Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Czy krzyczycie na dzieci?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • joanna_pstra
    replied
    Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

    Osobiście jestem zdania, że dziecko należy traktować z szacunkiem i miłością. Nie oznacza to, że popieram tzw. bezstresowe wychowanie Wręcz przeciwnie. Ważna jest stanowczość i konsekwencja ale nie ma to nic wspólnego z krzykiem i biciem dziecka. Trzeba dziecko nauczyć przestrzegania zasad i trzeba być w tym konsekwentnym tzn jeśli czegoś nie wolno to nie wolno i nie ma odstępstw. Jeśli dziecko coś narozrabiało musi ponieść za to zachowanie konsekwencje. I odwrotnie. Jeśli zrobi coś dobrze otrzymuje nagrodę (choćby w postaci uścisku i uśmiechu rodzica).
    A wracając do pytania Nie, nie zdarzyło mi się krzyczeć na dziecko choć zdarzyło mi się odczuwać silną złość. Dzwoniłam wtedy do męża, żeby pogadać, brałam kilka głębokich wdechów albo mówiłam po prostu na głos, że się złoszczę. Zawsze któraś z metod działała. Tylko, że moje dziecko jest jeszcze małe i wiem, że przede mną mnóstwo wyzwań i nie wiem czy zawsze będę potrafiła panować nad emocjami. Wiadomo, że zdarzają się różne sytuacje. Szczególnie w sytuacjach nagłych np.gdy dziecko robi coś niebezpiecznego człowiek może zareagować krzykiem. I nie ma w tym nic złego jeśli wytłumaczy później dziecku swoją reakcję i jeśli na ogół dziecko ma
    zapewnioną odpowiednią dawkę miłości

    Leave a comment:

  •    
       

  • kamka88
    replied
    Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

    zawsze myślałam że krzyk to nie jest dobre rozwiązanie ale przyznam że czasem krzycze na dzieci i dopiero słyszą to co do nich mówiłam

    Leave a comment:


  • Ululida12
    replied
    Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

    Mnie też zdarza się krzyknąć na dziecko. W pewnych sytuacjach dziecko musi wiedzieć, że robi coś źle, czy że czegoś nie wolno. Przecież chwalimy dziecko i tym samym je nagradzamy jak zrobi coś dobrze, więc trzeba też jakoś zaznaczyć, że tak robić nie można np. poprzez podniesienie głosu/krzyk.

    Leave a comment:


  • Guest's Avatar
    Guest replied
    Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

    Mi też bardo często zdarza krzyknąć na małą ,

    Leave a comment:


  • she_velvet
    replied
    Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

    Mi też nieraz zdarzy się unieść głos na córkę. Staram się powstrzymywać krzyk, chociaż jestem dosyć impulsywna. Na szczęście mój mąż jest wcieleniem łagodności i cierpliwości i zawsze "przejmuje pałeczkę", kiedy mała zrobi coś źle. Potem zawsze przełamuję się i na spokojnie tłumaczę, co zrobiła źle i że tak nie wolno i po co denerwować mamusię

    Leave a comment:


  • kasiagie88
    replied
    Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

    Każdy z nas jest inny i każde dziecko to oddzielny rozdział.Zycie i sytuacje w nim weryfikują Nas-rodziców.Osobiście nie mówie głośno i jełśi już podniose lekko ton mojego głosu, dzieci wyczuwaja,że jest cos nie tak.
    Duoz czytam na tematy związane z psychologią i rozwojem, obserwuje dzieci, siebie.Uczymy się cały czas-sztuki kompromisówMąż tez mnie wspiera i dużo rozmawiamy

    Leave a comment:


  • koliberek71
    replied
    Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

    No i też właśnie o to chodzi.Kazdy maluch potrzebuje czegoś innego a moje dzieci jak byłe maluchami to ani kompurera nie było ani programow o wychowaniu kierowałam się instynktem i przeczytanymi książkami i artykułami w gazetach.
    Chcę tylko ustrzec mamy małych dzieci , ze teraz to mały pikuś w wychowaniu, jak osiągną wiek w którym zaczną wyrazać swoje zdanie i najwyrazniej się buntowaś- to szczęśćia zdrowia życzę...
    A jak dojdzie przedszkole i szkoła to niestety trochę zatracą ze swojego autorytetu- to trudne ale prawdziwe i dlatego od poczatku trzeba przygotować dzieci na "ostry "start, być kosekwentnym i stanowczym.
    Powodzenia mamy!!!!!

    Leave a comment:

  •    
       

  • Denaris
    replied
    Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

    koliberek71 - ja nie twierdzę ,że źle wychowujesz dzieci. Uważam ,że każda z nas sama obiera drogę ,która nam odpowiada. Przynajmniej odpowiada z teorii ,bo wszystkie wiemy ,że praktyka jest zupełnie inna .

    Leave a comment:


  • koliberek71
    replied
    Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

    Krzyk jest tak samo potrzebny jak pocałunek, nie mozesz jednym tonem dziecku powiedzieć kocham cię i tym samym odstraszyć go od gorącego garnka lub zwyczajnie "nie wolno"- moim zdaniem dzieci mają rozne charaktery i metody wychowawcze są dostosowane indywidualnie.Ja mam dzieci z tak zwanym temperamentem i normalnie ani po "Zawadzkiemu"się nie sprawdza (syn ma nadpobudliwość ruchową i do niego docierają tylko bodzce)oczywiście mowie nie o biciu.
    A tak wogóle to jak kochane wasze dzieci będą nastolatkami- to już zupełnie inna bajka.Moja Olka ma 18 m a już widze ze zachowanie przypomina zachowanie brata.....czeka mnie powtórka z rozrywki.
    Wiem że mam dobrze wychowane dzieci, grzeczne i dażące szacunkiem starszych mają charaktery przywódcze-mające zawsze coś do powiedzenia-poradzą sobie w zyciu wiem o tym-dobrze je wychowałam moimi metodami, bez babć, cioć ,super niań i psychologów.
    Miłość,przyjażń, zrozumienie,czasem nerwy,zwątpienie..."czym skorupka za młodu...."

    Leave a comment:


  • grape
    replied
    Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

    Nie krzyczę na dziecko i nie stosuję klapsów. Uważam, że to oznaka słabości i rozwiązanie na chwilę. Staramy się szukać innych rozwiązań. Czasami trudno jest trzymać nerwy na wodzy, ale tłumaczę sobie wtedy że spokojem mogę zdziałać znacznie więcej, a moje zdenerwowanie tylko sprowokuje dalszy atak histerii.

    Leave a comment:

  •    
       

  • Myssia
    replied
    Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

    Mnie nie raz nerwy puszczą i powiem coś ostro do mojej córeczki. Wiem,że to nie jest rozwiązanie. Tak jak mówisz, Denaris, krzyk, to droga na skróty. Staram się nie krzyczeć, bo wiem,że to nie pomoże mojemu dziecku. Staram się Igusię wziąć na ręce i uspokajam się razem z nią. Ona uspokaja się w moich ramionach,a ja w jej, bo nie mam nic piękniejszego jak takie małe wtulone ciałko..
    Nie potępiam głośniejszego tonu czy krzyknięcia,żeby dziecko się opanowało, ale są przecież matki, które bez ogródek szarpią swoje dzieci na ulicy, więc wolę nie wiedzieć co te dzieci w domach przeżywają..

    Leave a comment:


  • Denaris
    replied
    Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

    koliberek71 - akurat rady Doroty Zawadzkiej mimo wszystko są bardzo cenne. Pokazuje nam - rodzicom jak można poradzić sobie bez krzyków i klapsów. A przecież zarówno krzyk jak i klaps to droga na tzw. skróty.
    Bezstresowe wychowywanie często zamienia się w brak wychowania. Przez co każdy mylnie interpretuje bezstresowe wychowanie jako ogólnie rozpieszczanie i niestawianie granic. A tutaj nie o to chodzi. Benjamin Spock (autor bezstresowego wychowywania) proponował rodzicom patrzenie na świat oczami dziecka. Pokazywał inny punkt widzenia i w ten sposób kazał traktować dziecko z należytym mu szacunkiem.

    Leave a comment:


  • koliberek71
    replied
    Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

    Dobra ja nie krzycze ja podnoszę głos i to bardzo donośnie-bo czasami to gdybym tylko mogła zadarłabym się ile sił.Mam troje dzieci i każde chce coś a to najmłodsze nauczyło się piszczeć jak coś chce,nieraz jest to istny jazgot.Nigdy nie uwierzę w bezstresowe wychowywanie, nie pasą krów nie muszą zbierać drewna na opał, nie muszą zarabiać żyją bez stresu i presji. Szacunek rodzicom się należy i myślę że jak podniosę głos i sprowadzę dzieci do poziomu nic złego się nie stanie. No i oczywiście czasami jak dokazywały bardzo (te starsze) w pupę klapa dostały. Zapewniam nie są z tego powodu agresywne nie biją się są dobrze wychowane.
    A co do przemocy- śmiech!!! chyba ci psychologowie nie byli mali i nie mieli matek ,które czasem mają dość, bez jaj o przemocy mozna mowić gdy dziecko jest katowane ,gdy rodzic się ewidentnie znęca i czuje ze jest bezradny i przez to leje własne dziecko.A jak klapsem przywracasz równowage w histerycznym zachowaniu dziecka to tak jak gdybyś mdlejącego cuciła.To ma być mały szok aby dziecko się opamiętało a nie lincz.
    Paranoja jak oglądałam super nianie byłam w szoku....jakiś koszmar dla mam i dzieci.
    Last edited by koliberek71; 01-08-2011, 20:17.

    Leave a comment:


  • Denaris
    replied
    Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

    Gdy po raz enty Pan-Jan wylewa wodę z kubka (specjalnie!) a ja muszę latać z ręczniczkami kuchennymi a na moje ,,nie wolno" dostaję w odpowiedzi ,,uśmiech" i ,,złośliwe chochliki w oczach" i gdy nawet wyprowadzenie do drugiego pokoju nie działa ,albo nawet usilne izolowanie go od szklanki z wodą - to tak. Zdarza mi się krzyknąć. Właściwie to wówczas moje ,,nie wolno" brzmi głośniej, i bardziej stanowczo. Wówczas Pan-Jan się zawaha ,ale nie zawsze do końca posłucha.
    Ja tylko czekam aż skończy się ten wstrętny okres od którego mi głowa pęka. Zacznę chyba liczyć ile razy dziennie mówię ,,nie wolno" a może trafię do księgi Guinnessa.

    Leave a comment:


  • AnnaM599
    replied
    Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

    Ja jak większość z Was również staram sie aby uniknąć krzyku.Ale mam 2 dzieci i nie jest to łatwe.Bardzo często spokojnie tłumacze,ale czasami brakuje juz siły na to..

    Leave a comment:

       
Working...
X