Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    Hej, baburki!


    Sorki, że nawet ja tak mało się odzywam, ale same wiecie jaki teraz zamęt mam Dwójka dzieciaków, z czego jedno bardzo ciężko przechodzi ząbkowanie, do tego mało śpi, no i remont, itd.

    W sumie, to i tak nie wiele u nas się dzieje.
    Marta skończyła siedem miesięcy, ale mam wrażenie, że im jest starsza tym ma gorsze nocki. Ja wysiadam! Podaję jej gęste kaszki przed spaniem, popija to moim mlekiem, bo mm. nadal nie chce, a ona i tak wstaje co 2-3 godziny
    W dzień jako tako, też mało śpi, ale do tego chyba już się przyzwyczaiłam. Do tego, że mam zakurzone meble i klejącą się podłogę też Niewiele mogę przy niej ogarnąć, posprzątać, wszystko robię na raty.
    Za to jak się uśmiecha, zaczepia swoim paplaniem (oj, będzie z niej gaduła, nie to co cichutka Edytka), tak mi wynagradza wszystkie stresy, złości i bezsilności.

    Edytka ok, odpukać okaz zdrowia, ale zapala mi się lampka, żeby zapobiegawczo zacząć podawać jej tran.
    Ostatnio mieli przedstawienia na Dzień Nauczyciela i jej grupa robiła przedstawienie dla innych dzieci o jesieni i Edytka bardzo to źle znosiła. Płakała, w nocy źle spała. Wierszyki nauczyła się w try miga, ale tu chodzi o kwestię śmiałości i wstydu Okazało się potem, że jako jedyna z całej grupy nie powiedziała swojej kwestii, tylko siedziała z innymi na widowni.

    Remont ok, powoli do przodu. Mamy już otynkowane ściany Darek kończy kłaść styropian pod wylewki. Mieszkanko nabiera pięknych kształtów i ogromnie cieszy!

    Piszcie dziewczyny co u Was!
    Ewela jesteś jeszcze z nami? Jak się ma Kuba?
    Bagnes jak się odnajdujesz między pracą a domem???
    Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

    Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      ZDROWYCH WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!
      o matko jaka tu cisza..... dziewczyny gdzie jesteście?


      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        Witam się w NOWYM ROKU!

        Bardzo cicho sie u nas zrobiło Nie macie już sobie nic do napisania? Jakieś wrażenie ze świąt? Co dzieciaki znalazły pod choinką? Jak spędziłyście Sylwestra? Gdzie, w domu czy na dobrej imprezie?

        My byliśmy u rodziców, to był jeden z dłuższych, ale wcale nie udanych pobytów. Miałam poważny kryzys małżeński, myślalam nawet nad rozwodem
        Coś chyba w tym jest, że ten siódmy rok w małżeństwie to rok zmian. Już w ogóle sobie nie radziłam z Darkiem, przerastała mnie ta sytuacja. Święta do bani, tzn fajnie, bo u mojej mamuśki kochanej, wszyscy w tym roku się zjechali, ale co z tego, jak mąż miał na wszystko i wszystkich wy...rąbane. Sylwester podobny, do tego przy stole w domu z rodzicami.

        Na szczęście z Nowym Rokiem po wielu prośbach, groźbach rozstaniem, potokiem wylanych łez jest już dobrze. Mąż przemyślał sobie wiele spraw i zmienił się na cudownego męża i ojca!!! Nie pamiętam kiedy tak się starał, aż tak, że ja coś pomyślałam, a on już to robił. Do tego jest czuły, z Martą potrafi godzinami siedzieć na podłodze, zagadywać ją i bawić się. Cudowny widok. Chwilo trwaj!

        Więc jestem mega szczęśliwa, tymbardziej że wkrótce będziemy się przeprowadzać na swoją górę. Od poniedziałku będą kłaść kafelki, panele i malować

        Dziewczynki super, Edytka ostatnio coś choruje, ale to przez zmianę klimatu, choruje odkąd wróciliśmy z Dobrej. Kaszle i ma mocno zatkane uszy, więc w poniedziałek idziemy do lekarza i do laryngologa.
        Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

        Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          Hej.
          Madziu, super, ze Mąż wreszcie zrozumiał co miał zrozumieć i jest sielanka, oby nie mijała :-)

          My Sylwester spędziliśmy w domu, ale nie było tak źle. Ogólnie jakoś leci, w większości po górkę, ale dajemy radę.
          Tomek nieco mniej już choruje. Zaczął brać BioaronC i dopiero ten lek zaczął działać na Jego odporność. Super się rozwija, jest grzeczny, posłuchany i chwalony w przedszkolu :-)
          Poza tym po staremu.

          Dziewczynki, zaglądajcie, piszcie, bo pustki straszne
          Attached Files



          Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            Witam wieczorową porą
            Dziewczyny śpią, mąż na nocce, więc korzystam z ciszy i dostępu do komputera.

            U nas chorobowo. Jakiś gorszy czas, bo i teściowie i my przeziębieni. Oni na antybiotykach my na domowych sposobach.
            Zaczęło się od Edytki, która znowu szczekała, katar gęsty i zielony, uszy zatkane, czyli u niej typowy standard

            Trwają u nas ferie, a ona w domu siedzi już drugi tydzień. Byłam z nią u pediatry, laryngologa, a we wtorek jadę z nią na badanie słuchu. Nigdy aż tak nie była głucha. Stoi koło mnie, pyta o coś, ja odpowiadam, nawet trzy razy, a ona nie słyszy! Laryngolog wspominał o wycięciu migdałka, ale przyznał, że to może też nic nie dać. A nuuuuudzi się okropnie, bo w końcu już pilnuję jej i ma ograniczony dostęp do TV i kompa, w zabawkach zrobiłam generalny porządek i dziecko nie wie co ze sobą zrobić. A osiołek uparty i na spacery ze mną i młodszą nie chce chodzić. Ale muszę zacząć ją brać, nawet na siłę, bo jest blada jak ściana.

            Potem była kolej na mnie, ale to tylko katar. Jestem w trakcie odczulania i na szczęście przeziębienie nie przeszkadza.

            Potem Marta - tak, żeby nie był zbyt nudno
            Tydzień temu, w sobotę wstała z porannej drzemki trzęsąca się i rozpalona - 39.4, które nie chciało się zbić, a jak się udało to do 38.8. Temperatura utrzymywała się cały weekend, w poniedziałek pojechaliśmy do pediatry i podała kilka czynników - panująca u nas grypa , infekcja okolic intymnych, bakterie w moczu albo trzydniówka.
            Temp. była do wtorku, byliśmy ponownie u lekarki, bo już nie wiedzieliśmy co robić, ale na szczęście popołudniu temp. spadała i wyszła wysypka - TRZYDNIÓWKA! A co się strachu oboje z Darkiem najedliśmy przez zwykłą gorączkę! Mała była tak osłabiona, że leżała plackiem w łóżeczku, spała tyle co zawsze, albo leżała mi na rękach, nic się nie uśmiechała, nie odzywała, a to jest żywa, bardzo energiczna dziewczynka. Jeszcze do wczoraj nie miała sił raczkować, marudziła przez to, bo do niczego na ziemii nie umiała dosięgnąć, wtedy podpełzała do mnie i wspinała mi się po nogach, żeby ją zabrać na rączki.
            Na szczęści już po wszystkim, wysypka zniknęła, apetyt i uśmiech wrócił, dzisiaj popołudniu byłyśmy się na pół godziny wywietrzyć, bo od poniedziałku zapowiadają mrozy, więc znowu będziemy zamknięte w domu

            No, a żeby nie było monotonnie, to Edytka godzinę temu wstała z kaszlem i płaczem, że ją gardło boli, a Darek też od rana kasłał. Taki Ci to luty u nas.

            Remont w postępie.
            Już nie wiele brakuje do przeprowadzki, gdybyśmy mieli kasę, to pewnie przenieślibyśmy się jeszcze w tym miesiącu. Ale są problemy z czternastą pensją u Darka. Teraz po wypłacie będziemy malować ściany, przyjadą montować kuchnię. Pokażę Wam jak to teraz wygląda.
            Podłoga jest już w całości, lustro już wisi. Będę musiała pstryknąć uaktualnione zdjęcia. może jutro.

            Piszcie co u Was, czy Wy i dzieci też tak chorują, czy to tylko nas chwyciło?
            Attached Files
            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              Drzwi i widok na łazienkę. To jedno pomieszczenie wąskie, dodane poprzednio to kuchnia
              Attached Files
              Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

              Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                hej
                witam po długiej nieobecności u nas wszystko w porządku. Dzieciaki nie chorują poza drobnymi Katarkami. Młoda odstawiona po 21 miesiącach karmienia.... masakra nie myślałam ze tak długo będę karmić, zwłaszcza po problemach z chłopcami.
                dziewczyny powiedzcie mi czy posyłacie dzieciaki do szkoły? Bo my w związku z problemami chłopców z mową i bardzo dużymi zaburzeniami koncentracji jesteśmy w trakcie diagnostyki pod kontem odroczenia. Nie wiem czy się uda ale mam nadzieję że tak, bo nie chcę żeby się zrazili do szkoły, a na razie nie ma mowy żeby wysiedzieli 45 minut w ławce, i jeszcze pilnie słuchali pani skoro zdolność skupienia uwagi mają zerową..... Muszą jeszcze mieć badanie słuchu w związku z zaburzeniami mowy i dowiemy się co dalej....
                Ech a powiem Wam że miałam nadzieje ze już nigdy nie usłyszę tekstu " no wie pani wcześniactwo jest dużym obciążeniem" a tu znowu ten tekst...
                Magda cieszę się że już tak daleko jesteście z robotą, nawet się nie obejrzycie jak się wprowadzicie, a tak nie dawno firmy szukałaś remontowej


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  hej hej
                  trochę dawno mnie tutaj nie było i nie wiem, czy jeszcze mnie pamiętacie u nas dzieje się dużo, ja mam mało czasu wolnego i w ogóle mało czasu. Ewelina zaczęła szkołę i to jest strasznie czasochłonne. Musimy dość dużo czasu spędzać nad książkami, zwłaszcza polski, którego moje dziecko nie za bardzo lubi. Poza tym trochę czasu młoda spędziła w szpitalu więc miałyśmy trochę nadrabiania. Do tego moja szkoła i masa nauki.
                  Aga pytałaś o posłanie dzieciaków do szkoły. Mój Krzysztof mimo stwierdzonej nadpobudliwości idzie do szkoły. Pani powiedziała w zerówce, że jak zostanie jeszcze rok i nauczy się wszystkiego i w szkole wtedy całkiem zdezorganizuje klasę. W sumie to przez chwile się też zastanawiałam nad odraczanie nauki, ale znowu może i lepiej bo już od przyszłego roku będziemy mieć dwójkę w jednym miejscu.
                  Magda no to już dni można odliczać kiedy przeprowadzicie się na swoje Jednak dawno mnie nie było, bo nawet nie wiedziałam, że zdecydowaliście się na rozbudowę domu. Nie wiem ile pokoi tam będziecie mieć, ale pewnie już każdy będzie miał swój. A mała już jest taka duża, że raczkuje, czas szybko leci. Współczuję takiego niefajnego chorobowego okresu. U nas na szczęście odpukać typowe choróbska czyli kaszle, katary nie przyplątują się. Choć może i lepiej były by te niż te które mamy ;(

                  A tak poza tym widzę, że forum nieco podupadło. Mało kto się odzywa, a taki kiedyś ruch panował.


                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    Cześć dziewczyny.
                    Nie było mnie z dobre dwa lata, więc pewnie nie pamiętacie już o mnie.
                    U Was dużo się pozmieniało. Gratuluję wszystkim dzieciaczkow, nowy domów itp.

                    Chciałam Was zapytać o te nasze już prawie 6 latki. Idą do szkoły? Potrafią głosować, czytać pisać?
                    Michalina ma z tym problem. Ćwiczę z nią literki, uczę ją czytać ale jak jej nie idzie to się Obraża, piszczy, mówi że nie umie... A ja wiem że potrafi, że tak się zachowuje bo jej się nie chce. Mamy badania w poradnii psychologicznej za tydzień.
                    Misia chce iść do szkoły. Mam możliwość zapisania jej do szkoły sportowej, będzie chodzić na basen 3 razy w tygodniu.

                    Sama już nie wiem co mam zrobić.
                    ur. 16.05.2009
                    3590 g
                    56 cm

                    Moje Największe Szczęście





                    Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Hej, Karolina! Kopę lat!
                      Co u Was poza tym, że Michasia idzie do pierwszej klasy?
                      Skończyłaś studia prawnicze, pracujesz? Jak Twoja sytuacja sercowa? Pisz, bo jestem ciekawa!!!

                      Moja Edytka idzie do pierwszej klasy, nie mam podstaw, żeby ją odraczać. Jest dzieckiem wrażliwym i delikatnym, ale na pewno sobie poradzi w szkole. Poza tym przedszkolanki ją chwalą
                      Edytka pisze pojedyńcze wyrazy, ale tylko, kiedy ona ma na to ochotę, wyrazów nie zna za wiele, ale jej do niczego nie zmuszam. Czasami cyferki pisze jakby w odbiciu lustrzanym. Do domu z zerówki często wraca z zeszytem do szlaczków. Ćwiczymy głoskowanie, ale widzę, że jej to lepiej idzie, jak sama sobie literuje podczas zabawy niż kiedy ja ją poproszę o poćwiczenie ze mną. U nas nic na siłę i bez stresu. Jedynie przejmuję się tym, czy jej tornister nie przygniecie, takie z niej chucherko
                      We wrześniu przestała chodzić na tańce, bo płakała, że już nie chce, więc u nas żadnych dodatkowych zajęć nie ma. Czas wolny spędzamy na ogródku, na zabawach albo idziemy raz na jakiś czas na basen.

                      My mieszkamy u siebie od 28 marca, w sobotę przed Wielkanocą się wprowadziliśmy. Na początku czuliśmy się, jakbyśmy zamieszkali w jakimś pensjonacie na wczasach. Teraz już czujemy się jak u siebie. Różnica kolosalna!!! Nie muszę odbierac tel domowego, a do mnie i tak nikt nie dzwonił. Nie ma już kolejki do łazienki rano i wieczorem. Kuchnię mam swoją i to ja decyduję co jemy na obiad, już nie jest tak, że w sobotę odgrzewamy resztki z całego tygodnia, tylko jemy smacznie i na świeżo. Darek po nockach odsypia w wolnym pokoju, a Marta do południa śpi jeszcze w innym pokoju, tj. w sypialni. Bałagan mam swój i nam on nie przeszkadza, nie wysłuchuję tekstów od teściowej, żeby wytrzeć do sucha umywalki.
                      Jedyny minus jest taki, że teraz jest więcej przestrzeni do sprzątania. Kiedyś odkurzałam nasze pokoje w 10 minut, a teraz zajmuje mi to dużo więcej czasu.

                      Martusia w kwietniu skończyła roczek! Nawet nie wiem kiedy to minęło. Ledwo co zaczęła w końcu przesypiać noce, odstawiłyśmy się od piersi, a tu już rok...
                      Jeszcze nie chodzi. Jest grubiutka, pupcię ma ciężką, jak spaceruje za palce to najpierw idzie głowa i brzuch, a potem dopiero pupcia i nogi. Chętnie wędruje po domu z pchaczem, który kupiliśmy jej na Gwiazdkę. Mieszkanie mamy duże, więc jak do południa drepta, to potem bez problemu zasypia koło południa. A jeśli chodzi o spanie w ciągu dnia, to śpi juz tylko raz dziennie, koło 11-12 kładę ją i śpi 2 godziny, wieczorem o 20 śpi, przesypia noce.
                      Ostatnio znowu ząbkuje, więc woda z nosa jej leci, kupki rzadkie jak za niemowlaka, chodzi z językiem na wierzchu, dłubie w buzi i próbuje wszystko gryźć, nawet podłogę w kuchni, bo chłodna jest.

                      Z mężulem super mi się układa. Zmienił się z Nowym Rokiem, nie mogę na niego nażekać, a tylko chwalić. A odkąd mieszkamy na swoim to już w ogóle fajnie się dogadujemy, mamy więcej luzu.
                      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Salon
                        Attached Files
                        Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                        Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Kuchnia i korytarz, widok z salonu
                          Attached Files
                          Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                          Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            Królestwo Edyty
                            Attached Files
                            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              Korytarz, łazienka i wc.
                              Jeszcze wielu rzeczy w mieszkaniu brakuje, ale będziemy stopniowo kupować. Teraz czas na biurko dla Edyty
                              Attached Files
                              Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                              Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                A to nasza rodzinka.
                                Nasz prezent na roczek
                                Attached Files
                                Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                                Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X