Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • mamasamuela
    replied
    Odp: Mamusie z maja 2009

    cześć dziewczyny

    Co tam u was???U nas ostatni miesiąc był bardzo aktywny (jeszcze nie odespałam :-p)

    Od początku czerwca ciągle u nas się coś działo, najpierw były zawody sportowo-pożarnicze, potem jubileusz 90-lecia sasiedniej jednostki OSP, potem byliśmy na wycieczce w Kielcach, no i w końcu remont naszej remizy, bo 22 czerwca mieliśmy jubileusz 125 lecia istnienia tu krótko o tym

    http://www.naszraciborz.pl/site/art/...-125-lat-.html

    W między czasie jeszcze moja psiapsióła miała urodziny, no i jeszcze ostatni wekend robiliśmy grilla na prawie 30 osób a teraz jesteśmy w trakcie pakowania, bo w piątek rano wyjeżdżamy jak co roku na wekend do Pokrzywnej

    Jeśli chodzi o dzieicaki, no to mamy wakacje, Samek w domu i niestety to dopiero 2 dzień a już marudzi że się nudzi...Więc ciągle wymyślamy jakieś zajęcia...
    Wiktoria już calkiem jest odpieluchowana, co mnie bardzo cieszy, w sumie to kupę woła już od stycznia, ale był problem z siusianiem, i teraz od prawie miesiąca już woła, najlepsze jest to że pomimo, że na noc daję jej pampersa to ona w nocy sama sie budzi jak musi siku

    Dziś wybyłam na zakupy, trzeba sie było zaopatrzeć na wyjazd, teraz wywiesiłam 1 pranie i wstawiłam następne...

    To by było na tyle, mam nadzieję, że któraś też zostawi po sobie ślad skoro już mnie wiecznie nie ma
    Pozdrawiam i przesyłam buziaki :*

    Leave a comment:

  •    
       

  • delff
    replied
    Odp: Mamusie z maja 2009

    Bylismy na Korfu. Lot dzieci super zniosły i mimo tego ze nie spały cała noc to podróz była idealna. To ja bardziej sie bałam niz oni. W powrotna strone to tlyko znajmomych z dziecmi wracało ze my sobnie spalismy a dzieci biegały po samolocie z innymi
    jezeli chodzi o wyspe to jest bardzo ciekawa bo jako jedyna zgreckich wysp jest wiecznie zielona. Tak jest tak wilgotnośc powietrza że wszystko wszedzie rośnie i jak gdzie inndziej jest zima tak tam pada deszcz przez to góry sa wiecznie porsniete zielenia nawet na wysokich nachyleniach. Jest po prostu pieknie.

    Magda a ile to ty zabawisz u mamy? na cały czas remotu tam zostaejesz?

    Bagnes mój Kacper dostał sie do żłobka od wresnia wiec tez sie zastanawiam jak to bedzie jak mnie nie bedzie

    Leave a comment:


  • bagnes
    replied
    Odp: Mamusie z maja 2009

    hej dziewczyny
    jestem żyję pracuję non stop ale nie wiem jak długo bo zwolnienie dalej mi grozi bo się szef z szefową dogadać nie mogą...... Olga przeżywa bardzo mocno brak mamy chłopcy też. Dajemy radę ale lekko nie jest
    pozdrawiam, ściskam i buziaki

    Leave a comment:


  • Skoczek
    replied
    Odp: Mamusie z maja 2009

    Agata gdzie to byliście? Piękne miejsce, inne niż wszystkie kurorty, bo z górami. Zrobiło to na mnie wrażenie, a zdjęcia świetne. Napisz coś więcej! Jak dzieci zniosły podróż?
    Czy Wasze pieciolatki śpią jeszcze w trasie? Bo moja Edytka już dawno nie.

    Ja z dziewczynkami jestem od wtorku u mamy. Remont zaczął sie na całego i głośno strasznie. Miałam problem z uspaniem Marty, bo ona taka delikatna, byle deska w podlodze zaskrzypi, ja przy mojej alergii kichnę to ona już obudzona.
    We wtorek do południa zaszczepilismy dziewczyny, dopakowalismy się i w drogę. Darek został na noc i wrócił, bo nie ma wolnego, poza tym doglada remontu.

    Wierzyć się nie chce, jak Darek wczoraj pokazał zdjęcia nowych murów, że to kiedyś był ten zagracony strych i że powstaje coś tylko dla nas ;-)

    Dziewczyny ok, po szczepieniu ani śladu jedynie wielki płacz jednej i drugiej.
    Edzia u babci mamy nie potrzebuje, więc odpoczywam. A Marta lepiej sypia czasem nawet zasnie sama w lozeczku, innym razem trzeba ją wyciszyć w wózku.
    Brzuch się uspokoił, jak za długo pośpi to potem ją boli od lapczywego picia. Na kolki mam niemiecki Sab Simplex i swietnie się u nas sprawdza.
    Kończę już bo tego posta piszę juz godzine, Marta zasnela co prawda w wózku, ale kapalam Edzie
    Tutaj mam super pomoc bo mama nie boi sie wziac na ręce przesikane czy placzace z bólu dziecko

    Leave a comment:


  • delff
    replied
    Odp: Mamusie z maja 2009

    magda podawałes jej espunisan? może ma problemu z jedzeniem. Mój kacper długo maiął problemu i nei spał i mało tego ulewał na potege a pozniejokazało sie ze musiałam przejsc na diete i wszytko mineło. Zrestz jest jeszcze malutka musi sie przyzwyczaic do tego normalnego jedzenia

    My po wakacjach. Było cudownie. pogoa przeswietna. jak sie uda to w przyszłym roku tez zaplanujemy w tym samym czasie bo ludzie sami z dziećmi wtedy wyjezdzaja wiec idelany termin zeby dzieci miały sie z kim bawic

    elu zacznij mała inhalowac nż podawac antybotyk u nas tlyko inahalato r w ruchu jak katar mają . nawet sama go uzywam. Jka dla mnie nei ma nic lepszego
    Zdrówka dla tej twojej pociechy

    Leave a comment:


  • Skoczek
    replied
    Odp: Mamusie z maja 2009

    A ja mam pomału załamkę, bo Marta praktycznie wcale nie śpi w dzień!!!
    I nie to, że nie potrzebuje, tylko jakby jej coś dolegało. Od połowy tamtego tygodnia już koło południa marudzi, ziewa, płacze, nawet ciągnie się za włosy Nie umie tak poprostu zamknąć oczy i zasnąć, dopiero zasypia z wyczerpania...na wieczór po kąpieli!

    Próbowaliśmy już wszystkiego, nawet podałam jej modyfikowane, bo to może chodzi o to, że nie najada się?
    Usypianie przy piersi, w wózku kołysanie, na brzuchu. Wszystko to działa, ale na jakieś góra 15 minut, odkładamy ją do łóżka, a ona za chwilę się budzi i od nowa to samo, płacz, marudzenie

    Rozumiem, gdyby nie spała i spokojnie leżała, a jej wyraźnie coś dokucza i jutro już idę do pediatry, bo u nas po stronie zdrowej przyjmuje moja lekarka raz w tygodniu
    Jeszcze od soboty pojawił się na jej buzi coś jakby liszaj, a mocz inaczej pachnie, więc już muszę pójść. A za tydzień znowu tam pójdziemy i to z obiema pannami na szczepienie

    Marta jak zasnęła o 13, tak teraz śpi nie wiem o co w tym chodzi, ale załamkę mam, bo jak nie śpi, to nawet do kibelka na dłużej nie daję rady pójść, bo i Darek sobie z nią nie radzi, dopiero przy piersi się wycisza.

    A Edytka dzisiaj w Żorach na urodzinach koleżanki w miasteczku westernowym, ciekawa jestem jej wrażeń. Rok temu jak tam byliśmy, to nie była zachwycona, raczej się bała atrakcji, więc mam nadzieję, że animator dobierze odpowiednie zabawy.
    A ona od dzisiaj już ma wakacje z racji tego remontu, który niestety przesuwa się w czasie przez te deszcze.

    Leave a comment:


  • Skoczek
    replied
    Odp: Mamusie z maja 2009

    Hej!

    Faktycznie pustki i cisza tu, pewnie przez pogodę. Mam nadzieję, że ja jestem usprawiedliwiona

    Nie wyrabiam ze wszystkim, cierpię teraz na niedoczas. Dopiero wieczorami mam czas na spokojnie się wypróżnić Mała jest całkiem inna od Edyty. Jest absorbująca, dużo więcej płacze, częściej marudzi, potrzebuje więcej uwagi. A przede wszystkim mniej sypia. Edyta wypijala mleko i spała i tak całe dnie, a Marta jak wstanie o 8, tak zasypia koło 11, koło południa, śpi 3 godziny, potem koło 15-16 zabieram ją na spacer, bo wtedy mamy czas i musimy po 18 ją budzić żeby wykąpać. A wieczorami zasypia między 21.30 a 22. Nocki za to super, bo regularnie budzi się o 2 i 5 nad ranem.
    Mimo wszystko ważniejsze są dla mnie te przespane noce, bo dnie jakoś mijają na noszeniu, zabawie i leżaczku, jedynie musimy jeszcze do tego przywyknąć, że nasze dnie upływają w biegu.
    Jak nie karmię to sprzątam nasze dwie małe klitki, ogarniam jeszcze po chrzcinach, bo cągle jeszcze na wierzchu mamy kartki z życzeniami, krawat Darka itd.
    Od wielu lat prowadzę kalendarz/pamiętnik, w którym piszę regularnie, a teraz zatrzymalam się w miejscu jakieś dwa tyg temu

    Na szczęście Edytka ma się dobrze, jest zdrowa, nie wymaga naszej uwagi, sama się bawi, a przede wszystkim jest wyrozumiała

    Darek drugi tydzień ma na nocki, więc od 20 jestem sama z dziewczynami. Edytka chce, żeby jej poczytać przed spaniem, Marta płacze, bo zmęczona, a nie umie zasnąć bez piersi, a mnie brzuch boli, bo chce mi się kupę - takie wieczory mam.

    Jak pewnie widziałyście, w sobotę chrzciliśmy Martę.
    Chrzestnym był mój brat, a chrzestną siostrzenica Darka, niby kuzynka dla Marty, ale ma 21 lat i szalenie kocha naszą Edytę, więc sądzę, że też będzie się garnęła do Marty.
    Mieliśmy sam chrzest, w sobotę między jednym ślubem w kościele, a drugim. Zaraz potem pojechaliśmy do naszego ulubionego lokalu, który prowadzi nasz znajomy. Jedzenie było pyszne, napoje (straszny upał!) bez końca, smaczny tort. Były też atrakcje - bilard, ogórdek piwny, a nawet grali w siatkówkę! Przelotne deszcze i burze nikomu nie przeszkadzały - poza moją panikarą Edytą.
    Chrzest był połączony z urodzinami Edytki, więc prezentów bez lików.
    Edzia dostała pieniądze, dwa śpiwory, z którymi już się nie rozstaje, ubrania, Barbie syrenkę i lalkę hodowcę psów, od nas wczoraj dostała lalkę w samochodzie z przyczepą dla koni, więc teraz jak ma taki wiejski zestaw to rodzice nie są potrzebni tylko zabawki.
    A Marta - kasę (chrzciny się zwróciły ), od chrzestnej piękny złoty łańcuszek, od mojego brata wyjątkowy album na zdjęcia z ramką, do której wsadził pierwsze zdjęcie Marci jeszcze ze szpitala. W albumie było kolejne miejsce na foto i tam brat wsadził zdjęcie z bosą stópką naszej córki, a na ostatniej stronie wsadził swoje własne zdjęcie, na którym jest ze swoją dziewczyną, z którą do nas przyjechał. Dostała jeszcze ubranka, zabawkę - siostrzyczkę Szczeniaczka Uczniaczka (teraz reklamują jako nowość), kocyk z metryczką i obrazek na ścianę z prywatnym aniołem stróżem. Jesteśmy mega zadowoleni z prezentów, bo bałam się, że będzie sama kasa, a ja z kolei jestem sentymentalna i uwielbiam takie prezenty na wieki, które za parę lat wyjmę z szafy i będę wspominać ten dzień. Na chrzciny przyjechała też moja mama z siostrą z Dobrej, więc byłam tego dnia bardzo szczęśliwa, co chyba widać na foto!

    A z mężem tak mi się cudownie teraz układa, ale nie chcę zapeszać, żeby się nie popsuło. Chyba nigdy nie byłam tak szczęśliwa jak teraz, mając dwie córcie i fajnego męża!!!

    9 czerwca ruszają u nas z remontem, o ile pogoda nie pokrzyżuje firmie planów. A już 10. zaraz po szczepieniu Marty i Edyty jedziemy do Dobrej. Darek nas zawiezie i wraca, bo urlop trzyma na wykańczanie góry. Wrócę, jak już góra będzie stała i nie będzie hałasu i brudu.

    Leave a comment:

  •    
       

  • mamasamuela
    replied
    Odp: Mamusie z maja 2009

    Cześć mamcie

    Jakoś ostatnio tu cisza jak makiem zasiał...

    No nic chciałam dać znak od nas...Jakoś leci, upały śmiertelne (choć mi one nie przeszkadzają), a do tego burze, które są tą gorszą stroną tych upałów...

    Z tego miejsca chciałam jeszcze wszystkim zaległym majowym solenizantóm życzyć duuuużo zdrówka i uśmiechów na twarzach, a w dniu dzisiejszym szczególnie Edytce tak ten czas leci, że masakra...

    U nas choróbska, tzn Wiktoria ma katar ropny który jej ścieka w nocy podrażnia jej gardlo i kaszle tak strasznie, ze spać nie może, więc antybiotyk na 5 dni, a Samek w piątek zrzucił sobie metalowe ciężkie auto na palucha u nogi i momentalnie zsiniał cały, na szczęście kości w całości, ale palec boli, chodzi tylko w sandałach i paznokieć pewnie zejdzie caly, aż się boję jak zacznie mu odchodzić...

    To po krótce co u nas, no z teściami nadal nietęgo, ale za to z M wszystko w jak najlepszym porządku

    To miłego popołudnia pa pa :*

    Leave a comment:


  • bagnes
    replied
    Odp: Mamusie z maja 2009

    hej
    Agatko wzięłam ten pół etat bo to lepsze niż nic, ale szukam czegoś na cały bo nie urządza mnie takie coś. Zobaczymy co będzie.

    Leave a comment:


  • delff
    replied
    Odp: Mamusie z maja 2009

    Widac u niektórych watek pracy. No u nas tez
    Kapra zapisałam do żłobka tlyko cekam na wyniki jak sie dostanie to zaczynamy poszukiwania. Chociaz mąz pobąkuje ze za mały jeszcze i jak juz w sumie zapisałam to wolałbym zeby jeszcze z rok posidziała z małym

    Za tydzien jedziemy na walkacje chociaz jak widze tutaj taka cudna pogode to moglibyśmy ei jechac

    Magda pierwszy mieisac zawsze jest najgorszy bo dzidzius musi sie uregulowac nauczyc pewenych nawyków. Znalazłas juz prezent dla Edzi?

    Urodziny Blanki robilismy w domu dla rodziny a dla znajomych z dziecmi i dziecmi z przedszkoal wynajelismy bawialnie. Bardzo fajnie było dzieciaki zadowolone. Blanka od nas dostała sztabke złota mikroskopijna ale zawsze bedzie mogła ja przetopic na cos inego. przestalismy jej już prezenty kupoac bo inni jje duzo dają. Dostałą walizke podrózna i rolki z czego jest bardzo zadowolona. I mimo moich obaw ze nie bedzie umiaął jezdzic smiga sama i nie che ich ściagac

    Bagnes a zaczynasz poszukiwaniainnej pracy mimo wszystko czy zostajesz na tym pól etatu?!

    Znikam bo mały sie obudził i musze Blanke szybciej z przedszkola odebrac bo ma rehabilitacje dzisiaj wczesniej

    pozdrawiam

    Leave a comment:

  •    
       

  • mamasamuela
    replied
    Odp: Mamusie z maja 2009

    Cześć dziewczyny...
    Sporo mnie nie bylo, ale u nas ciągle coś się dzieje, choć nie wszystko pozytywne...

    Od 4 dni mamy gości z Niemiec, tzn. moi teściowie mają, ale częściowo nocują u mnie na górze, więc jak dla mnie ciut kłopotliwe...W zeszlym tyg byliśmy na weselu i powiem Wam, że było EXTRA nogi bolały mnie jeszcze przez kilka dni...

    Jutro teść ma urodzinową imprezę ale na szczęscie w lokalu, wiec jak dla mnie OK.Szykujemy się też do naszego Jubileuszu w OSP i mamy sporo załatwiania i w ogóle, na szczęście mamy jeszcze miesiąc żeby wszystko zapiąć na ostatni guzik...
    Z tych fajnych rzeczy u nas to jeszcze to, ze dostałam ofertę pracy od 01,07 na 8h od 8 rano do 16 niestety moja teściowa stwierdziła, że nie dają sobie rady z dzieciakami i wiecie jestem zła i załamana...Bo gdyby musieli z nimi spędzać całe dnie, ale przecież Wiktoria pójdzie już też do p-la więc ich obowiązkiem było by tylko odebrać ich o 13:30, dać zupę zjeść i popilnować ich aż wrócimy...No nic będzie ciężko, tak się cieszyłam już na tą pracę bo i wyjść do ludzi, ale przede wszystkim więcej kasy...No dobra już wam nie marudzę...

    Dzieciaki mamy zdrowe, tylko pogoda załamuje, mam dość jest zimno, ciągle pada nawet na spacer nie można wyjść...

    No nic uciekam kochane czekam na M...pa pa

    Leave a comment:


  • bagnes
    replied
    Odp: Mamusie z maja 2009

    o matko z córką Madziu słodkie te Twoje dziewczyny że schrupać by się chciało
    My też robiliśmy urodziny chłopców razem z chrzcinami. Fajnie było

    Leave a comment:


  • Skoczek
    replied
    Odp: Mamusie z maja 2009

    Na razie dwa mi się udało wrzucić
    Attached Files

    Leave a comment:


  • Skoczek
    replied
    Odp: Mamusie z maja 2009

    Bagnes współczuję tej nieciekawej sytuacji, ale ja też wybrałabym mniejsze zło i tłumaczyłabym sobie to, że miałabym więcej czasu dla dzieci, a widać, że i one to przeżywają, bo mówią o tym, śni im się. Szkoda dzieciaków, ale niestety takie realia w naszym kraju. Ja też drżę na myśl o szukaniu pracy

    Jeśli chodzi o urodziny, to my odprawiamy je razem z chrzcinami, bo wtedy wszyscy będą, nawet moi rodzice przyjadą, a w dniu urodzin zamówimy mały torcik, otworzymy szampana, zrobimy sobie z domownikami grilla i będzie tak kameralnie.
    A co do prezentu to nie mam pojęcia co kupić, Edyta teraz ma wielki come back do kucyków Pony i Barbie i marudzi o kolejnych, ale sama nie wiem. W tym tyg muszę kupić przyjaciółce prezent na jej sobotnie ur., będę w jakimś markecie to coś będę musiała kupić przy okazji Edycie. Teraz rzadko wychodzę z domu, więc muszę to wykorzystać.

    Leave a comment:


  • Skoczek
    replied
    Odp: Mamusie z maja 2009

    Hej!!!

    Dzisiaj Darek wrócił do pracy po 26 dniach wolnego, nazbierało się tego, bo trochę urlopu miał, potem opiekę. Ostatni raz w pracy był w Wielki Czwartek, czyli kiedy była nas jeszcze trójka. Ale mi było go szkoda, a jak tylko wyszedł to Edytka powiedziała, że teraz to jej się chce płakać za tatą - tak się z nim zżyła przez ten mój pobyt w szpitalu

    Edytka zasnęła przed chwilą, a Marta coś jeszcze się kręci, a leży w moim łóżku, bo właśnie ją karmiłam.
    Marta minimum raz dziennie męczy się z brzuchem , jakieś półgodziny temu nosilam ją i słyszałam jak jelitka pracują, a zaraz wybuchła płaczem, bidulka moja. Dzisiaj pogoda u nas kiepska, zimno i deszczowo i to działa na małą, pierwszą połowę dnia super przespała, a drugą już marudziła, wypiła, zasnęła i za pół godziny, godzinę wybudzała się i od nowa marudziła
    Wymordowana jestem i pogodą i marudzącym dzieckiem, a plecy bolą od noszenia małej czarnej kulki

    Darek trochę od wczoraj mnie denerwuje, bo marudzi, że jaki to on biedny, bo do pracy wraca, że jeszcze w niedzielę był w Dobrej (byliśmy wszyscy odwieść moją mamę i przy okazji zawieźliśmy ten wózek, który dostałam za darmo) i że internetu od wczoraj nie ma. Jęczy i wzdycha, a ja przy małej siedzę i nawet nie mam czasu usiąść na kibelek i do porządku się wypróżnić! Liczę, że jak załapie tryb pracy, to będzie już normalnie.

    Edytka od kilku dni przekonuje się do siostry, dotyka ją, całuje, wczoraj nawet po kąpieli ją czesała i teraz bardzo chce robić to każdego wieczoru.

    24 maja już chrzcimy, żeby zdążyć przed remontem, tylko na razie pogoda do niego nie zachęca. Wczoraj byłam w H&M ubrać się do kościoła i zostawiłam tam kupę kasy, ale mogę umrzeć szczęśliwa!

    6 czerwca mamy usg bioderek, 10 czerwca pierwsze szczepienie, a jutro idę z Martą do okulisty, bo od porodu ma podspojówkowy wylew krwi w obu oczkach, ale już się pięknie wchłania.

    To tyle u nas.
    Zdjęcia pstrykam Marcie, ale jak znajdę więcej czasu to wstawię, poza tym internet nam od wczoraj szwankuje i nie mam nerwów do niego

    Leave a comment:

       
Working...
X