Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    Dzień dobry!

    U nas pochmurno i zimno, nad ranem padało.

    Ja teraz piję świeżo zaparzoną kawkę, a mała biega dookoła krzesła
    Jak wczoraj Edytka zasnęła, tak zaczęła mruczeć koło 22, więc podałam jej mleko, bo wczoraj zjadła obiad, kawałek jabłecznika popołudniu i więcej nic, a spała tak twardo, że nie było sensu budzić ją na kolację i kąpiel.
    Potem obudziła się razem z budzikiem męża po 5, trochę powierciła się w łóżku i zasnęła. Przed 7 znowu wstałam zrobić mleko i chyba już od tej pory mała nie śpi, ale i tak przespała bardzo dużo, bo od 18! A humorek ma dzisiaj świetny, taka wesolutka.

    Szkoda, że nie możemy wyjść na spacerek, bo u nas zaraz znowu zacznie padać.
    Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

    Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      No ja sobie trochę ogarniam, bo wczoraj tylko zrzuciłam ciuchy małej na podłogę, jak już zasnęła, a teraz taka kupa z tego wyrosła. Jeszcze do tego wczoraj od kuzynki wróciłam z dwiema torbami kolejnych ciuchów na dziewczynkę już w wieku 2-3 lata. I sterta reklamówek sobie znowu rośnie na strychu - a ostatnio wszystko ślicznie pięknie poukładałam

      Do tego wstawiłam ryż, bo we wtorek kupiłam pieczarki na tą sałatkę i tylko ryżu mi brakowało

      Muszę jeszcze zrobić listę prezentów na święta, póki mała okupuje huśtawkę. I mam taki dylemat: mój m. ma kuzynkę, która mieszka w Anglii, przyjeżdża do rodziny w Rybniku na święta Bożego Narodzenia ze swoim chłopakiem Aminem, który jest Irakijczykiem i rok temu dali Edytce prezent na Gwiazdkę. No i mi się strasznie głupio zrobiło, bo na co dzień nie mamy ze sobą kontaktu, a tu prezent dla naszego dziecka Dlatego w tym roku to ja chciałabym ich zaskoczyć i dać im prezent - w imieniu Edytki. Ale nie wiem co im kupić, a chcę żeby to był wspólny prezent, alkohol odpada, bo Iza nie pije, więc ją mogłabym tylko urazić. Pomóżcie i wymyślcie coś za mnie!
      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        Hejo

        Za nami nocka ślicznie przespana,teraz też Kajtek śpi a M w pracy... Ja dopiero co z bratową rozmawiałam na temat prezentów dla dzieci i już wiadomo co komu kupić,kuba póki mi wiadomo od mojej siostry dostanie konia na biegunach,od mojej bratowej domek interaktywny z klockami o różnych kształtach,ode mnie i M dostanie pieska interaktywnego i sanki ze śpiworkiem ,z resztą rodziny się nie kontaktowałam także nie wiem, ja mam do kupienia tablicę na krede i gry planszowe+ puzzle i ciuchy,więc nie wiele...

        Za oknem +18 stopni ,tyle ze pochmurno,ale okna na oścież otworzone a ciepełko aż bucha

        Idę po kawuśkę póki mały maruda śpi,ja wczoraj dostałam @ ;/ naszczęście jest on mało bolesny,ale ja w te dni taka rozleniwiona jestem że nic mi się nie chce....

        Madziu nie mam pojęcia co mogłabym ci podsunąć,znając mnie kupiłabym jej i jemu jakieś perfumy,są te zestawy takie,uważam że tego nigdy za wiele może coś z biżuteri nie drogiego?.. hm.. jej jakieś drobne kolczyki jemu może jakąś bransoletkę ,lub łańcuszek nie mam pojęcia co jeszcze by się nadawało .....




        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          hello

          ja sie powoli pakuje do wyjazdu, macius wlasnie zasnal az chrapie.
          jeszcze sie ylko wykapiie i zrobie cacy i czekamy na m i w droge.
          katar mi jeszcze nie pprzeszedl- mimo roznych specyfikow.
          maciek dosal wysypki na calym ciele- ale wydaje mi sie uczuleniowe od proszku lub nowego plynu johnsona. bo jesli bylo to by jakies zapalne o chyba by mial temperaure?-powiedzcie ze dobrze mysle

          dzis nocka placzzliwa- ale nie wiem co bylo- bo jak m mowil do niego czy zajelam go ogladaniem zdjec na komorce to nie plakal. hmm- no ale nocki nie zawsze musza byc ciche..hihi. (zart)

          no nic ide sie kapac i przepraszm ze ylko o sobie.
          zamierzam psrykac duzo fotek- wiec bede sie chwalic po powrocie.
          milego weekendu zycze


          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            A co tu takie czystki dzisiaj? Czy Wy już macie weekend, czy co? Bo ja to się czuję, jakby był poniedziałek, wczoraj niedziela - bo święto, a jutro nie jest dla nas sobota, bo m. wyjątkowo idzie do pracy.

            Nie kładłam małej dzisiaj na drzemkę, bo wczoraj chyba narobiła sobie zapasów. No i przynajmniej będziemy mieli spokojny wieczór. Jak tylko Edytka zaśnie to wyprasuję sobie firanki i pewnie będziemy oglądać Shreka w tv.
            Ja jutro mam jazdy na 9, więc nie będę siedzieć długo.

            Nie wiem czy zauważyłyście, uaktualniłam zdjęcia Edytki na AguAgu.pl
            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              czesc kochane

              chyba najpier zaczne od odpowiedzi
              Agatko ja zawsze do barszczu dodaje kwasek cytrynowy i troche czosnku wlasnie po to zeby nie byl taki slodki. Moze to cos Ci pomoze.

              Madziu to masz zapasy ubranek na dobre 2 lata; szczesciara a ja dzis znowu ponad 100 wydalam na jakies ciuchy dla Miski, no ale co zrobic. Jesli chodzi o prezenty to bizuteria to dobry pomysl, mozesz kupic tez jakas fajna apaszke- szal, czy cos w tym stylu, dobra ksiazke, a dla faceta jakis fajny pasek do spodni, portfel.

              Momo wydaje mi sie ze to uczulenie. Moze daj malemu zyrtec i jak go swedzi to cos w stylu fenistilu? Bawcie sie dobrze i czekamy na zdjecia i relacje z wyjazdu.

              Ewela ale masz fajnie ze juz wszystkie prezenty ustalone. Ja mam tyle do kupienia i brak pomyslow. A zwlaszcza ze w tym roku- z uwagi na przeprowadzkei zwiazane z tym wydatki dla starszych beda tylko drobiazgi, na ktore tez nie mam pomyslow. Dla dzieciakow jak jakies fajne prezenty to zawsze tyle kasy trzeba dac.

              A teraz tak w skrocie co u nas. Oczywiscie M poszedl wczoraj na to swoje szkolenie- wybyl o 10.20 a wrocil 15.40 wiec w zasadzie cale przygotowanie na przyjscie gosci spoczelo na mnie. Jak przyszedl to nawet nie raczyl pomoc przy nakryciu do stolu. Pozniej przysszedl kuzyn z zona i synkiem wiec atmosfera nieco sie rozladowala. Jedzenie wszystkim smakowalo- pierwszy raz robilam musake do tego grecka salatka i bulki pita. a pozniej jeszcze wedlina, sery i pomidory z serkiem sosem; na dzis prawie nic nie zostalo. Posiedzielismy, pogadalismy, posmialismy, bylo bardzo fajnie. Ponadto zaprosili nas na sylwestra do siebie. I chyba pojdziemy mimo ze mielismy isc na jakas zorganizowana imprezke. To najwyzej za rok. No i pozniej jak goscie poszli to oczywiscie M za pilot i rozwalil sie na lozku. Wobec tego nie zbyt mila wymiana zdan nastapila miedzy nami i w zasadzie nie rozmawiamy do teraz. Moj M jakos nie potrafi pojac ze szkolenia szkoleniami, praca, praca ale w domu tez musi pomagac, a nie ograniczac sie tylko do do jedzenia, spania, ogladania tv i grania na necie. Tak wiec dzis z przyjemnoscia poszlam do pracy- mimo ze mialam znienawidzony przez mnei dyzur, zrezygnowalam z wolnego bo musiala bym siedziec z M. Po pracy zamiast wrocic do domu to wylaczylam tel i pojechalam na zakupy z Ewela. I teraz tak siedzimy w pokoju kazdy ze swoim komputerem. Ja pewnie za chwile rozloze sobie lozko i poloze sie, bo jutro na 7 do pracy. W zwiazku z atmosfera planow na weekend nie mamy. No to chyba na tyle u nas. Ide zrobic sobie herbate i moze jeszcze przed spaniem zajrze do Was.


              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                Heloł.
                Cześć kobietki no faktycznie jakoś tu dzisiaj cicho chyba długie weekendy co niektórzy sobie porobili.
                A ja byłam dzisiaj w ZUS-ie i przy okazji kupiłam sobie botki już z przeceny kosztowały 87zł. jak je ostatnio oglądałam ale stwierdziłam, ze to mają być buty takie do latania bo miały nie za wysoki obcas to jakoś mi było szkoda kasy a teraz przechodzę koło tego sklepu a tu już przeceny i te akurat z 87 na 58zł. były przecenione więc od razu wzięłam i jestem bardzo zadowolona.
                A u nas zaczyna sie weekendzik i na razie nie mamy na niego pomysłu ale pewnie wyskoczymy do znajomych, koleżanka jest już w8 miesiącu ciąży i jak widziałam ją tydzień temu to zapraszała żebyśmy jeszcze do ich wpadli przed rozwiązaniem, to już ich trzecie dzieciątko na razie mają 2 dziewczynki i jeszcze nie wiem co teraz będzie bo dawno u nich nie byliśmy.

                Lecę jakąś kolację zrobić i pewnie przed tv. spędzimy ten wieczór.
                AGATKA 16.04.07r
                Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                W końcu w komplecie
                Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  Aniu Buczkowa wcale się nie dziwię, że macie ciche dni. Ja też strzeliłabym fochem w takiej sytuacji, bo u mnie też trochę to trwało, z resztą pewnie u każdej z nas. Na całe szczęście coś mojemu m. poprzestawiało się i od jakiegoś czasu pomaga, pamięta o podziale związanym z kąpielą córki. Sprząta po sobie, robi mi wieczorem herbatę, ścieli łóżko w weekend i takie tam.

                  Bardzo jestem zadowolona ze zmiany mojego m. Może każdy chłop potrzebuje czasu, żeby sobie przypomnieć, że trzeba swojej kobiecie pomagać w obowiązkach domowych?
                  Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                  Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    Madziu jak to fajnie wiedziec ze ktos rozumie nasz problem ten moj M tak nie byl. Tylko znow cos mu sie poprzestawialo. A ostatnio jak z nim rozmawiam to ma wrazenie ze jak do sciany. Nic do niego nie dociera. To chyba kryzys po wylu latach po slubei. Ostatni ktos mi wspominal ze w 7 roku jakies kryzysy nastepuja i chyba u nas tak jest. Generalnie to jak nigdy ciesze sie weekenowa praca; nawet mogla bym w nd pujsc, ale dla dzieciakow zostane w domu. Oj cos czuje ze tym razem szybko nie dojdziemy do porozumienia. Troche przykro mi sie wczoraj zrobilo po kilku stwierdzeniach ze strony M. Ja az do tego stopnia nie bylam wredna co on.za to innaczej sobie to odbije. Nie bede gotowac, prac, prasowac jego koszul itp.
                    No nic lece spac, bo jutro nie wstane rano i nawet kawka nie pomoze. Dobranoc kochane i spokojnej nocki


                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Mój m. tłumaczy sobie to tym, że człowiek co 7 lat się zmienia, a nam właśnie w czerwcu tyle stuknęło
                      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Idę przygotować małej mleczko, umyć się i do łóżeczka.

                        Dobranoc kochane!
                        Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                        Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Cześć Baby!
                          Wstawać! No ja już na nogach od 7, bo na dziewiątą miałam jazdy, a tu trzeba było jeszcze kawki łyknąć i małą przyszykować.
                          Teraz wróciłam już do domu i przygotowałam sobie kawkę, bo u nas taka ciężka aura, że ja ledwo co z łóżka się podniosłam. Chmury ciężkie, a wiatr wieje, jakby głowę chciał urwać. Nie mogłam się obudzić i jakaś śnięta jestem.

                          Na jazdach było bardzo fajnie, instruktor w końcu się trochę rozkręcił (ja to jestem nieśmiała, ale on to już w ogóle!) i zaczął ze mną rozmawiać, więc już lepiej się jeździ niż w milczeniu. Dzisiaj pojechaliśmy do Rybnika, pojeździłam po mieście, a potem na osiedle koło elektrowni i tam uczyłam się parkowania prostopadłego. Nie było tak źle jak myślałam, na początku miałam problemy poskromić wszystko na raz, no bo: kierunkowskaz, zaglądać w lusterka, kręcenie kierownicą, uważać, żeby sąsiada nie stuknąć, gaz, sprzęgło - no same dobrze wiecie Ale za którymś razem było lepiej i mi się udało.
                          W ogóle to już odczuwam wielką przyjemność z jazdy. Jestem z siebie dumna, że potrafię wprowadzić samochód w ruch i jakby trzeba by było, mogę wsiąść w nasze auto i gdzieś pojechać, bo mam opanowaną technikę jazdy. A to ogromnie cieszy, bo ja strasznie się bałam jeździć. A teraz wiem co i jak, wiem kiedy zmieniać biegi, nie mam już takiego problemu w kierownicą. No super! To był strzał w 10 z tą decyzją o prawku!

                          Dziewczynki piszcie coś, póki jeszcze siedzę przy kawku, bo potem muszę zabrać się za sprzątanie, a do tego nie mam ani m. ani teściowej więc więcej obowiązków.
                          Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                          Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            Oj, faktycznie cisza się zrobiła na forum ostatnio...

                            U nas nocka ok. Mały wczoraj spał tylko ok.40 minut, więc na noc padł już przed 18. No i o 3 z minutami płacz... Okazało się, ze Tomcio się już na dobre obudził i bał się ciemności. Mama dała piciu, pogłaskała Synka i usnął po jakimś czasie (uffff)... Tak więc nocka super!

                            teraz też Tomcio na drzemce, a ja odpoczywam na necie

                            Kochane, ja też mam w domu lenia jesli o pomoc w pracach domowych chodzi. Oczywiscie naprawi gdy cos sie popsuje, ale w sprzataniu nie pomoze, bo dla niego zawsze jest czysto Poza tym twierdzi, ze to moja praca. On wstaje rano i idzie nieraz na cale dnie, a ja siedze w domu i mam swoja prace - dziecko i obowiazki Pani Domu... Czasem padam na ryjek gdy jest duzo sprzatania, ale w sumie T ma racje, choc nie powiem, ze mnie to nie denerwuje...

                            Czekam na Szwagra, bo ma do nas rzyjechac na nocke, wiec drineczek pewnie wieczorkiem jakis bedzie A jutro moj tata bedzie i tez na nocke, bo w poniedzialek ma byc slozbowo w Prokuraturze Generalnej, wiec do TM ie opyla Mu sie wracac. Tak wiec mily weekendzik przed nami

                            Milego weekendu zycze i Wam :*****



                            Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              Hejka.

                              Madziu super, że te jazdy tak cię wciągnęły i czerpiesz z nich co raz więcej radości, ale będziesz miała radochę, jak będziesz mogła w końcu sama pojechać gdzieś.

                              A co do tego sprzątania to Buczku ciężka sprawa ja na szczęście mam mężulka w którym drzemie ciut pedanta i jak gdzieś w sobotę rano wybywam na jakieś zakupy, a m. nie ma na dworze innych obowiązków, to jak wracam to zawsze w pokoju ogarnięte, odkurzone, wymyte podłogi, a jak goście przychodzą na imprezkę to sam nie wie co by tu robić ale jak mu powiem co i jak i gdzie to do stołu nakryje i wszystko potrzebne rzeczy zastawę i szkło ładnie poukłada i czasem z kuchni jakieś jedzonko też ponosi więc za dużo nie mogę sie czepiać bo by mu się jeszcze odmieniło.
                              My jesteśmy w sumie 11 lat i jak na razie nie ma się co za dużo czepiać kąpanie dzieciaczków to od zawsze jego zajęcie, a łóżko m. ścieli wieczorem ja rano. Kawkę też zrobi, śniadania oj nie chyba, że mnie nie ma to sobie i owszem.
                              Aniu jak tak parę razy m. nie będzie miał przyszykowanej koszuli to pewnie się kapnie że jednak ty coś jednak robisz, skoro nie zauważa jak zasuwasz cały dzień to chyba jakaś terapia wstrząsowa mu by się przydała, tylko jaka trzeba by było coś na niego wymyślić.

                              A my właśnie wróciliśmy z podwórka z pieczonymi kiełbaskami na ognisku, sprzątaliśmy w ogrodzi i wycinaliśmy stare nie rodzące już jabłonki i kiełbaski pieczone na ognisku z takich gałązek to prawdziwa pycha i nasz niejadek- Agatka wsunęła całą na raz szok

                              Ja już sobie wysprzątałam, zakupy zrobione, dzieciaki się bawią i chyba już dziś nic nie robię, kolację też już zrobiłam dzisiaj będzie gyrosik.
                              Szwagier z żoną byli przed południem na kawie bo coś niedaleko nas załatwiali, a planów na dzisiaj na razie brak, zobaczymy może coś jeszcze się wykluje, jakiś dobry pomysł.
                              A jak nie to wypijemy po piwku albo po lampce wina i też będzie dobrze.
                              AGATKA 16.04.07r
                              Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                              W końcu w komplecie
                              Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                Witajcie.

                                Ja siedzę przy 3 już kawusi, właśnie wróciłam ze spaceru z małą.
                                Długo zaszło mi dzisiaj sprzątanie, skończyłam przed 16 i od razu poleciałam się przewietrzyć z Edzią, bo m. wrócił z roboty padnięty i nie miał siły iść z nami.

                                U nas jest bardzo ciepło, niby co jakiś czas zawieje takim silniejszym halnym, ale jak spacerowałam, to miałam wrażenie, że jest wrzesień, a nie listopad!

                                Aniu narobiłaś mi smaka tą kiełbaską z ogniska! Ja na kolacje dzisiaj tak skromnie - muesli z mlekiem
                                Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                                Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X