Rodziłaś naturalnie (jak długo??) czy miałaś cesarkę??
To Twój pierwszy dzidziuś??
Karmisz piersią??
No i czy udało Ci się zejść z wagi szybko po porodzie??
Rodziłaś naturalnie (jak długo??) czy miałaś cesarkę??
To Twój pierwszy dzidziuś??
Karmisz piersią??
No i czy udało Ci się zejść z wagi szybko po porodzie??
rodziłam naturalnie z wywolaniem, w sumie 20 godzin, to moj pierwszy dziedzius ale na pewno nie jedyny, drugie kiedyśtam będzie, nie karmiłam wcale piersią bo nie miałam pokarmu a potem już się nie starałam żeby mieć, a jesli chodzi o wage to przytylam ponad 30kg i niestety 10 jeszcze mi zostało
Lenka Karolinka już z nami 11.04.2009 godz. 15:00, 4100, 59cm
Igor Piotr już z nami 13.12.2013 godz. 14:25, 4400, 62cm
Cześć kwietniówki, sorki że się wtrącam ale tak mi na wspominki przyszło widząc Wasz wątek
ja tez sie przyznam że tak jak Ania z sentymentu Was "kwietnióweczki" podczytuję, ehhh to były czasy
i również życzę Wam i dzidziusiom wszystkiego co najlepsze i zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka
a ja synka urodziłam dokładnie w terminie wg miesiączki - 27 kwietnia hehe
12 godzin trwał poród... w tym 40 min parte
naturalny stymulowany oksytocyną
To do Ani pytanie kiedy zgłosiłaś się do szpitala? Ile dni po terminie? Ja też mam termin na 1.04 mam nadzieję że do 11 to już w domu z niunią będę Pewnie ciężko Ci było czekać tyle czasu...
Sikornik, a Ty jakie miałaś objawy porodu? Skurcze? Odeszły Ci wody? Podobno nie da się przegapić i pomylić skurczy... ale ja powiem, że to dla mnie magia, bo żadnych jeszcze nie miałam... no poza skurczami łydek
Sikornik, a Ty jakie miałaś objawy porodu? Skurcze? Odeszły Ci wody? Podobno nie da się przegapić i pomylić skurczy... ale ja powiem, że to dla mnie magia, bo żadnych jeszcze nie miałam... no poza skurczami łydek
23 kw. rano (po upojnej nocy z moim narzeczonym) odszedł mi czop śluzowy i dostałam bardzo bolesne skurcze, ale nieregularne
wytrzymałam z nimi 3,5 dnia i coraz mniej jadłam z bólu i ciągle leżałam 26 kw. wieczorem pojechałam na izbę przyjęć
miałam skurcze ale nieregularne i 3 cm rozwarcia
- meczyłam sie od 21 do 8.30 rano z bólami kiedy to po drugiej kroplówce oksytocyny i masazu szyjki macicy (nikomu go nie życzę) przebili mi pęcherz płodowy
- jeszcze ponad 2 godzinki do pełnego rozwarcia,
40 min bóli partych i o 11.15, 27 kwietnia wyskoczył mój syn
ola, nie przegapisz tego momentu - wierz mi na slowo
ja w dniu terminu szukałam innego szpitala bo mój z dniem pierwszego kwietnia zamknęli
od terminu co drugi dzień jeżdzilam na ktg aż wkoncu w 10 dobie kazali się zgłosić do szpitala na wywoływanie.
Czop mi odszedł jakoś 2 dni po terminie czy wczesniej nawet ale nic więcej się nie działo ale tak czy inaczej porodu nie da się przegapić.
Acha czop mi odszedł też po upojnej nocy z chłopem tak działa sperma od 38tyg ciąży, zmiękcza szyjkę
ps. masażu szyjki też nikomu nie życzę ale z drugiej strony w ten sposób mi położna bardzo pomogła bo nie mialam wcale rozwarcia i robila wszystko żebym nie była nacięta ani nie pękła
Lenka Karolinka już z nami 11.04.2009 godz. 15:00, 4100, 59cm
Igor Piotr już z nami 13.12.2013 godz. 14:25, 4400, 62cm
Cześć Dziewczynki Ja jakoś ostatnio lepiej śpię w nocy, to i wcześniej wstaję. Dzisiaj idę na kawkę do koleżanki... i na ploteczki. Wcześniej chcę pójść jeszcze do zarządu dróg i odebrać kartę parkingową... takie u nas wynalazki...
Co do masażu szyjki macicy w czasie porodu, to jestem zdziwiona że tyle dziewczyn go ma, bo kiedyś słyszałam straszne kontrowersje wokół tej metody. Ale z drugiej strony wszystkie dziewczyny które o nim piszą, piszą też, że pomogło... no bo gdyby nie było rozwarcia to dłużej by się przecież męczyły przed parciem.
Życzę wszystkim miłego dnia
Jeszcze chciałam jedną rzecz zapytać... Karola to Ty pisałaś pamiętnik ciążowy? Jak Ci idzie? Dużo już napisałaś? Ja nie piszę zbyt często ale coś tam przybywa no i zdjęcia jakieś wklejam z usg, i jedno swoje z brzuszkiem też mam
O widzę mamy przesłuchanie
Miło Was widzieć na naszym forum ankasos25 i sikornik Fajnie że możemy zapytać bardziej doświadczonych. Śliczne te Wasze maluszki ja już nie mogę się doczekać mojego synusia
U nas etap przygotowań i rozmyślań o tym jak to będzie - poród i opieka nad maleństwem stąd pytanie z mojej strony jak Wasze oczekiwania i wyobrażenia mają się do rzeczywistości? Spodziewałyście się że będzie ciężej czy może na odwrót? Mam tu na myśli i sam poród i opiekę nad maleństwem.
cześć dziewczyny!
ale się rozpisałyścieSUPER i nawet mamy dwie kwietniowe mamy.
Ja niestety miałam wczoraj zabiegany dzień. Nie dość że mnie głowa strasznie bolała to jeszcze na dodatek męża woziłam na ortopedię i niestety ma nogę w gipsie (skręcenie)
Tak czytam o tym masaży szyjki i coraz bardziej do mnie dociera że to nic przyjemnego-no ale czego się nie robi io nie przecierpi dla Dzidzi!
Pozdrawiam i życzę miłego wtorkowego dnia!
Beatka, fajny temat poruszyłaś... dziewczyny spodziewacie się że będzie ciężko? Ja jakoś nie skupiam się na tym... raczej staram sobie wszystko dobrze zorganizować, na razie ma to charakter raczej gniazdowo - ciuszkowy, ale zamierzam już w styczniu wypytać mojego doktora o poród, znieczulenia, zwyczaje w szpitalu i takie tam... i szczerze mówiąc raczej na tym się skupiam. Wiem że nie będzie lekko ale staram się o tym nie myśleć.
Też jestem ciekawa opinii mam z przed roku na ten temat
Julitka, współczuję mężowi ale z tym masażem to nie myślicie że np w niektórych przypadkach to on pomimo bólu przynajmniej przyspiesza? W końcu skurcze przed pełnym rozwarciem też bolą? A jak to się ciągnie i ciągnie... A dziewczyny, które już miałeyście to co myślicie?
PS Zaczyna mi się 25 tydzień
Normalnie szok, jak ten czas szybko leci...
Skomentuj