Witam, my już od dawna z mamami kwietniowymi, choc Kacper urodził się 11. marca (wątek marcowy niestety milczał więc kwietniowe mamy nas przygarnęły).
Kacper jest pogodnym (zwykle) chłopczykiem, bardzo aktywnym w ciągu dnia! Jest moim przeuroczym prezentem nocy poślubnej
A powiedz, którego maja urodziła się Marlenka???
Ja miałam termin na 24 marca, ale maleństwu się spieszyło (chyba bylo mu ciasno, bo miałam mały brzuchol)
Dziewczyny opowiedzcie troszku o sobie. Z jakiego miasta jesteście, czy to wasze pierwsze dziecie, co juz potrafi i jak wogóle przeszłyście ciąże i poród??? I wogóle wszystko co Wam do głowy przydzie
My jesteśmy z Torunia, a Kacpero jest moim pierwszym dzieciątkiem. Ciąże miałam początkowo straszną, bo do 4 miesiąca dramaty poranne, a później skórcze w 26 tyg... ale dotrwaliśmy razem do 38 tyg. Rodziłam naturalnie i taki poród to marzenie Nie wymęczył mnie malec, bo miał tylko 2980g wagi, ale był taka długą sznurówką!
Obecnie ma juz ponad 7 m-cy i ślicznie kula się i przemieszcza się metodą kombinowaną na brzuszku. Zaczyna siedzieć.
Chodzimy na basen i do "przedszkola". A tak wogóle to jest pogodnym zuchem
pamietam pamietam. Juz gdzies ci odpisywałam, ze mój sie urodził o 8.55. A twój?
To Filipek starszy, mój wyskoczył o 11.15 (o 8.30 pamiętam przebili mi pęcherz brrrr)
nie dość że dzieciaczki z tego samego dnia to faktycznie zbieżne nazwiska, bo ja Sikora - jeszcze
Gratuluję Filipowi że juz sam siedzi
mój jedynie na kolanach, leniwiec jeden
dopiero kilka dni temu zaczął się turlać z pleców na brzuszek, ale mój to jest dziecko-gigant
ma 76 cm i waży 9 kg - tylko zastanawiam sie po czym hehe (bo po kim wiem - po tatusiu)
Ja się nazywam Sikorska, ale blisko do Sikory. Filipek siedzi juz sam od 2 tygodni Ale tak fajnie się kiwa, ze hej. Waży też troche zadużo, 8500. 75 centyl, cokolwiek to znaczy. Ale od tygodnia wróciłam do pracy, a mój syn ogłosił strajk głodowy, więc napewno troche schudnie
hehe ja od 2 listopada też ide na 1/2 etatu do pracy - muszę koniecznie!
ale pracuję w domu, o tyle dobrze
a karmisz Małego cycem?
bo mój Diabeł est antyzupkowy
no nie moge go zmusić, nakłonić etc.
Karmię piersią i właśnie od 2 tygodni próbuje przekonać go do słoiczków i słabo narazie. Mleko sciagam w pracy a Filipek i tak odmawia picia z butelki. Horror jednym słowem. Marnotrastwo. Nic poza cycem nie akceptuje. Ale jestem dobrej myśli. Musi sie przyzwyczaic i amen
Skomentuj