Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Październik 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Październik 2009

    Mój Kuba to wogóle nic co smakuje jabłkiem nie lubi. Czy to jest soczek, czy jabłuszko, herbatka, czy kaszka na wszystko się krzywi i pluje. Bardzo za to lubi soczek bananowy z Hippa, wczoraj poszło pół buteleczki i myślę, że dziś też dostanie.

    Mopa to masz małe urwanie głowy z tymi szkoleniami. Tak sobie myślę, że jak wszystkie grupy maja szkolenie to z czasem nudne się to musi robić.


    U nas też dziś ładna pogoda. Na termometrze +4 stopnie. Niestety nie pójdziemy na spacerek bo Adrian znów wózka z bagażnika nie wyjął tylko z uporem maniaka jeździ z nim to pracy.





    Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
    Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
    Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Październik 2009

      Ja zaliczyłam wczoraj i dzisiaj spacer. Ale muszę przyznać, że dziś jest niezbyt przyjemnie.
      Mój Konradek od jakiegoś czasu uwielbia zabawę w przedrzeźnianie. Np.: gdy kaszlnie i ja zareaguje kaszlnięciem, to on kaszle ponownie. Jeśli ja coś gadam, to on usiłuje wejść w wyższą tonację, jeśli śpiewam, to on chyba też .
      Ostatnio też ogromną popularnością cieszy się zabawa w "a kuku". Śmieje się w głos. Zresztą nie tylko on, bo Bartuś też jest przeszczęśliwy. Widać w prostej formie magia jest zaklęta ))

      Ponadto wczoraj moje dziecko powaliło mnie na kolana - przez pomyłkę "zacycało" smoka... I ta pomyłka trwa do dziś ;p;p

      A jeśli chodzi o mój eksperyment. To herbatka melisa jabłko nie została entuzjastycznie przyjęta. Została potraktowana tak samo jak rumiankowa - czyli kwaśnym wyrazem twarzy. Ale 50 ml zniknęło w brzuszku ))
      pozdrawiam Kasia

      Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



      Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
      Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
      poematem niezliczonych słów
      mą radością, miłości promieniem,
      dziećmi moimi, spełnieniem snów.

      Skomentuj


        Odp: Październik 2009

        U nas na razie dopracowany obrót z brzuszka na plecy. Ale z pleców nie jest zainteresowany. Całą uwagę wtedy skupia na rączkach, które są the best, szczególnie w smaku ))
        pozdrawiam Kasia

        Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



        Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
        Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
        poematem niezliczonych słów
        mą radością, miłości promieniem,
        dziećmi moimi, spełnieniem snów.

        Skomentuj


          Odp: Październik 2009

          U nas też obrót z brzuszka na plecy to moment a odwrotnie to nie ma takiej możliwości ... Mały obróci się na boczek i tak zostaje . Dziś kupiłam mus jabłkowy z bananami z BoboVity zobaczymy czy będzie smakował mojemu głodomorkowi . Spacerek też zaliczony bo trzeba korzystać póki mamy taką ładną pogodę . Jutro pewne Olafek na dwór nie wyjdzie bo ja idę do szkoły ,a mąż nie bardzo lubi spacerować ;P

          Skomentuj


            Odp: Październik 2009

            ale dziś pustki ,pewnie wszystkie spędzacie czas z mężem i dzieckiem . Ja niestety dziś bez mojego męża ... złapała mnie angina ropna moje gardło to jedna wielka biała plama ... mam nadzieje ,że Mały tego ode mnie nie złapie ...Słodkich snów Wam życze , a ja uciekam pod kołderke

            Skomentuj


              Odp: Październik 2009

              Znów jestem do tyłu, ale z racji wolnego weekandu mojego męża ( rzadkość) w sobotę robiłam generalne porządki a on bawił Duśkę. Tak zapuściłam dom, że masakra.. Dziś jedziemy na obiad do teściowej ( Jakoś muszę wytrzymać jej ciamkolenie przez kilka godzin

              Ebo Cyprian wygląda super.. Prosimy o więcej.
              Kasia no to tak jak pisałam zaczniemy razem coś "większego " podawać. Zazdroszczę dziewczynom, które już lecą ze słoiczkami, ale lepiej poczekać. Ostatnio mama uskrobała małej odrobinkę jabłka i się nic nie działo, ale to dosłownie odrobinka była. Gratuluję obrotów. O brzuch jesteście od nas lepsi Mój Dusiek zawzięcie się obraca z pleców. Jak tylko się ja położy to zaraz się obkręci. Trochę to denerwujące, bo strasznie trudno ją przebrać. Jak ją powstrzymuję to się tak złości.

              Dziewczyny nie martwcie się. To nie wyścigi. Przyjdzie czas i na Was.

              U nas z siadaniem też masakra. Jak mała jest na kolanach to tak ciągnie do przodu, na leżaku też się napina i kombinuje jakby tu się spionizować, nawet z leżenia ma to samo. A dać jej tylko ręce to zaraz się podciągnie. Też ją ograniczam, bo u nas z tymi biodrami to tym bardziej nie wolno...

              Aniula trzymaj się i lecz. Nie wiem szczerze powiedziawszy czy anginą można się zarazić.

              Wczoraj "przeprowadziłam" naszą córę z sypialni do jej pokoju. Efekt - mało przespana noc. Jak Duśka usnęła o 21.30 tak zaserwowała nam pobudkę o 22,30 o 2 i o 6 nad ranem. Czuje się jak w pierwszym tygodniu po porodzie. Wiem, że trzeba to przeczekać, że nie czuje naszej bliskości, nie słyszy jak oddychamy, nie czuje naszego zapachu, ale skoro już całe noce przesypiała, to myślę czas już na samodzielność... szkoda tylko, że trzeba ją "odchorować". Mamy podwójne czy też tak miałyście?? Kiedy przeprowadzacie/łyście dzieci?? Może za wcześnie ??? Mam dylemat, ale z drugiej strony skoro zaczęłam, może nie warto się cofać i przeczekać te kilka dni pobudek..






              http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
              http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

              Skomentuj


                Odp: Październik 2009

                Aniulaaa - trzymaj się, angina jest niestety zaraźliwa, choć ja kilka razy miałam i nikt ode mnie nie załapał.

                Ja wczoraj większość dnia spędziłam u rodziców. Zawiozłam tylko męża na ryby, bo już tak strasznie chciał, jak małe dziecko. Ja chcę, bo się popłaczę i będę tupał nóżką! U rodziców zawsze trochę odpocznę, bo rodzice zajmą się Stasiem. Jak tata do niego mówi,to mały wpatruje się w niego jak zahipnotyzowany.

                My też zapuściliśmy dom, zazwyczaj razem sprzątamy całe mieszkanie co 2 tygodnie, szybko idzie, bo to tylko 47m2, a duzo bibelotów nie mamy. Ale coś się ostatnio rozleniwiliśmy. Ja tylko odkurzam co 2 dni, bo wszędzie leżą moje włosy i to mnie strasznie denerwuje.
                Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
                Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


                Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


                http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Październik 2009

                  Kiniak pewnie, ze jak już zaczęliście to lepiej się nie rozmyślić. My Kubunia nie przeprowadzamy, bo mamy tylko jeden pokój, ale chciałabym go z czasem oduczyć przechodzenia do naszego łóżka około 5 nad ranem. Sama go tego nauczyłam biorąc do łóżka jak Adrian wychodzi do pracy i teraz mam za swoje. Kuba budzi się punktualnie jak w zegarku, (także w weekendy jak Adrian nie wychodzi do pracy) a jak się go nie przełoży do nas to się totalnie wybudza i jest koniec spania.

                  Indra My też zapuściliśmy mieszkanie. Ja nie mam czasu dokładnie sprzątać, ogólnie to tylko codziennie ogarniam. Adrian jak wraca z pracy to jest zamęczony i nic mu się już nie chce. Wychodzi na to, że porządnie sprzątamy jak ktoś maa do nad przyjść. Dobrze, ze nauczyliśmy rodzinę i znajomych, że do nas się nie wpada bez zapowiedzi. Dzięki temu unikamy żenujących sytuacji, że mieszkanie nieposprzątanie albo łóżko nie zaścielone, a tu nagle ktoś wpada.

                  Kubusiowi wczoraj udało się jeden raz przekręcić z plecków na brzuszek, ale to chyba bardziej przez przypadek bo więcej tego nie powtórzył. Za to coraz częściej udaje mu się usiąść z pozycji półleżącej. Muszę cały czas przy nim siedzieć i uważać, bo jak tylko uda mu się usiąść to od razu przewraca się na bok, a wtedy jest szybkie łapanie dziecka. Strasznie mu się to podoba bo śmieje się i piszczy .





                  Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
                  Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
                  Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

                  Skomentuj


                    Odp: Październik 2009

                    cześć dziewczyny
                    moja angina okazała się jakimś ropnym zapaleniem jamy ustnej ... okropna sprawa musze płukać to jakimś płynem i za 2-3 dni powinno mi to zejść . Podobno po porodzie takie rzeczy się mogą zdarzać ponieważ mamy osłabioną odporność i wystarczy napić się z szklanki po kimś żeby nabawić się tego świństwa . Co do porządków ... mieszkam w domu z rodzicami oni mają dół a my górę ,a że moja mama ostatnio złamała rękę więc oba piętra muszę sprzątać ,prać dla wszystkich i gotwać ,a do tego jeszcze dziennie 2 2godziny spaceru... czasami mam już tego dosyć i najchętniej bym gdzieś pojechała ,żeby mieć od wszystkiego spokój. Mój mąż jest kierowcą więc większość czasu go nie ma także też nie bardzo może mi pomóc .

                    Dziś Olafowi włączyła się maruda , chyba ta pogoda tak na niego wpływa ... Wasze dzieciaczki też bez humoru ?

                    Skomentuj


                      Odp: Październik 2009

                      Napisane przez aniulaaaa Pokaż wiadomość
                      Dziś Olafowi włączyła się maruda , chyba ta pogoda tak na niego wpływa ... Wasze dzieciaczki też bez humoru ?
                      Mój Kubuś jest dziś strasznie płaczliwy. Przez cały dzień zdrzemnął się tylko 2 razy i spał po 15 minut. Myślę, że nasze dzieci też negatywnie odczuwają tą pogodę. Już czekamy na wiosnę, a przynajmniej niech się już te śniegi skończą.

                      Ale cisza na naszym forum. Pewnie wszystkie siedzicie przygnębione tą pogodą, że aż się pisać nie chce.





                      Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
                      Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
                      Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Październik 2009

                        Dziś mój Arkadiusz nie poszedł do pracy, bo go strasznie bolał żołądek i miałam do południa drugie dziecko w domu. Na szczęście potem poczuł się lepiej i mogłam nawet pójść do miasta sama na godzinę, pozałatwiać parę spraw (oczywiście zadne przyjemności). Jeżdżenie teraz po mieście to koszmar, wszędzie zwały śniegu, wąskie uliczki i zasypane parkingi. Prawie zawisłam na zaspie.

                        Staś dziś czuje się ok, spędził dużo czasu z tatą, o 22 poszedł spać. Mam przeczucie jednak, że szybko się obudzi, bo coś niedojedzony zasnął.
                        Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
                        Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


                        Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


                        http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

                        Skomentuj


                          Odp: Październik 2009

                          Cześć
                          Staś jednak spał do piątej, potem jedzenie i pospaliśmy do 8. Teraz też drzemie, a ja lecę zjeść śniadanie. Dziś wybieramy się na spacer, bo zapowiadają znów opady śniegu i trzeba korzystać z pogody.

                          Wiecie co? Ostatnio zabrałam chleb nad jezioro dla łabędzi i kaczek i musiałam przed nimi uciekać, takie były natarczywe. Zwłaszcza łabędzie, chciały mi z ręki chleb wyrywać.
                          Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
                          Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


                          Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


                          http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

                          Skomentuj


                            Odp: Październik 2009

                            Napisane przez indra83 Pokaż wiadomość
                            Wiecie co? Ostatnio zabrałam chleb nad jezioro dla łabędzi i kaczek i musiałam przed nimi uciekać, takie były natarczywe. Zwłaszcza łabędzie, chciały mi z ręki chleb wyrywać.
                            Głodne ptaszyska . Ostatnio w TV mówili, żeby dokarmiać, bo ta zima to daje się zwierzakom we znaki. My też mamy budkę dla ptaszków za oknem i słoninkę dla sikorek . Hehehe zabrzmiało to jakbym z dzieckiem rozmawiała.

                            Mój Kubunio wczoraj poszedł spać o 22:30, no ale wcześniej zdrzemnął się po kąpieli jakieś 30 minut. Spał w sumie do rana, ale o 03:30 zaczął stękać, dostał przez sen mleko z kleikiem i spał do 08:20. Oczywiście w między czasie około 06:30 było przełażenie do naszego łóżka, bo zaczął stękać. Jakbym go nie wzięła do nas to by się rozpłakał.
                            Wasze dzieci też stękają jak coś chcą? Ten dźwięk zaczyna doprowadzać mnie do szału.





                            Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
                            Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
                            Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

                            Skomentuj


                              Odp: Październik 2009

                              a moje dziecko wczoraj odwrotnie. Po południu spała 3,5 godz. Kulturalnie 10 min po 22 spała, choć ostatnio ciężko jej to przychodzi. Przedtem zasypiała jak kamień w 5 min a teraz usypianie trwa ok 20-30 min, bo cały czas się wybudza. Podobnie w nocy. Przedwczoraj przespała całą a dziś znów pobudka po 2 na jedzenie. Już jej specjalnie na noc kaszę daję żeby była pojedzona ( 100ml zjadła) a potem jeszcze cyce, a ta jak w nocy się przyssie to masakra. DObrze, że choć na cycu uśnie, więc wszystko trwa 10 min. Ciekawa jestem z czego to wynika.

                              Anulkapi ja ten sam błąd popełniam, bo jak się mała obudzi nad ranem koło 6-7 to już w łóżku nieraz na cycku uśnie i już tak śpimy. Lenistwo!! Gratuluję przewrotów i prób siedzenia !!!!






                              http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
                              http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

                              Skomentuj


                                Odp: Październik 2009

                                Anulkapi ile dajesz Kubie kaszy na dzień??






                                http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
                                http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X