Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    Napisane przez ola_ska Pokaż wiadomość
    planowalismy egipt , ale dużo taniej wyszła tunezja
    boję się tylko czy nie kosztem pogody, bo w egipcie jest ciepło niemal cały czas za to w tunezji jest teraz raptem dwadzieściakilka stopni...oby pogoda dopisała! Juz mieliśmy upatrzony wyjazd na 3-go, ale nam uciekło a szkoda bo się nastawilam że juz za chwilkę jedziemy, ale to nic...za 2 tyg, bede leżała na plaży i będę się bezwzględnie lenic!!!!ufff
    Ola musisz w takim razie po powrocie nam zdjecia pokazac, duchem bede z toba i zazdroszcze. My w tym roku pewnie nigdzie nie pojedzimy bo w palnach wiosennych mamy kupno dzialki wiec kazdy grosz sie liczy ale zostaja nam waacje na działce no i jakies fundniete przez rodziców

    Dobra to teraz ja się przedstawię: Mam na imię Agata (25l), mam córkę Blankę(widac w podpisie:P) mąz ma na imie Dawid jesteśmy ze soba ok 10 lat tzn po ślubie od ponad roku, a znamy się jeszcze z podstawówki. Co prawda w szkole średniej nam sie drogi rozeszły ale jaos sie znależliśmy i teraz jestesmy razem. Mąz prcuje ze swoimi rodzicami niestety, ale mam nadzieje ze niedługo. Ja jeszcze studiuję powinnam skończyc w tamtym roku ale ciąza mnie rozleniwiła i teraz mam zamiar sie bronic. Ostatni rozdział już oddany tylko musze jechac go odebrac ale sttrasznnnieee mi sie nie chcę. Mieszkamy u teściów co prawda nie mamy swojego wejścia ale mamy dwa pokoje duzy przedpokój w kształcie litery L w którym jestmożliwoś podpiecia kuchni-jednak teściow nie ma całymi dniami wiec nie przezkadza mi korzystanie z ich, łazienke. W pzryszłości mamy w plach budowe domy. Już na wiosne chcemy kupic działkę.

    Jak dla mnie mozecie mi mówic po imieniu

    martaula moja też meczy katar ale nie zawsze chca jej te gluty wychodzic biedaczka musi sie męczyc

    ide wstwić pranie i wracam. Córka zmęzem jeszcze spią. Ona zawsze jeak jest tata to lula póki on nie wstanie A no i musze sie pochwalić. Blanka już 2 dzien nie budzi sie o 6 tylko przed 8. Chyba się przestawia. Obym nie zapeszyła

    5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

    14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      Witojcie!

      Przepraszam, że dopiero teraz, ale mężek mój w pracy i przez to mam trochę więcej roboty. Edytka jest trochę marudna i mam mniej czasu dla siebie - dopiero teraz popijam kawkę, którą zaparzyłam jakieś pół godziny temu.

      Dziewczyny! Ja też się pochwalę - wczoraj po raz pierwszy mój Darek uspał samodzielnie swoją córę! Zawsze to ja musiałam się położyć obok niej, a wczoraj mąż wziął marudzącą Edytkę do sypialni, a po chwili przyszedł do mnie i pokazał zwycięski gest ręką. Udało mu się! Szczerze mówiąc, to wątpiłam, że sobie poradzi, bo Darek szybko się zniechęca, tymbardziej, kiedy mała jest marudna.

      No to teraz trochę o mnie, na specjalne życzenie!
      Mam na imię Magda, mam 24 lata, można rzec, że prawie 25, bo w styczniu mam urodziny (a propos dat - czy zdajecie sobie sprawę z tego, że już za dwa miesiące jest...Sylwester?!). Jak na razie mamy jedną upragnioną córcię, Edytkę. Mój mąż ma na imię Darek, ma 26 lat i pracuje od roku jako górnik w pobliskiej kopalni Jankowice. Jesteśmy ze sobą od 6 i pół roku, a po ślubie jesteśmy już 2 i pół roku. Skończyłam liceum zawodowe o profilu sprzedawca, a potem wybrałam się na studia - filologia polska, ale zdaje się, że pomyliłam kierunki. Teraz wybrałabym coś całkiem innego.
      Mieszkamy u niego - jego rodzicami i dziadkami. Dziadkowie mają swoje piętro, a właściwie parter, a my dzielimy piętro z Teściami - mamy dwa pokoje dla siebie, z rodzicami mamy wspólną łazienkę i kuchnię. Tego osobnego wejścia bardzo Ci zazdroszczę, Marta!

      No to chyba tyle o mnie, jakbyś miała jakieś pytania - wal jak w dym, chętnie odpowiem.
      A ja mam do Ciebie pytanie - KIEDY ŚLUB? Bo widzę, że pierścionek zaręczynowy już błyszczy na paluszku...
      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        ja jak zwykle na sekundkę, bo mam niestety jak zwykle kupe sprżatnia(jakoś ostatnio cięzko utrzymać mi porządek na bieżąco i potem wszystko na raz!, z resztą przy kubusiu cieżko mieć czas dla siebie-czytaj na sprzątanie...)Teraz zasnął (ale to jego krótka dzremka , taka 40-stka) i ja powinnam brać się szybko za robotę , bi na 17 mamy gości, a jescze muszę podskoczyć do centrum handlowego kupić coś małej 3-letniej kruszynce z jaką przyjadą ! Co lubię 3 letnie dziewczynki?pomocy!

        no to teraz szybciorkiem o mnie.
        Na imię mam ola , jak widać z nicka , mam 25l i syneczka urwisa-kubusia!
        mój mąż ma na imię michał, jesteśmy po ślubie ponad rok, jesteśmy ze sobą od jakiś 3 a znamy się około 5.Poznaliśmy się na studiach,( ja jestem po fizjoterapii, a moj m po wfie i dodatkowo "dla sportu" zrobił fizjo. )przyjaźniliśmy się a każdy z nas prowadził swoje życie, w którymś momencie, po prostu poczułam że coś czuję , dosłownie z dnia na dzień staliśmy się parą, po roku narzeczeństwem , po kolejnym roku-małżeństwem i idąc za ciosem, po kolejnym roku urodził nam się Kuba!Ciekawe co będzie po kolejnym roku hi hi?!
        Nie pracujemy jednak w swoich zawodach-prowadzimy razem firmę.Mieszkamy sami koło opola, mamy mieszkanie, choć nie w bloku.To dość skomplikowane, bo to jakby zaadoptowany kawałek budynku parterowego, przeznaczonego na bodajże ośrodek zdrowia, ale od lat stoi nietknięty.dla nas super!prawie 100m , kawałak trawki przed "domem" i blisko do miasta.
        Mam kochaną teściową , na którą zawsze mogę liczyć i która bardzo mi pomaga, w ogóle teściowie nam bardzo pomagają (również finansowo).To u nich zostawiam kubę jeśli muszę iść do pracy i to u nich kuba zostanie na ten cały tydzień jak nas nie będzie!!.Moi rodzice mieszkają 2km od nas , ale tam kubuś nie zostaje.powiedzmy że ,moja mama nie jest "matką polką", a i na zdowiu ciut nam podupada...no i panikuje na samo hasło "kupka" Ale też nam pomagają, ale na swój sposób!


        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          aspargin zaproszenie na nk poszło!
          kogo mi jeszcze brakuje?!
          proszę się zgłosić


          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            Edzia właśnie zasnęła - przy piersi (oj dawno już tak nie było!), więc ja lecę pomyć podłogi.

            Ola Ska - Ty karmisz piersią i byłaś na solarium? Mi też się marzy od dawna solarium, ale słyszałam, że przy karmieniu nie powinno się opalać sztucznie. Jak Ty to zrobiłaś?
            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              Madziu kiedy ślub?? hmm dobre pytanie . Powiem szczerze, że jak się już wspólnie mieszka i ma się maleństwo to jakoś tak ten ślub się odkłada. Ale mam nadzieję, że w przeciągu 2 lat będę żoną
              Fajne i niedrogie ciuszki. POLECAM!!!!
              http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=9510214
              http://tablica.pl/oferty/uzytkownik/61vB/

              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                witajcie

                w koncu moje dziecie zasnelo..co mialam Wam cos pisac to mlody wzywal, az w koncu pisze..

                dziewczyny doradzcie mi w sprawie gosci nachrzciny, chodzi o moja kuzynke, ktora zaproslilismy ale ona od m-ca ma chlopaka i nie wiem czy ja prosic z tym chlopakiem. moj maz twierdzi, ze to typowo rodzinne spotkanie i nie powinnismy go zapraszac, a ja sie postawilam w innej sytuacji, ze gdyby grzeska gdzies zaprosili bezemnie to byloby mi przykro. i nie wiem co mam poczac. a ta kuzynka jest bardzo bliska rodzina.

                wiec teraz czas na moj opis:
                mam na imie Monika i mam 26 lat. jeste mezatka od ponad roku, a z mezem jestem ponad 7 lat.
                skonczylam finanse i rachunkowosc, wiec jestem mgr ekonomi tak ogolnie, nie pracuje jak na razie i nie pracowalam jako tako, bo byly studia, potem slub i dziecko, wiec nie mialam jeszcze okazji. ale powiem szczerze, ze jakos dziwnie nie spieszy mi sie do pracy. moj maz jest doradca klienta w salonie samochodowym. na poczatku roku zamierzamy otworzyc firme, ale jesli dostaniemy dofinansowanie z uni. duzo by opowiadac o moim zyciu, a tak w skocie to mysle ze wystarczy

                martaula wysylam ci dane na nk

                ja zjadlam wlasnie sniadanko i pije herbatke


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  Cześć dziewczyny. Ja od rana ograniamu siebie i jestem w połowie. Robie tak, że co chwile mnie coś rozprasza.
                  Ola ja się zapakuje w torbe i polece z Wami Podziwiam Cie, że zostwisz Małego.

                  O mnie...
                  Mam na imię Karolina, lat 22 (w lutym 23 ). Studiuję administrację, jestem na drugim roku. Mój mąż Piotrek (w grudniu skończy 26 lat ) pracuje w Hamburgu. Wcześniej pracował w VW. Jesteśmy małżeństwem dokładnie tyle ile Skoczek Michasia to nasze drugie dziecko, ale pierwsze, które wychowujemy. Krzysiek 9.07 skończyłby dwa lata, niestety zmarł 2godziny po porodzie. Ponieważ w rodzinie miamy dwójkę dzieci z tego samego rocznika co Krzyś, bardzo brakowało mi dziecka i mój instynkt macierzyński "wariował". Rok po śmierci Krzysia postaraliśmy się o drugie dziecko i oto jest Michasia - nasze oczko w głowie. Mieszkamy niby sami (mamy pokój z łazienką brame obok moich rodziców, kuchnie mamy u rodziców), ale od kiedy nie ma męża to u siebie tylko sypiam. Wyprowadzka narazie mi nie w głowie, bo nie lubie być sama, a tak mam blisko do rodziców i mogę siedzieć im na głowie całe dnie. Zakładam, że jak mąż podszkoli język, ja skończe studia to ściągnie nas do siebie i zamieszkamy w Hamburgu (czego osobiście nie chce, bo nie lubie niemców). Teściowa nam do D..., teść za to jest kochany. Ale to już wszyscy wiedzą, bo za każdym razem narzekam na swoją "ukochaną" teściową.
                  W razie pytań służę odpowiedzią
                  ur. 16.05.2009
                  3590 g
                  56 cm

                  Moje Największe Szczęście





                  Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    I jeszcze zapomniałam ponarzekać troszkę od rana, tym razem na Miśke
                    Moja paskudka nie dała mi pospać dziś i jestem padnięta. Zasnęła o 21, obudziła się po 22 i się rozbawiła. Zasnęła po 23 i o 2,30 obudziła się na cyca. Potem 3,30 i przed 5. O 3 już nie miałam siły latać do niej i wizięłam ją do łóżka. Usnęła dopiero gdy ją przytuliłam tak, żeby Miś mogła się we mnie wtulić. Potem pobudka była o 9, pocyckała cyca i poszła spać dalej. Z wyrka wyszłyśmy o 10, bo nie chciało mi się tyłka ruszać. Teraz Łobuz śpi, a ja udaje, że sprzątam.
                    ur. 16.05.2009
                    3590 g
                    56 cm

                    Moje Największe Szczęście





                    Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Atusia, mój Łobuziak też tak wariował w nocy. Budziła się o 1.40, potem godzinę później i jeszcze o 4.40. I jak podałam jej pierś to się wessała, ale nie piła mleka, tylko tak sobie pogryzywała. Tak jakby nie mogła się konkretnie najeść i porządnie pospać. Obudziła się o 8.20, więc przed 9 byłam na nogach. Jakaś dziwna ta nocka była.

                      Ja mam już pomyte podłogi w kuchni, łazience i na korytarzach, więc Teściówka powinna być zadowolona, bo ostatnio sobie bimbałam. Z resztą sprzątania na naszych salonach poczekam na Darka, bo właśnie słyszę, że moja Miss właśnie się obudziła i sobie mruczy - coś nowego, bo dotychczas budziła się z płaczem, a conajmniej z marudzeniem.

                      Ola - to jak to z tym solarium??? CZEKAM! Bo może się skuszę
                      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Misia ma teraz swoją 2godzinną drzemkę więc obudzi się po 13. A ja ogarniam biurko i lece pod prysznic. Jak Miś się obudzi to włącze odkurzacz
                        ur. 16.05.2009
                        3590 g
                        56 cm

                        Moje Największe Szczęście





                        Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Zdjęcia z wczoraj:

                          Czekam na zimę

                          Kocham mojego Tatusia:
                          Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                          Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            No to i ja się przedstawię!
                            Nazywam się Dominika, mam 28 lat, z mężem znamy się 10 lat, zaręczyliśmy się 4 lata temu, a małżeństwem jesteśmy od 3 lat. Mój mąż ma na imię Jarek. Córcia ma na imię Marysia, i 10.11 skończy 6 m-cy. Chcemy miec też 2 dziecko, ale przed 30-stką...

                            Martaula, wysłałam Ci namiary na NK na priva.
                            Maria - 10.05.2009r., g.4:43, cc. 3030g. 54 cm.

                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              No to troszkę o mnie:
                              Jestem Karolina, mam 28 lat. Mój mąż to Paweł lat 30, małżenstwem jesteśmy 5 lat, mamy dwoje dzieci Wiktorie lat 5 i Bruna 6 miesięcy. Mieszkamy koło Poznania, mąż jest z mazur, ale jakoś nie chciałam tam mieszkać. Mamy przedzielone pół domu z osobnym wejściem, drugą połówkę mają moi rodzice. to chyba wszystko, jak jeszcze coś będziecie chciały wiedzieć śmiało pytajcie.

                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                moj lekarz rodzinny uważa że można się śmiało opalać, ale lepiej na słoneczku, niż na solarium, ale skoro wyjerzdzamy , to powinnam choć ciut złapać kolor (choć w sumie nie ma być upałów w tunezji...), a poza tym tak mi było brak tej słonecznej pozytywnej energii że musiałam się skusić!


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X