Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Zwierzęta a dziecko.

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Zwierzęta a dziecko.

    Tu wklejam, bo nie wiem gdzie indziej???

    Zwierzaczek w domu. Ktoś ma? Jak u Was wygląda życie rodzinne, głównie w kontekście dziecko - zwierzak?
  •    
       

    #2
    Ja mam psa kundelka. Świetnie wpasował się w rodzinkę. Dzieci za nim po prostu przepadają

    Skomentuj


      #3
      ja przed porodem miałam królika którego niestety musiałam oddac bo dzieci bardzo czesto łapią alergie od królików.. ale tescie mają psa za którym moj 7 miesieczny synek szaleje..wiec wlasnie tak sobie mysle nad sprawieniem sobie jakiegos malego pieska ktory bedzie łagodny i nieagresywny w stosunku do malucha

      Skomentuj


        #4
        moja mala tez szaleje za pieskiem mojej bratowej.ale ja nie mialabym czasu dla drugiego stworzonka(haha)wiec kupilam rybke dla coreczki,potrafi tak stac przy akwarium pare minut i rozmawia z rybka.

        Skomentuj


          #5
          Rybki chyba najmniej uczulają ale za to pieski są zdecydowanie fajniejsze! I co Fuksjo z tym pieskiem? Przymiarki już zrealizowane?

          Skomentuj


            #6
            A ja mam dwa pieski w domu.Jeden ma 3 lata drugi 3 m-ce , za tym mniejszym Amelka przepada , a za większym hihi on ucieka przed nią.Widocznie się jej boi.
            Uważam , że dobrze kiedy dziecko rozwija się ze zwierzątkiem
            Amelia 12.03.08

            Skomentuj


              #7
              Ja mam 2 psy a raczej suczki kundelki nieco wieksze od latlerka nieco krotsze od jamnika i w sumie boje sie co to bedzie bo poki co sa rozpieszczane strasznie zwlaszcza przez mojego tate, a jak urodze to pewnie wnuk w wiekszosci zajmie ich miejsce, ale chyba o pieskach sie nie zapomni. Mialam tez fretke, ale jak sie dowiedzialam ze jestem w ciazy wydalam. Niezbyt bezpieczne zwierze przy niemowlaku bez problemu wslizgnie sie do lozeczka a zdenerwowane pogryzie no i smierdzi strasznie.
              Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Ja mam pieska Huskiego. Oczywiście sunia rozpieszczona była do granic
                możliwości, to było moje oczko w głowie Dziecko się urodziło i niestety....
                ukróciło się pieskowi. Ale myślę, że teraz już nie jest źle.... przyzwyczaiła
                się do obecności dziecka. Teraz syncio przytula się do niej daje jej buzi

                Ale też trzeba było poświęcić na to, żeby nie wchodziła do Julkowego pokoju,
                odzwyczaić od spania na łóżkach, popracować, żeby nie czuła się
                zazdrosna.
                Jednak też nie pozwalam dziecku na robienie jej krzywdy typu ciągnięcie
                za uszy/sierść, wkładanie palców do oczu czy nosa, przeszkadzaniu psu
                przy jedzeniu czy włażenie na psie posłanie.

                U mnie jedynym problemem to jest wychodzenie na spacer. Husky jak to
                husky ciągnąć lubi, jak męża nie ma to sama muszę z wózkiem i z psem
                do lasu wyjść. No ale trzeba.... nie zależnie od pogody nie ma, że boli...
                trza wyjść

                Skomentuj


                  #9
                  A ja mam świnke morską.Bardzo towarzyskie zwierzątko. Kupiłam ją synkowi niedawno.Alan często ją trzyma na kolanach i głaska,razem ze mną pomaga jej wsypac jedzonko do miseczki i posprzątac jej domek.
                  Alanek 14.09.2006

                  Skomentuj


                    #10
                    My mamy pieska - yorka. Na początku pies zabiegał o względu córci,
                    a teraz przed nią ucieka Pilnuję, żeby nie robiła mu krzywdy, ale ze
                    względu na jego niewielkie rozmiary nawet przytulenie może być bolesne.
                    Uważam, że świetnie razem się chowają. Pies miał pół roku jak urodziła się
                    Julia więc szczególnie nie był rozpieszczony i zazdrosny o nią. W sumie
                    są jak rodzeństwo
                    A no i mamy jeszcze rybki. Co chwilkę jakieś małe nam się rodzą
                    Julka jak się obudzi to zawsze sobie na nie patrzy.


                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      A no tak zapomniałam jeszcze o 7 pająkach mojego męża
                      (nie takich na ścianie tylko w terariach )

                      Skomentuj


                        #12
                        ja mam jedno zwierzatko męża ...

                        a slyszalam ze (podobno) jezeli pies byl wczesniej niz dzieci, to warto przed przyjsciem z dzidzia ze szpitala psa wyprowadzic z domu na pierwsze dni(nie wiem ile,moze wystarczy tylko wyjsc z psiakiem na dlugi spacer) ,wysprzatac mieszkanie od zapachu psa i zeby pachniało dzieckiem i wtedy przyprowadzic dopiero psa, wtedy pies jest "gosciem" a nie dziecko

                        Skomentuj


                          #13
                          pieczulka pierwszy raz słyszę o czymś takim. Powiem szczerze, że będąc
                          w ciąży dość trochę czytałam na ten temat bo sama się zamartwiałam
                          jak to będzie i nie wyczytałam niczego takiego
                          No ale jak to psa tak stresować i zmienić mu miejsca? Jakoś nie mogłabym
                          tak.
                          Ja po prostu przyjechałam z Maluchem do domu piesio wywąchał chyba
                          z godzinę dziecko i już.
                          Ale może i tak się robi jak piesze z tymże, nie dodarłam do takich źródeł,

                          Skomentuj


                            #14
                            nie wiem gdzie to slyszalam, moze w tym programie psi psycholog, i moze chodzilo o wyjscie na spacer a nie na kilka dni? z drugiej strony mimo wszystko nie kazdy pies psu rowny i niektore rasy sa bardziej zazdrosne od innych wiec moze wazniejsze jednak bezpieczenstwo dziecka, niz jednodniowy stres psa, pozatym niektore psy sa przyzwyczajone ze chocby na wakacje zostaja u kogos innego, albo poprostu przetrzymac na ogrodzie takiego psiaka,

                            ale dodam ze ja psa mialam tylko w dziecinstwie potem nie i nie mam doswiadczenia, chociaz bym chciala wilczaka (mialam takiego mieszanca) czechoslowackiego (ale z lini austriackiej) ale duzoby tu pisac

                            ale mam 15 lat doswiadczenia w hodowli szczurów

                            Skomentuj


                              #15
                              hehe noo szczury to jest coś mądre stworzenia

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X