie to jest sraka na maxa
                            A i nam jak górne jedynki wychodziły, to tez gorzej je młody przechodził
                            Co do gorączki i wyjścia na pole, to w taką pogodę i mróz bym się wstrzymała. Mała na pewno teraz przy tych ząbkach ma osłabioną odporność i szybciutko może złapać jakaś infekcję. U nas dwa razy jak zęby wychodziły, to mały dostawał od razu katar Dałabym jej ze dwa dni, na pewno jak ząbki się pojawią będzie ulga i gorączka minie.

                            Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                            Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                            Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: Marzec-kwiecień 2011

                              My nadal kisimy się w domku a na polku tak pięknie.

                              U nas cd gorączki choć dziś jest już mniejsza ale jest. Zęby nadal się nie przebiły. Lilka maruda, źle śpi. Masakra... Na szczęście dobrze je, tfu tfu.



                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X