Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    Ja Truskawe wysadzam od 30 do godziny w zależnosci czy widze czy jej sie eni chce

    5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

    14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      no mamcie ja mam biszkopty upieczone, i nastawiłam na obiad, umyłam podłogę w pokoju gościnnym i wyprasowałam obrusy, teraz biorę się za łazienkę, a jak m. wróci z pracy to skończę sobie ciasta i naszykuję ile dam rady,a jutro reszta...

      na szczęście przedtem sąsiadka zabrała mi młodego na krótki spacer, więc w spokoju sobie piekłam, choć jak wrócili to i tak zdążyłam rozsypać mąkę - na szczęście tylko troszke zostało w misce

      dobra idę trzymajcie się




      http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        melduje się!

        Kochane Ania B. napisała mi wczoraj smsa ,że zajrzała ale nie miała weny, bo ciągle nie może się ograrnać bidula .Krzyś ma ściagniete szwy ale jeszcze ze 2 tyg mszą odczekać z maścidłami a poki co to sporo widać i Ania ma chyba spadek formy.Dużo pracuje i próbuje nie myśleć.Kurcze moja babcia jak odeszła to miałam mega dół a Ania była barsdzo ze swoją związana (jak z matką) wiec pewnie potrzebuje czasu....

        Dziewczyny gratuluję wam takich cudnych rezultatów z wysadzaniem młodzieży na nocnik.Dziś kuba siedział na muyszli z podkładką, wiec może tak mu lepiej bedzie?

        Dziś kuba miał iść do żłoba ale ostatnio ciężej zniósł wiayte tam niż za pierwszynm razem a dziś był koszmar!Płakał od momentu jak poznał budynek, kiedy go przebierałam i wogóle kosmos.Przykleił się do mnie i wył jak bóbr a ja z nim...w końcu pani go zabrała ale jak słyszałam jak wyje to nie dałam rady.Zabrałam go i wiecej nie bedę go tam zaprowadzać!To miała być frajda dla niego i zabawa z dziećmi a nie stres! gdybym nie miała opcji to oczywiście musioałby si8ę przyzwyczaić i koniec ale on nawet nie mniał kiedy przywyknąć.Miał tam bywać 1 w tyg a wypadało9 1 na 2 tyg bo albo katar, albo coś, wiec nie chcę mu tego robić by cierpiał, a dziś cierpiał katusze.Za to jak postanowiłam go zabrać to tak się cieszył,że koniec! żegnał wszystkiuch słowami "siema" i cieszył się jak głupi do sera! normalnie mu ulżyło i znów odżyło moje uśmiechniete dziecko. W sumie to po ostatniej wizycie jak był nieszcześliwy to zastanawiałam się czy to9 ma wogóle sens a dziś to tylko przypieczętowało sprawe! zatem teraz tylko babcie i mamusia

        A co do wyjazdu mojego jakiegokolwiek, to w pracy ułożyłabym sobie bo mam zgrany zespół ale za jakieś 3 tyg otwieramy restaurację i jestem potzrebna m....teraz mam półtorej etatu niestety na jakiś czas muszę to odłożyc!

        Madziu trzymam kciuki ,żebyś jednak wygrała ten "casting" pracowniczy! może powinnaś sama tam podejść, zapytać-po prostu się im pokazać ,że ci zależy.Sama zatrudniam ludzi i wiem z autopsji,że jak ktoś przychodzi, dowiaduje się ,czy podjeliśmy decyzję i tp to zawsze działa na plkus i nie raz w ten sposób dałam komuś pracę-widziałam,że zależy komuś.
        trzymamy kciuki! a do mamci pojedziesz w tej sytuacji?

        Ela robi niezła imrezkę! dużo zdrówka dla m ! czyj to jeszcze ma dziś święto bo jakoś mi umknęło??

        Aniu dużo zdrówka i oby Cię nie rozłożyło do końca.

        A my dziś balujemy z okazji ur bratowej (miała w środę) , a ja już jestem zmęczona dniem, wiec nie wiem jak to będzie dziś...olać imprezy nie mogę bo sama ją namawiałam ,by coś robić wiec teraz cierp ciało jak chciało

        Agatko udanego wyjazdu! wypocznij też za mnie

        Ewelka ja wiem ,że mn ie rozumiecie, bo w koncu troszkę się już znamy ale musiałam się pożalić zazdroszczę pogody choć u nas też nie najgorzej-słoneczko wygląda i tem ponad 10 st tylko cholerny wiatr...

        Paula jak praca?odezwali się?


        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          Ola no to faktycznie sporo obowiązków skoro rozkręcacie nowy interes, powodzenia i mam nadzieję, ze później znajdziesz jednak troszkę więcej czasu dla siebie, chyba, że całkowicie pochłonie cię praca, bo ty np. jednego interesu będziesz pilnowała a m. drugiego. Oby starczyło wam czasu dla siebie i na przyjemności.

          A co do Kuby to faktycznie musiał nie lubić tego żłobka skoro na sam widok budynku już krzyczał, pewnie inaczej by było, gdyby codziennie chodził to by sie przyzwyczaił szybciej, zakolegował sie z dziećmi, a tak raz na tydzień czy dwa to to miejsce ciągle było mu obce, no ale jeden dylemat z głowy czy prowadzać go tam czy nie.

          Dzięki za wieści o Buczku. ściskam ją mocno, żeby jak najszybciej wróciła do dobrej formy.
          Udanej imprezki urodzinowej.

          Madziu Ola to ma rację, nie ma to jak samemu przejść sie do pracodawcy, zawsze działa na plus, bo widać, że ci zależy. Chyba będziesz musiała to przemyśleć bo na razie jesteś dla niego kawałkiem papieru na CV a twój urok osobisty i elokwencja przecież mogą zdziałać cuda.

          Ewelka oj zazdroszczę tej pogody, u nie tylko słychać jak deszcz stuka w parapet.

          Adaś już po obiadku położył się na kanapę, przykryłam go kołderką i śpi, a Agata z drugiej strony kanapy też zasnęła, więc teraz śpią razem i jest cisza i spokój.

          Ewelka Adaś na kupę woła mama yyyy i klepie się po dupci, a na siku jak już zrobi na nocnik lub w pieluchę eee więc wiem co chce.

          Ja idę po kawkę i chruścika, teściowa upiekła nie pamiętam już kiedy cokolwiek upiekła w sensie ciasto czy coś innego słodkiego, chyba ze 3-4 lata temu.


          A fryzjera mam na jutro na 11, zobaczymy czy przyjdę z czymś nowym na głowie, czy tylko jednak samo podcięcie.
          AGATKA 16.04.07r
          Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
          W końcu w komplecie
          Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            czesc
            ja na chwilke, bo coś nie mam na nic ochoty, weny i nastroju, a poza tym mimo przespanej nocy spie na stojąco. Chyba mnie jakies grypsko rozklada, bo bol gardla męczy nie od dzisiaj...

            Aniu, ja nie bylam na zadnej drugiej rozmowie! Tylko w poniedzialek mialam rozmowe, a we wtorek zanosilam cv do Ceramiki Paradyz to wszystko. Z tej firmy sie nie odezwali - wiedzialam, ze tak bedzie Mam przez to niemalego dola

            Obiecuje nadrobic moze w niedziele.. Caluje!



            Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              Ja też jakaś nie w sosie. Pochmurno i wietrznie. Byłyśmy z małą na spacerze, ale chwilami tak wiało, że mnie zatykało.

              My z m. pijemy kawkę i powoli się zbieramy, bo chcieliśmy niby dzisiaj na tą randkę wyjść, ale jakoś nie mam nastroju. U szwagierki zaś nerwowa atmosfera, ale oczywiście nikt mi nie chce nic powiedzieć (i nie zdziwię się jak mimo to znowu będę jechała w ich sprawie na policję), a teściowa mi powiedziała, że musimy jakoś podzielić domowe porządki.
              Tak, tylko jak ja chcę coś ugotować, to babcia mi mówi, że ona woli ugotować sama niż zająć się Edytką (tym bardziej, że i tak musi dziadkowi gotować osobno, bo on wymyślaty), a jak myję kuchnię to i tak teściowa po mnie poprawia, bo noże muszą być schowane głęboko w szufladzie, a na zlewie nie może być ani kropli wody....Ugggg!

              Delf książki jeszcze nie dostałam - ale wtopa. Za to dzisiaj doszedł do mnie nowy tusz do rzęs
              Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

              Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                Madzia no to masz nieciekawie.
                A z teściową to chyba prosto z góry trzeba bo z tego co pamiętam to jest oporna na nowe rzeczy. Powiedz, że ty będziesz robić dane rzeczy ale pod warunkiem, że nie będzie cię poprawiać, bo każdy robi inaczej.
                A może ty gotuj jak teściowej nie ma, a ona niech gotuje w te wolne dni to babcia będzie miała tylko na głowie dziadka, bo pewnie też już z racji wieku jest to dla niej uciążliwe robić dwa obiady, a Edytkę weź do kuchni daj jej garnuszki, łyżki i niech z tobą gotuje, wrzuć jej parę ziemniaków czy marchewki i zobaczysz, że z czasem przywyknie do tego, że do południa musisz mieć chwilę na zrobienie obiadu.
                U mnie tak było z Agatą, babcia wiecznie na grzybach albo gdzieś łaziła po dworze a ja z Agatką robiłam obiady, jak miała i roczek i dwa i teraz przez całe lato i pół jesieni, to gotujemy razem, w zeszłym roku to nawet z dwójką gotowałam bo babcia wiecznie na dworze, bo jej się też już nie chce gotować.

                Ja nienawidzę, jak teściowa wszędzie na blacie rozsypuje cukier (zamiast do szklanki to wszędzie w około), a ja zanim coś zacznę robić wiecznie po niej ścieram bo się klei i zmywam.

                Paula widzisz mnie już skleroza dopada ale tyle pamiętałam, ze miałaś się gdzieś wybierać po pracę. A z stamtąd może jeszcze zadzwonią.
                AGATKA 16.04.07r
                Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                W końcu w komplecie
                Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  Aniu, mieli dać odpowiedź do końca tygodnia, więc już nie mam co liczyć



                  Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    magda Blanka zawsze pomaga mi w kuchni,tym bardzije ze ja jestem z nia sama wiec nie mam komu zostawić jak obiad robię. I tak jak mówi Ania albo ma swoje rzeczy albo mi pomaga wrzucać. niekeisy siedzi i sie bawid zabawkami ale jdnak czesciej woli ze mna siedzic. no a jak ciasta pieczemu to wbija "jajusia" i wtedy dopieor ma frajde

                    Ola miłych urodzinek

                    Podróz dzisjejsza do babci nie doszła do skutku, staysmy w korku 30 minut po czym w połowie drogi Truskawa zaliczyła pawia i wróciliśmy do domu. Noale to wina tego ze wypiła w drodze butle picia a my tylko stałysmy i ruszłysmy no i taki rezultat. Dobrze ze fotelika taki ze rozbebrałąm wszysyko i wrzuciłam do pralki. Nie am to jak zdejmowane pokrycie. Mycha przespałą sie chwile i jak nowo narodzona. mam tylko nadziej ze to nie choroba lokomocyjna

                    5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

                    14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Jak gotuję u siebie u góry, to spoko, mała pomaga, jak może. Ale obiady gotuje się głównie w piwnicy, a tam nie dość, ze piec, to jeszcze stolarnia, no i schody, więc trochę się boję.
                      Od jutra zacznę więcej sprzątać i tyle...

                      My wróciliśmy z randki. Ja nie miałam humoru przez teściową, a m. potwornie zmęczony po pracy, więc same rozumiecie.
                      Kupiłam małej w CCC adidaski do chodzenia na co dzień i trampki po domu (głownie na strych i do piwnicy, bo mała wszędzie chodzi raczej w skarpetkach), siostrze kupiłam książkę Pawlikowskiej, bo prosiła, a ja sobie kupiłam na otuchę Jedz, módl się i kochaj...

                      Teraz otworzyliśmy piwko i odpoczywamy - m. przy meczu, ja się nudzę...
                      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        My utro siedzimy w domu niby można wychodzić ale lepiej nei przebywać dłużej z małymi dziećmi na dworze. To przez ta chmurę z Japonii. Nie chodzi o wdychanie powietrza tylko o opad jakiegoś swiństwa. Więc izolujemy sie i nie wietrzymy jutro Dzsiaj reszta też nie spacerwałysmy tylko przeszłysmy do auta i wsio

                        magda ja tez muszę kupić jakieś sportowe buty ale to dopiero po wizycie u ortopedy będę sie zastanawiać, narazie ma kupione botki

                        Jade po małzonka bo u kumpla siedzi

                        5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

                        14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Cześć kochane moje

                          Jak tam sobotni poranek wam mija? Ja korzystam z okazji że moi panowie jeszcze chrapią i odzywam się do was,bo pewnie później już nie będzie kiedy,my dziś w planach mamy zakupy i długaśny spacer po parkach i placach zabaw, u nas dziś cieplutko(puki co 17 stopni) więc nie ma co siedzieć w domu. Czekam aż chłopaki wstaną i biorę się za smażenie naleśników,zjemy i uciekamy się wietrzyć.
                          A wy jakie macie plany na dzisiejszy dzionek???


                          Miłego weekendu




                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            ewela ale masz śpiochów. moja dzisiaj od 6 buszuje, ale pobiegła z rana do teściów i dospałam sobie

                            My się dzisiaj pakujemy bo jutro po szkole wyjeżdżamy. A nic nie robimy bo sie kwaranntujemy

                            5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

                            14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              hej
                              a u mnie bardzo pracowicie dzisiaj było urlop wziełam no i okna myłam i cała chałupę na błysk i ciasta piekłam, a najgosze jest to że goście nie dopisali bo sie pochorowali...... u brata grypa żołądkowa u szwagra jednego zapalenie oskrzeli u drugiego też jakies wirusy...... masakra. M musiał wypić ze swoimi rodzicami i teściową....... ale nie narzeka trudno taki nie fajny zbiego okoliczności


                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                Bagnes ale się Wam kiepsko złożyło z tymi urodzinami. Może to sobie kiedyś odbijecie. I widzę, że i Ty domyłaś swoje okna - trzeba było umyć i u mnie. Myte miesiąc temu, ale firanki już są czarne...

                                Ewelka zazdroszczę bardzo tej pogody, bo u nas na wieczór zaczął padać deszcz ze śniegiem.
                                Upolowałaś coś fajnego na tych zakupach? Jak tak, to się chwal!

                                A ja miałam bardzo bardzo bardzo intensywny dzień i zaraz lecę do łóżka, tylko czekam, aż mi trochę włosy przeschną.
                                Do południa ładnie posprzątałam, zrobiłam na obiad spaghetti. Na popołudnie byłam umówiona z przyjaciółką na kawkę u niej, więc zabrałam Edzię ze sobą i pojechałam, m. w tym czasie oglądałam benefis Małysza - oczywiście.
                                Razem z przyjaciółką jakoś nas nosiło, żeby gdzieś wyjść i coś zrobić, ale u nas od południa padał deszcz, więc mało miałyśmy opcji. Wybrałyśmy się na nasz basen. Edytkę zawiozłam do domu, a my we dwie popływałyśmy i posiedziałyśmy w jacuzzi

                                Potem przyjechałyśmy do mnie na herbatkę, uśpiliśmy małą, pojechaliśmy na pizzę i odwiozłam Anię do domu. Godzinę temu wróciłam do domu, zdążyłam jedynie wziąć prysznic.

                                Teraz jestem już padnięta. Już dawno nie miałam tak aktywnego dnia, żeby tyle się działo. I cieszę się ogromnie, że mogłam spędzić tak dużo czasu z Anią - to właśnie ona dała mi znać o tej ofercie pracy.

                                Zostawiam więc Wam lekturkę do jutrzejszej kawki
                                Do jutra!

                                A! M. coś wspominał, że chciałby jutro, żebyśmy pojechali do Wisły, bo on teraz chce zobaczyć wszystkie trofea Małysza. Więc może będzie rodzinna wycieczka?
                                Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                                Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X