Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    hej kochane...

    fajnie że o mnie pamiętacie....

    nie mam teraz za dużo czasu ale tak troszkę wam napiszę....

    a więc wesele hmm...takie sobie tzn. nawet mi się podobało ale czułam się tam tak dziwnie, nie mogę nawet powiedzieć czemu ale jakoś tak nie swojo, kurcze no nie wiem jak to wytłumaczyć...no nic ale nawet troszkę się wybawiliśmy, troszkę bo mlody ciągle chciał uciekać na zewnątrz i trzeba go było pilnować, do tego było pełno dzieciuchów od 6m-ca do 2.5roku, ci więksi ganiali i przewracali mniejszych i w ogóle...mlody wrócił z siniakiem na środku czoła ale jest OK.

    Agatko w końcu kupiłam sobie tunikę i poszłam w spodniach (jak dla mnie rewelka)

    Ewelka no to zakupy faktycznie udane, no i mój m. też należy do tych anty zakupowych, choć jak już wybędzie sam na nie to nakupi zawsze więcej niż miał zapisane na karteczce

    Madziu ty to masz z tą ciepłą wodą nawet włosów nie możesz umyć kiedy chcesz

    Aniu ta fryzjerka która robiła mi włosy szła na 8do pracy, a jako że my musieliśmy wyjechać już o 9 z domu to bym nie zdążyła więc ona zrobiła mi je u siebie w domu...

    Paula ja też piorę pranie już 3pralka leci a 2 się suszą

    wieczorem wstawię wam kilka fotek z wesela, nie ma ich dużo bo mój kochany mężulek nie naładował baterii(nie żebym mu nie wspomniała o nich ale stwierdził że są pełne) więc fotek nie mamy za dużo ale kilka jest...teraz ładuję bateryjki więc wieczorem wstawię kilka...

    u nas za oknem słonecznie i cieplutko +20 więc jak mlody wstanie idziemy na spacerek...

    no to na tyle...




    http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      Oj Elu to faktycznie wyjazd na wesele o 9 rano to mi się nie uśmiecha, mieliście pewnie tyle daleko, że tak wcześnie wyjeżdżaliście a z drugiej strony to fryzjerka super, że się tak zgodziła o świcie przed pracą zrobić ci włoski.
      Najważniejsze, że pomimo dziwnego samopoczucia i tak się troszkę wybawiłaś.
      A co do baterii najlepiej samemu takie rzeczy dopilnować ale wiadomo wszystkiego same nie jesteśmy w stanie zrobić. Ach te chłopaki

      Madziu co ty masz z tą wodą ja to bym sobie w czajniku lepiej zagrzała a nie czekała, bo mnie takie czekanie to by pewnie wszystkie i na wszystko chęci odebrało.
      My na szczęście mamy piec miałowy po południu teściu zasypuje i do rana jest ciepło a woda to jest jeszcze dłużej bo zanim się zrobi na nowo ogień następnego dnia to jeszcze tyle ciepłej, że wykąpać się jeszcze można.

      A my już po obiadku dzieciaczki szaleją tylko, że Adaś nauczył się gryźć i teraz lata za Agatą i ją gryzie gdzie popadnie a ta ucieka i harmider przez to ogromny.
      AGATKA 16.04.07r
      Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
      W końcu w komplecie
      Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        A ja powoli odnoszę sukcesy w dziennym usypianiu Tomcia. Dziś trwało to tylko z 4-5 minut. Wsadziłam do wyrka, wyłączyłam tv, zasłoniłam zasłony, dałam misia i pieluszkę i po chwili jak weszłam do pokoju, to Mały już spał Jestem z Niego i z siebie bardzo dumna
        Jak Mały się wyspał i zjadł, to poszliśmy na plac zabaw trochę. Byliśmy większosć czasu sami, wiec Mały miał raj na ziemi i szalał

        A teraz odpoczywamy w domku, ja jakaś senna jestem, chyba kawke zaraz sobie zrobię. Chce któaś?
        A oto i mój Szaleniec:
        http://www.youtube.com/watch?v=ntrpf3DIjtc



        Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          JESTEM I JA!
          u nas weeken miły i ciekawy.W sobotę wieczorkiem przyjechali znajomi, a w niedzielę z nimi pojechaliśy na obiad i połazić do zieleńca, było b. fajnie, wiec weekend szybko i słonecznie nam minął.

          wczoraj zaczęłam wdrażać nie bieganie do małego przy zasypianiu.Tak jak wam już kiedyś pisałam z pokoju zawsze muszę się wymykać ,a czasem jak długo zasypia to sterczę jak głupia, wiec wczoraj wyszłam i nie wrócilam na żadanie.oczywiście płacz, a m w dezorientacji i już chciał iść do niego "skoro ja nie chce", to wytłumaczyłam mu ,że to nasze złe nawyki nauczyły go ,że ciągle mam być przy nim jak zasypia, to jak ma mnie nie budzić jak przebudzi się nocą? no i tak płaczac uspokoił się po paru minutach, potem było słychać przedzaśnieniowy śpiew i znów półacz, ale już krutszy imniej rozżalony.Biedaczek nie wiedział czemutak się dzieje ale suma sumarum szybko się uspokoił choć łacznie dość długo zasypiał i tym sposobem spał całą noc aż do 6:40!!!, potem wzięłam go do nas a o 7:15 wstaliśmy z m i po raz pierwszy nasz syn spał dłużej niż my! mało tego! nie chciałam go budzić sztucznie, wiec chodziliśmy po domu jakby nigsy nic, m zrobił mleko, a zdążyłam się wykąpać, wysuszyć włosy i niemal cała ubrać kiedy to ksiąze się obudził!szok normalnie!
          ale to też przez wczorajsze zmęczenie pewnie, bo usnął nam w drodze do i spał raptem 50 min i jak go przekładaliśmy obudził się na stałe, wiedziałam,że to spowoduje uśniecie w drodze powrotnej i tak niestety się stało, dlatego szedł spać ok 21.
          Ależ zamieszałam i do tego ta ilość tekstu...ups sorki!

          Ewelcia płaszczyk extra!

          Agatko tak to właśnie mi też codziennie czas w pracy szybko leci, zę naet czasem nie zdąże zatęsknić!

          A ja teraz w pracy i czekam jeszcze bo ok 19 , a nawet po ma być informatyk i tak ślęczę nad różnymi sprawami i coś głodem przymieram...
          za to cieszę się ,ze m znów chwilę sam spedzi z małym bo ostatnio się obija!

          A dziś dowiedziałam się jeszcze ,że nasz przyjaciel zostanie ojcem!!!jupi, tylko ,że ze swoją dziewczyną są łącznie 2 miesiące! a zrobiti to z pełną "premedytacją", wiec są happy i to najwżniejsze, a ja trzymam za nich kciuki, bo nie znając dobrze siebie zdecydowali się na dziecko...szok!


          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            cześć laseczki

            Nie było mnie od rana bo po pierwsze Kuba miał drzemkę tylko półgodzinną więc zrobiłam sobie kawkę,zakręciłam się dwa razy po domu i już szłam wyciągać go z łóżeczka bo krzyczał i dawał o sobie znać,później po obiedzie pojechaliśmy do drugiego miasteczka w poszukiwaniu,kamery czy jakiegoś fajnego aparatu,bo chcemy sobie kupić,ale jak zobaczyliśmy ceny to stwierdziliśmy że poczekamy do zimy bo wtedy promocje i można okazjonalnie kupić coś naprawdę fajnego. Teraz Kuba na drzemce bo zakupy go wykończyły,pewnie za jakieś max pół godzinki się obudzi i będzie wariować do 21. Muszę się wam pochwalić że u nas chyba definitywnie koniec ze smoczkiem na dniach będzie Kuba do niedawna miał 3 smoki,jeden zgubił gdzieś na ulicy a w tych dwóch pozostałych są takie dziury jakby dynamitem te smoczki były wysadzane ,po prostu prawie zero gumy tak wygryzł i teraz m chciał kupić nowe ale ja stwierdziłam że albo teraz skończymy albo końca nie będzie bo przecież nowe też wygryzie,w ciągu całego dnia nie ma w ustach smoka ani razu, jak przychodzi noc to trzyma go tylko w buzi przez moment jak stoję przy łóżeczku i głaskam go po głowie to jeszcze trochę go potrzyma,ale zaraz bierze w rękę i siuuuu smok leci przez całą długość łóżeczka i Kubuś zasypia bez smoka,póki co smoki zostawiłam żeby je widział i wiedział że odzwyczaja się sam od nich a nie pod przymusem że mama wywaliła i dziecko ma się odzwyczaić,wie że pogryzł i musi ssać takiego z dziurą a że mu się to bardzo nie podoba wywala,mam nadzieję że jeszcze kilka dni i w ogóle nie będzie chciał wziąć go do ust

            Ela fajnie że choć troszkę sie wybawiłaś mimo tego dziwnego uczucia, czekam na fotki z niecierpliwością

            Olu oby takich nocek i poranków było u was jak najwięcej

            Paulina Tomcio zdyszany że ho ho :-)

            Aniu przynajmniej masz wesoło z dzieciakami ,dobrze ze mój kuba tak szybko jak się nauczył to tak szybko się oduczył gryzienia wszystkich dookoła ;-)

            Agata fajnie że masz taką koleżankę z dzieciaczkiem co ciebie odwiedzi :-)Widzisz jednak wyszło że masz spokojne dziecko :-) mój to rojber do potęgi :-)

            Magda też bym grzała wode w czajniku a nie czekała bo nie mam takiej anielskiej cierpliwości :-)

            Lece dziewczyny trochę przed tv,puszczę mężusia na kompa bo tylko ciąglę ja zajmuje a ten biedak po nocach musi siedzieć żeby się nacieszyć monitorem :-) buziaki :*




            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              No jak Wam mija wieczór, kochane?

              Moje Edytka zasnęła już przed 19, bo nie spała od rana, popołudniu była już tak marudna, że przechodziła samą siebie. Nawet huśtawka na ogrodzie ją nie bawiła. Wiecznie tylko: mamo i mamooo, a ja nawet chwili spokoju przy kawie nie miałam. Przy kąpieli to był już jeden wielki wrzask i nie dało się znowu umyć włosów, a jak tylko położyliśmy ją do łóżka, to zaraz zasnęła.
              Więc są dobre i złe strony tych braków drzemki w ciągu dnia, dobra to taka, że mamy z m. bardzo długi wieczór, a zła jest taka, że wieczorem przez marudzące dziecko jesteśmy bardzo zmęczeni.

              Ewelina no i gdzie te dodatkowe zdjęcia płaszczyka Kuby???
              Cięgle czekam na nie z niecierpliwością!!!
              Super, że radzicie sobie bez smoka, u nas też jest z tym do przodu, bo teraz używamy go tylko do spania. Niestety, jak Edytka znajdzie sobie pieluchę (wie, że w jednej z szuflad są tam poskładane) i jak tylko ją dosięgnie, tak lewy kciuk momentalnie wędruje do buźki. I nie umiem tego zwalczyć, bo póki co Edzia nie zaśnie bez pieluszki tetrowej - jest dla niej najlepszą przytulanką. Chociaż może skoro teraz zasypia taka zmęczona wieczorami, to może nie zauważy braku pieluchy???

              Olu widzę, że nocka ciut lepsza, może te nasze majówkowe dzieci zaczynają dorastać do tego, że jednak można przespać ciurkiem całą noc???
              No i gratulacje dla przyjaciela.
              Moja siostra jest w 18 tc. i ciągle czekamy na wiadomość co to będzie - chłopak czy dziewczynka. Marzę o malutkiej siostrzenicy (oj, i żeby tak zostać dla niej chrzestną), ale z tego co wiem, to w rodzinie szwagra dominują mocne męskie geny, bo w całej familii ma zaledwie jedną kuzynkę, więc wszyscy poza mną obstawiają za kolejnym chłopcem w rodzinie Krzempków

              Paulina gratuluję sukcesywnych usypiań Tomka - oby do przodu, od razu widać, że i Ty lepiej się z tym czujesz!

              Eluśka czekam na fotki z wesela, muszę zobaczyć tą elegansią strażacką rodzinkę. I coś wiem nt. dziwnych samopoczuć na weselach, bo rok temu też jakoś mi dziwnie było na weselu mojego kuzyna: Edytka miała zaledwie 2 miesiące, m. marudził, żebym nie schodziła z parkietu, a ja po porodzie jeszcze nie doszłam do siebie i nie miałam formy do tańcowania, i nie mówię o tym, jak źle się czułam w zbyt obcisłej sukience, gdzie brzuch po ciąży jeszcze nie znikł, a na piersiach miałam zwykły miękki biustonosz do karmienia. Jedno z gorszych wesel, jakie pamiętam. I głodni do domu wróciliśmy!
              Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

              Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                Już Madziulka ci pokarze ten płaszczyk tylko zgram fotki na komputer




                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  Proszę bardzo
                  Attached Files




                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    hej dziewczymy pojawiam się tylko na chwilkę i zaraz znikam bo muszę się spakować do szpitala niestety... Ostatnio nawet kompa nie włączałam bo biegałam po różnych lekarzach no i dalej nie wiem co mi jest, jutro idę na neurologię bo mi stwierdzili niedowład rąk i muszą porobić badania, ale wstępnie to mi powiedzieli, że jest kilkadziesiąt chorób które daja takie objawy. Więc trzymajcie kciuki, żeby to nie było nic poważnego. No i żeby mnie szybko wypuścili bo jestem przerażona wizją niewidzenia chłopców conajmniej do środy rana(jak szybko pójdą badania to mam nadzieję że tylko tyle to potrwa)
                    A dzisiaj dziadkowie przyjechali z wizytą i przywieźli chłopcom kurtki na zimę i spodnie ocieplane, nie powiem ucieszyłam się bo tym razem ładne kupili (kiedyś kupiła im dresy różowe w kwiatki) no i my teraz tylko buty kupić musimy.
                    Ewelina fajny ten płaszczyk


                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Śliczny ten płaszczyk, Ewelka! Mężowi podziękuj w moim imieniu, za pomoc w trzymaniu...kurtki, ma się rozumieć!

                      Bagnes życzę Ci szybkiego powrotu do zdrówka, żebyś nie musiała odrywać się od chłopaków. Szybkiej i trafnej diagnozy, pisz co nas jak najwięcej - trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku!!!

                      Ja lecę myć się i do łóżka, bo ani ja, ani m. nie lubimy chodzić spać o różnych porach, najbardziej nam pasuje wspólne kładzenie się do snu...


                      Do jutra!
                      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Bagnes trzymam kciuki!! Wracaj szybko do zdrowia!!




                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Mężulek właśnie robi mleko dla małego i herbatki z cytrynką dla nas,wypijemy i sio do wyrka ,ja padam na twarz a M mógłby siedzieć przed kompem do 3 co najmniej (jak codziennie ) dziś miał wolne za sobotę którą ma pracującą, a od jutra normalnie na 6 do pracy,ciekawe czy wstanie na czas Kuba śpiocha od 21 póki co chrapie jak suseł i jeszcze nie jęczał za soczkiem,ale pewnie jak tylko położymy się do wyrka to mały zacznie kwękać o piciu , no nic ,herbatka na stole więc pije póki ciepła bo mi coś zimno i mam nadzieje ze mnie nic nie bierze. Spijcie dobrze mamuśki,a wy dzieciaczki dajcie przespać swoim mamą noc w pełni
                          Do jutra pa pa




                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            Dzień dobry dziewczynki!

                            Ja już po śniadanku i przy kawce, jeszcze mogę komuś zaparzyć, jeśli chcecie.

                            U nas dzisiaj miała być powtórka z wczorajszej pogody, czyli ciepło i słonecznie, wstaję, patrzę za oknem, a tam szaro, buro i ponuro. A myślałam, że pospacerujemy w słoneczku - łeee.

                            Tak jak wczoraj Edytka zasnęła przed 19, tak dzisiaj spałyśmy do 9! Ale słyszałam, że przebudziła się przed 5, leżała, mruczała i ziewała, a ja miałam pietra, że już jest wyspana!!! Nie wiem co by to było! O 5.15 m. wstawał do pracy, na szczęście mała zaczęła wtedy z powrotem układać się do snu, więc dałam jej jeszcze ciepłe mleko i zasnęła.
                            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              cześć jestem i ja

                              Madzia u nas to samo ,szarówka za oknem ale ciepło iwęc znów nie ma co tak narzekać, M w pracy ,Kuba śpi od godziny,ale zaraz się do niego wybieram dać mu mleko bo na śniadanie nie chciał dziś nic,ani jajka,ani parówki,bułki czy nawet owoców,więc głodny aż w brzuszku burka,melko dopiero co naszykowałam więc zaraz lece mu podać.

                              W nocy spał ładnie,może z raz się przebudził,na dobre wstaliśmy o 7.30 ,ale wstalam troche nie wyspana bo położyliśmy się spać po 00 i jakoś się nie wyspałam za bardzo, kawki bym się napiła ale nie chce mi się robić

                              Lece do małego i zaraz do was wracam ,mam nadzieje ze zjawi się toś jeszcze




                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                My idziemy na spacerek - miłego południa!
                                Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                                Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X