Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Październik 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • indra83
    replied
    Odp: Październik 2009

    Jestem jestem, tylko ostatnio mam kupę roboty, wyjazdy słuzbowe, jeszcze papiery do domu przynoszę i tak do końca roku chyba będę miała. Jeszcze w ten weekend miałam zjazd na podyplomówce inie miałam czasu pisać.

    U nas noce też raz lepsze, raz gorsze, ale całej przespanej to nie miałam od kiedy Staś skończył pół roku. Wcześniej świetnie mi spał, ale teraz mogę tylko powspominać.

    Alulkapi - Staś też uwielbia laptopa, wpada we wściekłość, jak ja chcę coś porobić i mu nie daję naciskać klawiszy.

    Leave a comment:

  •    
       

  • Kiniak7
    replied
    Odp: Październik 2009

    jestem jestem tylko nieco zabiegana
    Jutro kończę kurs, to będę miała więcej czasu

    Anulkapi pocieszę Cię, że ja od urodzenia Duśki w całości przespałam może jedną noc. Jak mamy szczęście to wstajemy raz, ale zazwyczaj dwa. lub trzy. Wczoraj zaś Duśka nam się kokosiła już od 2 i w sumie to u nas do rana w łóżku spała, bucząc co chwilę. Nie jesteś kobieto sama w tym cierpieniu !!!

    Duśka już chyba z 4 mc z rurki pije. Ma taki bidonik mniej więcej http://allegro.pl/canpol-bidon-56-11...294197172.html Kiedyś mąż jej z głupia soczek z rurką właśnie dał i ciągnęła jak złą, więc kupiłam bidon, bo żadnego niekapka mi nie akceptowała.

    Nie pisałam też bo mieliśmy małe przejścia z Duśką. W weekend oczywiście, (bo kiedyż by inaczej) w nocy Duśka gorączki dostała. Zero innych objawów, więc prawdopodobnie na zęby, bo coś tam się górne dwójki klują. Na drugi dzień gorączka minęła, ale Duśka marudna i wogóle te dni z gorączką trudne. W jeden dzień mi poszła spać dwa razy to potem do 23,45 siedziała a ja padałam z nóg. Ogólnie, to z wieczornym zasypianiem przez 3 dni był kłopot. Duśka ledwo chodziła ale co ją na poduszkę kładłam to ryk, flachy nie będzie i wogóle to ona chce chodzić, ale na nogach ledwo stoi. Dziś w końcu zasnęła normalnie. W nocy jesteśmy same, bo mąż ma służbę. Mam nadzieję, że noc będzie lepsza niż poprzednia.

    A co z resztą dziewczyn??????
    Żyjecie????
    Czyżbyśmy we trzy zostały?????

    Leave a comment:


  • anulkapi
    replied
    Odp: Październik 2009

    Hej dziewczyny, co się dzieje. Odzywajcie się .

    Leave a comment:


  • anulkapi
    replied
    Odp: Październik 2009

    A zapomniałam wam napisać. Kubuś pije przez rurkę. Odkąd się tego nauczył nie chce pić z niekapka. Kupujemy mu soczki w kartonikach i w sumie to kłopot z głowy. W ciągu dnia pije soczki (oczywiście 100% i bez cukru), a w nocy robię mu herbatkę w normalnym kubku i tez pije przez rurkę.

    A tu kilka ulubionych zabaw Kubusia:
    Attached Files

    Leave a comment:


  • anulkapi
    replied
    Odp: Październik 2009

    IndraStaś świetny, tak jak mój nie wygląda na swój wiek tylko o pół roku starszy. Autko Kuba ma takie samo tylko czerwone - prezent od dziadków na urodzinki. Kubuś jeździ nim do tyłu i strasznie się denerwuje jak dojedzie do szafy i dalej nie może.
    Przeziębienie już nam minęło, ale jeszcze podaje Kubusiowi syropki, tak profilaktycznie.
    Kuba zdrowy, ale za to ja zaczynam kichać i kaszleć. Podpijam Kubusiowe syropki i będzie OK , katar sam jakoś przejdzie za tydzień lub 7 dni.

    Kuba też sobie robi dwie drzemki w ciągu dnia około 11 i po 16. śpi średnio 1,5 godziny. Jeśli nie śpi po 16 to idzie spać na noc około 20:30, a jeśli robi sobie tą drzemkę to na noc zasypia około 22:30. Czasem zdarza się, że przesypia cała noc, dwa razy zakwęka na piciu i dalej śpi.

    Leave a comment:


  • indra83
    replied
    Odp: Październik 2009

    A tu parę fotek z ostatniego spaceru i w domu na huśtawce i samochodzie.
    Attached Files

    Leave a comment:


  • indra83
    replied
    Odp: Październik 2009

    cześć
    u nas nie ma klopotów z zaśnięciem, zmiana czasu nie wpłynęła na Stasia. Ma dwie drzemki w ciągu dnia, czasem jedną, ale wtedy już koło 19 jest marudny i płaczliwy. Normalnie zasypia koło 20-21. Oczywiście w nocy nic się nie zmieniło i dalej są pobudki. Rano Staś budzi się w w tygodniu koło 6-6.30 jak wstajemy do pracy, czasem do 7 pośpi, ale rzadko. W łikend zazwyczaj 7-7.30 wstajemy. Trochę się czasem w łóżku pokulamy razem, ale z reguły Staś wstaje i pędzi do drugiego pokoju, bierze pilot od telewizora i włącza tv
    Teraz mam bardzo duzo pracy, sajgon straszny, a jutro i w niedzielę mam zjazd na podyplomówce. Padam ze zmęczenia, ale jakoś jeszcze daję radę

    Leave a comment:

  •    
       

  • anulkapi
    replied
    Odp: Październik 2009

    Hej.

    U nas też niewesoło po zmianie czasu. Do tej pory Kubuś ma kłopoty ze spaniem. Poza tym to i tak od prawie trzynastu miesięcy nie przespałam ani jednej nocy w 100%.
    Po upadku mojego łobuza już prawie śladu nie ma. Została tylko malutka blizna, która, mam nadzieję z czasem zejdzie.

    Kubuś od środy lekko choruje. Byliśmy u lekarza i mamy stan kataralny. Kubuś bierze dwa syropy - paskudne i kropelki homeopatyczne. Kuba strasznie nie chce tego brać, ale niestety muszę mu je na siłę wciskać. Chyba wolałabym z nim chodzić na zastrzyki.

    Leave a comment:


  • Kiniak7
    replied
    Odp: Październik 2009

    Kobitki odzywać się co nieco!!!!!!

    Leave a comment:


  • Kiniak7
    replied
    Odp: Październik 2009

    czy wam się dzieci przestawiły razem ze zmianą czasu???
    U nas kłopot był ze 2 dni bo Duśka już o 9 a potem o 6 chciała iść spać. Teraz idzie spać normalnie w dzień i wieczorem ale wstaje 6-6,30(((( a tak dobrze się spało niegdyś do 8

    Leave a comment:

  •    
       

  • Kiniak7
    replied
    Odp: Październik 2009

    Cześć
    Długo mnie nie było choć czytam codziennie
    Ogólnie nie mam zbytnio czasu, bo opieka nad Duśką i szkolenie dają mi w kość. Teraz Grzesiek miał dodatkowo nocki więc wracała rano i spała a ja byłam z Duśką, wstawał jak ja wychodziłam na szkolenie a jak wracałam kąpaliśmy małą i Grześ szedł do pracy więc znów czasu nie miałam. Wiadomo prasowanie, gotowanie obiadu na drugi dzień, lub sprzątanie. Dodatkowo święta więc same wiecie.
    Dziś Duśka miała pechowy dzień Rano się wywaliła i rozbeczała, że aż się porzygała, wieczorem orzeszek ją przydławił i znów rzyganie.
    Poza tym nic nowego. Nam powoli widać już górne dwójki. Etap wspinaczkowy w pełni, więc po prostu masakra. Pod koniec mc mamy szczepienie i bilans bo nasza pani doktor ma urlop od przyszłego tygodnia.

    Indra, Anulkapi współczuję rozrabiaków, ale mineczki mają przesłodkie. My jeszcze bez krwi. Małych zadrapań nie liczę.

    Indra gratuluję kolejnego zęba i współczuję operacji. Trzymamy kciuki. O ptaszka trzeba dbać Dacie radę!!!!

    Leave a comment:


  • indra83
    replied
    Odp: Październik 2009

    I wyszedł kolejny ząb. Górna dwójka

    Leave a comment:


  • indra83
    replied
    Odp: Październik 2009

    Cześć
    Mój synek to straszny łobuz, robi coś czego u nie wolno i patrzy na reakcję, ale generalnie się słucha, tylko wszędzie go pełno.

    I niestety niewesoła informacja.
    Nas czeka niestety mała operacja stasiowego ptaszka. Ujście cewki moczowej jest nieprawidłowo położone, to się nazywa spodziectwo, tylko Staś ma łagodną postać. Dziurka jest nie idealnie na końcu prącia, tylko lekko z boku. Wczoraj ogladał go chirurg i powiedział, że trzeba to naprawić. Teraz czeka nas jeszcze urolog, bo to on daje skierowanie do szpitala. Ale mam stracha

    Leave a comment:


  • anulkapi
    replied
    Odp: Październik 2009

    Indra jak sobie tak spojrzałam na tych naszych synów to wydaje mi się że małe łobuzy nam rosną. Te uśmieszki, te iskierki w oku, nie zwiastują nic wesołego. Jeszcze nie raz krew się poleje.

    Leave a comment:


  • indra83
    replied
    Odp: Październik 2009

    Cześć
    U nas łuk brwiowy jakiś czas temu został rozwalony, krew była i płacz, ale krótko. Choć ślad jest do tej pory
    Attached Files

    Leave a comment:

       
Working...
X