Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Październik 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Październik 2009

    Indra- zdjęcia same za siebie mówią, a w zasadzie Wasze miny :-). Oblicza radości jak widać różne ale wszystkie w maksymalnej skali.
    Kasia - my też pod kątem wakacji wyrobiliśmy dowód Konradkowi. Szkoda, ze tylko ważny na rok

    My też ząbkujemy i niestety towarzyszy nam to, co u Indry. Ale u nas chyba idzie prawa jedynka i górne dwójki.... Chyba, bo KOnraś nie da sobie tam nawet zajrzeć...
    pozdrawiam Kasia

    Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



    Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
    Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
    poematem niezliczonych słów
    mą radością, miłości promieniem,
    dziećmi moimi, spełnieniem snów.

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Październik 2009

      Hej dziewczyny.

      Gratuluję wszystkim dzieciom i mamom nowych osiągnięć i ząbków.
      Zdjęcia wszystkich maluszków są cudowne.

      Bardzo dawno mnie tu nie było. Ostatnio nie mam nawet czasu włączyć komputera. Kuba jest strasznie marudny. Przebiły mu się górne jedynki. Całymi dniami tylko zwisa mi na rękach. Jak siedzę coś robię to wisi mi na plecach lub siedzi na kolanach. Jak tylko zniknę mu z oczu to jest taka histeria, że nie mogę go później uspokoić aż traci oddech. Poza tym jego drzemki trwają około 30 minut więc nawet nie jestem w stanie nic zrobić w domu. Noce są bez zmian, przebudza się 8-10 razy na herbatkę.

      A tak poza tym to byliśmy tydzień na urlopie, zrobiliśmy remont pokoju, a raczej mebli. Wyrzuciliśmy stare i postawiliśmy sobie szafę taką na całą ścianę aż do sufitu. Wyszła nam taka mała garderoba. Wreszcie mieścimy się ze wszystkim łącznie z Kubusia zabawkami i bujaczkiem.
      Z nowości to jeszcze coś takiego: Szukamy działki budowlanej . Wreszcie chcemy wybudować nasz mały domek z ogródkiem . Mamy nadzieję, że następna wigilia będzie już u nas .





      Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
      Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
      Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

      Skomentuj


        Odp: Październik 2009

        Indra po zdjęciach widać że Staś zadowolony z wakacji. Zwłaszcza na ostatnim zdjęciu
        Anulkapi bardzo dobry pomysł z domkiem. Czeka Was trochę pracy ale naprawdę warto. My od dwóch lat mamy swój domek i nie wyobrażam już sobie teraz powrotu do bloku.
        U nas nadal zębów brak Jaś troszkę się rozchorował. Zapalenie gardła ale coś mu nie przechodzi i chyba w środę znowu pójdziemy do lekarza. Poza tym zaczął raczkować i wspinać się. To teraz jego hobby A my ciągle w gotowości do łapania szkraba.
        Attached Files
        Mateuszek 07.09.2005
        Jaś 08.10.2009


        Skomentuj


          Odp: Październik 2009

          Cześć
          Anulkapi - fajnie, że się odezwałaś, współczuję strasznie tych ciężkich nocy, ja miałam ostatnio trochę wytchnienia. Nie wiem czy to dlatego, że przebiła się górna jedynka, czy przez homeopatyczny lek od AMSW, ale Staś całkiem nieźle spał. Oczywiście budził się w nocy, ale wystarczyło pogłaskać, dać wodę i ok. Dziś się częściej budził, więc jestem niewyspana. Moze Kubuś zbyt dużo z Tobą przebywa? Staś jest przyzwyczajony, że przebywa z wieloma osobami i często mnie nie ma i dobrze znosi moją nieobecość.

          Katinkaw - sdziecko znajomych znajomych dostało pierwsze zęby jak miało 14 miesięcy, za to hurtowo

          Ja w łikend jako świadkowa organizowałam wieczór panieński, wyszło super, panie się spiły i miały wzorcowego kaca. Staś został z tatusiem, który musiał go wykąpać, nakarmić i położyć spać, co zrobił bez problemu Za 2 tygodnie jedziemy na ślub do Kołobrzegu i Staś zostanie z moją mamą na 2 dni, bo to zbyt dalka podróż.
          Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
          Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


          Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


          http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

          Skomentuj


            Odp: Październik 2009

            Indra, anulkapi, Kaiulina łączę się z Wami w bólu. Prawa jedynka wyszła nam owszem z marudzeniem ale nic więcej, natomiast lewa... W sobotę w nocy małej wyskoczyła temperatura. Nie mierzyłam żeby jej nie budzić i denerwować, poza tym sama byłam a to nie takie łatwe, ale była tak samo gorąca jak wtedy co miała 40c. No i od soboty męczy nas. Jest już lepiej ale nadal rano jak już lek nie działa 38,2. Od soboty śpimy w nocy jak trusie... choć lepiej powiedzieć nie śpimy, bo mała co chwilę się budzi z płaczem. Wczoraj rano poranne spanie też całe przez sen przepłakała. Jak tylko odchodziłam to ryk, więc spałyśmy obie to przerwy między sennymi szlochami były rzadsze. Poza tym to ogólnie dupa(( Mała marudzi, chodzi jak pijana bo siły nie ma, najlepiej to by na rękach tylko była, co skutecznie utrudnia zajmowanie się domem. A dla od miany dziś o 8 przeniosła się do mnie do łóżka, zjadła 120ml i śpi!!!!! o zgrozo, bo to zapowiada rozregulowanie całego dnia. Będzie jedna drzemka po obiedzie o ile wytrzyma

            Dziękuję za wysłuchanie żalów...

            Teraz pozytywniej. Od września idę na mc szkolenie - fakturowanie. Tak to już w Polsce jest że człowiek z dwoma fakultetami nie ma szans na pracę. Jak się zapisywałam babka od razu mówi, że z wyższym wykształceniem marne szanse, w priorytecie zawodówki i zaraz po maturze.... nie wiedziała tylko że ma mi kto to szkolenie załatwić No i już z koleżanką jesteśmy na liście Teraz muszę kombinować gdzie tu mała opchnąć na te 3 tyg. Nie wiem jak ja przeżyję te 6h dziennie bez niej... Pamiętacie że wbrew mojemu sadyzmowi to ja pępowiny odciąć nie umiem. Cieszę się diablenie, że do ludzi wyjdę (podobno praca ma po tym być) ale perspektywa rozstania z Dusią nieco zabija tą radość.

            Anulkapi trzymam kciuki mocno za domek, co jednak własne 4 kąty z ogródkiem to radocha... i kupa pracy Jak mówią dom to mała skarbonka i mają rację, ale radości i satysfakcji też wiele. Szybki plan macie Pustakami tak szybko chcecie postawić??? Rok to chyba mało..

            Nawiedziła mnie przed chwila teściowa. Z radości że będzie mogła się małą zajmować w czasie szkolenia mało ze skóry nie wyskoczyła. Czy to szkolenie jest warte pobytu mojego dziecka z teściową/??






            http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
            http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

            Skomentuj


              Odp: Październik 2009

              Napisane przez Kiniak7 Pokaż wiadomość
              Anulkapi trzymam kciuki mocno za domek, co jednak własne 4 kąty z ogródkiem to radocha... i kupa pracy Jak mówią dom to mała skarbonka i mają rację, ale radości i satysfakcji też wiele. Szybki plan macie Pustakami tak szybko chcecie postawić??? Rok to chyba mało..
              Plan mamy nie wiem czy taki szybki, bo ja to bym już chciała mieć tą budowę za sobą. Na pewno przed zimą chcemy kupić działkę i przez zimę niech się załatwiają wszystkie zezwolenia itp. Na wiosnę wylejemy (tzn. firma nam wyleje) fundamenty no a potem to już ekipa za ekipą będą wjeżdżać na budowę. Mamy też namiary na firmę która może nam postawić dom od fundamentów po dach (stan surowy otwarty) w trzy miesiące. Okna i drzwi Adrian sam wstawi kiedyś pracował w firmie montującej okna i drzwi, to się na tym zna. W naszym mieszkaniu sam wymieniał.
              A dom chcemy stawiać z bloczków z suporeksu.





              Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
              Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
              Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

              Skomentuj


                Odp: Październik 2009

                oj dziewczyny pustki!!!!
                coś czuję, że nie będzie nikomu niedługo pisać.

                U nas jednak gorączka była objawem czegoś innego. We środę małą wysypało i okazało się, że to trzydniówka... która trwała 5 dni. Oj namęczyliśmy się przez ten tydzień. Naprawdę pierwszy raz w życiu żałowałam, że mam dziecko. Zahartowana jednak w bojach kocham ją jeszcze bardziej bo cóż począć z tym kłębkiem nieszczęść.
                Od wczoraj jest dobrze, Duśka jak dawna, śmieje się, lata po domu i broi. Ręce jej tylko zostały i nic tylko ją nosić. Przestawiła się nam ze spaniem wieczorem i znika zaraz po kąpaniu czyli o 20,30. Dziwno nam z mężem bo do tej pory chodziła spać koło 22. Ku zaskoczeniu śpi do 8 zazwyczaj a w dzień dwa razy po ok 2h. Niestety wcześniejsza pora spania oznacza więcej butelek w nocy. Duśka już o 12 wcina 180, potem koło 3-4 a potem koło 6... Umęczeni tym jesteśmy i totalnie zdołowana jestem tym nocnym żarciem. Przedwczoraj tak się poryczałam w nocy, bo jak nie doje budzi się za godz i czasem to z 3 robiło się 5 pobudek. Twardo jednak wrednie na 180ml podaję jej 2-3 łyżki mleka i napycham ją po kąpaniu. Daje jej wtedy grysik na zwykłym mleku Dajecie już???????? Kakao mała nie lubi. Mleko znosi znakomicie i postaram się powoli wypierać Bebilon.Tylko w nocy jej będę dawała bo nie wyobrażam sobie gotowania grysiku. Mama pociesza mnie, że to nocne jedzenie w końcu musi minąć, ludzie twierdzą że dobrze, że chce jeść a mnie to irytuje.

                Anulkapi trzymam kciuki mam nadzieję, że uda nam się z Tobą "wybudować" dom






                http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
                http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Październik 2009

                  Czesc
                  Współczuję przejść Kiniak. Mi się też wydaje, że z wiekiem dziecko nie powinno jeść w nocy, ząbki mogą się popsuć i żołądek tak jak u dorosłego musi trochę odpocząć. tylko jak je tego oduczyć? Przecież nie zostawisz jej, żeby ryczała aż zaśnie. U nas jest niestety bardzo często zasypianie przy butli, a to też podobno zły nawyk.
                  Grysik czyli kaszka kukurydziana? Jakoś jeszcze nie podawałam, ale to bezglutenowiec jest prawda? Ja raczej manne robię, zazwyczaj na wodzie, ale potem dodaję jogurt naturalny, albo mleko. Staś dobrze na mleko reaguje, zresztą jak na wszystko póki co
                  Leciutka ciemieniucha mu wyskoczyła, ale już schodzi bez specjalnych środków, tylko trochę oliwki przed kąpielą wystarcza.

                  Staś lepiej śpi od czasu jak dostaje lek homeopatyczny od AMSW z Niemiec, budzi się, ale wystarczy pogłaskać, dać wody i śpi dalej, nie ma takich ataków płaczu strasznych.
                  Anulkapi - zdawaj nam relacje z Waszych poszukiwań działki, u nas niestety działki są w takich cenach, ze znacznie przekraczają koszt budowy samego domu, niestety, urok mieszkania na Mazurach
                  Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
                  Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


                  Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


                  http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

                  Skomentuj


                    Odp: Październik 2009

                    No Indra dokładnie... Nocne jedzenie to zły nawyk tak jak zasypianie na butelce, co moje dziecko czyni i za dnia i na noc. Ze wszystkim się zgadzam. Z drugiej jednak strony łamiemy wszystkie zalecenia schematu i to z premedytacją podając zwykłe mleko krowie, które powinno być wprowadzane dopiero po 2 roku życia chyba a nasze dzieci żyją. Czy więc wszystko co piszą w mądrych książkach jest mądre??? Skoro dziecko się domaga to może zwyczajnie jest głodne/? Nie sztuka katować dziecko i na chama je odstawić od nocnej butli, tym bardziej, że ona ewidentnie jest głodna. Na razie zmniejszam ilość mleka na wodę i jakoś idzie. Dziś na noc Duśka zjadła ponad 2OOml grysiku (ja tak właśnie kaszkę mannę jak najbardziej glutenową nazywam ) i dopiero o 1 180 ml "mleka" (4 łyżki bebilonu na 180 ml wody) i wstała dopiero o 6, także noc była cudna... znów urzeknę.
                    Pełna jestem niewiadomych i miotam się po omacku kierując się głównie sercem i instynktem bo cóż mi pozostaje. Nie wytrzymałabym ryczącego godz, zanoszącego się malucha i to w nocy. Może uda się tym oszukiwaniem


                    My Bogu dzięki kłopoty budowlane mamy z głowy. Kupiliśmy dom z działką 10 arową. Wystarczył remont mniej więcej generalny ale na swoim od początku jesteśmy, teraz powolutku co rok co innego się robi bo dom mamy już w środku całkiem gotowy. W tym roku kostka poszła, w przyszłym ogrodzenie chcemy zmienieć a potem przez kilka lat na elewację się uzbiera i to następne w kolejce. U nas działki nie aż tak tragicznie drogie ale jakbym miała się z tym użerać!!! Podziwiam ludzie którzy przebrnęli przez papierki. pracowałam przy pozwoleniach i warunkach zabudowy to wiem jakie kwiatki tam czasem wychodzą i ile sie trzeba nawk..






                    http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
                    http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

                    Skomentuj


                      Odp: Październik 2009

                      Hej.

                      Pierwszy krok za nami. Kupiliśmy działkę . Miejscowość Czarny Bór, jakieś 15 km od Wałbrzycha. Działka ma 690m2 umiejscowiona na osiedlu domków jednorodzinnych. Osiedle położone jest jakieś 50-100 m od głównej drogi, więc nie będę się bać, że mi dziecko pod tira wpadnie. 100 m od naszej działki jest szkoła podstawowa i gimnazjum. Przy głównej drodze są sklepy i market. Działka jest prostokątna więc ustawna, położona na płaskim terenie więc odpada równanie terenu. Kosztowało to nas 50 tys. zł. plus prowizja dla biura nieruchomości, notariusz i podatek. Razem 54 tys.
                      Teraz do wiosny musimy załatwić projekt, geodetę i zezwolenie na budowę. Mamy nadzieję ruszyć pełna parą najpóźniej latem przyszłego roku.

                      Poza tym to u nas wszystko po staremu. Kubuś ma dwa nowe ząbki, ale o tym to już Wam pisałam. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z urlopu.
                      Attached Files





                      Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
                      Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
                      Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Październik 2009

                        Anulkapi - gratulacje, z opisu wynika, że lokalizacja fantastyczna, a kosztowała niewiele,oby reszta szybko Wam poszła i bez nerwów
                        Kubuś fajny szczupaczek, super ma blond włoski:0 Takie szczęśliwe dziecko, nie wygląda, że nie śpi w nocy. (mi tak mówią)

                        My cały weekend nad jeziorem, to chyba ostatni taki ciepły. Staś szalał w jeziorze, chodził po dnie (prowadzany) i nie chciał wyjść z wody, ćwiczył ze mną zapasy na kocu: ja udawałam, że śpie, a on się na mnie rzucał.

                        W przyszły weekend jedziemy na wesele pod Kołobrzeg (400 km prawie) i Staś zostaje na dwa dni z moją mamą. Oj, wymęczy kobietę
                        Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
                        Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


                        Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


                        http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

                        Skomentuj


                          Odp: Październik 2009

                          anulkapi - ja tez do gratulacji się dołączam. I pod takimi marzeniami o domku też się podpisać mogę. Ale na razie z wygody wybieram blok, bo do domku trzeba dojrzeć. Choć mnie to chyba przyjdzie łatwo, bo ćwierć wieku ma dusza w takich warunkach dorastała... Ale miasto tez ma swoje uroki i póki co te do mnie przemawiają. Choć tak naprawde urokami chyba nie są, tylko bardziej wygodą.
                          My mamy za sobą trzydniówkę, która zakończyła się wysypką. Ja natomaist nie skojarzyłam tych faktów i temperature powiązałam z ząbkowaniem. Dlatego wykiwity na skórze prawie o zawał serca mnie przyprawiły. Myślałam, że to wiatrówka. Na szczęście weryfikacja u pediatry, spędziła mi strach z powiek.
                          No i mamy czwarty ząbek, ale żeby nie było ksiażkowo, to zestaw Konrasiowy jest taki: 2 jedynki na dole i lewa jedynka górna o lewa dwójka . I teraz mam gościa z 2 parami zębów na przodze, z czego jedna nie jest od pary
                          pozdrawiam Kasia

                          Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                          Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                          Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                          poematem niezliczonych słów
                          mą radością, miłości promieniem,
                          dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                          Skomentuj


                            Odp: Październik 2009

                            hej.
                            My juz po wakacjach, oj kiedy to bylo , wrócili.śmy do rzeczywistości. Moj szkrab sie przestawil i spi w dzien 2 razy po 30 minut ale w nocy za to nie budzi sie do mleka.
                            ja juz po poprawce z matury i musze czekac teraz do polowy wrzesnia. ale to i tak szybko nawet.
                            maz od dzisiaj juz w pracy i t ozaczal służbą.
                            a co tam u Was?? gratuluje anulkapi kupna działki.
                            my chcielismy isc na swoje ale jednak jeszcze musimy troche uzbroic sie w cierpliwosc. a co do 3dniowki to my jeszcze tego nie przechodzilismy.

                            zalatwilismy sobie lokal na roczek dokladnie na 9 . kurcze ale to przelecialo.

                            nastepnym razem wkleje zdjecia z wakacji.
                            to dobranoc








                            http://mamaczytata.pl/pokaz/9100/sebastian

                            Skomentuj


                              Odp: Październik 2009

                              elo

                              jestem dopiero teraz bo miałam chwilowe kłopoty z kompem. Stwierdzam, że jestem uzależniona. Dwa dni katorgi bez netu, a ile w domu zrobiłam gdy mała spała Komputer to potworny pożeracz czasu.

                              Anulkapi gratulacje!!!! Szybko Wam poszło Teraz tylko czekać jak mury będą rosły. Kubuś taki blondasek....

                              Kasiulina my te z po trzydniówce, ale jakoś czułam, że to może być to choć na zęby też zwalałam. Faktycznie zestaw zębów macie rewelacyjny. Totalna samowolka.

                              U nas nic nowego. Duduś mi fochy wieczorem robi i usypia przez pół godziny. Koło 21,30 (koniec zasypiania o 20,30... tyle dobrego mieliśmy) Daria zaczyna się już pokładać, płakać, przytulać, dreptać jak sęp za nogami, to ja flachę, poduchę i lulam. Duduś zje i zrywa się do działania, które trwa z 10 min (znów popłakiwanie, pokładanie itp) Potem znów rzewny płacz i tulenie się do poduchy lub mnie to ja znów na poduchę. Historia powtarza się nieraz z 4 razy. Na poduszce Duśka cyca butlę, bawi się namiętnie rękami, fika nogą W końcu po takich akcjach Duśka pada, przybiera pozycję i zasypia w kilka sek. a czasem dopiero po kilku min.
                              Noce różne. Na spanie Duśka zjada z 300ml grysiku Raz wstała dopiero koło 6, innej nocy 3 razy w sumie, wczoraj tylko o 1 i dopiero rano. Chyba powoli oszukiwanie przynosi efekty, bo coraz więcej tych długich przerw w nocy. Nad ranem zamiast flachy daję jej cacao, bo kłopot ze śniadaniem był jak o 6 zjadła 150 ml kaszy.

                              Pochwalę się również i odcinam powoli pępowinę. Wczoraj zostawiłam mamie Duśkę na ok 3 godz (urok prac ogrodowych) W sobotę też na pół dnia do mamy pojedzie, bo musimy ogród przygotować, bo czas siania trawy bliski. Mama opowiadała mi że po moim wyjeździe Duśka przez godzinę głosu nie dała, nie uśmiechnęła się tylko mamie na rękach wisiała. Pies i kury jej nie cieszyły jak zawsze (uwielbia patrzeć jak kury jedzą) Chyba wolałabym tego nie wiedzieć, bo teraz to dopiero mam wyrzuty sumienie, że dziecko porzucam((( Z drugiej strony muszę, bo inaczej skrzywdzę siebie i ją. Im będzie starsza tym będzie gorzej a tu wrzesień tuż tuż i na dłużej nam przyjdzie się rozstać






                              http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
                              http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

                              Skomentuj


                                Odp: Październik 2009

                                Kiniak - dasz radę, Duśka bez Ciebie też będzie szczęśliwa, przyzwyczai sie, a potem to nawet zwracać na Ciebie uwagi nie będzie jak wrócisz po nią (trochę boli na początku, że Ty cała w skowronkach do dziecka pędzisz, a ono ledwie zaszczyci Cię spojrzeniem). Lepiej teraz powoli przyzwyczajać, niż poem terapię szokową stosować.
                                Nie wem jak Wy, ale ja myślę o takich rzeczach, ze mogę się rozchorować albo mieć wypadek i wylądować w szpitalu i co wtedy z dzieckiem, przecież nie wezmę go ze sobą? Jutro wyjeżdżam o 5 rano na wesele i wracam w niedzielę wieczorem i nie biorę Stasia ze sobą dla jego dobra. W sumie 14 godzin w samochodzie przez dwa dni.
                                Angelikaanaa-dawaj zdjęcia
                                Kasiulina- masz ciekawiej, mozecie robić zakłady, który ząbek teraz będzie
                                Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
                                Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


                                Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


                                http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X