Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Październik 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Październik 2009

    Witam wszystkie szczęsliwe mamy. Ja urodziłam Piotrusia 1 października 2009roku. Wazył 4020 i 60cm długi. Dziś kończy 4 m-ce i zastanawiam sie czy już mogę wprowadzić coś nowego w żywieniu a karmie go od poczatku tylko piersią. Po ostatnim szczepieniu 28 grudnia ważył 7250.

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Październik 2009

      Biniek Witamy w naszym gronie. My zaczęłyśmy już podawać naszym maluchom nowości. Możesz zacząć od jabłuszka albo marcheweczki. Najpierw soczek, a później słoiczek. Chociaż ja zaczęłam od słoiczka.
      Wychodzi na to, że teraz Twój Piotruś jest najstarszym październikowym dzieciaczkiem.





      Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
      Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
      Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

      Skomentuj


        Odp: Październik 2009

        Wczoraj tak domowym sposobem zważyliśmy Kubusia i wyszło, że waży 7800 gram w ciuchach. Na golaska to będzie jakieś 7500 gram. Trochę już waży ku niezadowoleniu moich rąk, bo są ostatnio bardzo eksploatowane.





        Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
        Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
        Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

        Skomentuj


          Odp: Październik 2009

          Spróbuję faktycznie najpierw jabłuszko. Muszę zacząć wprowadzać jeżeli mam wrócić do pracy w kwietniu. Zawsze to łatwiej będzie odstawic malucha od piersi, chociaż nie mogę sobie tego wyobrazić.

          Skomentuj


            Odp: Październik 2009

            Napisane przez Mopa Pokaż wiadomość
            Ebo witamy znowu wśród nas.

            To ja się chyba najpóźniej dowiedziałam o ciąży, bo test zrobiłam dopiero koło 6 marca, a u lekarki byłam 10 marca i wtedy potwierdziła, ze jestem w ciąży. Ależ ten czas leci.
            Ja też robiłam test 6-go marca )) a u lekarza byłam dopiero 12-go.
            pozdrawiam Kasia

            Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



            Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
            Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
            poematem niezliczonych słów
            mą radością, miłości promieniem,
            dziećmi moimi, spełnieniem snów.

            Skomentuj


              Odp: Październik 2009

              Mój Konradek jest już w domu. Był tylko na obserwacji, na której zasadniczo nic nie stwierdzono. Na szczęście praca jelit już się normuje. Po powrocie ze szpitala musiałam wszystkie ubrania uprać bo strasznie przeszły tamtejszymi zapachami i synek też. Na szczęście dzisiaj już pachnie moim dzidziusiem.
              Ja jeszcze nie rozszerzyłam diety.
              pozdrawiam Kasia

              Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



              Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
              Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
              poematem niezliczonych słów
              mą radością, miłości promieniem,
              dziećmi moimi, spełnieniem snów.

              Skomentuj


                Odp: Październik 2009

                Napisane przez biniek13 Pokaż wiadomość
                Spróbuję faktycznie najpierw jabłuszko. Muszę zacząć wprowadzać jeżeli mam wrócić do pracy w kwietniu. Zawsze to łatwiej będzie odstawic malucha od piersi, chociaż nie mogę sobie tego wyobrazić.
                Moja koleżanka która za 3 tygodnie wraca do pracy dopiero teraz rozszerza dietę. Według zaleceń pediatry miała karmić córeczkę tylko piersią aż do piątego miesiąca. I tak zrobiła...
                pozdrawiam Kasia

                Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                poematem niezliczonych słów
                mą radością, miłości promieniem,
                dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Październik 2009

                  Dokładnie dopytam sie pediatry, akurat 10 lutego mam szczepienie i USG bioderek to się wypytam. Czy wasze pociechy też mają problem z bioderkami? Piotrek ma i moja córcia (4 latka) też miała. Od pierwszego miesiąca nosi tzw. szelki ale mam nadzieję, że teraz na USG wszystko już będzie dobrze.
                  Pozdrawiam

                  Skomentuj


                    Odp: Październik 2009

                    Witamy nową mamę. Mamy nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej.

                    Ebo a spróbuj najpierw kaszkę w butelce podać. Daj najpierw pół łyżeczki potem coraz więcej, niech się mały do smaku przyzwyczai a potem taką rzadszą na łyżeczce możesz próbować dawać zagęszczając coraz bardziej. Może w taki sposób się uda. Na pewno nic na siłę. Najwyżej poczekasz troszkę dłużej.

                    Moja Duśka lubi sok jabłkowy, choć na początku się trochę krzywi ale jak się potem przyssie to spokojnie wypija całość.

                    Anulkapi na szczęście mam miłe wspomnienia z porodu o ile poród może być miły. Owszem bolało, ale do wytrzymania. Już dziś mogę iść rodzić następne. Gorzej z wychowywaniem i opieką nad maluchem.... to mnie odstrasza od drugiej ciąży.

                    Biniek co do rozszerzania diety, wszystko zależy od Ciebie. Możesz, nie musisz. My rozszerzające w większości na butelkach jedziemy (choć ja na butli i cycu) więc możemy wcześniej. Myślę jednak, że skoro wracasz do pracy na spokojnie możesz soczki serwować, niech się maluch do nowych smaków przyzwyczaja.
                    Co do bioderek to my mamy problem jako jedyne chyba z dziewczyn( Córka nosi frejkę. Taki urok dziewczynek. 18 II mamy kontrolę to się okaże czy frejka dalej będzie potrzebna. Napisz nam coś więcej o sobie i koniecznie pokaż się na zdjęciach.

                    Kasiulina Ciesze się, że wszystko dobrze się skończyło. Jak Ty się wogóle czujesz??

                    My dziś godzinny spacer zaliczyłyśmy - w końcu.






                    http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
                    http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

                    Skomentuj


                      Odp: Październik 2009

                      Witaj Biniek13 - ja karmię tylko piersią i jeszcze nic poza herbatką koperkowa i jabłko-melisa nie podaję małemu, a jest z 3 października. zamierzam tak pod koniec lutego zacząć, chyba że moje cyce nie wyrobią, bo Staś to straszny głodomorek, aż boję się go zważyć. 13 stycznia było 8kg, zaczekam pełen miesiąc i go zważę. Ja tak po 9 kwietnia do pracy wracam. Jestem na etapie rozglądania się za nianią.

                      Ja dobrze wspominam swój poród, było bardzo kameralnie i rodzinnie. Bolało, ale nie mam traumy, podobnie jak Kiniak mogłabym znów rodzić, tylko mam kłopot co zrobić z jednym dzieckiem. Chyba poczekam, aż mały do przedszkola pójdzie. Zawsze to trochę wytchnienia.
                      Kasiulina jakie są twoje odczucia w tym temacie? Jak sobie radzisz z dwójeczką maluchów? Moja kumpela ma dwóch chłopców 3 i 5 lat, to w pracy odpoczywa, bo w domu to sajgon straszny.
                      Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
                      Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


                      Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


                      http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Październik 2009

                        Ja też wreszcie na godzinę zabrałam małego na spacer, ale wnoszenie go na czwarte piętro to masakra, a przecież on już tylko będzie rósł, a nie chudł.
                        Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
                        Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


                        Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


                        http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

                        Skomentuj


                          Odp: Październik 2009

                          Postaram się coś niecoś napisać, w najbliższym czasie :0) Teraz moje maluchy śpią i mam chwilę wytchnienia ale zaraz kładę się spać, bo Piotrkowi chyba idą zęby i budzi się co godzinę, żeby possać sobie pierś i przy tym pomasować dziąsła.
                          Dobrej nocy - i myślę, że dłużej tu zostanę. :-)

                          Skomentuj


                            Odp: Październik 2009

                            Napisane przez Kiniak7 Pokaż wiadomość
                            Kasiulina Ciesze się, że wszystko dobrze się skończyło. Jak Ty się wogóle czujesz??
                            Dzięki, że pytasz
                            Ja czuje się bardzo dobrze. Bo mam najskuteczniejsze lekarstwo na świecie - czyli moje dzieci. I z tego względu nie mam czasu na chorowanie ;p. A poza tym ospa mnie naprawdę łagodnie potraktowała. Wprawdzie wciąż mam widoczne wykwity, ale jest ich kilka- kilkanaście. Większość gdzieś poznikała. No i pozostało uciążliwe swędzenie...

                            Napisane przez indra83 Pokaż wiadomość
                            Kasiulina jakie są twoje odczucia w tym temacie? Jak sobie radzisz z dwójeczką maluchów? Moja kumpela ma dwóch chłopców 3 i 5 lat, to w pracy odpoczywa, bo w domu to sajgon straszny.
                            Jak byłam w drugiej ciąży, moi znajomi z dwójką dzieci przestrzegali nas, jak będzie nam ciężko. Opowiadali jak to musieli korzystać z pomocy rodziny. Przyznam się, że byłam lekko przerażona. Tym bardziej, że pamiętałam jak to było z Bartusiem. Nie umiałam sobie zorganizować czasu i tak naprawdę nie miałam go zbyt wiele dla siebie. Ale prawda okazała się inna. Im więcej przyjmujemy na siebie obowiązków, tym lepiej sobie z nimi radzimy. I teraz kiedy wrzawa jest dwukrotna, ja mam chyba dwukrotnie więcej siły. Mam czas dla dzieci, które są tu najważniejsze, na rozmowy z mężem i nie tylko ;p, i czas dla siebie. Ale co by obraz był pełny - miewamałam dni, kiedy chętnie zamknęłabym drzwi za sobą. A było to wtedy kiedy obaj mi płakali. Nie! to nie był płacz, tylko wycie. Konradek wył, Bartuś się wydzierał. I prawdę powiedziawszy, to nie wiedziałam, którego mam najpierw uspokoić. Na szczęście to zdarzyło się tylko dwa razy. I tak jak w związku, podocieraliśmy się. Bartuś wie, że ma być odpowiedzialny i nie ryczeć z byle powodu. I syn stara się stanąć na wysokości zadania, z różnym rezultatem.
                            Ale tak naprawdę to wszystko będę mogła zweryfikować w kwietniu/maju. Bo wtedy wracam do pracy. I na pewno będę miała inne spojrzenie na tą kwestię. Bowiem zupełnie czym innym jest macierzyństwo łączone z pracą zawodową...

                            Dla mnie poród to nie bułka z masłem. I dziś choć wiem, że bolało jak diabli, to nie pamiętam rodzaju, wielkości bólu. I też mogłabym rodzić po raz kolejny.
                            pozdrawiam Kasia

                            Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                            Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                            Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                            poematem niezliczonych słów
                            mą radością, miłości promieniem,
                            dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                            Skomentuj


                              Odp: Październik 2009

                              cześć dziewczyny . Dawno nie pisałam ,ale codziennie czytam Wczoraj tez w końcu wyszłam z Olafem na spacer , mam nadzieje ze dzis tez wiatru nie będzie i znowu wyjdziemy . Co do rozsz. diety Mały dostaje kaszkę strasznie ją uwielbia i jest bardzo zły gdy się kończy :P owoce też już dostaje . Widok słoika wzbudza wielki entuzjazm u mojego głodomorka ha ha ... Ja dowiedziałam się o ciąży 5 marca okres miał być 14 luty a tu nie ma ... od razu wiedziałam że będzie Maluszek ale strasznie bałam się iść do gina żeby to potwierdził ,a dziś nie wyobrażam sobie zycia bez mojego Smoka 5 stycznia ważył 4670 g(waga urodzeniowa 2080 g) a po cesarce też mam "abstynencje "ciążową 3 lata . Teraz waże 13 kg mniej niż przed ciążą . Dodaję zdjęcie Olafka z 10 stycznia i moje
                              Attached Files

                              Skomentuj


                                Odp: Październik 2009

                                Inhdra Twój Staś to kawał chłopa myśle ,że za pół roku nie jeden facet bicepsu popzazdrości

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X