Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Marzec-kwiecień 2011

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Marzec-kwiecień 2011

    Cześć

    Ale mnie głowa dziś boli. Wogóle to oczy szczypią i mam sienny katar. Normalnie coś teraz pyli? Bo wygląda to jak alergia.

    Biało i zimno na polku. Byłam z Lilą wczoraj popołudniu popłacić rachunki w banku a że mam przejść tylko na drugą stronę ulicy to poszliśmy na nogach. Młodej bardzo się podoba śnieg ale wystraszyła się błota poślizgowego na drodze. Musiałam ją nieść na rękach, wrociłam do domu i spodnie do prania były.

    Upiekłam też wczoraj murzynka, mniam. Przepis wzięłam od mamy, bardzo polecam. Pycha jest. uwielbiam to ciasto. W rezultacie wzięliśmy jeszcze z emkiem kawałek do pracy dziś i już nie ma placka. Ale rano już odlałam mleko żeby mi się skwasiło i za dwa dni znów zrobię. Bardzo łatwo się robi

    Prezenty już kupione? W czwartek Mikołajki. My w pracy mamy jutro, u emka jest w czwartek z jakimś przedstawieniem dla dzieci. Lila się wybiera Jadę dziś do Galerii do Sącza do popatrzymy z Lilką na lalki barbie. No tak, już czas na barbie.



    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Marzec-kwiecień 2011

      Ja dalej mam problem z Bartkiem, trudno mu coś wybrać. Wszystko ma przymierzam się do tego odkurzacza albo interaktywnego pieska.. no zobaczę jeszcze jutro, co mi się trafi. Chodzę za jego prezentem od 2 tyg. i nic nie mogę wybrać Piotruś, to przynajmniej potrafi powiedzieć co by chciał i o czym marzy więc prezent leży od jakiegoś czasu.
      Murzynek? ale kusisz też lubię! Ja ostatnio piekłam sernik snickers był boski, migiem zniknął.
      Przepis można znaleźć u mnie na blogu zapraszam
      http://smaacznykasek.blogspot.com

      Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

      Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




      Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

      Skomentuj


        Odp: Marzec-kwiecień 2011

        Hej

        wczoraj Lila sama wybrała sobie prezent, a mianowicie lalkę barbie z filmu księżniczka i piosenkarka. Ostatnio uwielbia filmy z barbie.
        Lila dziś i do końca tygodnia z babcią bo dzieciaki cioci chorują. Ciekawe jak pierwszy dzień, spała jak wychodziłam więc nie wiem jak reakcja na nową osobę.

        Dziś wcześniej kończę, bo o 16 mamy tego Mikołaja.

        dzięki za przepis, napewno skorzystam.



        Skomentuj


          Odp: Marzec-kwiecień 2011

          hahaha no to ładna pannica ci rośnie, że już za Barbie chwyta U nas od zabawek półki się uginają, a i tak dla Bartka najlepszą zabawą jest robienie prania, odkurzanie, bawienie się sznurkiem, sznurówką, przesypywanie klocków z pudełka do pudełka, gonienie za piłeczką naprawdę mam mało wymagające dziecko
          Ale jednak sprawiedliwość musi być Piotruś dostanie swój prezent więc nie wyobrażam sobie żeby Bartuś nie dostał. Podjadę jeszcze dzisiaj popołudniu do sklepu, może mi coś wpadnie w łapkę.

          Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

          Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




          Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

          Skomentuj


            Odp: Marzec-kwiecień 2011

            Hej

            Dzieciaki uradowane z prezentów? Co wkońcu dostał Bartuś? Lila najbardziej zadowolona z barbie. Nawet śpi z nią. Dostała jeszcze kombinezon z kurką, jeździk z którego też się cieszy, pieniążki i słodkości. Wcześniej też już na mikołajki dostała od chrzestnego buty na zimę, które są super. Całe ze skórki i wysłane w środku owieczką. Zależało mi na takich butkach, bo młodej się nogi inaczej pocą strasznie.

            Już pomału szukam i kupuję prezenty pod choinkę.



            Skomentuj


              Odp: Marzec-kwiecień 2011

              taaaaaaaaa dzieci bardzo zadowolone z prezentów Piotruś nie odstępuje swojej karetki na krok, a Bartusiowi w końcu kupiliśmy taką jeżdżącą i grającą lawetę z 3 zamykanymi garażami i samochodami, tez jest w siódmym niebie. On uwielbia w kółko wyciągać te samochodziki z garaży, wkładać i zamykać za nimi drzwi hahahaha. Bardzo trafiony prezent

              Jutro idziemy na urodziny połączone z Mikołajem do chrześnicy emka, dla niej wybraliśmy lalkę z Monster High, ponoć teraz jest na to szaleństwo. Byłam sceptyczna, bo to totalne paskudztwo, no ale jak o tym marzy
              Do tego dobrałam również z Monster High takie olbrzymie puzzle, będzie miała komplet.

              W przedszkolu też mieli Mikołaja, byłam pod wrażeniem olbrzymiej paczki, którą Piotruś przywlókł: 4 różne gry, puzzle, karty. Dużo tego.

              Z tego co wiem, na jutro chrzestny przygotował dla Piotrusia robota Lego, będzie szał dzikich ciał, bo strasznie o nim marzył

              Do tego, rano Em jedzie z młodym na jeszcze jedno spotkanie z Mikołajem, rada rodziców z przedszkola wytypowała go do tej imprezy, też będą czekać na niego różne atrakcje i paczka. Chłopak chyba oszaleje od nadmiaru przyjemności

              Na święta przyjedzie natomiast chrzestna Bartka z Niemiec, aż strach myśleć ile jeszcze im się dostanie, a znając ją, to jak zawsze kobieta zaszaleje
              Last edited by Scaarlett; 07-12-2012, 16:12.

              Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

              Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




              Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

              Skomentuj


                Odp: Marzec-kwiecień 2011

                Hej

                jak mi się dziś nic nie chce... masakra jakaś.

                Lilka ostatnio źle śpi w nocy, płacze i budzi się przez sen. Chodzimy spać wcześniej ale i tak rano ledwo wstaję z łóżka.
                Do tego mojego em zaczęło znów kaszleć. Ledwo co skończył antybiotyk i znów mu się coś zaczyna. Do tego jak dziecko, jak ja mu lekarstw nie podam to sam sobie nie weźmie. Tlumacze mu, że jak on się nie będzie leczył to zaraz ja i Lilka będziemy chore. Ale też, rano się myje potem wychodzi na taki mróz. Zawsze tak miał zresztą i nie przetłumaczy się mu to. Fakt, że rano każdy włos mu stoi w inną stronę.
                Nie mam już sił do niego... Może gdyby zajmował się cały czas przez kilka dni chorą Lilką SAM to zmieniłby zdanie?! Jak mnie tylko coś łapie to zaraz się wszystkim co mam w apteczce faszeruję, bo zaraz mam przed oczami tydzień nieprzespany jak młoda choruje.

                Wracam do pracy. A tak mi się nie chce....



                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Marzec-kwiecień 2011

                  hehe no właśnie z facetami tak to już jest mój jest podobny. Ja również mam takie wizje jak ty, chore dziecko, nieprzespane noce przez faceta, który nie potrafi o siebie zadbać, dlatego też sama dbam o niego i za niego Morduję o ubieranie ciepłego swetra, grubszego płaszcza, czapki i to samo tłumaczę, że jak on coś przywlecze, to od razu chłopcy się wyłożą. Dobrze przynajmniej, w tej kwestii umie się dostosować Przytaczam mu wizję, że jak zarazi chłopaków sam weźmie L4 i będzie nad nimi skakał Od razu słucha hahaha
                  Ale też czasem jest niepoważny z tym porannym myciem jak twój, albo graniem w tenisa na +5 stopni, prawie na śniegu, o 6 rano, na wpół ubranym
                  Już mi się tak w październiku załatwił, a prosiłam go i tłumaczyłam, że głupio robi, że już kondycja nie ta, co kiedyś jak regularnie grał, że zimno okropne, spoci się intensywnie grając i zawieje go. Zrobił swoje,wiele nie trzeba było, a od wieczora leżał już chory

                  Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                  Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                  Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                  Skomentuj


                    Odp: Marzec-kwiecień 2011

                    Kochane bardzo proszę o poświęcenie kilku minut i wypełnienie krótkiej ankiety mojej siostry piszącej właśnie mgr. z góry dziękuję
                    https://docs.google.com/spreadsheet/...WWRNNWdrR2c6MQ

                    Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                    Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                    Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                    Skomentuj


                      Odp: Marzec-kwiecień 2011

                      Hej

                      Ankieta zrobiona.

                      Ja kichająca, wczoraj sprzątałam u teściów i u siebie na górze. Tyle kurzu i syfu że szok. Mam alergię na kurz ale co tam, kto by to za mnie zrobił Obiad zrobiony, em i młoda poszli na drzemkę.
                      Dziś siedzimy w domku, nic nam się nie chce. Jakaś pogoda wogóle do dupy.
                      Mloda drugą noc śpi ładnie, aż dziwne po jej ostatnich wybrykach. Zaczęła coś pokasływać rano, myślę że to od wczorajszego kurzu. Oby...

                      No nic, idę dalej kończyć świąteczne porządki.



                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Marzec-kwiecień 2011

                        Hej

                        Prawdopodobnie już jutro jedziemy do teściów na święta więc nie wiem jak będzie z netem więc życzę Wam moje Drogie Zdrowych, wesołych świąt Bożego Narodzenia. Spędzonych w gronie najbliższych. Aby nadchodzący rok 2013 był jeszcze bardziej udany a najskrytsze marzeniach niech się spełnią! A dla naszych Szkrabów życzę zdrówka, pogody ducha i wiele radości!



                        Skomentuj


                          Odp: Marzec-kwiecień 2011

                          Moje Kochane ja Wam również chciałabym życzyć wesołych, radosnych, rodzinnych świąt i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!!!

                          Ja w wirze przygotowań, sprzątania, gotowania, pieczenia i zakupów W tym roku szykuję Wigilię razem z babcią, a że mi szkoda jest żeby staruszka się przemęczała, większość wzięłam na siebie
                          Uciekam do garów
                          Buziaki
                          Ściskam Was gorąco!

                          Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                          Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                          Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                          Skomentuj


                            Odp: Marzec-kwiecień 2011

                            cześć

                            Ja jeszcze u teściów, korzystam że natrętnego szwagra nie ma. em skombinował mi neta, ufff...
                            Coś mnie bierze, ale nie może. łykam codziennie witaminki to pewnie dlatego. Czuję się gorzej niż gdybym chora była.

                            Święta minęły spokojnie. Lilka dostała od wujka taką toaletkę jak dla księżniczki, ma lustro, gra, i wszystkie akcesoria. Nawet suszarka do włosów chodzi Oprocz tego kilka ubranek, słodycze.
                            Więcej jutro, Lila mi tu wychodzi po wszystkim



                            Skomentuj


                              Odp: Marzec-kwiecień 2011

                              Wszystkiego najlepszego moje drogie w Nowym Roku!

                              Jak po Sylwestrze? Wyszalałyście się czy raczej w zaciszu domu spędzony? My tak jak ostatniego roku spędziliśmy go u moich rodziców. Była moja siostra z rodzinką, mój kuzyn i zabraliśmy jeszcze siostrzenicę męża. Było bardzo fajnie, kameralnie. Zresztą dziewczyny są jeszcze małe żeby gdzieś iść. Za rok planujemy coś większego, jak zdrowie i kasa dopisze. Lila padła o 23,30 ale wcześniej puściliśmy połowę fajerwerków żeby dziewczyn przed snem zobaczyły. O 24 puściliśmy resztę. Sąsiedzi z fajerwerkami też dopisali także nie wiedzieliśmy gdzie się patrzeć Lila spała jak zabita mimo, że w całym domu huczało. Najlepsza była moja siostrzenica (15 miesięcy), od fajerwerków było jasno w pokoju więc ona przebudziła się i już wstawać chciała, myślała że to już poranek. Koło 2 pozbieraliśmy się, poodwoziliśmy po drodze dzieciarnie i do domku. Lila musiała jeszcze przed spaniem obejżec Maxa i Ruby, zjadła mleko i darła się do mnie aaaaa.


                              Oj właśnie Lila mi sokiem swoje kapcie nakarmiła. Mówi butum am. Napisze potem, bo wytrąciła mnie z kontekstu.



                              Skomentuj


                                Odp: Marzec-kwiecień 2011

                                Fajno, że Sylwek się udał
                                nam jak, to zawsze pokrzyżowały się plany i zaraz po świętach obydwoje chłopcy byli chorzy
                                Bartek zapalenie oskrzeli, Piotruś zapalenie płuc
                                Em na urlopie, mieliśmy tyle planów i tak się wszyscy kisiliśmy ponad tydzień w domu.
                                Myślałam, że wyjdę z siebie, a pogoda była taka cudna.
                                Dzisiaj byłam z nimi na kontroli, nareszcie są zdrowi, ale co z tego.
                                Em po urlopie, pogoda paskudna..
                                achhh
                                Jedyne co dobrego z tego wniknęło, to z powodu nadmiaru czasu odgraciliśmy całe mieszkanie przed przeprowadzką. Sprzątnęliśmy, powyrzucaliśmy niepotrzebne, graty, śmieci. Byłam w szoku ile tego wszystkiego uzbieraliśmy, a gdzie to się wszystko pomieściło, to ja nie wiem Przynajmniej mam już wszystko gotowe do wrzucenia do kartonów przy przeprowadzce, albo już czekające w kartonach
                                nie będzie problemu, co ze sobą zabrać, a co wyrzucić

                                Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                                Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                                Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X