czacza wiesz moja też od jakiegoś czasu jest okropnie marudna,nie poleży nie pobawi się.Czasami nic nie mogę z nią zrobić.Myślę,że to na zęby idzie jej kilka na raz.Wczoraj znalazłam trzeciego na górze dwójka jej wyszła
ma pytanie do Ciebie, czy Twoja córeczka tez ma teraz taki okres marudzący? normalnie nie daję rady z Alicją, parę dni temu zaczęła raczkować, lata za mną wszędzie, płacze i nie mogę Jej nieraz zostawić nawet jak idę się załatwić, juz jestem cała chora jak mam iść robić coś w kuchni, wszystko muszę z Nią na rękach.. czy to żeby czy lęk separacyjny?
Ha ha, dla mnie FB jest złem koniecznym piszę tam, bo tu pusto... a szkoda, bo jednak klimat forowy sto razy bardziej mi odpowiada...
Co do pracy, nie wróciłam i puki co nie mam zamiaru... mi też czasem brak życia poza pieluchowego, ale po chwili przypominam sobie co czułam i co się stało jak wróciłam zostawiając 9 m-cznego Kacpra
Najpierw tęskniłam jak diabli i jadąc na szkolenie miałam odruchy wymiotne z nerwów i wyrzutów sumienia... by już po chwili ganiać po 12 godzin po województwie i ledwie widząc własne dziecko... o nie!!!! nie tym razem!!!
Teraz karmię nadal piersią i jeszcze chwilę chcę pobyć z królikiem moim maleńkim, pospacerować z wózkiem, nacieszyć się macierzyństwem....
Choć wiem jest mi ciężko jak cholera, bo mam status "bezrobotnej", ale nadal mam jakieś swoje zaskórniki i jakoś sobie siedzę w domku i mi dobrze...
No i znów gotuję obiady 2-daniowe, czytam książki i sama prasuję, sprzątam i już marzę o wiośnie by ruszyć w ogródek
Na razie tak mi dobrze (choć nie ukrywam, że czasem brak mi dorosłych problemów i towarzystwa nie gadającego o pieluchach, hi hi)
Nator czas leci jak szalony
Ciesze sie, ze jestes spelniona Mama.
A powiedz czy wrocilas juz do pracy?
Ja pracuje dorywczo w domu, ale to nie to samo, ciagnie mnie do wyzwan, szukam ciekawych ofert a potem mam wyrzuty sumienia, ze chce Okruszka zostawic z niania.
Boje sie, ze niedlugo bede po 30 i nikt mnie juz nie zatrudni
Troche to egoistyne, ale tyle lat sie uczylam itd., i zal mi troche, ze wypadam z obiegu.
ehh ciezka decyzja przede mna
A gdzie reszta dziewczyné? Pewnie na facebook.
Nie rozumiem tej calej fascynacji tym portalem
Dziewczyny jak dajecie radę? Tak sobie ostatnio pomyślałam, straszą nas porodem, a powinni uprzedzać że poród jest niczym w porównaniu z połogiem i wejściem w macierzyństwo..
.
Dzień dobry. Nator, Ty dziś, ja jutro według suwaczka a tu nic. Buuu. Już zmęczona jestem, straszne to czekanie. Jeszcze upał mnie wykańcza, w nocy cieszyłam się z burzy jak dziecko.
Wszystkim mamusiom gratuluję dzieciaczków.
Leave a comment: