Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Październik 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Październik 2009

    Witamy nową mamę. !!!!
    Ciąża i poród z przygodami, ale najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło. Dla mnie jednak przerażające, że Cię tyle trzymali po odejściu wód....
    Alex faktycznie nie odbiega od dzieci urodzonych o czasie. Moja Duśka też jest z 19 a waży koło 7 kg. Te ataki płaczu to może nadal kolki???
    Od razu pytanie, bo moja córka ma tak samo na imię jak Ty. Jak Ci mówią w skrócie?? My nazywamy Darie Duśką lub Dunią....

    Ps dla mnie też nie do pomyślenia żeby mieć zaraz drugie dziecko. 3-4 lata spokojnie poczekam. I nie chodzi o poród, bo to wydarzenie miło wspominam (o ile poród można tak wspominać) Rodzić mogę już, zaraz. po prostu jestem zmęczona dzieckiem. Kocham Duśkę, ale /..... po prostu znów chcę mieć troszkę czasu dla siebie, iść do pracy. Nauczyciel nie bardzo może mieć taką długą przerwę, tym bardziej, że ja pracowałam tylko rok w zawodzie.

    Katinkaw witamy znów wśród nas. Trzymamy kciuki za nereczkę. Zarzuć coś ciekawego, bo ja tylko kupię warzywa i chcę zacząć coś małej gotować. Chyba na początek pietruszka z marchewką i ziemniaczkiem O dynie faktycznie można teraz pomarzyć, ale wyhodujemy z babcią na lato

    Duśka nadal gardzi piersią. Poza porannym karmieniem przez cały dzień cycek jest odrzucany. Nawet do buzi go nie bierze. Odciągam więc cierpliwie, co mi pozostaje. O 11 wędruję na kontrolę bioder. Jest ładna pogoda, więc jadę wózkiem, te pareset metrów akurat na spacer będzie jak znalazł. Trzymajcie za nas kciuki. Oby frejka była do wywalenia.

    Anulkapi podniosłaś mnie na duchu wypowiedzią Twojego lekarza, bo juz mi ciężko Duśkę opanować z tym siadaniem. Zapytam dziś mojego ortopedę co on na to. Dochodzi nawet do tego, że na leżaczku mała robi mostek i tak sukcesywnie się zsuwa w dół. Poszłam zrobić sobie herbatę tylko do kuchni Ile mnie nie było 30 s a tu małą zastaję z dupką już na krawędzi leżaka... no po prostu ... Już wiem po co sa tam pasy






    http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
    http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Październik 2009

      Napisane przez Kiniak7 Pokaż wiadomość
      [B] Dochodzi nawet do tego, że na leżaczku mała robi mostek i tak sukcesywnie się zsuwa w dół. Poszłam zrobić sobie herbatę tylko do kuchni Ile mnie nie było 30 s a tu małą zastaję z dupką już na krawędzi leżaka... no po prostu ... Już wiem po co sa tam pasy
      Ja Kubę już jakieś 3 tygodnie temu zaczęłam przypinać, bo robił dokładnie tak jak Daria. Jeden raz myślałam, że nie zdążę go złapać tak mi się szybko zsunął. Jak jest przypięty (strasznie nie lubi tych pasów, dłubie łapkami przy nich) to też robi mostek, ale przynajmniej nie zjeżdżą.

      Trzymam kciuki za bioderka

      P.S. Nasze maluchy mają identyczne leżaczki. A powiedz mi czy Twoja córa też już się znudziła tym pałąkiem z zabawkami?? Kuba wręcz ostentacyjnie nam pokazuje to znudzenie - siedzi wtedy z taką zniesmaczoną miną





      Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
      Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
      Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

      Skomentuj


        Odp: Październik 2009

        My jesteśmy po szczepieniu. Oczywiście dopiero tym drugim w serii.
        I Konrado waży 6300 i mierzy 63 cm. Niestety szczepienie było tragiczne. Pełne krzyku i łez. Konraś rano nie spał. I zasnął mi dopiero w samochodzie w drodze do przychodni. A drzemka trwała raptem 5 minut. I wybudzony od razu płakał rzewnie. Dzisiaj dodatkowo mieliśmy pneumokoki... eh! Na szczęście wszystko za nami. Na kolejne szczepienie idzie Jacek. Ja zbyt emocjonalnie do tego podchodzę.
        pozdrawiam Kasia

        Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



        Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
        Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
        poematem niezliczonych słów
        mą radością, miłości promieniem,
        dziećmi moimi, spełnieniem snów.

        Skomentuj


          Odp: Październik 2009

          Napisane przez Katinkaw Pokaż wiadomość
          A Jasiulek sobie rośnie. Musimy jeszcze jechać na konsultację w związku z tą nerką ale jest już lepiej. Zajadamy też już obiadki. I zauważyłam że Jaś woli obiadki od owoców. Taki konkretny chłopak mi się trafił. Zaczęłam też sama gotować a ze słoiczków to daję tylko dynię z ziemniaczkami bo u nas nigdzie dyni nie kupię. Uważam że hipp ma najlepsze obiadki i jak już kupuję słoiczek to z hippa. A gotowanie wcale nie zajmuje dużo czasu a jaka to radość gdy mały zajada przygotowany przeze mnie obiadek. Mam fajne przepisy więc jak byście były zainteresowane to mogę Wam podrzucić.
          Katinka - po pierwsze to bardzo się cieszę, że się odezwałaś.
          Widzę, że mieliście niezłe perypetie wirusowe. Ale tak właśnie jest jak jedno dziecko jest bywalcem przedszkola.
          Daj znać co z nerką Jasia - jak już będziesz po konsultacji.
          To ja się uśmiecham o przepisy. JA wprawdzie nie mam jakiś predyspozycji do gotowania, ale od kiedy byłam na l4 w drugiej ciąży coraz większa przyjemność sprawia mi gotowania.
          pozdrawiam Kasia

          Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



          Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
          Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
          poematem niezliczonych słów
          mą radością, miłości promieniem,
          dziećmi moimi, spełnieniem snów.

          Skomentuj


            Odp: Październik 2009

            Napisane przez anulkapi Pokaż wiadomość

            Kubuś waży 7700 gram - jednak nie 8 kg. Pani doktor pochwaliła, że maluch jest prawie wszystkożerny. Bałam się że mnie opieprzy, że tak szybko zaczęliśmy wprowadzanie nowości, a ona była całkiem zadowolona
            Ja dzisiaj w przychodni spotkałam się z koleżanką i ona ma 3 miesięczną córeczkę. Usiłuje ją nauczyć jedzenia z butelki. Ale mała nie chce i już. I pediatra jej zaleciła wprowadzenie marchewki do jadłospisu. Zatem chyba ta sugestia po 4 miesiącu jest wyłącznie subiektywna.
            pozdrawiam Kasia

            Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



            Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
            Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
            poematem niezliczonych słów
            mą radością, miłości promieniem,
            dziećmi moimi, spełnieniem snów.

            Skomentuj


              Odp: Październik 2009

              Cześć, ja chcę mieć następne dziecko gdzieś za 3 lata. Głównie powstrzymują mnie warunki mieszkaniowe. W dwupokojowym mieszkaniu już teraz nam trochę ciasno. Wszędzie walają się rzeczy Stasia. Za dwa lata pospłacamy kredyty, które teraz mamy i będziemy myśleć o zmianie mieszkania na większe. Poza tym chcę jednak wrócić do pracy. Czuję , że się uwsteczniam siedząc tylko z dzieckiem w domu. Brakuje mi towarzystwa. Nawet teraz mój mąż ma wolne i pojechał na ryby, a ja w domu siedzę. On już od kilku dni jeździ sobie z kolegami na ryby, potem wraca w super humorze i dziwi się, że ja taka skwaszona jestem, a mnie zwyczajnie monotonia wykańcza. Planuję też zacząć w tym albo przyszłym roku studia podyplomowe, będę miała zajęte weekendy.

              Właśnie przez ostatnie dni mam takie czarne myśli, smutno mi, może to już ta zima, a może potrzebuję zmian, bo sama z sobą już nie wytrzymuję. Depresja poporodowa mnie ominęła, a teraz mnie jakieś smutki dopadają.

              Dziś o 6 nakarmiłam małego, potem musiałam z drugiej piersi ściągać, bo myślałam, ze mi eksploduje, a potem nie mogłam zasnąć.
              Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
              Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


              Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


              http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

              Skomentuj


                Odp: Październik 2009

                Szczęśliwa witamy w nowym gronie. FAktycznie miałaś nie lada perypetię. A z tymi wodami - to jakiś koszmar i niedorzeczność. Każdy trąbi, że po odejściu wód płodowych trzeba rozpocząć akcje porodową... Ja tego nie rozumiem. Ale najważniejsze, że masz już to za sobą. Co do drugiego dzidziusia to podziwiam odwagę...
                pozdrawiam Kasia

                Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                poematem niezliczonych słów
                mą radością, miłości promieniem,
                dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Październik 2009

                  Kiniak mocno zwarłam dłonie w pięści i trzymam kciuki! Ja też musze się wybrać na kontrolną wizytę. Bo najlepiej badanie ortopedyczne wychodzi po 4 m-cu. Jedno mamy za sobą i nic nie wykazało, ale da spokoju, wolę to skontrolować.
                  Indra - podziwiam ambicje. ja też kiedyś myślałam o podyplomówce. Ale nie wyobrażam sobie tego. Dzisiaj czasami czytam nowelizację ustaw, interpretacje i wydaje mi się, że to jest chińszczyzna. Totalnie nie umiem się skoncentrować...
                  Ja tam już czuję wiosnę w powietrzu... A co tam... DZiś jest tyle słonka, że jakoś wszystkie monotonie i szarości nabrały dla mnie palety barw.
                  pozdrawiam Kasia

                  Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                  Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                  Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                  poematem niezliczonych słów
                  mą radością, miłości promieniem,
                  dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                  Skomentuj


                    Odp: Październik 2009

                    Mi to trudno się wypowiadać tak właściwe, Kasiulina i Katinka mają więcej do powiedzenia, ale rozmawiałam ostatnio z koleżanką. Jej synek ma teraz 14 misięcy i nie wyobraża sobie mieć teraz w domu jeszcze jednego maluszka. Jej Tymek jest teraz na etapie "jestem centrum wszechświata". Jak coś chce, to teraz, inaczej płacz. Nieustannie biega, a jeszcze się często przewraca, wszędzie go pełno i wymaga nieustannej uwagi.
                    Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
                    Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


                    Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


                    http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

                    Skomentuj


                      Odp: Październik 2009

                      Kiniak - trzymamy kciuki za bioderka, jak zdejmiesz Duśce tą frejkę, to chyba Ci wystrzeli z leżaczka i szybko zacznie stawać na nogi
                      Kasiulina- ja do awansu w pracy potrzebuję podyplomówki, więc prędzej czy później mnie czeka, też odwykłam już od nauki, a przy przepisach prawnych zawsze zasypiałam już przy tytule.

                      U mnie niestety słońca dziś nie ma, tylko wiatr wieje
                      Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
                      Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


                      Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


                      http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Październik 2009

                        A u nas jest bardzo dużo słonka i 5 stopni za oknem, zaraz idziemy na spacer.

                        A tu moje dziecko oglądało rano Boba Budowniczego
                        Attached Files





                        Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
                        Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
                        Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

                        Skomentuj


                          Odp: Październik 2009

                          Dziewczyny rozumiem każda osoba ma inne zdanie na ten temat. My też chcieliśmy z początku poczekać jakieś dwa może trzy lata ale jednak zdecydowaliśmy się teraz. Wiem, że sobie poradzimy. Ja wcale nie jestem zmęczona Alexem wręcz przeciwnie. Ostatnio nawet szukałam w internecie i znalazłam, że wiele kobiet decyduje się zajść w ciąże po kilku miesiącach od porodu. Ja należę do osób twardych i silnych i wiem że dam rade, jestem na to gotowa. I napewno będę wam zdawała relację jak sobie radze jak już będę w ciąży itp.

                          A jeśli chodzi o to czy Alex ma kolki to, to nie są kolki ponieważ On miał już wcześniej kolki które ustąpiły i było zupełnie inaczej.

                          Kiniak7 na mnie mówią przeważnie zdrobniale Darunia. A po za tym ciesze się że nowe pokolenie nosi jeszcze moje imię bo to ostatnio rzadko się spotyka.
                          Last edited by SzeczesliwaMama; 18-02-2010, 12:14.

                          Skomentuj


                            Odp: Październik 2009

                            SzcześliwaMama - życzę powodzenia i szybkiego zajścia w ciążę Fajnie, że chcesz mieć drugie dziecko, zwłaszcza po takich przeżyciach. Wiele kobiet właśnie przez traumatyczną ciążę lub poród nie chce więcej dzieci.

                            Moje słońce leży na macie, dyszy i się pręży i nieudolnie próbuje przekręcić swoje ciało, na razie na bok najdalej zaszedł, a ja lecę pozmywać i zapakować pralkę, a potem na spacer.
                            Trzymajcie się
                            Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
                            Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


                            Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


                            http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

                            Skomentuj


                              Odp: Październik 2009

                              Hej Dziewczyny!
                              Dzięki za miłe ponowne przyjęcie Kurczę ja dziś od rana jestem taka zaganiana że nawet nie mam kiedy usiąść do komputera. Byłam z Matim u fryzjera. On panicznie boi się nożyczek ale znaleźliśmy super fryzjerkę i od tej pory jest lepiej. Dziś już siedział sam i w nagrodę dostał zabawkę. Jestem stanowczo za miękka
                              A oto przepisy. Na razie dwa pierwsze. Obydwa wypróbowane. Ja dodaje więcej wody - tak ok. 1 szklanki i przecieram warzywa jeszcze przez sitko. A i gotuję tak pół godzinki. Wtedy są naprawdę mięciutkie. Mojemu Jasiowi bardzo smakują więc może i Waszym dzieciaczkom będą też smakowały. Potem dodam następne.

                              Pierwsza zupa marchewkowa
                              1 marchew (ok. 60 g)
                              pół ziemniaka (pk.40 g)
                              pół łyżeczki oliwy z oliwek
                              2 łyżeczki kleiku ryżowego
                              pół szklanki wody

                              Umyte i obrane warzywa kroimy w grube talarki. Wkładamy do wrzątku i gotujemy pod przykryciem ok. 20minut. Jeśli trzeba dolewamy wody. Pod koniec gotowania dodajemy oliwę. Warzywa wyjmujemy. Miksujemy z częścią wywaru a następnie łączymy z pozostałym wywarem i kleikiem ryżowym. Ponownie zagotowujemy.

                              Pierwsza zupa jarzynowa
                              1 marchew (ok. 50g)
                              pół ziemniaka (ok.40g)
                              1/3 korzenia małej pietruszki (ok. 20g)
                              pół łyżeczki oliwy z oliwek
                              pół szklanki wody
                              2 łyżeczki kleiku ryżowego
                              Przygotowanie jak wyżej.

                              Smacznego życzymy z Jasiem
                              Mateuszek 07.09.2005
                              Jaś 08.10.2009


                              Skomentuj


                                Odp: Październik 2009

                                Dziewczyny jestem już po badaniu. Niestety bioderka się nie polepszyły i dostaliśmy nową frejkę na 22 cm. Mamy ją nosić non stop i za 4 tyg do kontroli Z lepszych informacji Duśka może siedzieć jak najbardziej Tym bardziej we frejce

                                Pogoda cudna byłyśmy godzinę na polu a teraz mała śpi przy otwartym oknie






                                http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
                                http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X