mam 21 miesięczną córeczkę naszym problemem są jej nocne "zabawy"
Nasza córka (czyt. terrorysta) kładzie się spać o której chce ponieważ bardzo trudno nam ustalić dla niej stały rytm dnia ;/ gdyż godziny pracy naszego Taty są nieokreślone... tym samym nigdy nie wiemy o której godzinie będzie kolacja czy kąpiel
Nadia kładzie się spać i pomiędzy 1 a 3 wstaje by przejść do naszego łóżka ;/ i potem zaczyna sie skakanie po głowach chowanie się pod kołdrą i inne zabawy;/;/staramy się nie reagować na jej zachowanie by pokazać jej że teraz nie jest na to czas... Ale to nie działa... zasypia ponownie około 5 - 6 nad ranem a mój partner wstaje do pracy o 7 jest nie wyspany i w konsekwencji rozdrażniony... nasz mały urwis wstaje o 10 z nową porcją energii a my mamy już dość całego nocnego show w dzień około 15 jest nie do zniesienia więc zasypia na około godzinkę dwie... gdy starałam się nie dać jej spać w dzień usypiała na stojąco więc nie dało rady... gdy się urodziła nie mieliśmy problemu z jej snem zasypiała w mig po ukończeniu 3 miesiąca wszystko się zmieniło i trwało to ponad rok... gdy miała 14 mesięcy bardzo się cieszyliśmy że koszmar "nocek" się zakończył niestety nie na długo.. ten okres trwał tylko 2 miesiące i teraz mamy powtórkę z rozrywki...
a więc jestem bardzo otwarta na propozycje... czy bardziej wasze sposoby na sen ...
Nasza córka (czyt. terrorysta) kładzie się spać o której chce ponieważ bardzo trudno nam ustalić dla niej stały rytm dnia ;/ gdyż godziny pracy naszego Taty są nieokreślone... tym samym nigdy nie wiemy o której godzinie będzie kolacja czy kąpiel
Nadia kładzie się spać i pomiędzy 1 a 3 wstaje by przejść do naszego łóżka ;/ i potem zaczyna sie skakanie po głowach chowanie się pod kołdrą i inne zabawy;/;/staramy się nie reagować na jej zachowanie by pokazać jej że teraz nie jest na to czas... Ale to nie działa... zasypia ponownie około 5 - 6 nad ranem a mój partner wstaje do pracy o 7 jest nie wyspany i w konsekwencji rozdrażniony... nasz mały urwis wstaje o 10 z nową porcją energii a my mamy już dość całego nocnego show w dzień około 15 jest nie do zniesienia więc zasypia na około godzinkę dwie... gdy starałam się nie dać jej spać w dzień usypiała na stojąco więc nie dało rady... gdy się urodziła nie mieliśmy problemu z jej snem zasypiała w mig po ukończeniu 3 miesiąca wszystko się zmieniło i trwało to ponad rok... gdy miała 14 mesięcy bardzo się cieszyliśmy że koszmar "nocek" się zakończył niestety nie na długo.. ten okres trwał tylko 2 miesiące i teraz mamy powtórkę z rozrywki...
a więc jestem bardzo otwarta na propozycje... czy bardziej wasze sposoby na sen ...
Skomentuj