Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Witam

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Witam

    mariolajka No to sie narobiłaś w te święta ja planuje w przyszłym roku u siebie zrobić wiec wtedy będę miała zajęcie

    Misia84 A to ty nawet mężowi nie gotujesz? No chyba ze twój mąż to dobry kucharz
    Kiedyś też nic nie umiałam ale wzięłam się za siebie tym bardziej ze mam męża i mała i robić pyszne rodzinne obiadki. No i po wielu nieudanych próbach na początku wprawiłam się i teraz nawet pierogi nie są przeszkoda dla mnie Poza tym wychodzę z założenia ze jako kobieta powinnam się sprawdzać w każdej dziadzinie. Teraz wieczorami z m. robimy sobie razem kolacje. A w weekendy kiedy mamy więcej czasu dla siebie spędzamy w kuchni dużo czasu razem.Mój m. lubi gotować ale zawsze jak ja z nim to robię ,a wiadomo raźniej razem

    My przed chwilką wróciliśmy do domciu od rodziców a jutro do drugich no i do dziadków wiec znowu w rozjazdach. Byliśmy przed południem na spacerze, do lasu pod Sławków pojechaliśmy bo niedaleko moim rodzice mieszkają wiec po drodze zaliczyliśmy mała natleneinei świeżutkim powietrzem :0

    Kilka dni temu przeglądałam forum i zauważyłam ze wątek majowy, czerwcowy, listopadowy i wrześniowy są najbardziej aktywne mimo tego że wcale nie jest ich tak dużo. Ten wątek jakoś słabo aktywny. Co wy nie macie o czym gadać? Przecież na innych wątkach gadają o wszystkim co popadnie a w was tak słabo. Rozkręćcie się to będzie ciekawiej tez u nas :0

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Witam

      Nie, nie o to mi chodziło. Jakieś podstawy to już opanowałam miałam na myśli jakieś specjały, które wymagają dużo roboty i przygotowań.

      Mój m. raczej do kuchni się nie garnie, ale kolacyjki robi przepyszne
      Poza tym mieszkamy z teściami, a moja teściowa to jest tak złota kobieta, że jakbym chciała to mogłabym leżeć do góry brzuchem, a ona by mi usługiwała. Ale nie jestem taka i czasem na siłę ją muszę z kuchni wyganiać no więc ona wtedy zamiast sobie siąść na tyłeczku to leci prasować albo co innego robić. Ja nie wiem czym ja sobie zasłużyłam na taką teściową

      My też byliśmy wczoraj na spacerku, bo było przecudnie! Szkoda, że dzisiaj jest znów beznadziejnie

      A co do rozgadania się na naszym wątku to masz rację - coś się nie możemy rozkręcić. Ja się postaram to zmienić razem z Tobą

      Skomentuj


        Odp: Witam

        Ja jak mieszkałam z teściami a nie pracowałam to zawsze przygotowywałam obiad. No zdarzało się że tego nie robiłam ale jakoś nie potrafiłam nie robić. Tym bardziej ze oni po pracy wracają ja cały dzień w domu, nie mówiąc o tym że mieszkaliśmy za darmo i jeszcze mi obiad będą robić.
        A teściów też mam super Choćby nie wiem co się działo to oni zawsze są i pomogą

        Wczoraj pogoda była okropna u nas też, cały dzień padało, zimno i nieprzyjemnie było. Po obiadku pojechaliśmy do domu i byczyliśmy się w trójkę na łóżku.
        Dzisiaj pogoda taka sama jak wczoraj, nawet zimniej mi się wydaje. Idę zjeść śniadanko i coś małej na obiad przygotować bo zrezygnowałam już ze słoików ze względu na soki które zawierają. Teraz odżywiamy się zdrowiej. A warzywka od znajomych rodziców z ekologicznej farmy No ale niestety zdarzają się też sklepowe jak nie mam jak do rodziców podjechać

        narazie miłego dnia dziołchy

        Skomentuj


          Odp: Witam

          Moja teściowa chyba wyszla z założenia,że jak wprowadzila się synowa to tak samo jakby służąca,niestety.Gotowałam dla wszystkich przez 6 lat i wiecznie bylo źle,że za dużo,tłusko i takie tam.Od grudnia wprowadziliśmy się do siebie na piętro,niestety musiala wrócić do gotowania,chociaż też kombinowała jakby mnie podejść.Fajnie,że macie normalne teściowe.Chociaż z moim teściem to można konie kraść.
          Święta i po świętach,nawet niemiałam zbytnio czasu na spacer z moimi szkrabami,od piątku do niedzieli siedzialam w kuchni i pichcilam różne rzeczy.Z dzieciakami bylo nas ok.15 osób.
          Dla Majeczki też robię zupki swoje,chociaż najbardziej lubi wyjadać nam z talerza,więc gotuję tak ,żeby i ona zjadła.Zresztą z Majką niema problemu,gorzej ze starszą,wybrzydza na calego.Najepiej jadłaby makaron lub naleśniki.
          Warzywka też mamy ekologiczne bo swoje,mam duży ogród warzywny i duży sad,więc czym cata bogata z owocami i warzywami.Tylko troche pracy przy tym jest,ale coś za coś.

          Skomentuj


            Odp: Witam

            mariolajka ważne że chociaż teść ci się udał A co do gotowania to jakby moi byli tacy nawiedzeni jak twoja teściowa to pewnie bym mniej gotowała a raczej robiła to tylko dla naszej trójki i szybciej bym się wyprowadziła z domu Jaka jest różnica między twoimi córami? ja planuje za jakiś rok kolejną ciąże, ale jak to mi wyjdzie to się okaże.

            Obiadek mam już zrobiony, zaraz m. wróci i jemy

            Skomentuj


              Odp: Witam

              nefry różnica wieku między moimi córam to dokładnie pięć lat.Starsza Kinia jest z 20 lipca 2004,a Majeczka z 17 lipca 2009.Fajnie wyszło,że z tego samego miesiąca.Oczywiście każda ciąża była bardzo chciana ale planowana w innym terminie.Z Kinią zaszłam w ciążę tydzień po ślubie,a z Majeczką zbiegło się z terminem zabiegu wycinania trzeciego migdałka u Kinguli.Przynajmniej jest bardzo wesoło w domu.

              Skomentuj


                Odp: Witam

                Cześć dziewczyny, jak się u nas ruszyło!!!! Pierwszy raz tak dużo miałam do poczytania
                Nawet nie złożyłam Wam życzeń wielkanocnych... ale spieszyłam się bardzo bo wyjeżdżaliśmy i nie wiedziałam w co ręce włożyć. Byliśmy - pierwszy raz w życiu - na wczasach (w sensie w Wielkanoc) Pojechaliśmy (w 7 osób, ja, Ignaś, mój K., jego rodzice, siostra, ciotka z synem) do domku na Kaszubach. Było bardzo fajnie, inaczej niż zwykle, nie musiałam sprzątać ani gotować, mieliśmy czas na spacery, pogoda w sumie dopisała.

                Zaczęłam odstawiać Ignasia od cycka i nawet jakoś nam idzie. W zasadzie dostaje już tylko raz nad ranem. Pije dość ładnie mleko i gdyby nie zęby pewnie przesypiałby całe noce. A tak budzi się ze dwa razy taki niespokojny. Przez to odstawienie zaczęłam jeść już wszystko - łącznie z czekoladą - i niestety przybyły mi trzy kilogramy Muszę się wziąć za siebie ale tak lubię słodycze... Może macie jakąś dobrą dietę?

                Pozdrawiam sedecznie i dobrej nocki


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Witam

                  mariolajka Super macie w czwóreczkę. mam nadziej ze ja tez się doczekam. Moja tez była planowana ale w innym terminie

                  szkudka to ci się upiekło z tymi porządkami, fajnie tak wyjechać na święta cała rodzina bo świta bez rodziny jak dla mnie to nie święta. A co do diety to najlepsze są spacerki i dieta NŻT

                  Skomentuj


                    Odp: Witam

                    Cześć lipcówki!

                    nefry zrobiła porządki i wątek się ożywił

                    szkuda to mieliście prawdziwe święta bez tych przygotowań i latania... fajnie. No i dobrze, że całą rodzinką diety to nie mam żadnej, ale słyszałam, że A6W (Aerobiczna 6 Weidera) dużo daje. Właśnie mam zamiar zacząć ćwiczyć, ale motywacji brak ale staram się dużo spacerować, bo to też wspomaga odchudzanie

                    kurcze mam nadzieję, że się pogoda poprawi, bo w sobotę się wybieramy w góry...

                    co robicie na obiadek kobietki? bo ja idę na łatwiznę - naleśniki a dla małej warzywka z cielęciną i rosołek.

                    Miłego dnia!

                    Skomentuj


                      Odp: Witam

                      Cześć dziewczyny

                      szkudka u mnie było to samo z wagą,póki karmiłam chudłam poniżej swojej stałej wagi,a gdy tylko Majka zrezygnowała lekko przytyłam.
                      Najlepsza dieta to ciężka praca na ogrodzie lub rowerek z dzieckiem w foteliku.Bardzo polecam,Kinia już nie może się doczekać się kiedy będziemy jeździć z Majeczką na wycieczki.Mamy fotelik po Kini,a ona sama już potrafi jeździć na rowerku.Ewentualnie można wynieść lodówkę żeby nie kusiło.
                      pozdrawiam

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Witam

                        Co do obiadu mam jeszcze bigosik,więc chya dam se spokój z wymyślaniem.Dla Majeczki zawsze mam w zamrażalce rosolek z mięskiem,żeby na szybko jej przygotować.

                        Skomentuj


                          Odp: Witam

                          Misia84 czego dodajesz do tych warzywek z cielęcinką? A to A6W skuteczna ale trzeba systematycznie ćwiczyć

                          Mój m. jest mięsożerny wiec naleśniki jak są to z mięsem Co do pogody w tym tygodniu to kiepsko ma być cały tydzień. A gdzie jedziecie. My byliśmy w lutym w Szczyrku na kilka dni, nawet z dzieckiem można było spędzić czas na stok, bo my to zapaleni narciarze jesteśmy. A na obiad żurek i karczek duszony z cebulką

                          mariolajka Ja tez małej zamrażam i ma zupkę na 2 lub 3 dni

                          Nikt się nie pytam o moją dietę NŻT?! No chyba że ktoś się domyśla
                          Last edited by nefry; 07-04-2010, 10:03.

                          Skomentuj


                            Odp: Witam

                            Dodaję wszystko co mam pod ręką Teraz dałam marchewkę, pietruszkę, selerek no i to chyba tyle...
                            mam fajny plik w wordzie z przepisami, jak chcecie to Wam prześlę tylko podajcie mi maile.

                            Jedziemy do Zakopanego, my też lubimy jeździć na nartach, znaczy m. na desce. Marzy mi się wyjazd w Alpy...

                            A ta dieta co piszesz to wg mnie "Nie Żreć Tyle"

                            Skomentuj


                              Odp: Witam

                              Misia84 ja strasznie Zakopca nie lubię, ludzie tam robią tylko rewię mody i nic poza tym. Krupówki obchodzą kilka godzin. My na narty zawsze do Włoch jeździmy, bo tak super warunki są ale kiedyś byliśmy na Słowacji i bardzo miło mnie zaskoczyła. Pojeździliśmy n i za mniejszą kasę niż we Włoszech
                              Miksujesz jeszcze jej jedzonko czy ugniatasz?

                              Macie znajomych z dziećmi? Bo 3 moje koleżanki mają dzieci z rocznika mojej Karoli, a wczoraj urodziła się córcia u mojej kuzynki. Spotykamy się często bo moja uwielbia z dzieciaki się bawić, a jak idziemy do parku na plac zabaw do piszczy do innych I gdyby nie to ze chodzić nie umie to by za nimi latała. Moja przyjaciółka przyjeżdża z córa co tydzień bo niedaleko mieszka. Różnica wieku to rok ale rozumieją sie bez słów A u as jak tam?

                              Skomentuj


                                Odp: Witam

                                Hej,
                                nie miałam wcześniej jak usiąść do kompa bo mój K. pracuje przez trzy dni w tygodniu z domu i pomarzyć wtedy mogę o forach, blogach i takich tam Poza tym byłam dziś w kinie z Ignacym i tak minął nam dzień. Teraz wykorzystuję chwilę, że tatuś bawi się z synkiem i komputer jest wolny.

                                Nefry masz rację z tą dietą, to chyba najlepszy sposób No i te spacery...my na szczęście mieszkamy pod lasem i w dodatku mamy psa więc praktycznie codziennie idę na dłuższy spacer (oczywiście zależy od pogody).

                                Ja góry lubię, ale latem. Jeździliśmy do tej pory na Słowację bo to w sumie niedaleko i dość tanio. W zeszłym roku nie byliśmy i już mi się tęskni za łażeniem ale nie wiem jak będzie w te wakacje. Niby coś tam myślimy, ale jak będzie to nie wiem.

                                Muszę kończyć bo dziecię mi marudzi...


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X